Autor Wątek: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG  (Przeczytany 18630 razy)

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #60 dnia: 25.10.2017, 21:38 »
Coś może, żeby można łowić z rodziną oczywiście w ramach swojego limitu wedek? O ile u matchlesa w okręgu coś takiego jest to chyba nie w każdym.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline Radopap

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 9
  • Reputacja: 15
  • Rado
  • Lokalizacja: UK / Radom
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #61 dnia: 25.10.2017, 22:00 »
Czekalem na ten moment żeby sie zarejestrować na forum! Czytalem, czytałem, czytałem i za każdym razem opuszczałem forum bo jak ktos mi kiedys powiedział w Polsce sie duzo mówi ale jak przyjdzie do zrobienia czegoś konkretnego to zawsze brakuje rak... Zreszta nie tylko w Polsce... Wreszcie jakis konkret może do mojego powrotu cos sie z tego urodzi!

Przedstawie sie w odpowiednim temacie natomiast myślę ze postulaty sa jak najbardziej na miejscu a ich duza liczba nie powinna zniechęcać bo nie ma szans zeby wszystkie zostały spełnione ale jezeli chociażby maly procent byl wzięty pod uwagę to juz była by to duza szansa na dialog a zawsze trzeba od czegoś zacząć!

Pozdrawiam wszystkich!

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #62 dnia: 26.10.2017, 01:40 »
Głos sceptyka.

Nowy prezes rozbudza nadzieje, ponieważ rozmawia z ludźmi, pokazuje że ma z nimi kontakt. Trzeba mieć jednak świadomość, że niczego nie zmieni ot tak sobie, bo wędkarze tego chcą. Przypuszczam, że PZW jest związane wieloma różnymi umowami cywilnoprawnymi, które betonują pewne sprawy, jak choćby hodowla narybku, umowy z rybakami, których nie zerwie (przynajmniej od razu), a to dlatego, ze są to pieniądze, miejsca pracy (i nie chodzi o miejsca dla kolesiów, ale o niepozbawianie pracy zwykłych ludzi), podwykonawcy itd. Wyzwolenie się z tych wszystkich uwarunkowań wymaga jakiegoś dalekosiężnego planu, który nie rodzi się z dnia na dzień.

Niektórzy dbają o PR, inni nie. Poprzednia ekipa nie dbała. Elementem tej dbałości jest pozorowanie kontaktów z ludźmi. Teraz może wyciągnięto z tego wnioski. Tym, którzy dbają o PR jest łatwiej z krnąbrnymi ludźmi, nie narażają się na aż tak wielkie ataki, postrzegani są pozytywnie, mimo że niewiele w rzeczywistości robią. Obym się mylił. Naprawdę, chcę być w błędzie.

Co do postulatów. Na fali otwartości medialnej nowych władz, mnóstwo środowisk będzie zgłaszało swoje postulaty, a ponieważ będą one sprzeczne -  jedni będą chcieli jednego, a inni czegoś wręcz przeciwnego - stanie się to pretekstem do stwierdzenia, że nie można takich zmian wprowadzać, ponieważ są rzesze wędkarzy takim pomysłom przeciwne i mogłoby to wywoływać spory i niepokoje.

Tak, nie wierzę w zmiany. Odsunięcie od "władzy" ludzi z Mazowsza i Warszawy może być tylko uwolnieniem się od ewentualnych bezpośrednich nacisków, konieczności wzięcia czasem pod uwagę zdania i interesów innej kliki, która ma ogromne wpływy.

