Ankieta

Czy mata i podbierak powinny być obowiązkiem nakazanym przez RAPR?

Tak
93 (50.5%)
Tylko na wodach specjalnych oraz typu no kill
55 (29.9%)
Nie
29 (15.8%)
Nie mam zdania
7 (3.8%)

Głosów w sumie: 176

Autor Wątek: Czy mata i podbierak powinny być obowiązkiem nakazanym przez RAPR?  (Przeczytany 46743 razy)

Offline FanFeeder

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazowsze
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Zupełnie nie pojmuję, po co mi siatka. Ja ryby od razu do wody wypuszczam. Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone.
Tu bardziej idzie Michale o to, że jeśli już ją masz, powinna spełniać jakieś kryteria. Co do przetrzymywania ryb
" Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone." Zaproponowałem już taki punkt na początku dyskusji. Lucjan mnie zgasił. Uważam że błędnie, bo każdy punkt da się podważyć. Dalej podtrzymuję swoje zdanie i twoje w tej kwestii. :thumbup: :beer:

Upadła by możliwość rozgrywania zawodów wędkarskich, poza spinningiem i muchą. Chyba, że zakaz z wyłączeniem zawodów i podczas zawodów określone jak należy wymiaru siatki. Zresztą w zasadach organizacji zawodów jest już taki zapis, tylko nie wiem jakie to wartości.
"Ale w jednym i drugim przypadku musi mieć w sercu tą iskrę, ten żar który rozpala wyobraźnie i sprawia, że tęsknimy za kolejną wyprawą, za kolejnym sezonem. Sposób na życie, sposób myślenia: Ja, natura, ryba, pasja, wyzwanie, tajemnica."

Tench_fan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 879
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark

Poszukaj publikacji na temat takich haków.

Janusz, publikacje pochodzą od karpiarzy. Feederowcy nie mają takich doświadczeń z hakami bezzadziorowymi, a teoretycznie powinny ciąć rybie pyski jak nóż :D
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Zupełnie nie pojmuję, po co mi siatka. Ja ryby od razu do wody wypuszczam. Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone.
Tu bardziej idzie Michale o to, że jeśli już ją masz, powinna spełniać jakieś kryteria. Co do przetrzymywania ryb
" Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone." Zaproponowałem już taki punkt na początku dyskusji. Lucjan mnie zgasił. Uważam że błędnie, bo każdy punkt da się podważyć. Dalej podtrzymuję swoje zdanie i twoje w tej kwestii. :thumbup: :beer:

Upadła by możliwość rozgrywania zawodów wędkarskich, poza spinningiem i muchą. Chyba, że zakaz z wyłączeniem zawodów i podczas zawodów określone jak należy wymiaru siatki. Zresztą w zasadach organizacji zawodów jest już taki zapis, tylko nie wiem jakie to wartości.
Przykro mi kolego to napisać. Ale niewiele mnie to interesuje. PZW zrzekło się statusu Związku sportowego. A już po za tym, nie widzę powodu, by za moje pieniążki ktokolwiek miał mieć organizowane zawody. Płacimy składki za dzierżawę i zarybienia. Chcecie startować? Organizujcie i dokładajcie sami. Tak robią chłopaki z Matrixa, FF i inni. To mówię Ja +50. Co do zawodów jeszcze. Jakoś Angole to ogarniają mimo ograniczeń. I u nas pewnie można by to było dogadać.
Arek

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator

Poszukaj publikacji na temat takich haków.

Janusz, publikacje pochodzą od karpiarzy. Feederowcy nie mają takich doświadczeń z hakami bezzadziorowymi, a teoretycznie powinny ciąć rybie pyski jak nóż :D
Rozchodzi się o to że jak weźmiesz cienki hak feederowy i będziesz łowić na kij od szczotki to możesz robić nawet filety z tych ryb. Miękkie kije amortyzują większość gwałtownych zrywów w przeciwieństwie do kiji karpiowych
Więc karpiowe teorie nijak się mają do feedera w tym punkcie.

