Odświeżam stary już temat,ale w sumie po co otwierać nowy? Zbliża się kolejny sezon. Warto chyba ponownie porozmawiać o żyłkach.
Co do Trabucco XPS to niestety też radze unikać tego produktu.W ubiegłym sezonie(2015),wczesną wiosną kupiłem 2 różne średnice, w 2 różnych sklepach i niestety - ta sama lipa. Żyła ma tendencje do skręcania. Już nie mówię,że po łowieniu,ale nawet w trakcie łowienia trzeba było wyrzucić kilku metrowy odcinek i wiązać zestaw od nowa. Problemy z zatapianiem,a na dodatek żyłka zaczęła mi się "rozwarstwiać" jakby jakaś plecionka. Normalnie na prostym odcinku powiedzmy od 5-tego do 15-tego metra (łowie ok 20m) pojawiają się w różnych miejscach strzępki,włoski,sam nie wiem jak to określić. Przyrównam to do liny stalowej,widział pewnie każdy na jakimś filmie,jak na splecionej stalowej linie zaczynają pękać zewnętrzne ,cienkie jak włos druciki. Takie właśnie cudo mi się działo,i to na 2 różnych średnicach! Po wywaleniu całego odcinka,po załóżmy 5 sesjach -znów to samo.
No nic tam... Przejdźmy do kwestii zasadniczej.
Używał ktoś ostatnimi czasy żyłki Milo Krepton sinking?
Miałem długą przerwę w wędkowaniu i nie jestem na bieżąco.Natomiast na początku lat 2000-nych było to dla mnie prawdziwe odkrycie.Idealnie tonęła,nawet po zabrudzeniu i wielu wyprawach,zerowe tendencje do skręcania,bardzo mocna i na dodatek trwała.Może mało kto uwierzy,ale łowiłem ją bodaj 3 sezony i nie traciła swoich cech!
Tylko ciekaw jestem jak to wygląda teraz?
Żyłka jest nadal dość droga.Opakowanie nie zachęca do zakupu (plastykowa szpulka jak żyłka z bazarku u ruskich
) ,niegdyś było białe ,teraz czerwone ,ale szpulka wygląda tak samo. Na dodatek podana wytrzymałość jest lekko śmieszna w porównaniu do tego co piszą inni producenci (tymczasem w rzeczywistości była wg mnie dużo wyższa!). Żyłka niegdyś była przeźroczysta (biaława) teraz jakiś taki brąz, oliwka może.
Ktoś coś o tej Milo może powiedzieć?
Dużo dawnych produktów to teraz totalna lipa, nie chciałbym się naciąć.Pomijając straty $$ ,ale te nerwy potem!