Tak to moje, akurat w tej dalej mam wolny bieg
Poza tym wedki nie znikaja w 5s pod woda zazwyczaj to trwa z 15-20s wiec te 2-3m człowiek da rade dobiec.
I tu się bardzo mylisz moja zniknęła po 1s, wraz z porządnym przygięciem poszła pod wodę, jak siedzę przy kiju to nie włączałem wolnego biegu, wstałem na chwilę i poszło
Ale że to mała komercja to wyłowiłem drugą wędką, karpik poniżej 2kg to popełnił 
Teraz zawsze włączam wolny bieg.
Zgadza się, można się bardzo zdziwić. Miałem tak na starorzeczu, szerokość około 20 m max, wędka z dzwonkiem oparta na jednej podpórce. Siedząc na krzesełku sięgnąłem po piwo, usłyszałem dzwonek, odwróciłem się, a dolnik był na wysokości moich oczu, a wędka leciała do wody. Niestety nie dane mi było zobaczyć, co ją wciągało.