Dlatego uważam, ze zamiast wielu postulatów, które nigdy nie zostaną zrealizowane (jak choćby wszystkie te, które domagają się zmian organizacyjnych, wymagają zwiększenia środków finansowych na nowe cele itd.) należałoby się skupić na jakichś dwóch, trzech postulatach, wspólnych wszystkim wędkarzom, które są naprawdę istotne dla naprawy sytuacji. Ja widzę taką jedną sprawę na horyzoncie, a jest nią adekwatny(e) operat(y) sporządzony(e) dla wszystkich wód PZW. I nie przez IRŚ, ale jakieś niezależne ośrodki. Chodzi o to, aby zobaczyć, co tak naprawdę pływa w tych naszych wodach i jak dalece zaburzone zostało środowisko naturalne. Dla mnie jest to podstawa dla wszystkich innych działań, bez wdawania się na razie w kwestie "no kil" wszędzie, czy w 1 procencie. Nikt niczego nie wprowadzi (a nawet nie powinien), bez wiedzy o rzeczywistym stanie ekosystemów rzek i jezior, a nawet jeśli to zrobi, będzie to działaniem na ślepo. (to tak jakby lekarz przepisał lekarstwo na nadciśnienie nie na podstawie wykorzystania narzędzi diagnostycznych, lecz w oparciu o obserwację nerwowego zachowania - stwierdziłby "widać, że wrze w nim krew". Na chybił trafił to można w totka grać, bo żywy organizm można w taki sposób zabić). Wprowadzanie jakiegoś ogólnego "no kill" bez badań wydaje mi się przedsięwzięciem, które może być w wielu wypadkach szkodliwe. Weźmy przykład: Wisła warszawska. Kto chodzi, ten wie, że sumów tu jest mnóstwo, szczególnie takich glutów od 30 do 50 cm. Oglądałem jednak film Remigiusza Kopieja, który przy okazji jakiegoś tam tematu powiedział, że pływając po Wiśle z echosondą w każdym dole są duże sumy. Po co stosować "no kill" wobec sumów w Wiśle? Przecież, to też mięsiarze, używając terminologii wędkarskiej. W Wiśle nie ma leszczy, ryby, która była gatunkiem dominującym w tej rzece jeszcze kilkanaście lat temu, nie ma płoci, nie ma uklei. Jest sum. Zarybimy leszczem i powiemy, był leszcz, nie ma leszcza. Może warto się zastanowić, czy przy zachwianej równowadze ekosystemów, nie warto wprowadzać zakazu zabierania niektórych tylko gatunków, a nie wprowadzać totalne "no kill", nawet, jeśli miałoby ono obowiązywać na części danej wody. Do tego jednak, jak postępować, potrzebne są badania, musimy wiedzieć, jak się mają rzeczy, to znaczy ryby.

Postulat adekwatnego operatu (adekwatnych operatów) jest do przyjęcia dla wszystkich wędkarzy, bo każdy chciałby znać prawdę o polskich wodach. Na dodatek to właśnie byłby sprawdzian dla nowych władz. Jeśli odważyliby się na badania, to znaczy, że zależy im na naprawie i nie boją się prawdy o środowisku, ale i o działaniach Związku przez długie lata. Byłby to też znak nowego otwarcia i odcięcia się od tego, co było.

Z drugiej strony, jeśli naprawdę okazałoby się, że kondycja wód jest fatalna, wędkarze musieliby przystać na ich naprawę na warunkach, które wcale nie musiałyby im się podobać.

Osobiście nie wierzę, żeby do tego doszło. Wymówki będą typu: nie ma kasy na badania.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 655
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #63 dnia: 26.10.2017, 07:21 »
Darku, takie jedno ale. Nowy prezes już robił w PZW wiele dobrego w przeszłości, jak tutaj przeczytałem. Dlatego jest nadzieja. I ci, co go wybrali, też chcą zmian.

A jeśli miałbym wybrać jeden postulat, który zostałby zrealizowany - górne wymiary. Tylko normalne, a nie z kosmosu, jak szczupak 120 cm czy inne głupoty, "by zamknęli mordy".
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 328
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #64 dnia: 26.10.2017, 08:41 »
Panowie kilka aspektów...
- nasz projekt nie może być za bardzo rozbudowany..
Propozycje Lucjania są uszyte na miarę , co innego kwestia rozbudowy merytorycznej danego punktu... - w skrócie lista nie może być za długa...( a zawartośc ujęta w ich treści merytoryczna...)
- podnoszona kwestia do kogo skierować takowe pismo - celne spostrzeżenie - tu moim zdaniem trzeba się zastanowić kto jest w PZW ciałem władnym... (cóż z tego że skierujemy go Prezesa , jak on może walnąć w biurko i tyle..) może faktycznie do organów .. etc zwłał jak zwał.
- na pewno takie pismo powinno mieć drogę oficjalną ( broń boże tylko do wiadomości osoby lub organu...- co mam na myśli)
składając takie pismo na dziennik możemy oficjalnie żądać ( w dobrym zwyczaju , jest pisemna odpowiedz na takowe pismo...) odpowiedzi - jeśli takiej nie otrzymamy , w mediach można zacząć oficjalnie upominać się o odpowiedz....
- kwestie podniesione przez Logarytma - bardzo ważne Darku upłynie trochę wody w wiśle zanim co kolwiek ruszy.... ale trzeba próbować - powtarzam jest klimat!! trzeba to wykorzystać..
Nowe i stare władze zaznaczam że nowe po czasie lub wogólę poznają meandry.. umów i ich konsekwęcje.... świata nie zmienimi, że to cwniaki to już wiemy stare władze i strony z którymi zawierały zobowiązania jeszcze pewnie przez lata będą miały reperkusje... ( dlatego tak ważne jest zmiana ustawy - ona z dnia na dzień może spowodować zmiane prawa - idąc dalej przepisów...)
 
