Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: MoniaK w 10.02.2019, 13:01
-
Miał ktoś do czynienia z tymi żyłkami i jest w stanie powiedzieć czy różnica tkwi tylko w cenie, czy też w walorach użytkowych?
-
Zwykły Sensor jest sztywniejszy niż Hyper.
-
Hyper ma lepsze parametry wytrzymałościowe od Sensora. Ogólnie jest podobny, aczkolwiek tyłka nie urywa :) To żyłka mocna i uniwersalna, jednak po jakimś czasie na kołowrotku kilkanaście metrów trzeba odciąć, gdyż łatwiej pęka, traci więc wytrzymałość, można by rzec 'wietrzeje'.
Ja przeszedłem na Hypera ze względu na lepszą wytrzymałość, ale Sensor nie jest zły, kilka sezonów nim łowiłem :)
-
Łowię na Hyper Sensor od 3 sezonów i nigdy mnie nie zawiodła. Zważywszy na cenę naprawdę ją polecam ;)
-
Łowię na tą od 3 sezonów i jest bardzo dobrze, odcinam tylko 20 metrów po sezonie i miód malina. Nie zauważyłem dziwnych tendencji. Dobrze trzyma na węźle, ma dobry ciemno brązowy kolor i trzyma parametry.
-
Hmm teraz będzie 4 sezon od nawinięcia na szpule. Odciąłem jakieś 20m żyłki 0.26 bo przez 200 pobytów nad wodą nie podobały mi się końcówki. A to 10cm było skręcone, czasem 50, raz na odcinku 2m wyczułem pod palcami jakieś uszkodzenie.
Mam senatora 0.26 i hyper sensora 0.22.
Do tego dokupiłem shimano aero 0.22 2 lata temu. Żyłki trzymam w nieocieplonym, zacienionym garażu. Cały rok. Nadal mogę polecić to co jest na szpulach.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Hyper ma lepsze parametry wytrzymałościowe od Sensora. Ogólnie jest podobny, aczkolwiek tyłka nie urywa :) To żyłka mocna i uniwersalna, jednak po jakimś czasie na kołowrotku kilkanaście metrów trzeba odciąć, gdyż łatwiej pęka, traci więc wytrzymałość, można by rzec 'wietrzeje'.
Ja przeszedłem na Hypera ze względu na lepszą wytrzymałość, ale Sensor nie jest zły, kilka sezonów nim łowiłem :)
Racja Lucjan 👍 ja oblowilem cały sezon 2018 na żyłach daiwa hyper. Stosowalem różne grubości od 0.20 do 0.26 😊 po każdym weekendzie lub po obfitym dniu odcinalem 10/15m 😊. W sezonie 2019 pozostaje na tych żyłkach 👍👍
-
Czy hyper trzyma deklarowaną średnicę? Czy sprawdzi się do bolonki?
-
Raczej trzyma średnicę, nie mierzyłem ale porównując Hyper Sensor 0,26 mm do Trabucco 0,25 mm, to daiwa jest zdecydowanie cieńsza.
-
Czy hyper jest podatny na skręcanie?
-
Czy hyper jest podatny na skręcanie?
Używam jej do klasyka i metody od 2 lat i nie zauważyłem żeby była strasznie podatna. Nie ma się co przejmować za 60 PLN masz 2000 mb. Ja zmieniam żyłkę średnio 3 lub 4 razy w roku
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
W ostatnim sezonie żyłka hm80 skręcała mi się po 3 godzinach łowienia bolonką - masakra. Mam nadzieję, że Hyper nie skręca się po tak krótkim czasie.
-
W ostatnim sezonie żyłka hm80 skręcała mi się po 3 godzinach łowienia bolonką - masakra. Mam nadzieję, że Hyper nie skręca się po tak krótkim czasie.
To może być wina kołowrotka. Używam tylko Hyper Sensor w różnych średnicach. Takie skręcanie żyłki miałem na jednym kołowrotku z sześciu. Na pozostałych pięciu wszystko ok. Sam nie wiem o co chodzi. Kołowrotek poszedł pod plecionkę do spina i na razie jest ok.
