Na prośbę znajomego, który dorastał w epoce przedsieciowej i nadal nie umie w internety, a w tym roku postanowił spróbować sumowania, chciałbym zasięgnąć opinii u doświadczonych łowców: jaki kołowrotek polecilibyście do stacjonarnego łowienia sumów na Wiśle? Maszyna będzie pracować z kijem Dragon Thytan Catfish. Budżet to max 300 zł.
Mnie osobiście do głowy przyszło:
Uni Cat Destroyer II
Black Cat Passion 880.