Maciek

Offline Frankestin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 034
  • Reputacja: 114
  • Płeć: Mężczyzna
    • SiG Polska Północ
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #65 dnia: 26.10.2017, 08:46 »
Pokładam nadzieję w nowym prezesie i liczę, że coś się zmieni :) Podpisuję się pod listem Luka. 

Nie wiem jak to przełożyć na postulaty ale moim skromnym zdaniem, lekarstwem dla PZW i nas wędkarzy jest decentralizacja zarządzania i komercjalizacja wód w większym wymiarze. Nie widzę możliwości utrzymania wód i rybostanu w dobrej kondycji bez bezpośredniego kontaktu z wodą. Każda woda potrzebuje gospodarza i to jest droga do sukcesu. Bycie gospodarzem musi się bezpośrednio wiązać z profitami z tego płynącymi - takie są odwieczne prawa ekonomii. Dobry gospodarz poradzi sobie ze wszystkim, łącznie z kłusownikami, mięsiarzami i tego typu problemami. Rybak będzie mógł zarobić i wędkarz połowić.
Franki

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #66 dnia: 26.10.2017, 09:36 »
Michał (Mosteque) wpadł na pomysł aby napisać list do nowego prezesa PZW, Teodora Rudnika, mjmaciek również sugerował opracowanie jakieś listy postulatów...

Jakie macie pomysły na to co tam zamieścić? Napiszcie, może być z rozwinięciem. List może być długi, wręcz powinien. Piszczie o zastrzeżeniach do danych punktów, jeżeli wynikną dyskusje nad jakimiś, to otworzymy nowe wątki. Proszę o rzetelny udział, to istotna rzecz! :)

Moje propozycje, zebrane z forum, to:

1. Organizacja łowisk no kill w każdym okręgu. Zwiększają one atrakcyjność 'pakietu wód PZW', pozwalają na organizację 'lepszych' zawodów, pracy z młodzieżą, dodatkowo wymagają mniejszych nakładów finansowych na zarybianie, które to środki można przeznaczyć na inne wody. Kilka ciekawych łowisk w okręgu tego typu może przyciągnąc do związku tych co odeszli ze względu na fatalny zazwyczaj rybostan.

2. Zatrudnienie większej ilości ichtologów przypadających na okręg. Jest to jedna z najważniejszych funkcji, i od tych osób wiele zależy w polskim systemie gospodarki rybackiej wodami opartej na operatach. Ichtiolog może wnosić poprawki do operatów na podstawie zrobionych przez siebie badań, co przełoży się na mocniejsze zarybienia, dodatkowo ustali odpowiednie limity dla danej wody, gdyż obecne limity ustalone dla wszystkich zbiorników w taki sam sposób mają mały sens.

3. Rozliczenie poprzedniej ekipy ZG ze swojej działalności. Przede wszystkim zaś należy wyjaśnić sytuację Zalewu Zegrzyńskiego. Żądamy ujawnienia kto stał za tym wszystkim, chcemy mieć wgląd w badania na zlecenie dokonane przez naukowców z IRŚ, oraz jakie korzyści ma spółka rybacka operująca na tym zalewie, oraz jakie profity mają działacze PZW, zasiadający w jej spółce

4. Chcemy aby rybactwo w PZW zostało zlikwidowane. Rybacy nie powinni operować na wodach dzierżawionych przez PZW, może to mieć miejsce na wszelkich wodach, ale nie tych, za które opłaty wnoszą wędkarze. Jesteśmy za tym, aby część jezior oddać rybakom w dzierżawę, zostawiając przynajmniej część tych, które będą  prowadzone przez wędkarzy i ichtiologów, odpowiednio ustalających limity połowowe.

5. Chcemy aby zaczęto promować wizerunek wędkarza, który nie jest rybakiem, szanuje przyrodę i zwierzęta. Jest to osoba związana z wodami płynącymi i stojącymi, której zależy na zdrowym i bogatym rybostanie, która zna podstawowe zasady obchodzenia się z rybami. Należy zarówno promować ten wizerunek polskiemu społeczeństwu, politykom, jak również edukować wędkarzy pod tym kątem. Mamy XXI wiek i czasy się zmieniły, nie mamy kryzysu i problemu z żywnością, i wędkarstwo staje się głównie hobby polegającym na wypoczynku i odstresowaniu się, złowienie ryby na posiłek schodzi na dalszy plan.

6. Należy wprowadzić zmiany w RAPR, ponieważ jego zapisy to często zapisy sprzed kilkudziesięciu lat. Posiadanie podbieraka powinno być obowiązkowe, zalecać się również powinno używanie mat do odhaczania ryb.