-
Bardzo dobra żyłka, cały sezon 2018 w użyciu na łowiskach komercyjnych.
Nigdy nie zawiodła.
Jedyna jej wada to coraz większy problem z dostępnością niektórych średnic... Ale to chyba przez jej popularność.
-
Dziś dokładnie sprawdziłem wytrzymałość Hyper Sensor 0,26 na węźle easy loop, na odcinku 1,5 m. Wykonałem 5 pomiarów, za każdym razem wychodziło około 4,2 - 4,3 kg.
-
Witam mam problem z żyłką hyper sensor. Zakupiłem ją i strasznie się rwie średnica 0.24 i muszę zmienić. Mam pytanie czy kupić większą średnicę czy może daiwe clear 0.25 wybrać?
-
Musiałeś trafić na jakąś starą, źle przechowywaną szpulę. Od kilku sezonów używam 0,23 i ciężko jest ją zerwać.
-
Ogólnie żyłka jest ok tylko się zastanawiam czy nie lepiej wziąść 0.26, a może macie jakiś sklep gdzie kupię dobrej jakości tą żyłkę?
-
To w koncu jest "ok" czy się rwie?
-
Moja Hyper Sensor 0,235 kupiona na początku poprzedniego sezonu nie rwie się.
-
Ja mam mieszane uczucia co do tej żyłki. Są takie szpule, ze żyłka jest OK i wytrzymuje dużo, są natomiast takie, że za każdym razem trzeba usuwać z 6-10 metrów żyłki, bo się strasznie rwie, zwłaszcza na węzłach, jakby miała dwukrotnie mniejszą wytrzymałość. To dziwne, bo rwie się ta żyłka co jest w wodzie, tak jakby ta ją osłabiała. Mam kołowrotki z Sensorami, co mają po pięć lat i się nie rwą, a tutaj nowa szpula ze sklepu i takie numery :facepalm:
Wg mnie producent żyłki powinien zamieścić na niej datę produkcji, gdyż sporo Sensorów jest po prostu zleżałych. W tym sezonie chyba wejdę w coś innego, wolę dopłacić niż się męczyć za każdym razem i wkurzać jak się coś zerwie.
-
Musiałeś trafić na jakąś starą, źle przechowywaną szpulę. Od kilku sezonów używam 0,23 i ciężko jest ją zerwać.
Mam dokładnie te same doświadczenia :)
Od zeszłego sezonu używam właśnie tej żyłki i jeszcze mnie nie zawiodła.
Wcześniej używałem Hyper Sensor o średnicy 0,26, ale do moich feederków 0,23 w zupełności wystarczy.
-
A może Daiwa Exceler będzie lepsza? Bo jak znów kupię wadliwą hyper to szkoda kasy. Mi się rwała przy holu tzn. odjazd karpia krótki hol i po chwili luz na żyłce i pozamiatane.
-
Sprawdź na ''sucho'' czy faktycznie tak się rwie. Może przyczyna tkwi w sposobie holowania, lub problem jest z węzłami?
-
Z holowaniem ryb nie mam problemu węzły używam cały czas takich samych i przedtem też nie miałem problemu tzn na innych żyłkach tzn trabucco i maximy, a zależy mi na dużych szpulach bo jest ekonomicznej, zaraz sprawdzę na sucho tą hyper i dam znać
-
Na sucho też pęka. Trzeba kupić nową żyłkę, stawiam na Daiwa Xxceler, tylko szkoda że jest przeźroczysta.
-
Kup sobie Quantum Salsa, od kilku lat łowię i nigdy się nie zawiodłem ;)
-
Daiwa Hyper Sensor kupiłem chyba w 2017r i jak dotąd złego słowa nie mogę powiedzieć. Cały czas od zakupu na kołowrotkach
-
Panowie jeszcze mam pytanie odnośnie żyłki shimano aero speciman ktoś używał?