Offline FanFeeder

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazowsze
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Zupełnie nie pojmuję, po co mi siatka. Ja ryby od razu do wody wypuszczam. Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone.
Tu bardziej idzie Michale o to, że jeśli już ją masz, powinna spełniać jakieś kryteria. Co do przetrzymywania ryb
" Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone." Zaproponowałem już taki punkt na początku dyskusji. Lucjan mnie zgasił. Uważam że błędnie, bo każdy punkt da się podważyć. Dalej podtrzymuję swoje zdanie i twoje w tej kwestii. :thumbup: :beer:

Upadła by możliwość rozgrywania zawodów wędkarskich, poza spinningiem i muchą. Chyba, że zakaz z wyłączeniem zawodów i podczas zawodów określone jak należy wymiaru siatki. Zresztą w zasadach organizacji zawodów jest już taki zapis, tylko nie wiem jakie to wartości.
Przykro mi kolego to napisać. Ale niewiele mnie to interesuje. PZW zrzekło się statusu Związku sportowego. A już po za tym, nie widzę powodu, by za moje pieniążki ktokolwiek miał mieć organizowane zawody. Płacimy składki za dzierżawę i zarybienia. Chcecie startować? Organizujcie i dokładajcie sami. Tak robią chłopaki z Matrixa, FF i inni. To mówię Ja +50. Co do zawodów jeszcze. Jakoś Angole to ogarniają mimo ograniczeń. I u nas pewnie można by to było dogadać.

Stwierdziłem tylko fakt. Co do zawodów mam bardzo podobne zdanie. Można to pociągnąć dalej. Płacimy składki a nie możemy korzystać z wody bo akurat są rozgrywane zawody. Wiem, że wszystko trzeba pogodzić, ale są już miejsca gdzie od wiosny do jesieni zawody są praktycznie w każdy weekend.
"Ale w jednym i drugim przypadku musi mieć w sercu tą iskrę, ten żar który rozpala wyobraźnie i sprawia, że tęsknimy za kolejną wyprawą, za kolejnym sezonem. Sposób na życie, sposób myślenia: Ja, natura, ryba, pasja, wyzwanie, tajemnica."

Tench_fan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Ja bym tak na ostrzu noża, czyich kolwiek doświadzczeń nie stawiał. Mam niewielkie doświadczenia przy hakach bezzadziorowych. Ale często widziałem już przy Karpikach 1,5kg. Wyrażne nacięcia po holu na haku Prestona PR 36. Nie demonizuję sprawy. Nie porównywałem z hakiem choć z mocro zadziorem. Ale było to dla mnie zauważalne już na starcie, takie nacięcie za kolankiem. Nie wędkuję na kije od szczotki. Nie jestem Karpiarzem.
Arek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Zupełnie nie pojmuję, po co mi siatka. Ja ryby od razu do wody wypuszczam. Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone.
Tu bardziej idzie Michale o to, że jeśli już ją masz, powinna spełniać jakieś kryteria. Co do przetrzymywania ryb
" Optowałbym raczej za zakazem przetrzymywania w siatkach ryb, które mają zostać potem wypuszczone." Zaproponowałem już taki punkt na początku dyskusji. Lucjan mnie zgasił. Uważam że błędnie, bo każdy punkt da się podważyć. Dalej podtrzymuję swoje zdanie i twoje w tej kwestii. :thumbup: :beer:

Upadła by możliwość rozgrywania zawodów wędkarskich, poza spinningiem i muchą. Chyba, że zakaz z wyłączeniem zawodów i podczas zawodów określone jak należy wymiaru siatki. Zresztą w zasadach organizacji zawodów jest już taki zapis, tylko nie wiem jakie to wartości.
Przykro mi kolego to napisać. Ale niewiele mnie to interesuje. PZW zrzekło się statusu Związku sportowego. A już po za tym, nie widzę powodu, by za moje pieniążki ktokolwiek miał mieć organizowane zawody. Płacimy składki za dzierżawę i zarybienia. Chcecie startować? Organizujcie i dokładajcie sami. Tak robią chłopaki z Matrixa, FF i inni. To mówię Ja +50. Co do zawodów jeszcze. Jakoś Angole to ogarniają mimo ograniczeń. I u nas pewnie można by to było dogadać.