7. Należy przemyśleć i rozpatrzyć składkę specjalną dla osób które zadeklarują się jako osoby łowiące wg zasad no kill. Takie powinny mieć przywileje, którymi powinny być albo niższa stawka roczna, lub też możliwość łowienia na wodach różnych okręgów, za niska dopłatą. Na przykład 10-20 PLN na rok za inny okręg. Osoby takie powinny posiadać podbierak (odpowiedni do danego sposobu wędkowania - spinningu, feedera, karpiarstwa), matę do odhaczania ryb i nie powinny mieć siatek do przetrzymywania ryb.

8. Jesteśmy przeciwni projektowi wprowadzenia jednej składki na całą Polskę. Taka składka może mieć sens tylko wtedy, kiedy limity będą ostrzejsze, zaś popularniejsze zbiorniki będą mogły być odpowiednio do tej popularności być zarybiane, a ilość wód no kill będzie powyżej 20% ogólnej ilości wód będących w posiadaniu lub w dzierżawie przez PZW. Bez tego i bez rejestrowania połowów, taki przepis byłby szkodliwy dla rybostanu i szczególnie poszkodowani byłyby okręgi mające lepsze wody lub też koła dobrze opiekujące się takimi zbiornikami. Projekt ten dodatkowo stoi w sprzeczności z prawem, nie ma wiele lub też nic wspólnego z turystyką wędkarską, jak deklarują jego pomysłodawcy. Uważamy, ze wprowadzenie jednej składki na cały kraj może być gwoździem do trumny dla polskich wód.

9. Uważamy, że należy zacząć pracować z młodzieżą, tak aby zachęcić ich do wędkarstwa, gdyż liczba wędkarzy w Polsce maleje, i wskaźniki demograficzne są bardzo niepokojące. Praca z młodzieżą nie powinna być tylko zdominaowana przez wyczyn, powinno się tworzyć szkółki karpiowe, feederowe lub spławikowe, gdzie nie kładzie się nacisku na sport wędkarski i rywalizację, ale na wędkarstwo jako sposób na spędzenie czasu na łonie przyrody, co jest bardzo zdrowym hobby. Powinno się zachęcać ludzi do wędkowania, promując model polegający na łowieniu z zachowaniem rozsądku i poszanowania przyrody, wiele imprez powinno mieć charakter masowy i ich celem powinno być zachęcanie do wypoczynku z wędką w ręku. Przyszłość związku zależy od tych którzy do niego wstępują lub mają wstąpić!

10. Uważamy, że właściwą rzeczą jest decentralizacja zarządzania związkiem. Najwięcej do powiedzenia powinny mieć koła wędkarskie, które powinny samodzielnie zarządzać swoimi wodami, i mieć możliwość  wprowadzenia własnych zasad tam (limitów ilości zabranych ryb, aż do ograniczenia dostępu do nich innym wędkarzom związku). Ma to na celu złożenie na barki lokalnych wędkarzy troski o własne wody, wtedy będą oni mieli inny stosunek do zarybień, utrzymania porządku nad wodami. W obecnym układzie w większości przypadków wody są wspólne, więc nie wkłada się w ich prowadzenie wysiłku. Czyste i zadbane łowisko, z  dobrym rybostanem, zostaje szybko splądrowane przez wędkarzy z okręgu i tych sąsiadujących, ilość śmieci nad wodą i problemy z presją nakłaniają władze kół do zmniejszenia wysiłków.

11. Społeczna Straż Wędkarska powinna otrzymywać więcej środków i powinno się utworzyć więcej stanowisk dla strażników. Spora część składki powinna iść na SSR, obecnie lwia część idzie na zarybienia. Nie ma to większego sensu, jeżeli brakuje kontroli nad wodami, gdyż spora część połowu zostaje zabrana niezgodnie z RAPR. Częste kontrole wymiernie poprawią rybostan polskich wód. Strażnicy powinny mieć odpowiednie przywileje, zaś stosowny regulamin powinien zostać stworzony i opublikowany, tak aby każdy wędkarz znał swoje prawa i obowiązki podczas kontroli. Strażnicy społeczni powinni być rekrutowani spośród osób cechujących się odpowiednia kultura osobistą, nie zachowujących się agresywnie, wędkarze zaś powinni odpowiednio traktować kontrolujących, w przypadku obrażania ich lub agresywnego zachowania, powinni być karani przez sąd koleżeński.

