Autor Wątek: Pomoc w doborze sprzętu Daiwa do methody - rzuty do 50 m; karpie do 3 kg  (Przeczytany 12918 razy)

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Udało mi się Panowie uskrobać trochę grosiwa, a że mocno się wkręciłem w tym roku w methodę to chciałbym zakupić dobry sprzęt w ilości 2 kręciołów i wędki.
Budżet jakieś 2000 zł, jak będą jakieś rozsądne argumenty za zmianą tego co zaraz podlinkuję na lepsze (z pewnie będą haha) to mogę dołożyć max 500 zł. Ale jak nie wydam całości to też się oczywiście nie obrażę :)
Zbiornik - żwirownia, długa kiszka, ale sensowne ryby są cwane i siedzą na środku zbiornika oraz pod wyspą, w związku z czym muszę rzucać celnie na 50 m, zaczepów praktycznie nie ma, nieliczne grążele tylko przy samym brzegu, głębokość do 4 m, średnia 2 m
Rybostan - głównie japońce (ale takie rekordowe po 45 cm się trafiają), sporo leszcza no i oczywiście dużo karpia takiego do 3 kg, jako przyłów to właściwie tylko amury i większe karpiszony do 10 kg
Wędka - lubię kije miękkie, ale chce mieć realną szansę na wyciągniecie takiego 10 kg karpia, choćbym miał się z nim bawić 30 min :) Obecnie wędkuję na genialny winklepicker Carson który dał mi takiego rekordowego dla mnie 10 kg karpia w lipcu i potrzebuję dokupić do niego drugą witkę. Dodam tylko ze wędka musi być w 3-składzie bo nie mam jak taskać patyków dłuższych niż 1,4 m
Kołowrotki - liczy się jakość wykonania, niezawodność i dobry hamulec. Nie łowię na żyłki poniżej 0,26, ponieważ nie lubię pozostawiać ryb pływających z niepotrzebną biżuterią w pysku.
W związku z powyższym postanowiłem postawić na Daiwę, mam o tej firmie dobrą opinię i proszę Was o pomoc w doborze, bo w okolicy nie mam sklepu w którym mógłbym sprawdzić te sprzęty.
Po lekturze forum wstępnie postawiłem na:
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/daiwa/16437-daiwa-windcast-method-feeder-330-80g.html
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/daiwa/20955-daiwa-windcast-feeder-330-120g.html
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/daiwa/16446-daiwa-match-winner-4012-qda.html

Uffffff, długi post mi wyszedł, więc już kończę i poproszę o pomoc czy ten sprzęt spełni moje wymagania.

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Jeśli już się napaliłeś na Windcasta i długość 3,60 Ci odpowiada, to kolega Zbigniew ma do sprzedania:

- http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=9485.0
Z poważaniem Marcin

Offline Deftones

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 717
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Jeżeli chodzi o Daiwa Windcast w połączeniu z kołowrotkiem Match Winner 4012 to jak dla mnie ten kręcioł za duży i za ciężki do tej wędki. Mam Windcasta 3,90/80g i ten kołowrotek i jak dla mnie za toporny w tym zestawieniu. Kołowrotek świetny ale ja bym poszukał coś trochę bardziej finezyjnego do tej wędki.
Oczywiście chodzi mi o wędke Windcast Method Feeder

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Dwa tysiące złotych to spora kasa, trzeba się dobrze zastanowić, żeby później nie żałować. Ja kupiłbym droższe kije, a kołowrotki trochę tańsze.

Chcesz mieć dwa kije, rozumiem. Jakie długości Cię interesują: 3,0 i 3,3 m, czy też raczej 3,3 i 3,6 m?
Jacek

Offline Zbigniew

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 603
  • Reputacja: 131
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubelskie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
muszę rzucać celnie na 50 m

Skoro kij ma być w trójskładzie i długość transportowa poniżej 1,40 m to przy tym dystansie celowałbym w długość wędki 3,60 m.

Windcast Method Feeder to naprawdę miękki kij i krótszym ciężko będzie celnie rzucać na te 50 m.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Daiwa Windcast Method Feeder długości 3,3m to kijek tego typu, że chyba nie da nim rady rzucić na 50m.
Może przypadkowo i w bardzo sprzyjających warunkach ;)
Dłuższe wersje- nie wiem, mogą być lepsze pod kątem rzutów. Ja posiadam akurat tą 3,3m.
10kg żwawa ryba na tym kiju to już nie frajda, a mordęga. Wyjąć się zapewne da, ale trzeba naprawdę sporo miejsca i czasu. Poza tym tak, wędka przyjemna, lekka, bardzo spolegliwa, dająca mega radość z holu.
Match Winner wielkości 4000 zdecydowanie za duży i ciężki. Te kije są dobrze wyważone i nie potrzebują wiele. Spokojnie do tej wędki wystarczy wielkość 3000/2500 Daiwy.

Innych wędek Daiwy nie znam, ale chłopaki z forum posiadają "wyższe" modele, więc może napiszą o nich konkretnie.

Co do kijaszka, który ewentualnie może Ci podejść, i który znam, to proponuję Drennana Puddle Chucker Method Feeder Combo. Wersja Combo ma tą przewagę nad klasyczną (2 składową), że można ją złożyć na 4 części (dzięki wymiennej dopałce) oraz jest nieco mocniejsza - żyłka do 10lb. Ryby, o których piszesz ogarnie na pewno, a dzięki dopałce, przy długości 3,6m masz dość dobre właściwości rzutowe i dystans 50m będzie w regularnym zasięgu.

