W teorii brzmi to wszystko dobrze, a w praktyce, lepiej unikać tej konstrukcji
Nie chcę być jedyną wyrocznią w temacie, bo być może są zadowoleni użytkownicy, a ja akurat jakoś źle trafiłem?
Miałem jednak styczność z tym Mikado, jak i odpowiednikiem Browninga, zarówno na warsztacie jak i w terenie, na rybach. Bardzo słaba maszyna (uciąg), zacięta na spławik płotka 15cm uniemożliwia przekręcenie korbki, do tego piekielne skręcanie żyłki oraz wciąganie żyłki pod szpulę czy pod pokrętło. Bebechy też niespecjalne, brak fajnych rozwiązań, spasowanie średnie, komplet łożysk, ale kiepskiej jakości- lubi się pojawiać szum i rdza.
Kołowrotek występuje również pod szyldem innych firm wędkarskich.