12. Powinno się zwiększyć wymiar kar w PZW. Osoby często łamiące przepisy lub zachowujące się w sposób niegodny powinny być usuwane z PZW, w tym z możliwością dożywotniego wykluczenia. Podstawową kara powinno być usunięcie z szeregów członków bądź zawieszenie na rok lub dwa. W innych przypadkach karami powinny być prace społeczne wykonywane na rzecz związku, w wysokiej liczbie godzin. Uważamy, że wielkim problemem PZW są notorycznie łamiący przepisy wędkarze, którzy wyrządzają sporę szkody w rybostanie, niszczą też wizerunek związku. Powinno się takie jednostki usuwać ze związku, dla dobra większości.

13. Należy opracowywać program wędkarskiej gospodarki wodami, w oparciu o badania naukowe polskich i zagranicznych naukowców. Musimy opracować polski model wędkarstwa, oparty na rozsądnym zabieraniu ryb, odbudowie stad tarłowych, przemyślanych zarybieniach, ograniczeniu w nim ilości karpia na rzecz rodzimych gatunków. Należy nawiązać współprace z polskimi uczelniami i IRŚ, tak aby opracować wspólną strategie dla polskich wód, która byłaby korzystna dla wędkarzy, lokalnych biznesów (rozwój agroturystyki) i gmin, i nie była szkodliwa dla środowiska. Rybacki model gospodarki zrównoważonej traci sens, z racji coraz mniejszej ilości rybaków w  Polsce, również fatalny stan wód skłania do szukania innych rozwiązań. Zadaniem ZG PZW jest właśnie dążenie do zmian w prawie, w strategiach, tak aby wędkarstwo było jednym z kierunków  prowadzenia gospodarki woodami. Ma to mieć na celu interes wędkarzy, działania ZG dotychczas pomagały i promowały rybacki model gospodarki, co stało w sprzeczności z podstawowym interesem wędkarzy zrzeszonych w PZW.
1. Zgadzam się.
2. Zgadzam się. Nie do pomyślenia jest żeby ichtiolog zatrudniony w Olsztynie oceniał stan Zegrza raz na kilka lat na podstawie odłowów kontrolnych.
Należy koniecznie dodać punkt o sposobie prowadzenia odłowów kontrolnych.
- Tylko na żywych rybach.
- Dostępność dla wędkarzy (patrzenie na ręce)
- Tylko prądem stałym pod nadzorem ichtiologa.

3. Zgadzam się.
4. Zgadzam się. Dzierżawa na minimum 10 lat żeby po odłowieniu wszystkiego co jest po dwóch latach nie zryzygnował rybak z dzierżawy.
5. Zgadzam się.
6. RAPR ogólnie w wielu punktach należy zmienić. Jest to odzielna dyskusja.
7. Zgadzam się. Jest tylko problem z workiem - choć ja robię fotki w nocy. I fotki są jakie są.
8. Zgadzam się o czym zawsze mówiłem. Ekipa z gór pojedzie na Kaszuby i wyłowi ryby z jeziora na ten przykład.
9. Z tą młodzieżą to ja jestem sceptyczny. Chyba, że część kosztów zostanie pokryta przez zainteresowanego ( znaczy rodziców ).
10. Zgadzam się.
11. Albo SSW albo SSR :P . O jakie przywileje chodzi ? Opis kontroli jest dostępny w Ustawie. Opracowywanie nowego dokumentu ( próba napisania ) pokazuje, że to nie jest merytoryczne. Próby złego zachowania wobec SSR i konsekwencje opisuje Ustawa -  nie jest merytoryczne.
12. To już jest - sąd może wyrokiem odebrać (zatrzymać) kartę wędkarską. Powinien też być punkt, żeby na każdej rozprawie w sądzie był przedstawiciel PZW i żądał zadośćuczynienia za szkody bo to, że ktoś zabił 20 ryb nie znaczy, że są one warte 100 zł. One się rozmnażają, przeżywalność narybku itd.
13. Zgadzam się. Należy wykreślić zapisy mówiące, że PZW jest użytkownikiem rybacko-wędkarskim wskazując, ze działalność rybacką prowadzi tylko na wodach nie dostępnych dla wędkarzy.
JKarp

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 655
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #67 dnia: 26.10.2017, 09:48 »

13. Zgadzam się. Należy wykreślić zapisy mówiące, że PZW jest użytkownikiem rybacko-wędkarskim wskazując, ze działalność rybacką prowadzi tylko na wodach nie dostępnych dla wędkarzy.
JKarp
Chwila. Tak ujęty punkt sprawi, że tam gdzie teraz są sieci, zakażą wędkowania :D
Chodzi o to, że PZW jako związek wędkarski pobierający składki od wędkarzy nie może sieciować swoich wód. Bo celem statusowym PZW jest propagowanie wędkarstwa, a nie komercyjne odłowy sieciowe. A członkowie nie są sponsorami, którzy składają się, by rybacy mieli co łowić.

