Miałem okazje powąchać wyrobów Nikla i słowo "śmierdziel" w odniesieniu do kulki proteinowej nabiera nowego znaczenia..
Przy jego kulkach wszystkie poznane mi craby, krewetki, ochotki, krylle, tuńczyki, glmy i łososie pachną przyjemnie.
Kulka 3xl to smród okrutny, jakaś przetwórnia rybna połączona z odchodami.
Nawet niewinnie brzmiące "Krill berry", które wydawało mi się, że będzie typowym przyjemnym skorupiakiem przełamanym apetycznym sosem owocowym okazało się smrodem z dodatkiem suszonych jagód.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka