Odliczam dni do, mam nadzieję, najlepszego urlopu od wielu lat
Po kolejnych nieudanych wypadach nad polskie morze, powiedziałem basta, o dziwo moja małżonka przystała na ten pomysł, dostałem nawet potwierdzenie na piśmie
Na forum pojawiają się wątki o rodzinnych wakacjach nad wodą, ale jakoś nie mogłem znaleźć nic odpowiedniego. Olśnienie przyszło w czasie kiedy zima nie chciała odpuścić, myślałem o wędkowaniu, o tym gdzie co i jak. Pojawiła się Batorówka, pojawiły się też wątpliwości, co robić poza wędkowaniem, czy rodzina się nie zanudzi ? Postanowiłem rozdzielić urlop tak żeby wszyscy byli zadowoleni - tydzień "dla mnie" a później dwa bardziej pod małżonkę. Tak wyklarował się plan, w lipcu jedziemy w góry na dwa tygodnie - zero łowienia - klasyczne wakacje.
W maju odwiedziliśmy Batorówkę, dla mnie to był ostateczny test czy mój pomysł ma szansę, wszyscy wrócili zachwyceni. Syn złowił swoje pierwsze ryby, żona była pod wrażeniem miejsca i Państwa Bator. Tego samego dnia zarezerwowaliśmy domek - 18-23.06
Nie mam konkretnego planu na łowienie, poranki i wieczory poświęcę wędkowaniu, po cichu liczę na nockę. Mam nadzieję, że ktoś mnie odwiedzi i wspólnie powędkujemy, zapraszam, dajcie znać, na PW możemy się wymienić telefonami. Wiem, że w tygodniu będzie ciężko, ale jak tylko ktoś będzie miał czas i ochotę - ja się nigdzie nie ruszam