Rybacy mogą mieć swoje wody i niech sobie tam robią, co chcą. Chcą wędkarzom sprzedawać licencje, niech sprzedają. Będą mieli ryby, wędkarze będą kupować. Proste.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 784
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #68 dnia: 26.10.2017, 09:53 »
To co napisał Darek jest ze wszech miar słuszne. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wykonanie postulatów... Tutaj tez jestem sceptykiem, i doskonale wiem, że sam prezes i kilku 'zajebistych' ludzi to za mało aby wprowadzić rewolucyjne zmiany. Tam wciąz jest przewaga ludzi z poprzedniej epoki, myślących kategoriami sprzed 20,30 czy 40 lat. Ale warto robić grunt pod zmiany, to jest ważne! Bo na  ten przykład stworzenie dobrych podstaw pod powstawanie wód no kill sprawi, że takowe zaczną się pojawiać jedna po drugiej, dodatkowo mogą powstać takie zbiorniki jak Bażyna na Śląsku, które są komercją w PZW, z no kill i bez no kill.

Kolejna kwestia to wg mnie spoglądanie na PZW przez pryzmat lokalnych kół. Zauważcie, że każdy z nas inaczej widzi związek i lokalne wody. Dla jednych jest absolutne bezrybie i fatalny stan wód (Mazowsze), inni mają rybniejsze zbiorniki i chcieliby no kill. Tutaj też nie będzie jednomyślności. Podano przykład suma. Świetna sprawa. Jedni uważają, że jest go mało i jest tępiony przez mięsiarzy, inni zaś uważają, że jest go dużo i jest to szkodnik. A kłaniają się priorytety :) Jedni chcą łowić suma a inni to co sum zjada.

Dlatego powinniśmy poruszyć sporo kwestii, chcąc aby nie zostały one zapomniane. Powinno się przygotowywać grunt pod nie. Celowo nie zamieszczałem tam punktów takich jak Wiadomości Wędkarskie, liczba ludzi w komisjach i ZG, gdyż wiadomo, że to nie zostanie przyjęte pozytywnie. Ale sam fakt, że ktoś zechce nas wysłuchać, jest bardzo ważny. Wreszcie ktoś to zrobi, może coś trafi. Ja absolutnie nie mam zamiaru zaprzestać pokazywania słusznych (wg mnie) dróg, tylko dlatego, że zmienił się prezes i odsunięto 'Warszawkę' od władzy, bo zbyt wiele razy widziałem 'uśmiechniętą władzę'. Każdy rząd zapowiada cuda wianki, a później jest jak jest :) Ten zapowiadał koniec z arogancją władzy i słuchanie ludzi :P 8) Nie spodziewam się więc, abyśmy mieli do czynienia z jakimiś reformatorami pokroju Lutra czy Rejtana :)

Co do negocjacji. Tutaj nie ma się co martwić, bo to żadne negocjacje nie są :D Nikt z nami negocjować nie będzie, co najwyżej nas wysłucha.

I jeszcze jedno. Według mnie powinniśmy teraz lub później żądać rozliczenia ludzi z poprzedniej ekipy. Bo za 4 lata mogą oni kontratakować aby przejąc władzę. Trzeba ich więc zohydzić ludziom tak jak na to zasługują tym co robili, aby żadnych szans na reelekcję nie mieli. Nazwisko Bedyński powinno trafić do wielu ludzi jako przykład nie liczenia się z interesem setek tysięcy członków, i współpracy z rybakami, instalowaniem ich na wędkarskiej, strategicznej dla Warszawy wodzie. On i jemu podobni nie powinni piastować już nigdy żadnych funkcji w PZW. Celowo nie używam tu innych określeń, bo to forum publiczne, ale najlepszymi byłyby te marszałka Piłsudskiego :D

Osobiście nie wierzę, żeby do tego doszło. Wymówki będą typu: nie ma kasy na badania.

Bo kasy na badania nie ma :) Zbadanie Wisły jest bardzo trudne i kosztowne, dodatkowo tam operują rybacy co 'dbają' o wodę i 'wiedzą' jaki jest jej stan. Jak badać to mniejsze zbiorniki, tam gdzie badania są tańsze. Ja i tak domyślam się ich wyników. Bieda z nędzą. Gorzej, jak zrobią kolejna konferencję i badania, i będą ratować rybakiem wody wędkarskie :)


Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 784
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #69 dnia: 26.10.2017, 10:06 »
Każda woda potrzebuje gospodarza i to jest droga do sukcesu. Bycie gospodarzem musi się bezpośrednio wiązać z profitami z tego płynącymi - takie są odwieczne prawa ekonomii. Dobry gospodarz poradzi sobie ze wszystkim, łącznie z kłusownikami, mięsiarzami i tego typu problemami. Rybak będzie mógł zarobić i wędkarz połowić.

