W pełni się z Tobą zgadzam. Daleko mi też do ironii. Osobiście wymieniam żyłki 2-3 razy w sezonie z powodu łowiska na którym łowię. Żyłka szybko się tam niszczy z powodu dna miejscami ,,wybrukowanego" małżami. Tak podniszczona żyłka potrafi się zerwać niekoniecznie w miejscu wiązania. Czasem po jednym dniu wędkowania na kołowrotku pozostaje 30-40 metrów żyłki. Uważam też, że żyłki ,,tanie" przechodzą większą rotację w sklepie z racji ceny. Akurat u mnie żyłki drogie zalegają na półkach bardzo długo co nie sprzyja jej ,,świeżości". Oczywiście to tylko moje prywatne zdanie.
