Autor Wątek: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe  (Przeczytany 20131 razy)

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #15 dnia: 24.07.2017, 17:12 »
Da się.
Ja teraz jakoś rzeki odpuściłem, głównie dlatego że mam za daleko.
Kolega mieszka blisko górnego odcinka Wisły (około 1-2 km), spokojnie sobie nęci i ma kosmiczne wyniki (głównie leszcze).
Tylko nigdy się tym na żadnym forum nie pochwali bo po co ma sobie robić konkurencję.
Nęci regularnie pelletami (i ziarnami) i ryby przyzwyczaił. Łowi raczej w nocy. Dobrze, że ryby wypuszcza.
Nie dziwię się. Masz w pobliżu Sosinę. Wisła poniżej ujścia Przemszy nie pachnie zachęcająco. Ciekawe dlaczego grupują się tam ryby. Leszczy bywa tyle, że spiningiści wyciągają je "za garnitur ", polując z gumkami na sandacza. Na szczęście ryba stamtąd jeszcze śmierdzi i dla wielu jest niejadalna. Gdybym miał tam gdzieś łowić wybrałbym kanał Dwory.
Pozdrawiam
Wiesiek

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #16 dnia: 02.07.2024, 07:10 »
Chciałbym trochę odgrzebać ten temat. Wiem że trochę czasu już minęło od ostatniego wpisu, ale może macie jakieś nowe przemyślenia, spostrzeżenia? Ja będąc ostatnio nad Wisłą na dwudniowej zasiadce w pierwszy dzień można powiedzieć tak z marszu złowiłem leszcza prawie 60 cm na kilka czerwonych robaków. Później woda zaczęła opadać (prawie 30-40 cm) i brania do następnego dnia się skończyły. Nad ranem weszły małe certy, kilka maleńkich brzanek, krąpik. Wszystko to na kukurydzę z puszki, na białe, czerwone nie dało się łapać. Około południa pokazały się całkiem fajne i waleczne certy. Około 14 przyjechał całkiem sympatyczny wędkarz  i usiadł koło mnie. Zarzucił swoje zestawy. Jedna wędka na kukurydzę, druga na kulkę proteinową. Po godzinie na kulkę miał potężne branie, niestety nie zdążył zaciąć bo byliśmy pochłonięci rozmową ;D a haczyk był wyprostowany... po kolejnych dwóch godzinach na ten sam zestaw zameldowała się piękna brzana. Wędki z kukurydzą stały bez brania. Próbowałem zmieniać kukurydzę na kukurydzę gotowaną, niestety bez efektu. Na robale też nie pomogło. Jak widać kulki były bezkonkurencyjne. Tylko jak zbudować taki zestaw na rzekę? Z tego co zauważyłem to przypon był dosyć krótki może nawet 30 cm.   

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 388
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #17 dnia: 02.07.2024, 07:53 »
Na rzekę nie potrzeba specjalnego zestawu, jeżeli ciągnie to może być on prosty, czyli bez żadnych skrętek czy pętli, po prostu nawleka się stoper lud dwa, potem łącznik do montażu koszyka z krętlikiem i szybkozłączkę do montażu przyponu. Nic, absolutnie nic się nie plącze. Co się zaś tyczy kulek, to tutaj używaj przyponu minimum 60 cm (ja wolę 80-90 cm), z włosem, najlepiej z push stopem, do łatwego montażu kulek. Kolejna rzecz, wg mnie najlepiej używać kulek 12 mm na rzece, bo łatwiej pobiera to ryba, jest ich więcej w paczce i dobrze się nimi nęci. Więc musisz używac odpowiedniej wielkości haka (nr 10 lub 8).

