Groch jest atrakcyjna przynętą i zanętą dla większości ryb karpiowatych. Przed laty był częściej stosowany niż obecnie. Starsi wędkarze zapewne pamiętają haczyki grochowe o szerokim łuku kolankowym, specjalnie przeznaczone na tą przynętę. Dzisiaj kiedy dowolne przynęty można bez problemu kupić w sklepie, pracochłonny w przygotowaniu groch stracił na popularności. Ale warto do niego wrócić, gust ryb w tym czasie na pewno się nie zmienił.
Do gotowania nie powinno się używać mięszanek grochu. Każda z jej odmian dochodzi do pożądanej miękkości w innym czasie. Z tego samego powodu warto wybrać ziarna o podobnej wielkości. Groch przed gotowaniem należy opłukać i zalać zimną woda na 24 godziny żeby napęczniał. Po tym czasie trzeba go przepłukać i zalać ciepłą wodą i gotować na małym ogniu przez 2-3 godziny aż będzie wystarczająco miękki. Poznajemy to po tym, że ziarno poddaje się pod naciskiem palca, ale jego połówki się nie rozdzielają.
Wody w garnku nie może być zbyt dużo, bo ziarna będą o siebie uderzały, co powoduje pękanie łupin (nie należy go mięszać łyżką).
Wody nalewamy 1-2cm nad powierzchnię grochu. Ubytki parującej wody uzupełniamy wrzątkiem. Po ugotowaniu groch rozkładamy na ściereczce i suszymy. Największe i nie popękane ziarna wybieramy na przynętę, reszta zostaje do nęcenia.
Można też groch gotować przez kilkanaście minut, a następnie zalać go wrzącą wodą i zostawić na całą noc w termosie.
Bardzo skuteczne, ale prawie nieznane są ciasta grochowe. Najprościej sporządza się z miękkiej bułki i rozgotowanego grochu.
Na groch można łowić cały sezon od wczesnej wiosny aż do jesieni.
Najczęściej jest stosowany w rzekach, gdzie jest klasyczną przynętą na jazie, klenie i brzany, ale dobrze biorą na niego również płocie, leszcze, karpie i liny.
W wodach stojących trzeba najpierw grochem parę dni nęcić, żeby przyzwyczaić ryby do nowego pożywienia. Dużą zawartość białka i węglowodanów w grochu docenili karpiarze. Ma on znaczny udział w drobno ziarnistych zanętach, służący do przyzwyczajenia ryby do miejsca. W łowiskach gdzie ryby grochu nie znają, nęcenie trzeba rozpocząć od małych porcji i w pierwszej fazie lepiej użyć ziaren nie gotowanych które dłużej mogą leżeć w wodzie nie psując się. Na groch gotowany przechodzimy wtedy kiedy jest on w zanęconym łowisku przez ryby wyjadany.