Ja wybrałem się na leszcza w ostatnią niedzielę. Miałem jedno branie ok. 7 rano - branie było potężne - szarpnęło mi zdrowo batem, ale że miałem hak 16 to mi się ryba wypięła. Wydaje mi się, że to nie był leszcz, bo ryba uciekała w nurt rzeki i to bardzo szybko (stawiam na klenia). Niemniej dziwne było to, że na rzece było bardzo dużo rzęsy - pierwszy raz widziałem coś takiego. W niedzielę 2 tygodnie temu miałem kilka leszczyków i masę krąpi.
Trochę o zanęcie:
1. Wyjazd w miarę skuteczny (leszczyki i krąpie)
- 1kg. Super Crack Brasem MVDE
- 0,2kg. Record Breme Silver MVDE
- 0,1kg fluo żółtego
- 3kg gliny rzecznej,
- 250ml pinki
2. Wyjazd "o kiju" - ostatnia niedziela
- 1kg. Gold Pro Bream MVDE
- 0,2kg. Record Breme Silver MVDE
- 0,1kg fluo żółtego
- 2kg gliny rzecznej,
- 1kg gliny argilla
- 100ml pinki
To samo miejsce na łowisko, w miarę podobne zanęty, ta sama pogoda. Jednego dnia brania były, innego praktycznie zero.
Łowisko wyglądało tak:
