No powaznie, prawde mówiąc zaczynałem wędkowanie to nie znałem SiG, a budżet na ile mi pozwalał, to takie rzeczy kupowałem. Prawie wszystko mam z Jaxona, poza żyłką, podajnikami, koszyczkami, zanętami i przynętami.
Jedynie musiałem wymienić w sklepie szczytówkę na trochę miększą ale to jest koszt 11 złotych a wędzisko wyciągnęło już jesiotra 110 cm, karpia 80 cm, jak i płotki czy leszczyki po 15 cm. Fajnie pokazuje branie, ugina się w literę "U" jak trzeba, ja tam jestem zadowolony i chodź kasa by się znalazła na coś lepszego , to zwyczajnie mi szkoda zmieniać coś tylko dla samej zmiany. Jak jest dobrze, to po co ruszać?
Pozdrawiam

P.S.
Inna sprawa że kupowanie wędki za 300 złotych albo i więcej w sytuacji gdy ma się rodzinę na utrzymaniu, a zarobki nie są powalające uważam za ciężki grzech. Wolę odłożyć i kupić coś dziecku
