Cechą tej metody łowienia jest większy ciężar obciążenia całkowitego niż wyporność spławika. Zastosowanie dolnego ciężarka przelotowego spowoduje, że wszystkie brania będą zatapiane.
Łowi ktoś z was tą metodą z przelotowym ciężarkiem? Ostatnio sporo odjazdów spławika miałem przerwanych zbyt szybko i zastanawiam się, czy taki przelotowy ciężarek byłby bardziej do przyjęcia dla ostrożniejszych ryb?
Przelotowy czyli z krętlikiem, przeciwieństwo ciężarka centrycznego z rurką igelitową? Jeśli tak, to ja tylko tak łowię, używając najczęściej pałeczek do drop-shota, ale w wersji z krętlikiem z okrągłym oczkiem.
To już nie jest klasyczny lift, tylko przystawka spławikowa. Pierwsze strony wątku są głównie o niej W niektórych przypadkach (zależy od kierunku brania), może faktycznie będziesz miał troszkę więcej czasu na zacięcie.
No istotnie, jest tak jak piszesz Sporo informacji. Ale nie rozumiem dlaczego zalecane jest naprężanie żyłki. Przecież ciężarek jest zastopowany z jednej strony i powinien chyba utrzymać spławik w dowolnym zanurzeniu zależnym do gruntu?
Spławik jest przeciążony, w związku z czym musisz cały zestaw przynajmniej leciutko przegruntować. A przy przegruntowaniu, na luźnej żyłce, spławik ci się po prostu położy. Naciągnięcie żyłki ładnie ustawia spławik.Żyłki nie musisz naprężać tylko przy idealnym wygruntowaniu.
//www.youtube.com/watch?v=Q5Rx7PfFxkI