Trochę mnie przestraszyłeś :D

Według mnie absolutnie powinniśmy zerwać z jakimikolwiek rybakami. Rybak i wędkarze to dwie rzeczy, które nie idą w parze. Tym bardziej w PZW. Nie ma mowy tu o  jakimś gospodarzeniu, o wspólnych interesach. Obecnie na wielu wodach gdzie urzęduje rybak, to my wędkarze zarybiamy tę wodę, robi się to za naszą kasę, a jesteśmy ordynarnie rżnięci... Ponadto rybak chce osiągać zysk, do tego jego narzędzia połowu nie umożliwiają złap i wypuść (wiele ryb ginie w sieci). Dodatkowo ja nie wierzę w ich uczciwość, gdyż rybak to taki sam Polak jak ten co łowi wędką. Z uczciwością procentowo dobrze nie jest. Więc przy spółce oni będą chcieli na nas zarabiać. Dlatego jak rybak, to na swojej wodzie. Jak chce to niech sobie zaprasza wędkarzy. Słyszałem tylko o Goczałkowicach, gdzie można połowić i gdzie jest ekipa rybacka. Wyjątek potwierdzający regułę! NIE dla rybaków w PZW, to mają być wody tylko i wyłącznie wędkarskie, jedyne co można robic to opłacić jakiś rybaków aby na przykład odłowili drobnicę, ale to ma być na zasadzie zapłaty za usługę.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 328
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #70 dnia: 26.10.2017, 10:08 »
To co napisał Darek jest ze wszech miar słuszne. Zwłaszcza jeżeli chodzi o wykonanie postulatów... Tutaj tez jestem sceptykiem, i doskonale wiem, że sam prezes i kilku 'zajebistych' ludzi to za mało aby wprowadzić rewolucyjne zmiany. Tam wciąz jest przewaga ludzi z poprzedniej epoki, myślących kategoriami sprzed 20,30 czy 40 lat. Ale warto robić grunt pod zmiany, to jest ważne! Bo na  ten przykład stworzenie dobrych podstaw pod powstawanie wód no kill sprawi, że takowe zaczną się pojawiać jedna po drugiej, dodatkowo mogą powstać takie zbiorniki jak Bażyna na Śląsku, które są komercją w PZW, z no kill i bez no kill.

Kolejna kwestia to wg mnie spoglądanie na PZW przez pryzmat lokalnych kół. Zauważcie, że każdy z nas inaczej widzi związek i lokalne wody. Dla jednych jest absolutne bezrybie i fatalny stan wód (Mazowsze), inni mają rybniejsze zbiorniki i chcieliby no kill. Tutaj też nie będzie jednomyślności. Podano przykład suma. Świetna sprawa. Jedni uważają, że jest go mało i jest tępiony przez mięsiarzy, inni zaś uważają, że jest go dużo i jest to szkodnik. A kłaniają się priorytety :) Jedni chcą łowić suma a inni to co sum zjada.

Dlatego powinniśmy poruszyć sporo kwestii, chcąc aby nie zostały one zapomniane. Powinno się przygotowywać grunt pod nie. Celowo nie zamieszczałem tam punktów takich jak Wiadomości Wędkarskie, liczba ludzi w komisjach i ZG, gdyż wiadomo, że to nie zostanie przyjęte pozytywnie. Ale sam fakt, że ktoś zechce nas wysłuchać, jest bardzo ważny. Wreszcie ktoś to zrobi, może coś trafi. Ja absolutnie nie mam zamiaru zaprzestać pokazywania słusznych (wg mnie) dróg, tylko dlatego, że zmienił się prezes i odsunięto 'Warszawkę' od władzy, bo zbyt wiele razy widziałem 'uśmiechniętą władzę'. Każdy rząd zapowiada cuda wianki, a później jest jak jest :) Ten zapowiadał koniec z arogancją władzy i słuchanie ludzi :P 8) Nie spodziewam się więc, abyśmy mieli do czynienia z jakimiś reformatorami pokroju Lutra czy Rejtana :)

Co do negocjacji. Tutaj nie ma się co martwić, bo to żadne negocjacje nie są :D Nikt z nami negocjować nie będzie, co najwyżej nas wysłucha.

