Autor Wątek: Rozterka  (Przeczytany 6620 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #15 dnia: 20.05.2017, 11:50 »

Poczułem się wywołany przez admina do tablicy ;) Raczej chodziło mi o wyścig szczurów w życiu, pracy itp. Nie wiem co bym począł bez wędkowania? To jest jak uspokajający lek na wszystko :D

Niepotrzebnie :) Wziąłem ten 'rat race' z innego wątku akurat, gdzie też traktowaliśmy temat w ten sposób.

Panowie, ja napiszę tak. Nie mamy się co wstydzić chęci aby łowić lepiej :D To jest ludzka cecha i jak najbardziej odpowiednia, oczywiście w pewnym rozmiarze. Stąd się biorą własnie wynalazki - bo ktoś chce łowić lepiej i ma parcie na wyniki. Ja na ten przykład szukam klucza do tego aby być jeszcze skuteczniejszym, rozgryźć ryby. Chcę być skuteczniejszym :) Odpuściłem sobie jednak zawody, gdyż to jest osobna ścieżka, bardzo wymagająca, tam trzeba być skutecznym, mieć sprzęt dobry, najlepsze zanęty i przynęty, przede wszystkim zaś łowić, łowić , łowić... Dobrym przykładem są chłopaki z Matrixa i sam Dżamukka - który sporo poświęcił aby osiągnąć wynik. Takk to wygląda w wyczynie. To jak w każdym sporcie. Trudno mieć pretensje, że teraz trzeba ciężko harować na wynik, nie jak dawniej, gdzie paliło się fajki, waliło wódę i wyniki były :D To jest profesjonalizm, jego cena. Choć w wędkarstwie wciąż liczy się talent.





No właśnie, zawody to łowienie całkiem z innej beczki. Tak na szybko policzyłem, aby poważnie zabrać się za wyczyn, potrzebowałbym na początek około 10 tyś zł na sprzęt. A gdzie reszta :o   
Całe szczęście, że pomarzyć zawsze wolno ;) :D

Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #16 dnia: 20.05.2017, 12:06 »
Nie mam rozterek tego typu. Odkąd zrozumiałem,  że wędkowanie jest jak zen.

Zawody to dla mnie też rozrywka,  ale bardziej jako widza w cyrku. Oczywiście nie wszyscy wyczynowcy napinają się, ale 90%. Ja nie mam żyłki sportowej. Lubię jeździć na zawody dla towarzystwa :)
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #17 dnia: 20.05.2017, 12:42 »
Nie mam rozterek tego typu. Odkąd zrozumiałem,  że wędkowanie jest jak zen.

Zawody to dla mnie też rozrywka,  ale bardziej jako widza w cyrku. Oczywiście nie wszyscy wyczynowcy napinają się, ale 90%. Ja nie mam żyłki sportowej. Lubię jeździć na zawody dla towarzystwa :)
Fajnie ujales w słowa moje myśli o zawodach.
Niektórym mało żyłka nie pęknie.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 476
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #18 dnia: 20.05.2017, 13:44 »
Chyba jednak powinien się raczej wypowiedzieć Staś.
Cóż mu tam w duszy gra i jakie refleksje go dopadają.
Ale czy to jeszcze zrobi ?

Uwagi o szukaniu "dziury w całym", "nawiedzonych romantykach".

Swoja drogą ciekawi mnie definicja tego określenia, jak wynika z kontekstu, mającego pejoratywne znaczenie.
Czy jestem jeszcze romantykiem, a może "nawiedzonym romantykiem"  ? - co musi wskazywać na postawę złą, którą należy wyrugować i usunąć.
Czy siedząc nad wodą, aby posłuchać ptaszków i nacieszyć oczy zielenią, jestem już nienormalny.
Bo to jest dla mnie ważne, może nawet bardziej niż sam fakt łowienia :)

O nastawieniu Stasia romantycznym, czy też nie nic nie wiem.

Natomiast takie stwierdzenie mnie trochę zabolało.
Chcąc czy nie, mimo że sam próbuję nowych "method" , pieniędzy włożyłem w to nie mało,
nie dla szpanu zapewniam; to wciąż muszę udowadniać, że nie mam nic przeciwko komercjom, nowy technikom itd.
Trzeba się doskonalić, należy...
Nie odbieram sobie jednocześnie prawa do zastanawiania się nad wędkarstwem.
Jakie było, jakie jest teraz i jakie będzie ?
Mam nadzieję, że będzie - z rybnymi wodami, nad pięknymi jeziorami i rzekami, nie zniszczonymi przez ludzi w pogoni za interesem.
Mam nadzieję, że zwycięży rozsądek, nie zaś zachłanność, głupota i pycha ludzka. :(