Kołowrotki Daiwy... cóż... sam je lubię, ale od około roku tracę zaufanie do tej firmy :/ Niemal wszystkie Daiwy z przednim hamulcem, które przeszły mi ostatnio przez ręce, mają starte piniony i wyżłobione osie główne. Mam na myśli modele za 200 jak i za 1000zł, te same, przykre przypadłości.
Czesiek

Offline kkza

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 793
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Będzin
Kordi na zdjęciach masz Wonskiego81 i jego Daiwę w akcji.





Myślę, że Czesiek się nie obrazi ;).
Karol

Method feeder, odległościówka, podlodówka
Tęsknię za przepływanką.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Hehe, fajne wspomnienia ;)
Czesiek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Czesiu, co miałeś na kiju, na zdjęciu nr2?
Arek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Fotki ze zlotu, więc... pinokio :P

Na tej focie właśnie widać, co pinokio 4 kg robi z tym kijem (Widcast MF 3,3). Zabawa jest, radocha też, pewność holu znikoma, kontrola ryby żadna...
Czesiek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
No właśnie staruszku. Kilo mniej, miałem na Picker Windcast 270 cm. Wydaje mi się, że kijek, lepiej to znosił. Ale to, subiektywna ocena. Gratki za udany hol! :beer: Dzięki za odpowiedź.
Arek

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Dwa tysiące złotych to spora kasa, trzeba się dobrze zastanowić, żeby później nie żałować. Ja kupiłbym droższe kije, a kołowrotki trochę tańsze.

Chcesz mieć dwa kije, rozumiem. Jakie długości Cię interesują: 3,0 i 3,3 m, czy też raczej 3,3 i 3,6 m?
No właśnie trochę tą kaskę odkładałem i teraz chcę ją dobrze zainwestować, żeby sobie potem w brodę nie pluć.
A wędkę potrzebuję jedną, winklepicker Carson obsługuje mi komfortowo dystanse do 40 m i zostaje ze mną na dłużej.

Podane linki to tylko moje przemyślenia, zdaję się na Wasze doradztwo.
Mięsem armatnim są ryby do 3 kg, te większe sztuki to naprawdę sporadyczny przyłów, ale z drugiej strony szkoda je tracić.
Więc co doradzicie, żeby nie tracić frajdy z holu, wyjąć bonusa i rzucić te 50 m? Praca WMF ze zdjęć kapitalna! A klasyczny WF jest dużo sztywniejszy?


Innych wędek Daiwy nie znam, ale chłopaki z forum posiadają "wyższe" modele, więc może napiszą o nich konkretnie.

Kołowrotki Daiwy... cóż... sam je lubię, ale od około roku tracę zaufanie do tej firmy :/ Niemal wszystkie Daiwy z przednim hamulcem, które przeszły mi ostatnio przez ręce, mają starte piniony i wyżłobione osie główne. Mam na myśli modele za 200 jak i za 1000zł, te same, przykre przypadłości.

Liczę właśnie na pomoc osób posiadających inne kije, wiem że pewnie za dużo wymagam od sprzętu, ale popytać nigdy nie zawadzi.

Najbardziej mnie zmartwiłeś tymi kołowrotkami;/ zawsze uważałem Daiwę za synonim jakości, a piszesz ze takie kwiatki ostatnio wychodzą.
To co w takim razie polecisz żeby nie wtopić?

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Prawda jest taka, że kołowrotki firm Daiwa i Shimano to coraz bardziej rozklekotana menażeria, produkowana z coraz gorszych materiałów, z coraz większymi luzami, z coraz większym odsetkiem egzemplarzy wadliwych.

W takim razie, kto produkuje najlepsze kołowrotki? Odpowiedź jest bardzo prosta: Daiwa i Shimano.

Jacek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Wszystko jest jak z samochodami.
Stare merole nadal terkocą sobie na drogach i przejeżdżają po milion kilometrów. Nowe - lśnią niczym statki kosmiczne, komputery mają, wsiadasz, wysuwają się zewsząd ekrany, światła, dźwięki. I co chwilę check-engine albo serwis.

Nowy kołowrotek ma posłużyć kilka lat, najlepiej tyle, ile wynosi gwarancja, i masz sobie kupić nowy. I myślę, że z takim nastawieniem najlepiej kołowrotek nowy kupować - że ma posłużyć z 5 lat, a potem kupi się nowy.

Co innego wędka. Bo co tutaj może się popsuć? Blank się złamie albo przelotki odpadną. Dyskwalifikacja producenta. Dlatego przychylam się do zdania Jacka. Droższy kij, tańszy kołowrotek.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Tak jest, bo kij będzie służył długie lata, aż się np. znudzi, a z kołowrotkiem już tak nie będzie. Czy wydasz na kołowrotek 400 czy 600 zł, dziś już trwałości proporcjonalnej do różnicy ceny raczej nie kupisz (uogólniając, rzecz jasna). Gdybyś chciał kupić kołowrotek przeznaczony do spinningowania, na przykład woblerami czy obrotówkami, gadałbym inaczej, bo tutaj Bóg wie jaka trwałość sprzętu nie jest priorytetem, raczej kultura pracy. Wiadomo, w tym przypadku lepiej pięć lat łowić "miodem", niż dziesięć lat się zmagać z betoniarką.

Jacek