Jak postępować przy łowieniu z kulkami? Jeżeli masz kruszarkę do nich, to część pokrusz aby dodać do miksu który idzie do koszyka. Częścią  zaś nęć, można procą jeżeli nie jest zbyt głęboko i nie ma zbyt dużego uciągu (nie wiadomo jak je znosi przy głębszej i czystszej wodzie). Ja mam do tego rakietę z Koruma do nęcenia i przed sesją ładuję po trzy na każde miejsce w którym łowię. Same kulki można też doprawiać, aby używać ich jako przynęty. Na rzekę najlepiej wybrać kulki o smaku/zapachu mięsnym, przy czym dobrze się sprawują wszelkie krabowe czy krewetkowe, może też być tuńczyk, halibut, wątroba etc. Aby używać takich kulek na włosie trzeba dysponować odpowiednim wiertłem i igłą do push stopów (wiertło o średnicy 1.5 mm).

Użycie kulek zmniejsza liczbę brań drobnicy, więc czeka się na konkretną rybę. Plusem push stopa jest też to, że montuje się na nim też inne przynęty, jak kukurydza, mielonka czy pellety 8 lub 14 mm, które też mogą robić grę. Ja nęcę kulkami w ten sposób, aby ryba na drodze do miejsca nęcenia spotykała kulki na swej drodze (ryba płynie pod prąd). Wtedy jest bardziej ufna. Działą mi to doskonale, na chyba 5 czy sześć wypadów po 2-3 godziny mam już 14 brzan, kilka leszczy, z 5 kleni, dużych (50-56 cm). A ryba nie wyszła jeszcze z tarła, meldują się głównie małe brzany, czyli chyba samce.

Ja kupuję kulki gotowe, paczkowane. W Polsce jest wielu małych producentów, le rozmiar 12 mm jest trudny do kupienia zapewne. Możesz skontaktować się z jakimś kulkowym producentem i zapytać o np. 5 lub 10 kg, wtedy ci coś mogą ukręcić. Kulki 14 mm też zadziałają, ale gorzej w ciągu dnia. Na włosie można taką kulkę obciąć do mniejszych rozmiarów.
Lucjan

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #18 dnia: 02.07.2024, 08:05 »
Czy na hak/włos mają iść kulki tonące czy kombinować z kulkami pływającymi. Jakieś bałwanki? A co np z dumbellsami? Czy kulki proteinowe o smaku kukurydzy mają sens?

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #19 dnia: 02.07.2024, 10:02 »
Nie wiem jak na mniejszych rzekach , na Odrze działają pellety i dumbelsy , kulek nie stosowałem . Stosowałem te przynęty w wersji wafters i sinking , nie wiem jak z pop upami .
Generalnie to  zauważyłem że jak jest ryba w łowisku i żeruje to przynęta jak i zanęta ( jakość , nie frakcja ) ma drugorzędne znaczenie .
Łowiłem już leszcze na metodę w niewielkiej rzece Bystrzycy ( dopływie Odry ) , łowiłem karpie na stawie PZW w sylwestra na chleb tostowy ! Widziałem prawie metrowego szczupaka na dużego żółtego dumbelsa w tym samym stawie .
Nie ma reguły, przynęta to przynęta . Kluczem jest zlokalizowanie żerujących ryb , z czym bywa największy problem .

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #20 dnia: 02.07.2024, 10:18 »
Zacząłbym od pelletów / dumbelsów w wersji tonącej .
Oczywiście, że na włosie , tak jak do metody , z tym że zestaw oczywiście inny .
Zacząłbym od przynęt renomowanych firm. Dlaczego? Bo jak się okażą skuteczne zawsze będziesz mógł potem przejść na te ekonomiczne , a jeśli nie to możesz założyć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że te tańsze też by nie zadziałały i robisz gdzieś błąd .

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #21 dnia: 02.07.2024, 11:18 »
"Kluczem jest zlokalizowanie żerujących ryb , z czym bywa największy problem ."
Absolutnie się z Tobą zgodzę. W moim przypadku wiem gdzie jest ryba, pozostaje znalezienie sposobu na odpowiednią przynętę. Nie jest możliwe aby na odcinku 5-7 m wędki zarzucone mniej więcej w jednej linii ryby z przypadku wybierały tylko kulkę. Nie wiem dokładnie jaki to był smak i ewentualnie czym dipowane ale efekt był.