-
Kupiłem w tym sezonie Daiwa Hyper Sensor 0,26. Mam trochę odjechane, jeśli chodzi o mierzenie, więc dokładnie ją pomierzyłem. Średnica zmierzona 0,25 mm, wytrzymałość, węzeł easy loop - ciut powyżej 4 kG. Można więc zaufać producentowi, co do podanych parametrów. Wrażenia z łowienia, na razie pozytywne.
-
Zaryzykuje i zamówię u drapieżników tą hyper sensor tylko wezmę 0.26. Jeżeli wszyscy ją chwalą to musiałem mieć pecha i jakaś zleżałą kupilem
-
Mam Hyper Sensor 0,24mm. Kupiłem ją za namową forumowiczów.
Pierwszy wyjazd i zauważyłem, że żyłka strzępi się niemiłosiernie podobnie jak zwykły Sensor, którego miałem wcześniej.
W chwili obecnej rozglądam się za inną żyłką i kupię albo Shimano Technium albo Dragona Specialist Pro.
-
Skoro kolejna żyłka się Tobie strzępi to przyczyny bym szukał w uszkodzonej przelotce bądź rolce kabłąka.
-
Też tak myślałem. Ale strzępi się ona na 2 różnych kijach i kołowrotkach. Przelotki sprawdziłem dokładnie.
-
Na całej długości czy tylko pewien odcinek?
-
Początek. Co zasiadka to odcinam ok. 10 m w obawie, że zerwę zestaw przy wyrzucie.
-
Możliwe, że koszyk/podajnik jeśli jest zamontowany przelotowo uszkadza żyłkę. U mnie na Wiśle jest kilka miejscówek gdzie jest bardzo dużo muszli i kamieni i tam bardzo latwo o przetarcia
-
Też to brałem pod uwagę ale kompan,z którym jeżdżę na rybki rzuca zestawy w to samo miejsce i takich problemów nie ma a używa Jaxona Satori.
-
Witam po dłuższej przerwie. Zakupiłem hyper sensor 0,26 i jak najbardziej jestem zadowolony, nic się nie dzieje przetestowania na komercyjnych karpiach
-
Podepnę się pod wątek. Żyłkę Daiwa Hyper Sensor oprócz użytkowania do łowienia na grunt czy metodę można używać do łowienia na spławik?
-
Można. Słyszałem opinie że jest nawet lepsza do spławika niż do feedera. A kolega ma 0.209 do wagglera i nie narzeka.
Sam mam średnice od 0.209 do 0.26 przy feederze i mam wrażenie że czym cieńsza tym lepsza. Większe średnice na tych samych młynkach, takim samym obciążeniu i sposobie łowienia szybciej się skręcają i zużywają.
A 0.28 które mam nawinięte na Foxy Eosy z Korumami Barbel używane do „karpiowania” z dużą metodą na nockach zużywa się bardzo szybko, po weekendzie takiego łowienia (dwa dni i dwie noce) najlepiej wymienić żyłkę.
-
Ja mam obecnie 0,209 i uważam, że jest znacznie lepsza niż 0,23 czy 0,26 (stopniowo odchudzałem zestawy). Nie wiem, może to moje "widzimisię", ale skoro taka opinia się pojawia, to może coś w tym jest O:)
-
Ja mam obecnie 0,209 i uważam, że jest znacznie lepsza niż 0,23 czy 0,26 (stopniowo odchudzałem zestawy). Nie wiem, może to moje "widzimisię", ale skoro taka opinia się pojawia, to może coś w tym jest O:)
Tak z ciekawości, czemu odchudzasz zestaw? Masz jakiś konkretny powód? Bo ciensza żyłka, to i mniejsza moc i tym samym mniejszy komfort holu...
-
Ja mam obecnie 0,209 i uważam, że jest znacznie lepsza niż 0,23 czy 0,26 (stopniowo odchudzałem zestawy). Nie wiem, może to moje "widzimisię", ale skoro taka opinia się pojawia, to może coś w tym jest O:)
Ja przechodzę dokładnie odwrotną drogę. :D
Przy 0,21 często zrywałem koszyki 40–50 gr.
