Dziękuję za uwagę.
Mam nadzieję, że wywołałem trochę uśmiechów na Waszych twarzach.
I niektórym się już marzy
Aby dla wędkarskiej braci,
Dla tych wszystkich gadżeciarzy
Wziąć się za produkcję gaci.
I powstaną method gacie
Method szorty, method slipy
No a jeszcze, uważacie -
method stringi - nie ma lipy !
Radku Drogi ! Jak zwykle podchodzisz do sprawy ze świetnej perspektywy. Tak mnie poruszyłeś, że wybacz za ten rymowany wtręt
Leci
Jureczku, nie przesadzajmy, bez zbędnego zadęcia i dorabiania ideologii.
Po prostu chciałem aby było w miarę zabawnie, z przymrużeniem oka.
Pewna dawka dystansu do siebie nikomu nie zawadzi. Jak to mówią : "Kijem Wisły nie zawrócisz."
Taki jest świat, reklama, moda, czasem owczy pęd. Większość zdaje sobie sprawę z tych sztuczek, z tego marketingu.
Ale i tak dajemy się łapać. Ale nie w tym rzecz.
Uśmiechnijmy się, pośmiejmy się z siebie, jeśli nawet mielibyśmy śmiać się z "gumowców do methody".
To świadome przejaskrawienie, celowa ironia, ale na luzie, bez patosu.
Śmiech to zdrowie.
Jacek jak zwykle dał do pieca
Ps. Jureczku - Twój wierszyk bardzo zgrabny i humoru w nim nie brak