Dla mnie internet, to w każdej dziedzinie kopalnia wiedzy, edukacji i informacji. Nie wyobrażam sobie życia bez tego wynalazku, aczkolwiek kilkunastodniowy odpoczynek od tej światowej wtyczki, bardzo dobrze robi na nerwy

Jeżeli chodzi stricte o wędkarstwo, to również nie wyobrażam sobie łowienia bez tego narzędzia. Tutaj chodzi głównie o kwestie sprzętowe i techniczne, ale również informacyjne, dotyczące łowisk, warunków tam panujących i całej tej ciekawej otoczki.
Niestety, internet w kwestii wędkarstwa i zakupów, ( i nie tylko ) to królicza nora... To labirynt, gdzie za każdym korytarzem i przejściem czai się sprzedawca, reklama i kolorowy sklep pełen sprzętu i innych niepotrzebnych towarów, które psują nam kręgosłup.
W przyszłym sezonie postanowiłem szanować zdrowie, kręgosłup i swoje ciężko zarobione pieniądze.