Autor Wątek: Jak sobie radzimy z upałami?  (Przeczytany 10061 razy)

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #15 dnia: 01.08.2017, 16:20 »
Nie wiem jak Ty ale ja nie leżę na plaży :P

Ale inni pojechali żeby sobie poleżeć w  :sun:

Offline Mario8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 509
  • Reputacja: 185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zduńska Wola
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #16 dnia: 01.08.2017, 16:31 »
W Łodzi 34 , fajnie ciepło ;)
Dobrze ,że jest klima w aucie :D

Teraz powinno się siedzieć gdzieś nad jeziorem i pluskać w wodzie 8)

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #17 dnia: 01.08.2017, 17:13 »
A ja polecam zwykły atomizer do spsikiwania babcinych fikusów, tudzież gliny  :P W każdym razie taka mgiełka wody na łepetynie robi swoje, lepiej niż Zimny L...eżajsk  ;)

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #18 dnia: 01.08.2017, 17:28 »
W takie pogody to tylko zakupy w supermarketach i galeriach.
To jedyne miejsca w których można się schłodzić.

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline kkza

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 793
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Będzin
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #19 dnia: 01.08.2017, 17:56 »
Trochę odbiegnę od tematu; dla przypomnienia.
Dzisiaj zostawiłem pod pracą w samochodzie stojącym na nasłonecznionym parkingu dwa termometry - kotłowy na podłodze (w cieniu) oraz elektroniczny z sondą leżącą na desce rozdzielczej. Najwyższe zaobserwowane temperatury około godziny 13-ej wynosiły odpowiednio 62° C na podłodze i 86° C na desce rozdzielczej. Zdjęcie zostało zrobione około 14.30 gdy już temperatura wewnątrz auta zaczęła spadać (na elektronicznym jest 82°), wtedy też otworzyłem szyby - po pół godzinie temperatura spadła o 10°.

Tak więc proszę uważać na to kogo/co zostawiacie w samochodzie.



Karol

Method feeder, odległościówka, podlodówka
Tęsknię za przepływanką.

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #20 dnia: 01.08.2017, 18:01 »
Tak więc proszę uważać na to kogo/co zostawiacie w samochodzie.

Dziś czytałem o jakieś bździągwie co zostawiła dzieci na 30min w samochodzie na słońcu, k... co roku o tym bębnią a dalej się znajdują takie patologie. Problem w tym że ludziom ciężko zostawić samochód dalej niż dwa kroki od wejścia do sklepu, ja wolę zostawić w cieniu na sąsiedniej ulicy niż na słońcu blisko.

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #21 dnia: 01.08.2017, 20:17 »
Zimne piwko po pracy, a poza tym pić dużo wody.
Krzysztof

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #22 dnia: 01.08.2017, 22:52 »
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu
Pozdrawiam - Gienek

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #23 dnia: 01.08.2017, 23:56 »
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu

Dodam tylko, że każde umycie powierzchni skóry skutecznie
niszczy nowowytworzoną wit D3. :D

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #24 dnia: 02.08.2017, 00:03 »
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu

Dodam tylko, że każde umycie powierzchni skóry skutecznie
niszczy nowowytworzoną wit D3. :D

To prawda . Najlepiej się nie myć po opalaniu . Tylko jak nie wejść pod prysznic po powrocie i nie schłodzić się ? Ciężka sprawa
Pozdrawiam - Gienek

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #25 dnia: 02.08.2017, 00:05 »
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu

Dodam tylko, że każde umycie powierzchni skóry skutecznie
niszczy nowowytworzoną wit D3. :D

To prawda . Najlepiej się nie myć po opalaniu . Tylko jak nie wejść pod prysznic po powrocie i nie schłodzić się ? Ciężka sprawa

No ,  myć tylko to co bezwzględnie musimy, czyli ....siatę od podbieraka :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #26 dnia: 02.08.2017, 08:30 »
Gieniu, beduini zadają kłam Twojemu twierdzeniu o słodkich napojach. Oni walą potwornie słodką herbatę z miętą w najgorsze upały.

Cejrowski kiedyś opowiadał w którymś odcinku, że sama woda przez człowieka przelatuje i tylko bardziej się pocisz. Musi coś w niej być, żeby organizm zatrzymał ją w żołądku i się wchłonęła. Polecał oranżadki w proszku, słodkie.

Coś w tym musi jednak być...

Edit: A ja radzę sobie tak, że jestem w Ustce i żadnego upału nie mam. Jest temperatura optymalna i wiaterek od morza. A plus jeszcze taki, że Dolina Charlotty blisko i będą rybki. Hahahahaahaaaa :)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #27 dnia: 02.08.2017, 08:38 »
Jeśli chodzi o nawodnienie organizmu i dostarczenie mu elektrolitów, to mój kardiolog, oprócz wody, poradził mi pić napoje izotoniczne latem.

A do terere można dodać soku owocowego lub syropu np. z malin :)
Marcin

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #28 dnia: 02.08.2017, 08:53 »
Jeśli chodzi o nawodnienie organizmu i dostarczenie mu elektrolitów, to mój kardiolog, oprócz wody, poradził mi pić napoje izotoniczne latem.

A do terere można dodać soku owocowego lub syropu np. z malin :)

 :o :o :o
Żadnych izotoników, żadnego cukru ,
Jedynie odrobinka / tyle ile się przyklei do opuszka wilgotnego palca zanurzonego w solniczce z solą kujawską bądz  himalajską/ na szklankę wody. Bądz mozna wziąść taką samą ilość soli na czubek języka i min. 8 sek rozpuszczać a potem wypić szklankę wody połykając " równolegle sól ". 8)
Na marginesie : mam nadzieję, że Twój kardiolog dysponuje większą i aktualniejszą wiedzą fachową niż na temat korzystnego dla zdrowia nawadniania organizmu. Bo inaczej musiałbym szczerze Ci współczuć, a tak, to ...  tylko dziwię się :D

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
« Odpowiedź #29 dnia: 02.08.2017, 08:59 »
Sam się zdziwiłem, że poradził mi, żeby pić takie rzeczy. Jest ordynatorem kardiologii w jednym z wielkopolskich szpitali, więc ufam mu :P
Marcin