I jeszcze jedno. Według mnie powinniśmy teraz lub później żądać rozliczenia ludzi z poprzedniej ekipy. Bo za 4 lata mogą oni kontratakować aby przejąc władzę. Trzeba ich więc zohydzić ludziom tak jak na to zasługują tym co robili, aby żadnych szans na reelekcję nie mieli. Nazwisko Bedyński powinno trafić do wielu ludzi jako przykład nie liczenia się z interesem setek tysięcy członków, i współpracy z rybakami, instalowaniem ich na wędkarskiej, strategicznej dla Warszawy wodzie. On i jemu podobni nie powinni piastować już nigdy żadnych funkcji w PZW. Celowo nie używam tu innych określeń, bo to forum publiczne, ale najlepszymi byłyby te marszałka Piłsudskiego :D

Osobiście nie wierzę, żeby do tego doszło. Wymówki będą typu: nie ma kasy na badania.

Bo kasy na badania nie ma :) Zbadanie Wisły jest bardzo trudne i kosztowne, dodatkowo tam operują rybacy co 'dbają' o wodę i 'wiedzą' jaki jest jej stan. Jak badać to mniejsze zbiorniki, tam gdzie badania są tańsze. Ja i tak domyślam się ich wyników. Bieda z nędzą. Gorzej, jak zrobią kolejna konferencję i badania, i będą ratować rybakiem wody wędkarskie :)

 :bravo: :thumbup:

Z tym powrotem - masz rację !!! Bo to by było powrotem do tego co było....
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 328
  • Reputacja: 900
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #71 dnia: 26.10.2017, 10:08 »
Każda woda potrzebuje gospodarza i to jest droga do sukcesu. Bycie gospodarzem musi się bezpośrednio wiązać z profitami z tego płynącymi - takie są odwieczne prawa ekonomii. Dobry gospodarz poradzi sobie ze wszystkim, łącznie z kłusownikami, mięsiarzami i tego typu problemami. Rybak będzie mógł zarobić i wędkarz połowić.

Trochę mnie przestraszyłeś :D

Według mnie absolutnie powinniśmy zerwać z jakimikolwiek rybakami. Rybak i wędkarze to dwie rzeczy, które nie idą w parze. Tym bardziej w PZW. Nie ma mowy tu o  jakimś gospodarzeniu, o wspólnych interesach. Obecnie na wielu wodach gdzie urzęduje rybak, to my wędkarze zarybiamy tę wodę, robi się to za naszą kasę, a jesteśmy ordynarnie rżnięci... Ponadto rybak chce osiągać zysk, do tego jego narzędzia połowu nie umożliwiają złap i wypuść (wiele ryb ginie w sieci). Dodatkowo ja nie wierzę w ich uczciwość, gdyż rybak to taki sam Polak jak ten co łowi wędką. Z uczciwością procentowo dobrze nie jest. Więc przy spółce oni będą chcieli na nas zarabiać. Dlatego jak rybak, to na swojej wodzie. Jak chce to niech sobie zaprasza wędkarzy. Słyszałem tylko o Goczałkowicach, gdzie można połowić i gdzie jest ekipa rybacka. Wyjątek potwierdzający regułę! NIE dla rybaków w PZW, to mają być wody tylko i wyłącznie wędkarskie, jedyne co można robic to opłacić jakiś rybaków aby na przykład odłowili drobnicę, ale to ma być na zasadzie zapłaty za usługę.

 :bravo: :thumbup:
Maciek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #72 dnia: 26.10.2017, 10:24 »
Tutaj się chłopaki żegnają -


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 655
  • Reputacja: 1997
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #73 dnia: 26.10.2017, 10:26 »
Good riddance...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 784
  • Reputacja: 1991
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: List do nowego prezesa PZW od forumowiczów SiG
« Odpowiedź #74 dnia: 26.10.2017, 10:26 »

Należy koniecznie dodać punkt o sposobie prowadzenia odłowów kontrolnych.
- Tylko na żywych rybach.
- Dostępność dla wędkarzy (patrzenie na ręce)
- Tylko prądem stałym pod nadzorem ichtiologa.


OK, robimy dodatkowy punkt.

Wędkarze powinni mieć dostęp i wgląd do wszelkich odłowów kontrolnych czy pozyskujących materiał zarybieniowy, przeprowadzanych na ich wodach (w danym okręgu). Powinni być informowani o czasie i miejscu ich przeprowadzenia, powołana społeczna komisja zaś powinna mieć dostęp do tego co z wody zostaje zabrane. Pozyskiwanie materiału zarybieniowego też powinno być ustalane z wędkarzami, odpowiednio wcześniej powinni oni znać cele odłowów kontrolnych bądź zarybieniowych, przewidywane ilości ryb przeznaczonych do odłowienia. Najlepiej jeżeli na stronie danego okręgu zamieszczano wszelkie planowane akcje tego typu, tak aby jego członkowie mieli czas na reakcję oraz ewentualne wniesienie sprzeciwu.

To trzeba lepiej ubrać w słowa :)
Lucjan