Stwierdziłem tylko fakt. Co do zawodów mam bardzo podobne zdanie. Można to pociągnąć dalej. Płacimy składki a nie możemy korzystać z wody bo akurat są rozgrywane zawody. Wiem, że wszystko trzeba pogodzić, ale są już miejsca gdzie od wiosny do jesieni zawody są praktycznie w każdy weekend.
Tu klaskam Tobie rękoma i Nogami. :thumbup: :beer:
Arek

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
1. Kije karpiowy a kij karpiowy to czasem jest przepaść. Pisanie, że feeder jest miękki a karpiówka sztywna świadczy tylko o pobieżnym potraktowaniu sprawy.
2. Lucjan a czy Ty myślisz, że tzw ciężki feeder i hak bez zadziora nie zrobią krzywdy? Skąd przekonanie, ze feeder w połączeniu z hakiem bez zadziora nie robi krzywdy?
3. Siatka powinna być obowiązkowym wyposażeniem wędkarza. Nie napisałem, żeby jej używać. Po prostu bywają takie przypadki, że lepiej rybę przetrzymać żeby nabrała sił a potem wypuścić.
4. Dziwi mnie taki opór jesli chodzi o siatki - nie piszę o zawodniczych za 300 zł a 250 cm i średnicy 50 cm. Wydajemy tyle kasy na zanęty, wędki, haczyki itd a na siatkę już szkoda? Napisałem - mam trzy worki które wożę na wszelki wypadek gdyby hol ryby bardzo ją wymęczył.
5. Na odcinkach No Kill regulamin ustalany jest oddzielnie. Jeśli regulamin nic nie mówi o posiadaniu siatki samo przez się nie jest obowiązkowa.
JK


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 879
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Ja bym tak na ostrzu noża, czyich kolwiek doświadzczeń nie stawiał. Mam niewielkie doświadczenia przy hakach bezzadziorowych. Ale często widziałem już przy Karpikach 1,5kg. Wyrażne nacięcia po holu na haku Prestona PR 36. Nie demonizuję sprawy. Nie porównywałem z hakiem choć z mocro zadziorem. Ale było to dla mnie zauważalne już na starcie, takie nacięcie za kolankiem. Nie wędkuję na kije od szczotki. Nie jestem Karpiarzem.

Na tysiące złowionych ryb powyżej kilograma do 15 kg, rozciąłem pysk jednemu kleniowi, a kilka karpi miały rozcięty pysk przez żyłkę, z racji że pechowo leżały na podajniku. Tak więc jest to nieprawda. Widziałem natomiast wielkie dziury po bezpiecznych hakach z zadziorem.

Co ważne, złowiłem wiele ryb na haki nr 16 i 18, w tym są i karpie 8-10 kg na takie maleństwa. I nic, ryba nawet śladu nie miała.

Jak dla mnie teorie tworzą karpiarze, nie mający w ogóle doświadczenia z małymi hakami i bezzadziorowcami, i bazują na historiach cholera wie skąd. W UK też są tacy, są też takie łowiska, gdzie jest zakaz użycia haków bezzadziorowych. Mnie tam to wisi, ale trochę dziwne są te teorie :)

A co do siatek. Powinny być do zawodów, jak i zawody mają być. To, że PZW nie jest już związkiem sportowym, nie ma z tym nic wspólnego. Rywalizacja sportowa to ważna część wędkarstwa i powód, że powstaje tak wiele wynalazków, to ich motor. Jak komuś nie pasuje, że są zawody, to powinien wszystko przemyśleć. Bo to jak się denerwować, że w parku jest koncert albo festyn z okazji Dnia Dziecka. Panowie, można z tym żyć, tych zawodów wcale tak dużo nie ma, a inni też mają prawo do korzystania na swój sposób. Bo to, że nie kręcą nas zawody, nie jest powodem aby olewać innych. Problemem są może zawody większej rangi, ale to są rzeczy sporadyczne. No chyba, że giną ryby, wtedy jest o co się denerwować.

