Co do nęcenia, to wiele zależy od możliwości łowiska. Spomb ma tę zaletę, że rozprasza ładnie 'towar', i na przykład lądujący tam podajnik jest jakby automatycznie ściągającym uwagę ryb. Ale to jest po to, aby zrobić konkretny dywan. Jeżeli jednak łowisz klasycznie feederem, to wtedy chyba spomb nie jest potrzebny, zwłaszcza na wodzie PZW. Wtedy nęcenie koszykiem jest jak najbardziej OK, mieszanka która nie nakarmi ryb jednocześnie dopasuje się do ich apetytu, ilości (tzn. jak masz brania to automatycznie donęcasz kolejnymi koszykami, jak ryb nie ma, to czekasz). Klasycznie - 4 do 6 koszyków wypełnionych grubszą frakcją i zamkniętych miksem to dobry start.
Co do plecionki - tutaj ciężko jest wyrazić jakąś odległość dokładnie, ale myślę, że do 60 metrów żyłka się dobrze spisze, później już plecionka zdecydowanie będzie górować. Przy startach w zawodach, na pewno rozpatrywałbym opcję plecionki już od 40-50 metrów.