Sezon 2017 dobiega do końca. Już od poniedziałku mam przymusowy urlop, i chciałem wyskoczyć gdzieś na ryby, ale zamiast tego, choruje - przynajmniej mam czas na oglądanie filmów Luk'a

Pewnie w tym roku już mi się połowić nie uda...
Poniżej kilka zdjęć z ciekawszych połowów:
Pierwszy brązowawy leszcz (życiówka). Pierwsza ryba powyżej 20 cm w sezonie

Poprzedni leszcz był chyba w 1995....

Pierwszy szczupak od ponad 10 lat

Karpie z zarybień. Dzieki temu złapałem chyba z 5, największy 55cm. Facet obok mnie złapał ich z 15...


Taki leszcz też się trafił (ok 50cm):

Okoń 36 cm:

I szczupak. Wypuściłem szybko bo było na minusie, miał chyba z 60cm.

Każda z powyższych ryb była bliska lub ponad życiówkę, więc jestem baaaardzo zadowolony z łowów w 2017 i już nie mogę się nowego sezonu doczekać!