Wyczynowcy z siatkami, trenujący, to tak rzadki przypadek, że szkoda używać ich w ogóle jako przykładu. Jednak samo posiadanie siatki aby robić sobie ryby do zdjęcia jest już mocno dyskusyjne. Tutaj walnąłbym minimum siatkę o długości 3 metrów, o dużych obręczach prostokątnych, z zastrzeżeniem, że jeżeli warunki są złe, i dno opada zbyt wolno, przez co siatka jest niezanurzona , wtedy takich rzeczy nie powinno być. Jak sobie ktoś trenuje albo chce zrobić zdjęcie, to tylko wtedy jak ryby na 100% przeżywają.
Lucjan

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Może to zależy jaki hak Lucjan ? Ja widziałem pysk rozcięty hakiem po holu feederem.
Wszystkiemu winni karpiarze ;-) Tylko skąd ta Method Feeder się wzięła, skąd te gumki do pelletów używacie ;-)
JK

Offline FanFeeder

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 495
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazowsze
  • Ulubione metody: waggler i feeder
A co do siatek. Powinny być do zawodów, jak i zawody mają być. To, że PZW nie jest już związkiem sportowym, nie ma z tym nic wspólnego. Rywalizacja sportowa to ważna część wędkarstwa i powód, że powstaje tak wiele wynalazków, to ich motor. Jak komuś nie pasuje, że są zawody, to powinien wszystko przemyśleć. Bo to jak się denerwować, że w parku jest koncert albo festyn z okazji Dnia Dziecka. Panowie, można z tym żyć, tych zawodów wcale tak dużo nie ma, a inni też mają prawo do korzystania na swój sposób. Bo to, że nie kręcą nas zawody, nie jest powodem aby olewać innych. Problemem są może zawody większej rangi, ale to są rzeczy sporadyczne. No chyba, że giną ryby, wtedy jest o co się denerwować.

Wyczynowcy z siatkami, trenujący, to tak rzadki przypadek, że szkoda używać ich w ogóle jako przykładu. Jednak samo posiadanie siatki aby robić sobie ryby do zdjęcia jest już mocno dyskusyjne. Tutaj walnąłbym minimum siatkę o długości 3 metrów, o dużych obręczach prostokątnych, z zastrzeżeniem, że jeżeli warunki są złe, i dno opada zbyt wolno, przez co siatka jest niezanurzona , wtedy takich rzeczy nie powinno być. Jak sobie ktoś trenuje albo chce zrobić zdjęcie, to tylko wtedy jak ryby na 100% przeżywają.

Nie zgodzę się że nie jest ich dużo. Na komercji w Halinowie w zeszłym roku były prawie w każdy weekend. Tu przynajmniej jest zawsze info o zawodach na ich FB i o rezerwacji większej i lepszej części łowiska. I już dla nie startującego w zawodach robi się kłopot bo zostaje mała część zbiornika dla wszystkich którzy tam się zjadą nieświadomi rezerwacji. Z wolnymi łódkami w przystaniach a Zegrzu zwłaszcza na jesieni też bywa problem bo łodzie są porezerwowane na zawody. Problem nie są duże imprezy, bo informacja o nich jest powszechna tylko szereg mniejszych. Np. łowisz i nęcisz miejscówkę od soboty popołudniu a w niedziele o szóstej zjeżdżają się ludzie z koła i wypraszają Cię bo oni mają zawody. Jednocześnie na Twój protest, że nie ma informacji wyciągają z krzaków rozmoczoną kartkę, którą powiesili tylko ktoś im zdjął i rzucił. Dlatego każde zawody powinny być wpisane do bazy na stronie www dostępnej dla każdego, by planując wyprawę właśnie mieć świadomość czy nie jest ograniczona dostępność łowiska.

