Chłopaki powiedzieli prawie wszystko. Na pewno jednak próbuj u siebie, koniecznie z feederem, na płytkiej wodzie również. Ja je łowie i na takiej poniżej 0.5 metra, ta ryba jest i na płyciźnie, i tam gdzie głęboko.
Ważne aby znaleźć brzany. U Sebka ich populacja jest liczna, ale na polskiej rzece nie będą wszędzie
. Najlepiej łowić poniżej jakiegoś progu wodnego, jazu, gdzie woda jest natleniona. Przy takich progach brzana siedzi dokładnie tam gdzie woda spada w dół, tam więc trzeba lokować zestawy. Inne kryjówki to dołki, krzaki, jakieś zawady. Dobra taktyka to wędrówka wzdłuż rzeki. Robisz tak - rzucasz garstkę pelletów w takie dobre miejsca, na przykład z 5- 6 wytypowanych lokacji, a później wracasz do pierwszego miejsca i łowisz. Nie ma brań - idziesz dalej. Tak można ładnie połowic tez i kleni. Ważne aby dobrze się skradać, bo ryba jest płochliwa.
Według mnie mniejsze rzeki maja potencjał, ponieważ polski typowy wędkarz nie wierzy, że tam mogą być ładne ryby, dlatego takie miejsca spokojnie można określać jako dzikie. Oczywiście zamiast feedera możesz też użyć spławika, jednak to trudniejsza metoda i często łowić będziesz drobnicę. A tutaj walnij pellet pikantna kiełbasę 8 mm z Lavą, i powinno być dobrze.
Ogólnie jeżeli rzeka jest szybka, to zawsze ma miejsca z twardym dnem, muł po prostu nie jest w stanie się utrzymać, zabiera go woda. Dlatego na swojej rzece zacznij od dokładnego jej zbadania. Przede wszystkim zacznij od mapy Google, i szukaj dobrych miejsc, to jest najlepsze z narzędzi do wstępnego typowania miejscówek