Bardzo chętnie używa się słów o nie narzucaniu innym swego punktu widzenia.
Szlachetne i bardzo słuszne, lecz czy pozwalamy sobie tu jeszcze na jakieś formy zadawania pytań ?
Czy możemy dzielić się swoimi rozterkami ?
A może jest jednak, jedna tylko opcja -  "słuszną linię ma nasza władza" ;)

Takie pytania na wyrost zapewne, bo co ja tam wiem.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #19 dnia: 20.05.2017, 14:16 »
Chyba jednak powinien się raczej wypowiedzieć Staś.
Cóż mu tam w duszy gra i jakie refleksje go dopadają.
Ale czy to jeszcze zrobi ?

Uwagi o szukaniu "dziury w całym", "nawiedzonych romantykach".

Swoja drogą ciekawi mnie definicja tego określenia, jak wynika z kontekstu, mającego pejoratywne znaczenie.
Czy jestem jeszcze romantykiem, a może "nawiedzonym romantykiem"  ? - co musi wskazywać na postawę złą, którą należy wyrugować i usunąć.
Czy siedząc nad wodą, aby posłuchać ptaszków i nacieszyć oczy zielenią, jestem już nienormalny.
Bo to jest dla mnie ważne, może nawet bardziej niż sam fakt łowienia :)

O nastawieniu Stasia romantycznym, czy też nie nic nie wiem.

Natomiast takie stwierdzenie mnie trochę zabolało.
Chcąc czy nie, mimo że sam próbuję nowych "method" , pieniędzy włożyłem w to nie mało,
nie dla szpanu zapewniam; to wciąż muszę udowadniać, że nie mam nic przeciwko komercjom, nowy technikom itd.
Trzeba się doskonalić, należy...
Nie odbieram sobie jednocześnie prawa do zastanawiania się nad wędkarstwem.
Jakie było, jakie jest teraz i jakie będzie ?
Mam nadzieję, że będzie - z rybnymi wodami, nad pięknymi jeziorami i rzekami, nie zniszczonymi przez ludzi w pogoni za interesem.
Mam nadzieję, że zwycięży rozsądek, nie zaś zachłanność, głupota i pycha ludzka. :(

Bardzo chętnie używa się słów o nie narzucaniu innym swego punktu widzenia.
Szlachetne i bardzo słuszne, lecz czy pozwalamy sobie tu jeszcze na jakieś formy zadawania pytań ?
Czy możemy dzielić się swoimi rozterkami ?
A może jest jednak, jedna tylko opcja -  "słuszną linię ma nasza władza" ;)

Takie pytania na wyrost zapewne, bo co ja tam wiem.





Nie wiem Kolego kim jesteś i jakie masz dosłowne zapatrywanie na ten 'nawiedzony romantyzm', ale skoro Cię to zabolało, to coś musi być na rzeczy? Wybacz, ale mam zdanie jakie mam, nie mam zamiaru go zmieniać pod wpływem żadnej perswazji. Chciałbym w tym miejscu powiedzieć, że odbieram takich wędkarzy bardziej z uśmiechem, niż zażenowaniem. Oczywiście,  to nie ma nic wspólnego ze złymi emocjami, proszę więc nie odbierać tego jako zły stygmat i nietolerancję.
Co do samego określenia, oczywiście jest poniekąd złośliwe, jednak nie uważam abym musiał kogoś za nie przepraszać.

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #20 dnia: 20.05.2017, 14:29 »
Ilu nas jest, tyle jest spojrzeń na wędkowanie.Czas przyjąc to do wiadomości.Frustracja która wynika z tego że każdy ma inne podejście do wedkowania a my nie godzimy się na nie jest TWOJA(MOJĄ).Problemem nie jest wielość wędkarskich zachowań ale NASZA postawa wobec tych zachowań.Nie ma sensu skupiać się na tym dlaczego teraz tak wielu skupia inaczej na wędkowaniu niz przed laty.Żyjmy TU i TERAZ to zobaczymy i ptaszki i zieleń i ładny krajobraz :).
Sam również ocierałem się o wyczyn i dalej mam takie ciągoty.I powiem Wam że wękowanie to wcale nie jest w wielu wypadkach relaks i wypoczynek.To adrenalina która nie pozwala spać , zniechęcenie bo nie brało ale się jeszcze odkuję ;D,to ukrywanie wydatków :money:.
Wiem to wszystko i mimo tego siedzę w tym.Widocznie jestem uzależniony :thumbdown:.Takie nieuporządkowanie przywiązanie. Taka ludzka kondycja.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #21 dnia: 20.05.2017, 14:31 »
Ja tylko nieśmiało dodam, że dział "Hyde Park", jak traktuje jego opis, to "Dział forum stworzony z myślą o tematach niezwiązanych z wędkarstwem".
Pozwolę sobie zatem przenieść ten wątek do innego działu.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 476
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #22 dnia: 20.05.2017, 14:32 »
Zatem bądź łaskawy mi wyjaśnić co dla Ciebie jest romantyzmem, a co "nawiedzonym romantyzmem" ?
Czy ma coś wspólnego z ekologią, a może coś jeszcze innego.
Nie mam z tym nic wspólnego, aby nie było nieporozumień. :)