Wpływ wyczynu na rozwój wędkarstwa to oczywista oczywistość i tego nikt chyba nie podważy. Rzecz tylko w korzystaniu z wody zarówno przez startujących jak i łowiących rekreacyjnie.
"Ale w jednym i drugim przypadku musi mieć w sercu tą iskrę, ten żar który rozpala wyobraźnie i sprawia, że tęsknimy za kolejną wyprawą, za kolejnym sezonem. Sposób na życie, sposób myślenia: Ja, natura, ryba, pasja, wyzwanie, tajemnica."

Tench_fan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 879
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Absolutnie nie mam pretensji żadnych do karpiarzy Janusz! Po prostu ta teoria absolutnie ma się nijak do doświadcznia mojego i znajomych z którymi wędkuję. Jestem w 100% pewny, że ten problem jest przejaskrawiony, i to mocno. Co ciekawe dotyczy on karpi, które pysk mają bardzo mocny, a kilka gatunków ma znacznie bardziej miękki i nic się im nie dzieje. Jasne, że karp 10-20 kg to 'inna' sytuacja, ale ile takich się łowi na małe haki?

Może dotyczy to jakieś sytuacji? Ogólnie jak Kamil pisał, sam feeder ma taką amortyzację, że nie powinien nic takiego robić. Natomiast jest sytuacja, gdzie takie rzeczy mają miejsce. Plecionka jako żyłka główna. Ale hak nie ma wtedy nic z tym wspólnego.

Jest jeszcze teoria spiskowa :) haki karpiowe są 3-4 razy droższe od zwykłych. Drennan Wide Gape to 1.40 funta, a hak Kordy to 5 funtów. Można więc snuć teorie o niedobrych hakach feederowych :)
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 879
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
A co do siatek. Powinny być do zawodów, jak i zawody mają być. To, że PZW nie jest już związkiem sportowym, nie ma z tym nic wspólnego. Rywalizacja sportowa to ważna część wędkarstwa i powód, że powstaje tak wiele wynalazków, to ich motor. Jak komuś nie pasuje, że są zawody, to powinien wszystko przemyśleć. Bo to jak się denerwować, że w parku jest koncert albo festyn z okazji Dnia Dziecka. Panowie, można z tym żyć, tych zawodów wcale tak dużo nie ma, a inni też mają prawo do korzystania na swój sposób. Bo to, że nie kręcą nas zawody, nie jest powodem aby olewać innych. Problemem są może zawody większej rangi, ale to są rzeczy sporadyczne. No chyba, że giną ryby, wtedy jest o co się denerwować.

Wyczynowcy z siatkami, trenujący, to tak rzadki przypadek, że szkoda używać ich w ogóle jako przykładu. Jednak samo posiadanie siatki aby robić sobie ryby do zdjęcia jest już mocno dyskusyjne. Tutaj walnąłbym minimum siatkę o długości 3 metrów, o dużych obręczach prostokątnych, z zastrzeżeniem, że jeżeli warunki są złe, i dno opada zbyt wolno, przez co siatka jest niezanurzona , wtedy takich rzeczy nie powinno być. Jak sobie ktoś trenuje albo chce zrobić zdjęcie, to tylko wtedy jak ryby na 100% przeżywają.