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #22 dnia: 02.07.2024, 11:19 »
Zacząłbym od pelletów / dumbelsów w wersji tonącej .
Oczywiście, że na włosie , tak jak do metody , z tym że zestaw oczywiście inny .
Zacząłbym od przynęt renomowanych firm. Dlaczego? Bo jak się okażą skuteczne zawsze będziesz mógł potem przejść na te ekonomiczne , a jeśli nie to możesz założyć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że te tańsze też by nie zadziałały i robisz gdzieś błąd .

Bardzo cenna uwaga. A jakie firmy polecasz?

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #23 dnia: 02.07.2024, 13:15 »
Nie chcę ci polecać konkretnych firm . Mogę powiedzieć że ja łowiłem na Sonnubaits, Dynamite , Bait tech , i wiem że działają .
Jeśli jednak widziałeś lub masz info z pewnego źródła że ktoś połapał na Stilla , Jaxona , czy Match Pro to bierz śmiało .
Z tym że tu istnieje trochę większe prawdopodobieństwo że jakaś przynęta będzie źle skomponowana lub będzie miała dziwna konsystencję .
Kiedyś wodę ( na Odrze) otworzył mi żółty pellet stila , który śmierdział tak chemicznie że myślałem że jest zepsuty. Nigdy nic na niego nie złowiłem , a w tym dniu złapał kilka 2 kg leszczy . Nie mam pojęcia dlaczego.
Poza tym z moich spostrzeżeń wynika że przynęty proteinowe będą najbardziej skuteczne za jakiś czas . Mam na myśli koniec sierpnia do października. Podobno ryba wtedy poszukuje pokarmu wysokobiałkowego . Coś w tym jest . Mowa oczywiście o wodzie naturalnej .

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #24 dnia: 02.07.2024, 13:28 »
Czy kolor ma tutaj jakieś znaczenie?

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #25 dnia: 02.07.2024, 13:46 »
Zapewne tak . Istnieje nawet teoria że decydujący .
Tu jednak nie mam zdania. Pewnie wszystko zależy od warunków , zauważ że pellety haczykowe np.Sonnubaitsa są brązowe , czarne , grafitowe , bordowe itd . więc raczej się nie wyróżniają na dnie , są też przynęty żółte , pomarańczowe o wyraźnych kolorach lub " sprane" nie tak wyraziste . Łowią wszystkie,choć pewnie nie zawsze i nie wszędzie .
Dobierz sobie " zestaw startowy" , trochę pelletów( ze 3 pudełka ) 8-16 mm , np pikantna kiełbasa , czosnek , halibut , do tego waftersy, raczej  te większe i raczej jak Luk pisał " mięsne " , próbuj też na kulki 12-16 mm i przynęty niestandardowe typu mielonka .
Nie sądzę byś na podstawowy zestaw przynęt wydał więcej niż 100-200zł . Nie ma co brać 30 różnych zestawów , to może na komercji jest potrzebne ( choć wątpię ) na rzece nie ma takiej potrzeby.
Nęcenie , tak jak Luk pisał , raczej z przynętami ( odpowiednio przygotowanymi ) , mieszanki konkretnej nie polecę . Na Odrze sprawdza się naprawdę niemal wszystko . W tym sezonie chyba jeszcze nie łowiłem ani razu na nic firmowego . Efekty nie są gorsze niż zazwyczaj.

