Autor Wątek: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!  (Przeczytany 28609 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 831
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Wczoraj czytałem artykuł na pewnej stronie, którą zareklamował rano ktoś na naszym forum. Zauważyłem na zdjęciach, że do pellet feedera, użyto tam oprócz zwykłych pelletów, karpiowych również ciemnych - halibutowych lub pstrągowych.

W kilku innych publikacjach lub filmach zauważyłem, że wielu wędkarzy korzysta z pelletów halibutowych, niekoniecznie wtedy kiedy trzeba.

Problemem jest ilość tłuszczu i białek jaką one zawierają. Nie są one dobre dla ryb słodkowodnych w okresie gdy jest zimno. Nie ma problemu jeżeli używamy ich jako przynety. Gorzej jeżeli są składnikiem naszego miksu.
Oprócz tego, ze bardzo szybko sycą, o wiele dłużej ryba je musi trawić. Przy zimnej wodzie ten okres może wynosić nawet kilka dni i prowadzić może do wielu powikłań. Ryba nie rozumie pewnych rzeczy i chętnie skorzysta z takiej okazji jak pellet halibutowy. Gorzej z jej zdrowiem. Oprócz letargicznego zachowania, ryba ma problemy z wątrobą... Pellety ciemne mają dawkę tłuszczu i białek dopasowaną dla ryb mięsożernych, żyjących w morzu lub rzekach, i dużo się poruszających. Nie są one dobre do końca dla ryb karpiowatych.

Jeszcze jednym problemem jest plama tłuszczu, która czesto pojawia się na powierzchni nad nęconym miejcem. Powoduje ona słabsze natlenianie się wody.

Najlepiej jeżeli zaczniemy ich używać wtedy,gdy woda ma powyżej 10-12 stopni. Też bez szaleństw... Duże ilości pelletów będą bezpieczne dopiero jak jest ciepło.
Pellety szare lub jasnobrązowe są o wiele bezpieczniejsze, ryba szybko je trawi i nie stanowią one dla jej zdrowia problemu. Najlepiej właśnie takie pellety stosować!

Na rzekach ryby poruszają się więcej i potrzebują więcej pokarmu - tam też częściej się wykorzystuje pellety wysokotłuszczowe. Na wody stojące polecałbym stosować je dopiero późną wiosną. Jeżeli mamy do czynienia z wielkimi stadami leszczy - to nie ma problemu, gorzej jak ryb nie ma wiele...

Warto zwrócić uwagę na to co podajemy rybom. Zwłaszcza karpiarze potrafią 'sypać' bez opamiętania, firmom zaś zależy na jak największej ilości sprzedanego towaru. Niestety - nie zawsze rybom to służy, dobrze pokazują to zdjecia wielkich karpi z brzuszyskami jakby połknęły one pokaźnych rozmiarów piłkę do rugby. To nie jest normalne, to są tuczniki wyhodowane właśnie na wysokalorycznych pelletach i kulkach proteinowych.
Na brytyjskich filmach czesto można oglądać duże ilości pelletów halibutowych  trafiających do wody - jednak tam ryb jest więcej, warto też i o tym pamiętać.

Jako ciekawostkę podam, że brzanie o wadze 2-2.5 kg, poruszającej sie w silnym nurcie, garstka pelletów halibutowych starczy na tydzień czasu! Nie ma ona w swoim menu tak wysokokalorycznych rzeczy, małe ślimaki, larwy owadow, kawałki roślin, to jest jej dieta. Ryba musi się mocno napracować aby zdobyć tak dużo pożywienia... Dodatowo po użyciu sporej ilości towaru - nie będzie ona jadła przez długi okres czasu, co oznacza mniejszą ilość brań. Wielu wędkarzy się zastanawia, co się stało z rybami, czemu nie biorą. A odpowiedzią nie jest wcale kłusownik, wydra lub kormoran - tylko prozaiczna rzecz - któś przyszedł, nawalił sporo pelletów do wody i ryby 'zapchał'.

