Co raz czesciej irytuje mnie skręcanie żyłki gdy łowię na komercji. Po kilku rybach i wyciąganiu przez ryby żyłki ze szpuli, skreca mi sie i czesto mam balagan przy kolowrotku.
Czy jest jakiś sposób lub żyłka która nie bedzie się skręcać?
Mi również zdarza się jeździć na komercję , przy założonej nowej żyłce i tak jak piszesz "po kilku rybach" nie zdarzyło mi się skręcanie żyłki. Czy aby na pewno to wina żyłki ? No chyba że używasz tej samej przez bardzo długo . Ja tak miałem ja testowałem ostro żyłkę od Drennana i Guru , ale tutaj trzeba powiedzieć że w obu przypadkach test trwał ładnych parę miesięcy .
Żyłka od Drennana zaczęła się skręcać w okolicach 5 - 6 miesiąca użytkowania . Guru zaś jak dobrze pamiętam , a testy robiłem w tamtym roku : założona w marcu a zaczęła się skręcać pod koniec października .
Teraz mam założoną Trabucco XPS Plus założoną początkiem kwietnia i jak na razie nic się nie skręca , tylko że jakieś 3 tyg. temu przy holu czegoś większego pękła mi w połowie odległości ( 0,22 albo 0,25 bo nie pamiętam ).
Dla mnie jak na razie NR 1 Guru Pulse Line . Ale cenowo Daiwa Sensor wychodzi nie porównanie, tylko się zastanawiam czy tylko cenowo
Reflo Power Max nie polecam , sztywna jak "drut" a po drugie źle się układa na szpuli . Po dotknięciu i nawinięciu - sprzedałem
