No właśnie szarańcza może pomóc, bo będzie skubać, powodując uwalnianie się aromatu. Na Wandle przez 20 minut małe rybki próbowały skubać kule, ale wiele się im nie udało, był tam kleń z 25 cm i stadko płoci, w tym kilka od 20 do 30 cm, te jednak nie atakowały samych kul. Wszystko co drobne zebrało się na jakiś czas przy kulach, ale po pewnym czasie ryby sobie odpuściły. Nie zawsze trzeba dawać konopi - tych bym raczej unikał przy dużej ilości małej płoci i wzdręgi.
Co do małych ryb. Nie ruszają one zanęty będącej na dnie, nie wiem czy zauważyliście, że zainteresowanie jest największe jak jest chmura. Jak jej już nie ma, sytuacja się uspokaja. Podobnie jest z białymi czy pinką. W opadzie atakuje je masa drobnicy, ale z dna już nie tak chętnie są podnoszone. Na Tamizie kulę rzucona pod brzeg obsiadła drobnica, tak, że nie było jej widać. Ale to kwestia narybku, który chroni się przy strefie płytkiej wody brzegowej. Na pewno im smakowały, ale nie zdołały jej rozbić po kilku godzinach

Myślę, że brak konopi spowodowałby mniejsze zainteresowanie.