Dlatego pomyślmy co kupujemy! Złap i wypuść to za mało, trzeba jeszcze wiedzieć co dla ryb dobre...
Lucjan

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 954
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #1 dnia: 05.03.2015, 08:33 »
Dość często poluję na karpie, albo tradycyjnymi metodami karpiowymi albo przy pomocy FeederMethod. Moje doświadczenia potwiedzają to co napisał Luk. Widziałem wiele razy brak umiaru ze strony niektórych karpiarzy, szczególnie tych co łapią na zbiornikach zaporowych i dla treningu przyjechali na jakiś mniejszy staw. Ja stosuję czasem przynęty halibutowe (np. pellet halibut-truskawka Caarp Zoom) ale do koszyka FeederMethod nie daję zanęt ani pelletów halibutowych. Wczesną wiosną albo późną jesienią na włos daję czasem małe pelletyhalibutowe  8-10 mm, w innym okresie różne, nieraz dwa 8mm lub jeden 15mm. Latem czasem do worka PVA dawałem kilka pelletów halibutowych 8mm lub 4mm.
;)

elvis77

  • Gość
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #2 dnia: 05.03.2015, 08:45 »
Czyżby jakieś refleksje po
"naukowej"konferencji na Rybomani.
Ja sam po kolejnej analizie tej prelekcji mam pewne nowe,albo bardziej szczegółowe spostrzeżenia. Generalnie poza kilkoma wpadkami jak stanowcze twierdzenie,że ryba po wypuszczeniu napewno zdycha,czy też twierdzenie,że mimo braku naukowych dowodów duże ryby są chyba złym dawcą genów(naukowiec ma mieć pewność,a jego tezy muszą być  poparte dowodami),jak to,że na konferencji nie było publiczności,tendencyjne pytania czy te nieszczęsne klapki,konferencja nie była taka zła.
Jak słusznie zauważył Luk,że zbyt duża ingerencja człowieka w sposób odżywiania jak i brak kontroli nad tym co wrzucamy do wody prowadzi do degradacji środowiska.
Należałoby rozważyć jakieś ograniczenia co do ilości i jakości wrzucanych zanęt. Oczywiście każde ograniczenie trzeba rozważyć indywidualnie.

Offline marek118

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 188
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: RNI, Koło PZW nr 28 "Szuwarek" Nowa Sarzyna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #3 dnia: 05.03.2015, 09:15 »
Ja często też się zastanawiam czy karmienie ryb odpadami rybnymi na dłuższą metę nie spowoduje jakiś mutacji w genach ryb. Przecież to swojego rodzaju kanibalizm.
Jakiś czas temu było słychać o chorobie bydła- naukowcy zastanawiali się czy to nie jest spowodowane właśnie dodawaniem mączki zwierzęcej do pasz zwierzęcych.
Wydaje mi się że stosowanie tych wszystkich nowych karm wysokoenergetycznych przekarmia ryby i one nie są zbyt skore do brań.
Jedynie na łowisku komercyjnym sprawdziły mi się te karmy ale tylko dlatego że właściciel dokarmiał tym ryby- ale tam ryba była dużo bardziej ruchliwa i silna czego wynikiem było stosowanie tych karm.
Stosowałem pellet o dość niskiej zawartości tłuszczu 12% i zawartości białka 37%.
To moje krótkie przemyślenia w tym temacie.
Pozdrawiam

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 831
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #4 dnia: 05.03.2015, 09:24 »
Myslę, że warto sugerować pewne rzeczy. Pellety są nowością, ale nawet w takich krajach jak UK brakuje badań nad ich wpływem na ryby (mowa o wysokokalorycznych pelletach). Wielu wedkarzy dostrzega minusy ich stosowania, zreszta pellety 'karpiowe' powstały własnie na skutek złego oddziaływania odpowiedników wysokotłuszczowych.

Wielu wedkarzy łowi 'dla artykułu', do kamery lub zdjęcia - i nie martwi się tym co do wody trafia. W Polsce sprawa wygląda jeszcze gorzej, bo ryb jest znacznie mniej, natomiast przeważają pellety tłuste.Jeżeli się je odpowiednio dawkuje, to nie ma problemu, ale sypiąc spore ilości serwujemy rybom 'fast foodowe' żarcie w stylu McDonalda.

Marek - mączek kostnych sie nie stosuje - zaś z tego co wiem mączki rybne nie działają 'źle' na ryby. O ile pstrągi lub łososie hodowlane karmi się jednym rodzajem pozywienia, to ryby slodkowodne maja urozmaicona bardziej dietę i powinny być w lepszej kondycji. Pellety dla karpi mają inny skład, duzo jest weglowodanów tutaj - i ten pokarm bardziej przypomina naturalną dietę takiej ryby.
Łowiąc na takiej Wiśle - oczywistym jest, że tylko częśc pelletów trafi do ryb (mikropelletów), prąd porwie wiel z nich i rozrzuci gdzieś. Na wodzie stojącej jednak jest inaczej, dlatego trzeba miec umiar. Zresztą często pellety halibutowe uzywane o złej porze roku działają na niekorzyść łowiącego, a co za tym idzie pogarszaja wyniki zamiast polepszać.
Lucjan