Nie zgodzę się że nie jest ich dużo. Na komercji w Halinowie w zeszłym roku były prawie w każdy weekend. Tu przynajmniej jest zawsze info o zawodach na ich FB i o rezerwacji większej i lepszej części łowiska. I już dla nie startującego w zawodach robi się kłopot bo zostaje mała część zbiornika dla wszystkich którzy tam się zjadą nieświadomi rezerwacji. Z wolnymi łódkami w przystaniach a Zegrzu zwłaszcza na jesieni też bywa problem bo łodzie są porezerwowane na zawody. Problem nie są duże imprezy, bo informacja o nich jest powszechna tylko szereg mniejszych. Np. łowisz i nęcisz miejscówkę od soboty popołudniu a w niedziele o szóstej zjeżdżają się ludzie z koła i wypraszają Cię bo oni mają zawody. Jednocześnie na Twój protest, że nie ma informacji wyciągają z krzaków rozmoczoną kartkę, którą powiesili tylko ktoś im zdjął i rzucił. Dlatego każde zawody powinny być wpisane do bazy na stronie www dostępnej dla każdego, by planując wyprawę właśnie mieć świadomość czy nie jest ograniczona dostępność łowiska.

Wpływ wyczynu na rozwój wędkarstwa to oczywista oczywistość i tego nikt chyba nie podważy. Rzecz tylko w korzystaniu z wody zarówno przez startujących jak i łowiących rekreacyjnie.

Masz rację - popieram to co piszesz. Jednak nie zawody są problemem jako takie, ale sposób ogarnięcia tematu jako taki. A komercje to komercje, tam musimy uznać prawo właściciela, nawet jeżeli coś tam ma wspólnego z tym PZW. Wiele łowisk robionych jest pod zawody...

Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 724
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Może to zależy jaki hak Lucjan ? Ja widziałem pysk rozcięty hakiem po holu feederem.
Wszystkiemu winni karpiarze ;-) Tylko skąd ta Method Feeder się wzięła, skąd te gumki do pelletów używacie ;-)
JK

Janusz, nie upieraj się tak z tymi hakami, bo gdzieś przeczytałeś teorię na temat...
Doświadczenie pokazuje, jak pisze Lucjan. Zmiennych jest wiele i taka plecionka jako żyłka główna zmienia wszystko, niezależnie od haka. Albo sztywna pała zamiast wędki, albo...

Są też teorię, że Ziemia jest płaska, człowiek nie lądował na księżycu, Einstein się mylił, rządzą nami zmiennokształtni reptalianie... Teorii jest wiele, ludzie w niektóre wierzą, pomimo że fakty wskazują na coś innego. A najgorzej, jak ktoś się na coś zafiksuje. Wtedy nawet w środku dnia będzie twierdził, że jest noc, bo tak wynika z tej jedynie słusznej teorii.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Janusz, Janusz mówię to na podstawie swoich kiji z wysokiej i najwyższej półki.
Feeder Drennan acolyte ultra I karpiowka z pracowni Free spirit ctx w wersji Step Up ponad to miałem w rękach wszystkie kije Feederowe nowości na 2017 liczących się firm, karpiowki które sprawdzałem to min. Avid Curvex niby najbardziej paraboliczy kij na rynku brytyjskim i co mogę Ci powiedzieć że nawet feederem z niskiej półki i przy bardzo niskich umiejętnościach i haku z cienkiego drutu nie dasz rady rybie tak rozciąć pyska co przy karpiowce, haku karpiowym i holowaniu metodą "wyciągarki".
To po prostu przecina rybę na żywca.

Ale zarówno w jednym jak i w drugim przypadku kiedy kijem operuje osoba doświadczona to w rybie pysku nie będzie żadnego ubytku i zostanie mniejsza blizna niż po kolczyku w uchu.

Chcę tylko powiedzieć że znacznie łatwiej jest wyrządzić krzywdę zestawem karpiowym niż feederowym.
Mam nadzieję, że nie uraże Cię tą odpowiedzią ;) bo tego bym nie chciał.

Jedyną możliwość w której hak feederowy ma szansę moim zdaniem wyrządzić krzywdę rybie to kiedy ktoś zacina rybę która już się zacieła ale to już niestety występuje w każdej metodzie połowu karpi a zwłaszcza przy połowie z powierzchni czy na zig riga.
Obie te metody są na chwilę obecną masowo zakazywane na większości łowisk gdzie pływają drogie ryby...