Dzięki za podpowiedzi 
Muszę wypróbować tego SwingTipa, a co do szczytówek 1 oz czy 0,25 oz to w sklepie panie nie wie o co mi chodzi 
Pozdrawiam
Zawody poszły jak zwykle, czyli do du....
Ryba brała tak, że na końcówce drganie na poziomie max, 1 cm po wyciągnięciu pinka wyssana. 
Do tego coś mocno popierniczyłem z doborem zanęty, ale to inna bajka, tutaj mi nikt tak naprawdę nie powie co robię źle.
Pozdrawiam
NIe próbuj żadnych Swing Tipów, bo nie pomogą

To jest oldskool i przy feederach tej generacji ma małe szanse na powrót raczej. Tak, ciekawe to na pewno jest, ale u Ciebie problem leży gdzie indziej.
To co ty musisz zrobić to odpowiednio skonstruować zestaw. Masz tutaj kilka podanych i objaśnionych na forum (skrętka czy helikopter). Jeżeli masz ładnie naciągnięty przypon, to przy pince i małym haku każde wskazanie szczytówki to praktycznie branie, które trzeba lekko zacinać. Samozacięcie jest dla ryb większych, które wprowadzają łatwo przynętę do pyska.
Najlepiej abyś opanował jeden zestaw, później zaś porównał z drugim, czyli na przykład skrętkę z helikopterem.
To co też jest ważne, to że część feederów ma czułe szczytówki aby szukać ryb w łowisku zimą, aby widzieć brania delikatne, odmienne od tych 'letnich'. Takie kije są często do połowu karpi, nie zaś drobnicy. Super czuła szczytówka więc wiele nie da. Często też lepiej się spisze kij dłuższy, zacinający szybciej niż miękki picker z miękką szczytówką. Tutaj musisz zrozumieć, że branie trzeba szybko zaciąć. Więc jeżeli je widzisz, to odpowiedni reagujesz. Tu picker może być wolniejszy niż dłuższy kijek, trochę sztywniejszy, który w takim samym stopniu zarejestruje drgnięcia szczytówki. Różnice pojawiają się często przy różnych odległościach łowienia, stąd też mogą wynikać różne rodzaje szczytówek. W Twoim przypadku być może tak musisz ustawić kij, aby zacinał szybko. A więc mieć go przy ręce, na kolanie z takim zapasem miejsca, aby podniesienie powodowało zacięcie. Picker powinien lepiej pracować na krótszym dystansie, więc staraj się dopasować odległość, zobacz, czy ma to wpływ na ilość udanych zacięć.
Idzie zima, woda się wychładza, krystalizuje. Ryba staje się bardziej podejrzliwa, bierze delikatniej. Więc szukaj rozwiązań w zejściu ze średnicą żyłki głównej, przyponowej, znalezieniu odpowiedniej długości przyponu przy danym zestawie, ułożeniu zestawu na dnie (jeżeli przypon jest zbyt długi i nie rozciąga się na dnie, nie widzisz wielu brań, tylko te gdy ryba ucieka i go naciąga), szukaj dobrego haka z mini zadziorem, który jest odpowiednio dopasowany do przynęty i łowionych ryb (nawet 18ki wchodzą w grę), zejdź z rozmiarami koszyków na mniejsze.
Nie wierz w samą zanętę. To częsty błąd, zakładamy bowiem, że nie działa to czym nęcimy. A tu często zestaw i technika jest do bani, również ilości towaru który trafia do wody. Jeżeli łowisz na pinkę, spróbuj modyfikacji, na przykład kilka pinek do koszyka z zanętą, zas biały lub dwa na hak, spróbuj zmienić to na kukurydzę, nagłowę dendrobeny lub jej ogon, na ochotkę. Czesto jakaś zmiana da o wiele lepsze ryby

Co zaś się tyczy zanęty, to unikałbym teraz kolorów mocnych, żółtego lub czerwonego (co nie znaczy, że nie zadziała), na rzecz podobnego do koloru dna.
Ze swoim Mikado, jak radzi Splot, użyj najczulszej szczytówki i ucz się tak dobierać zestaw, tak łowić, aby mieć jak najwięcej zaciętych ryb. Jak już masz dużą średnią wykorzystanych brań, możesz kombinować jak skusić większe ryby. Na przykład poprzez zmianę przynęt, większą ich ilość. To naprawdę ekscytujące takie odkrywanie

Nie masz wcale tutaj wielkich ograniczeń sprzętowych, trzeba wszystko wypracować. Swing Tip nie poprawi wyników, jeżeli nie rozgryziesz wpierw problemów z zestawem, doborem zanęt, przynęt, znalezieniu odpowiedniej odległości itd