Offline marek118

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 188
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: RNI, Koło PZW nr 28 "Szuwarek" Nowa Sarzyna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #5 dnia: 05.03.2015, 09:33 »
Luk - ja o mączkach kostnych napisałem przy stosowaniu ich dla pasz bydlęcych jako przykład aby zasygnalizować ze nie wszystko jest do końca sprawdzone i nie wiadomo jak to będzie działać na dłuższą metę.

elvis77

  • Gość
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #6 dnia: 05.03.2015, 09:42 »
Właśnie miałem pisać o tym jak nie wielki wpływ na jakość wody i populację ryb, ma używanie zanęty w rzekach. Też mi się wydaje,że nie ma lub raczej znikomy. Może na małych rzeczkach lub kanałach gdzie jest mały ruch wody. Dlatego tak promowana przez Luka methoda feeder lub waggler jest tu najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Nęci się mało,często i w kilku miejscach,co w minimalnym stopniu stwarza takie ryzyko "skażenia" wody lub mutacji ryb.
Kto wie czy to nie jest najlepszy(skuteczność chyba  przoduje) argument do stosowania takich metod i technik łapania.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 382
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #7 dnia: 05.03.2015, 17:08 »
natomiast problem ryb z rybami chodowlanymi polega na tym co im daja jesc czyli pasza czyli pelet
co do samego, skladu peletu mozna miec wiele do zyczenia ale on sam w sobie podobno jest ok
to o tyle konserwant którym konserwuja pellet czyli srodek pod nazwa etoksikina to straszne gówno
ktore ma podobno rakotworcze toksyczne i bogmwie jeszcze jakie dzialanie
hm .... tak sobie mysle a my ten pellet np rybny i halibutowy mielimy w domu na pył troszke zastanawiam sie czy to aby bezpieczne - po takiej informacji troszke sie wacham 
w sumie pewnie za 30-40 lat i tak w nocy jak dozyjemy w nocy bedziemy swiecic

podzielam wasze opinie ten cytat wziolem z tematu ochrona środowiska piszac go mialem watpliwosci co do pelletu halibutowego i nadal je mam ciekawe jak bedzie z kondycja ryb za 10 , 15 lat bo chyba wtedy juz bedzie wiadomo jaki wplyw na ryby ma pellet

Maciek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #8 dnia: 05.03.2015, 17:51 »
ile mielonego pelletu Green betaina moge dodać do 2kg Method mixu ?
Krzysztof

elvis77

  • Gość
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #9 dnia: 05.03.2015, 18:05 »
Opakowanie ma 0,5kg więc całe można dać bez problemu. Ja natomiast mam (będę miał,bo jeszcze nie wszystko zmielone)około 5kg i też dam całe opakowanie,bo będą tak jeszcze inne mielone pellety i zanęta rybna na bazie mączki.

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #10 dnia: 05.03.2015, 18:14 »
pół kilo nie za dużo ? mix nie bedzie zbyt kleisty ? hm ... jeszcze chce dodać copro melase do tego... która tez klei
Krzysztof

elvis77

  • Gość
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #11 dnia: 05.03.2015, 18:22 »
Sory zapomniałem o copro-melasie. W takim razie rozłóż na dwa,trzy razy.
Ja jeszcze będę dodatkowo mieszał rozrobiony mix ze zblenderowanym chlebem tostowym. Zrobił na mnie super wrażenie jak robiłem testy z krążkami.

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #12 dnia: 05.03.2015, 18:22 »
Przeczytalem ten watek i mam pytanie, Czy jesli do mojego misku dodalem juz ok 300g, mielonego pelletu Red Halibut, to warto dodac jeszcze Czarnego Halibuta?, czy moze zastapic go pelletem Mondial f (oczywiscie zmielonym) Monster Fish? :)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #13 dnia: 05.03.2015, 18:25 »
każdy pellet klei, myśle ze nie ma co przesadzać żeby nie było za mocno sklejone jak bedziesz go stosował do methody
Krzysztof

elvis77

  • Gość
Odp: O pelletach halibutowych słów parę - bądźmy rozsądni!
« Odpowiedź #14 dnia: 05.03.2015, 18:29 »
FilipJann lepiej dać mniej pelletu niż więcej. Jak Luk pisał przetłuścisz zanętę. Jest wiosna i trzeba wszystko minimalizować. Ryby mogą tego nie akceptować,bo nie znają. Ja bym nie dawał. Zostaw na lato,wtedy go wykorzystasz, czy to w mixie mielony czy wystrzelony z procy.