We wcześniejszych wpisach toczyliśmy dyskusję, czy żyłka skręcona osiowo, oraz napięta na kołowrotku i trwająca w tym stanie dłuższy czas, będzie po odwinięciu pamiętała taki stan skręcenia. Czyli czy po odwinięciu i odkręceniu będzie dążyła do poprzedniego skręcenia (nie należy mylić odwinięcia od odkręcenia - są to dwie różne niezależne sprawy). Twierdziłem, że żadnej pamięci skręceń żyłka nie posiada, a wręcz przeciwnie - gubi skręcenia w opisanej sytuacji.
Po swoim ostatnim wpisie wykonałem test, aby oszacować skalę tego zjawiska. Test polegał na nawinięciu z naciągiem, na szpulę o średnicy 2,8 cm, odcinków żyłek ze skręceniami co 7 cm, i pozostawieniu w takim stanie na 14 dni.
Użyłem żyłek Mikado 0,18 mm, Mikado 0,22 mm, Trabbucco 0,165 mm, oraz nieokreślonej 0,24 mm.
Wyniki mnie zaskoczyły. Okazało się, że poszczególne żyłki po zakończeniu testu straciły bardzo dużo, bo od ok. 20% do nawet 40% swoich pierwotnych skręceń.
Oznacza to, że odległości pomiędzy skręceniami zwiększyły się także o 20 do 40 %.
Test potwierdził brak pamięci skręceń żyłek, oraz że przebywanie w stanie skręcenia z naciągiem na szpuli powoduje zmniejszenie ich stopnia skręcenia.
Spodziewałem się, że po takiej próbie żyłki nawinięte na szpuli zapamiętają przynajmniej kształt kołowy nawinięcia, czyli po odwinięciu będą trochę spiralne. Nic takiego nie miało miejsca. Widocznie aby ten efekt przebywania na szpuli wystąpił, czas musi być znacznie, znacznie dłuższy.
Test był zrobiony na szybko. Powtórzę go w sposób bardziej usystematyzowany z określeniem siły naciągu.