Bo jeżeli stygmatyzujesz, przypinasz latki i jak stwierdziłeś sam, jest to wyrażenie "poniekąd złośliwe" - zatem na negatywny wydźwięk.
Nie wiem jednak czy masz mnie za co przepraszać, bo nie wiem do jakiej kategorii mnie zaliczasz ? :) ;)
Bo nie wiem co mam o tym myśleć.
Jeśli lubisz zaszyć się i potrzebujesz wytchnienia od "wyścigu szczurów" i sprawia Ci przyjemność "słuchanie ciszy" - jakkolwiek to brzmi ;)
To do jakiej kategorii siebie zaliczysz ?
Bo wolałbym wiedzieć, czy mam niezdrowe zapatrywanie na wędkarstwo i naturę.
Nie zamierzasz przepraszać, nie przepraszaj, lecz używając jakiś słów, czy wyrażeń licz się z tym że mogą być tak odebrane.
Słusznie, czy nie . Niezależnie od intencji.
To ma do siebie pisanie w internecie, że nie widzimy emocji naszego rozmówcy, całej jego mowy ciała i mimiki.
Łatwiej zatem o nieporozumienia, czyż nie ? :)
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #23 dnia: 20.05.2017, 14:41 »
Zatem bądź łaskawy mi wyjaśnić co dla Ciebie jest romantyzmem, a co "nawiedzonym romantyzmem" ?
Czy ma coś wspólnego z ekologią, a może coś jeszcze innego.
Nie mam z tym nic wspólnego, aby nie było nieporozumień. :)

Bo jeżeli stygmatyzujesz, przypinasz latki i jak stwierdziłeś sam, jest to wyrażenie "poniekąd złośliwe" - zatem na negatywny wydźwięk.
Nie wiem jednak czy masz mnie za co przepraszać, bo nie wiem do jakiej kategorii mnie zaliczasz ? :) ;)
Bo nie wiem co mam o tym myśleć.
Jeśli lubisz zaszyć się i potrzebujesz wytchnienia od "wyścigu szczurów" i sprawia Ci przyjemność "słuchanie ciszy" - jakkolwiek to brzmi ;)
To do jakiej kategorii siebie zaliczysz ?
Bo wolałbym wiedzieć, czy mam niezdrowe zapatrywanie na wędkarstwo i naturę.
Nie zamierzasz przepraszać, nie przepraszaj, lecz używając jakiś słów, czy wyrażeń licz się z tym że mogą być tak odebrane.
Słusznie, czy nie . Niezależnie od intencji.
To ma do siebie pisanie w internecie, że nie widzimy emocji naszego rozmówcy, całej jego mowy ciała i mimiki.
Łatwiej zatem o nieporozumienia, czyż nie ? :)



Raczej wolałbym, nic nie wyjaśniać już w tej kwestii.  Nie ma powodu aby robić tu zbiegowisko. Milczenie jest złotem, jak to mówią. Może kiedyś spotkamy się na jakimś zlocie? Pogadamy o wielkich karpiach, zielonych łąkach i wtedy postawię Ci jedynie słuszną diagnozę... ;)

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 476
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #24 dnia: 20.05.2017, 14:48 »
Dodatkowo powiem Ci Jedrzej, że nie chodzi tu o jakieś urazy.
Lecz skoro ( może z powodu tych moich wierszy, a może z powodu tego trochę nostalgicznego spojrzenia na wędkarstwo)
przylgnęła do mnie etykieta wierszoklety - romantyka.
Zatem określenie "nawiedzony romantyk " mnie dotknęło, być może nie tylko mnie.
Znacznie lepiej nie używać tego typu słów, bo osoba romantyczna, wrażliwa ma większą zdolność do empatii -odczuwania stanów innych osób, wczuwania się w ich położenie.
Postawa bardziej praktyczna - powiedzmy "przyziemna" nie musi w tej sytuacji ułatwiać zrozumienia innej osoby.
Pozdrawiam Radek
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 476
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #25 dnia: 20.05.2017, 14:54 »
Zatem bądź łaskawy mi wyjaśnić co dla Ciebie jest romantyzmem, a co "nawiedzonym romantyzmem" ?
Czy ma coś wspólnego z ekologią, a może coś jeszcze innego.
Nie mam z tym nic wspólnego, aby nie było nieporozumień. :)

