Autor Wątek: Opóźnienie w przyrodzie  (Przeczytany 5622 razy)

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #15 dnia: 15.05.2017, 19:10 »
Na zbiorniku na którym łowię, zero oznak życia roślinności wodnej. Nie wiem czy to wina pogody i opuźnienia w przyrodzie, czy środka którym sypano wodę na jesieni aby spowolnić rozwój roślinności :(.
Pozdrawiam Darek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 020
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #16 dnia: 16.05.2017, 12:35 »
Miał spowolnić i spowolnił :P
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 168
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #17 dnia: 16.05.2017, 12:48 »
Na mojej niewielkiej lokalnej rzeczce zawsze łowiłem jazie na groch już od połowy kwietnia.
W tym roku pierwsze padły 14 maja.
Niestety co mnie martwi komary nie wylęgły się z opóźnieniem i po 18:00 zwijałem się w szybkim tempie tak się zaroiło. >:O

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 020
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #18 dnia: 16.05.2017, 12:50 »
Oj, to prawda. Tamten rok nas rozbestwił, bo było tak sucho, że wszystkie jaja i larwy zdechły. Wczoraj jak kosiłem rów przy drodze, to chmary piekielne się uniosły...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline mrucin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 561
  • Reputacja: 69
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #19 dnia: 17.05.2017, 09:01 »
Dziś widziałem trące się płocie, więc opóźnienie do zeszłego roku to 2 tygodnie, a do 2014 3 tygodnie.
Co do komarów, to tym mendom nic nie przeszkadza! ;-) i pewnie będzie ich więcej, bo zaczął się teraz powolny spadek poziomu wody co powoduje, że cały czas mają wilgotny teren do składania jaj.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #20 dnia: 17.05.2017, 09:11 »
Na wodzie, gdzie dominuje leszcz, płoć (kanały) zdecydowany zanik brań, słabe żerowanie. Na Gliwickim trze się karaś aktualnie - te widziałem. Na zbiornikach wygląda na to, że trze się płoć, może leszcz - ale to akurat u mnie nie przeszkadza innym rybkom. Karpie podchodzą pod sam brzeg. I biorą.
Grzegorz

Offline Łukasz13

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 167
  • Reputacja: 15
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Opóźnienie w przyrodzie
« Odpowiedź #21 dnia: 17.05.2017, 09:34 »
U mnie na wodzie leszcz i płoć dopiero weszły w tarło. Przyroda zdecydowanie jest opoźniona. Znajomy karpiarz, ktory wlasnie na tej wodzie łowi ma rybke co 10-14 dni, a w poprzednim roku jakas 10kg+ meldowała się o wiele częściej.