Ja rozumiem złowić karpia czy dwa. Ale Sebastian rozwalił system i za to wielkie gratulacje kolego
wymiatasz 
Słusznie, ale widzę całkowitą zmianę podejścia do obsadzenia miejscówki? Osobno siedzieliście, Seba łowił pod nogami i mocno nęcił.
Na łowisku było cicho, nikt nie stukał i nie chodził, nikt nie rozmawiał i nie miotał dodatkowo zestawów. Takie podejście zawsze robi robotę, aczkolwiek w tym przypadku, Sebastian rozbił bank.
Ogólnie wolę siedzieć z kumplami, najlepiej blisko siebie, ale łowisko wtedy mocno oddalamy od siebie.
Tak czy inaczej, sesja genialna. Myślę też, że ta burza dobrze porobiła w rzece. Interesuje mnie, jakie mieliście wtedy ciśnienie chłopaki?
Wcale nie było tak spokojnie, pierwszego dnia jak przybyliśmy nad wodę to było 25 stopni i było bardzo duszno zaraz była burza i przez całą noc był paskudny i zimny wiatr. Rano już było zimno i w dzień wzrosła temperatura do 15 stopni.
Popołudniu naćpany dj zaczął ostro łupać a był ok, 5 metrów ode mnie, ale bardzo rybom to nie przeszkadzało bo to spod nóg wyjąłem wszystkie ryby,
Ciśnienie nie wiem jakie było bo ja nigdy nie sprawdzam
Sebek: jaka masz pewność, że Twoja strefa nęcenia znajduje się w tym samym miejscu co zarzucone zastawy?
W jaki sposób bierzesz pod uwagę prąd rzeki?
Jak pokazałem na filmie to łowiłem pod nogami i żaden problem rzucac celnie 5 metrów od brzegu.
Zanim zacznę nęcić ziarnem rzucam przy brzegu i patrzę jak się przemieszcza towar z pradem. Na tej wyprawie zestawy było 1 metr w dół rzeki obok miejsca gdzie leciał towar
5 ryb złowiłem ok 15 metrów od brzegu i tam szedł towar dywanem. Nie używam klipa, łowię na oko. Łowie 20lat