Bo jeżeli stygmatyzujesz, przypinasz latki i jak stwierdziłeś sam, jest to wyrażenie "poniekąd złośliwe" - zatem na negatywny wydźwięk.
Nie wiem jednak czy masz mnie za co przepraszać, bo nie wiem do jakiej kategorii mnie zaliczasz ? :) ;)
Bo nie wiem co mam o tym myśleć.
Jeśli lubisz zaszyć się i potrzebujesz wytchnienia od "wyścigu szczurów" i sprawia Ci przyjemność "słuchanie ciszy" - jakkolwiek to brzmi ;)
To do jakiej kategorii siebie zaliczysz ?
Bo wolałbym wiedzieć, czy mam niezdrowe zapatrywanie na wędkarstwo i naturę.
Nie zamierzasz przepraszać, nie przepraszaj, lecz używając jakiś słów, czy wyrażeń licz się z tym że mogą być tak odebrane.
Słusznie, czy nie . Niezależnie od intencji.
To ma do siebie pisanie w internecie, że nie widzimy emocji naszego rozmówcy, całej jego mowy ciała i mimiki.
Łatwiej zatem o nieporozumienia, czyż nie ? :)



Raczej wolałbym, nic nie wyjaśniać już w tej kwestii.  Nie ma powodu aby robić tu zbiegowisko. Milczenie jest złotem, jak to mówią. Może kiedyś spotkamy się na jakimś zlocie? Pogadamy o wielkich karpiach, zielonych łąkach i wtedy postawię Ci jedynie słuszną diagnozę... ;)

Niech i tak będzie, niech i tak.
Nie ma o co kruszyć kopii, masz rację mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Jak widzisz troszkę sam wcisnąłem się w jakieś ramy, lecz nie chcę być postrzegany jako osoba ograniczona, jestem otwarty na nowości, ale cóż poradzić, że wciąż mam i nie chcę stracić tej iskierki która napędza moje wędkarstwo i spojrzenie na życie i kontakt z naturą.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Alleius

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 632
  • Reputacja: 46
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #26 dnia: 20.05.2017, 15:05 »
Ja się tam cieszę, że wędkarstwo ma wiele twarzy. Niech każdy je sobie uprawia jak chce, a granicą tej dowolności niechaj pozostanie prawo drugiego wędkarza do cieszenia się tym hobby po swojemu. Wtedy będziemy się wszyscy dobrze bawić, a tylko o to tutaj chodzi.

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rozterka
« Odpowiedź #27 dnia: 20.05.2017, 15:25 »
Koledzy, chciałbym się odnieś do pojęcia " wyścig szczurów ". Otóż,  jego istotą jest to, że pracodawca narzuca pracownikom ciągłe podnoszenie poprzeczki wymagań, co sprawia, że tak naprawdę nikt nie zdoła spełnić tych wymagań. Ale przedstawia się to załodze jako osiągalne, tylko należy się bardziej zaangażować. Najtwardsi wytrzymują to tempo latami, słabsi wypadają z wyścigu, ale nikt ich nie żałuje bo już stoją w kolejce kolejne ofiary omamione propagandą sukcesu i gotowe na wszystko,  byle osiągnąć sukces. Tak to wygląda w skrócie. Oczywiście, nie należy zapominać o konsekwencjach jakie każdy uczestnik wyścigu ponosi - wypalenie emocjonalne, choroby psychiczne, rozwalone życie rodzinne i towarzyskie. Rzecz znamienna, dotyczy to zwłaszcza wielkich korporacji.
A jak to się ma do współczesnego wędkarstwa ? Ano tak jak i do pozostałych gałęzi naszego współczesnego życia. Trzeba być ślepym albo przekupionym dosłownie lub emocjonalnie, aby tego w tej chwili nie dostrzegać. I na nic tu Wasze pienia Panowie " realiści " w stosunku do osób zachowujących jeszcze resztki romantyzmu w tym jakże skomercjalizowanym świecie, Wasze opinie, że takie czasy, że to nowoczesność, że nie można nic z tym zrobić, że ... nie wiem co tam jeszcze wymyślicie, nie zmienia to prawdy o tym współczesnym systemie, w jakim przyszło nam żyć, a emocjonalnie - wegetować. To,  co było antynormą moralną od zawsze,  nagle stało się norm obowiązującą, wręcz -  top trendy, a z tego co było normą bezdyskusyjną dla każdego człowieka zrobiono wzór. " a fe ". Zdrowia Zyczę :D