Witajcie, wielkimi krokami zbliżają się wyprzedaże, więc trzeba wykorzystać ten moment i przygotować się do realizowania planów na następny sezon.
Mam obecnie dobrą lekką matchówkę Flagmana - do stosowania z żyłką główną 0,14 i przyponami 0,08-0,12, i spławikami od 1 do 8 gramów. Fajna, miękka, do małego i średniego niekomercyjnego białorybu w sam raz.
Kij pod floata też jest - Daiwa Aqualite Power Float. Czyli wiadomo, żyłka 0,22, i albo ciężkie spławiki, albo łowienie w zielsku czy "przystawka". Także daje radę.
Pomiędzy nimi znalazł sobie u mnie miejsce Jaxon Silver Shadow, którym łowię już kilka lat. Delikatniejszy od Daiwy, mocniejszy od Flagmana, ale jakiś taki nijaki. Dopóki nie miałem dwóch pozostałych wędek, to tego zupełnie nie zauważałem, ale teraz - precyzja rzutu, ładowanie się na różnych spławikach, praca pod rybą - to nie do końca ta klasa. Pora zatem na upgrade!
W związku z powyższym, szukam wędki pod spławik w kategorii średniej. Co od niej wymagam?
- praktyczne CW: ma obsłużyć spławiki od 6 do 16 gramów
- akcja: szybka, ale jednocześnie z dobrą pracą blanku pod rybą. Będę łowił zarówno na wagglery i slidery, lifta, jak i pellet waggler (to na wodzie z małym karpiem), używając żyłki 0,18 i przyponów 0,12-0,16. Muszę mieć zatem możliwość szybkiego zacięcia, ale i jakieś sensowne szanse z bonusami. Nie chcę też tracić ryb z kategorii "lekko-średniej", bo okaże się że wędka to igiełka z minimalną amortyzacją
- długość: preferowane 4,2 metra. Niby do wagglera lepiej mniej, ale to moja ulubiona długość. Mogę zejść na 3,9, jeśli się okaże że jakiś model w wersji krótszej to cudo, a w dłuższej klapa.
- cena: Chciałbym wydać w okolicach 400 złotych. Jeśli jednak wymagam czegoś nieosiągalnego na tej półce, to mogę dobić do 600. Ale generalnie nie mam parcia na wydawanie jak najwięcej

Dotychczas brałem pod uwagę kolejnego Flagmana (Mantaray Slider), oraz Xenię Medium. Generalnie przy wyborze marka nie gra roli, nie musi być "premium". Macie jakieś ciekawe propozycje?