Offline Szpadel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 326
  • Reputacja: 177
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #26 dnia: 02.07.2024, 14:47 »
Nie jest możliwe aby na odcinku 5-7 m wędki zarzucone mniej więcej w jednej linii ryby z przypadku wybierały tylko kulkę.
Rzadko sie zdarza aby brania były rozłożone równomiernie na oba kije. Masz zestawy tak samo zrobione, przypony tej samej długości, grubości, haki te same, przyneta ta sama i jak bierze to na jeden kij. Zamieniasz wędki na podporkach i tak bierze Ci na ten sam kij. Na drugie wyjście sytuacja taka sama tyle, że brania są na ten drugi zestaw :D
Siadamy we dwóch sytuacja podobna(dlatego przestałem stosować koszyczki, bo wyniki bardzo podobne).
Gdyby ta kulka była czymś magicznym to by była zakładana ba dwa zestawy ;)
Ja łowie tylko na gotowaną samemu kukurydzę i żeby była ta kukurydza skuteczna to trzeba tym nęcić i dobrze ja ugotować, co dla bardzo wielu ludzi jest problemem ;)

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #27 dnia: 02.07.2024, 15:02 »
Ja łowie tylko na gotowaną samemu kukurydzę i żeby była ta kukurydza skuteczna to trzeba tym nęcić i dobrze ja ugotować, co dla bardzo wielu ludzi jest problemem ;)

To prawda, dobrze przygotowana zanęta/przynęta to skarb. Łowisko było dość mocno zanęcone, w miejscu łowienia znalazła się pszenica, konopie, kukurydza śrutowana, pelet, robaki... tak jak już wcześniej pisałem na początku brania były,  natomiast później cisza na kiju i wybór tylko jeden, rybki wybierały kulkę.

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #28 dnia: 02.07.2024, 16:03 »
Ja łowie tylko na gotowaną samemu kukurydzę i żeby była ta kukurydza skuteczna to trzeba tym nęcić i dobrze ja ugotować, co dla bardzo wielu ludzi jest problemem ;)

To prawda, dobrze przygotowana zanęta/przynęta to skarb. Łowisko było dość mocno zanęcone, w miejscu łowienia znalazła się pszenica, konopie, kukurydza śrutowana, pelet, robaki... tak jak już wcześniej pisałem na początku brania były,  natomiast później cisza na kiju i wybór tylko jeden, rybki wybierały kulkę.

To nie doczytałem , przy nęceniu cyklicznym , to można ryby przyzwyczaić pewnie do obierków ziemniaczanych .
Myślę że jak masz doświadczenie w przygotowywaniu kukurydzy i czas na nęcenie to nie powinieneś oczekiwać cudów od kulek .
Wiesz , ja pamiętam jak się łowiło karpie na kostki ziemniaka czy rosówke.
Wiadomo , że potem powstał "przemysł " proteinowy w odpowiedzi na potrzeby rynku głównie . Po prostu powstał produkt lepszy i zwyczajnie łatwiejszy w handlu niż krojony ziemniak czy inne wynalazki i zdominował rynek .
Wiesz , zdążają się sytuacje gdzie kulka będzie lepsza niż kuku. Sam miałem kilka razy tak , szczególnie właśnie jesienią .
Traktuj to jednak jako opcje a nie jako pewnik . Kukurydza to znana rybom i bardzo dobra przynęta , choć czasem ... bywają lepsze .

Offline Antoni

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 35
  • Reputacja: 4
Odp: Rzeka (PZW) a kulki proteinowe
« Odpowiedź #29 dnia: 03.07.2024, 08:04 »

Wiesz , zdążają się sytuacje gdzie kulka będzie lepsza niż kuku. Sam miałem kilka razy tak , 
Traktuj to jednak jako opcje a nie jako pewnik . Kukurydza to znana rybom i bardzo dobra przynęta ,

Tak zamierzam podejść do tematu. Kukurydza i ziarna to podstawa. A z kulkami chcę popróbować czegoś nowego. Chcę mieć jakąś alternatywę. Powiększyć swoją kartę menu dla rybek w łowisku. Teraz jak tak jeszcze analizuje i sięgam pamięcią do ostatniego wyjazdu to jestem na 90% pewny że kulki na które łowił ten wędkarz były koloru żółtego a przynajmniej były jasne. Ale to jeszcze niczego nie dowodzi. Smaku zapachu nie znam. Na brzegu zaś miejscami leżały pokruszone dosyć spore kawałki jakiejś przynęty w kolorze jaskrawo pomarańczowo/czerwonym może dumbels.