Mam na sprzedaż Daiwę taką jak w tytule.
Kołowrotek był własnością kolegi, z którym czasem wyskoczę na rybki.
Na początku tego tygodnia przyniósł mi go, wymusił sprzedaż/ wymianę na jednego z Calyberów (trochę ich nachomikowałem

) i zwiał
Koleś zaczyna coraz grubiej łowić, stąd takie decyzje. Kijki też posprzedawał.
Zrobiłem mały przegląd, kapnąłem odrobinę olejku, no i tyle.
Sprzedaję.
Mam swój egzemplarz, który zostanie ze mną jeszcze długo.
O konstrukcji napisałem już sporo, na forum jest moja recenzja.
Ja sam posiadam ten model i jestem z niego zadowolony. Użytkuję od 2 sezonów, śmiga pod Daiwą Windcast MF 3,3 m. Para dobrze się uzupełnia.
Jedyny mankament to kiepski klip żyłki, ale zawsze można klipować gumeczką, co ja chętniej nawet robię.
Mimo niewielkiej wagi kołowrotek ma sporą moc zwijania.
Szpula ma większą średnicę i pojemność niż Shimanowskie Baitrunnery 2500, dla porównania:
- Regal z 2500: 0,25- 190 m
- Baitrunner dl 2500: 0,25- 160 m
Dodatkowe informacji w recenzji, nie będę się rozpisywał

Sprzedawany egzemplarz nosi niewielkie ślady użytkowania.
Przytarte jest metalowe ramię kabłąka - normalna rzecz w tym modelu, powstaje od zamykania i otwierania
Na szpuli głównej 2 ryski w okolicy klipu. Więcej rys, obić, uchybień nie widzę. Młynek zadbany i w bdb stanie. Pełen zestaw, czyli: 2 szpule, instrukcja, pudełko, gwarancja (kołowrotek z 26 kwietnia 2016- mój z tego samego dnia, bo zamówiliśmy z jednego sklepu 3 szt. w sumie), rachunek.
Maszyna przeszła kompleksowy przegląd pod koniec zimy/ początek wiosny, dokładniej nie pamiętam, w każdym razie ja serwisowałem
Skasowane są w miarę możliwości luzy, obniżona nieco moc wolnego biegu. Jest dość "ciasno" spasowany, ale tak ma być, mój też tak ustawiłem.
Jesiotry i dłuższe hole mu niestraszne, co zweryfikował zlot. Nie ma się więc co obawiać, że to zbyt delikatna maszynka.
Waga młynka (ok. 330 g) sprawia, że najlepiej się zintegruje z pickerami, krótszymi feederami, o niezbyt dużej masie.
W razie pytań czy próśb o kolejne zdjęcia piszcie śmiało, postaram się uzupełnić.
Acha. Żyłki na szpulach usunę. Jedna jest stara i rwie się w rękach, a druga to Drennan z tego roku, jest to gratis od kumpla, więc pozwolę ją sobie zabrać
Cena 250 zł.
Odbiór osobisty lub wysyłka (koszt 15zł z ubezpieczeniem).


