Jeszcze ze spraw natury technicznej.
Żeby naciągnąć piankę na tak wygiętą rurkę, musiałem posmarować rurkę delikatnie płynem do naczyń, co dawało "poślizg".
Nie używałem żadnego kleju do łączenia pianki na całej jej powierzchni, wystarczy jak sklejone jest na końcach i wkoło gwintu.
Nikt na siłę nie będzie przecież pianką "kręcił" po zamocowaniu na rurce