Przeszedłem na 0,235 na rzece i jest lux. Na komercji poczułem że to za mało i wskoczyłem na 0,26 .
Jest miodzio.
I bądź tu mądry O:)
-
Ja mam obecnie 0,209 i uważam, że jest znacznie lepsza niż 0,23 czy 0,26 (stopniowo odchudzałem zestawy). Nie wiem, może to moje "widzimisię", ale skoro taka opinia się pojawia, to może coś w tym jest O:)
Tak z ciekawości, czemu odchudzasz zestaw? Masz jakiś konkretny powód? Bo ciensza żyłka, to i mniejsza moc i tym samym mniejszy komfort holu...
Dobre pytanie. Przygodę z methodą zaczynałem żyłką 0,28 mm, później 0,26 mm. Następnie kupiłem wędki, na których zalecana grubość żyłek wynosiła 2-8 lb (pomyślałem sobie, że posłucham się tych wytycznych) i tutaj idealnie pasowała właśnie żyłka Daiwa Hyper Sensor 0,23 (wytrzymałość 8 lb). Zauważyłem, że łowi mi się nią bardziej komfortowo, oddaję dalsze rzuty, żyłka naturalniej się układa i szybciej zatapia. Kolejnym krokiem było przejście na żyłkę 0,209 mm (6 lb). Dlaczego? Czysta ciekawość :) Po sezonie stwierdzam, że oddaję jeszcze mniej siłowe rzuty i osiągam lepsze odległości (może to kwestia wprawy?). Dodatkowo przy wędkach, których używam (seria Commercial Daiwy), nie zauważyłem znaczącej utraty "mocy", a troszkę bardziej finezyjne wędkowanie sprawia mi więcej przyjemności ;) Dodam, że łowiska na których łowię (ryby do 10 kg max) pozwalają mi na takie manewry. Przykładowo, będąc na Ochabach nawinąłem żyłkę 0,26 mm, ale też wziąłem mocniejsze wędki O:) I to było za mało ;)
Ja mam obecnie 0,209 i uważam, że jest znacznie lepsza niż 0,23 czy 0,26 (stopniowo odchudzałem zestawy). Nie wiem, może to moje "widzimisię", ale skoro taka opinia się pojawia, to może coś w tym jest O:)
Ja przechodzę dokładnie odwrotną drogę. :D
Przy 0,21 często zrywałem koszyki 40–50 gr.
Przeszedłem na 0,235 na rzece i jest lux. Na komercji poczułem że to za mało i wskoczyłem na 0,26 .
Jest miodzio.
I bądź tu mądry O:)
Uważam, że każdy musi znaleźć swój sposób i optymalny zestaw do swoich potrzeb :) Oczywiście są uniwersalne rozwiązania, ale im dłużej łowimy, tym zdajemy sobie sprawę co jest dla nas optymalne :)
-
Hmm dzięki za te tłumaczenie. Niewątpliwie innym poważnym, chyba najważniejszym argumentem na stosowanie zalecanych zylek LB (ja tego nie robię... :facepalm:) jest fakt, że w momencie ostrego przeciążenia pierwsza strzeli żyłka, a nie blank. W sytuacji gdy moc żyłki (przekroczenie zalecanego LB) jest większa niż blank, może to doprowadzić do złamania kija w trakcie nieodpowiedzialnego holu.
Ja staram się nigdy nie dochodzić do punktu "zero" czyli momentu gdzie albo strzeli żyłka albo blank, jednak zdrowy rozsądek nakazuje zostawić pewna granice bezpieczenstwa. Co nie zmienia faktu, że w trosce o nasze kijaszki warto słychać zaleceń producenta. :beer: :thumbup:
-
Hmm dzięki za te tłumaczenie. Niewątpliwie innym poważnym, chyba najważniejszym argumentem na stosowanie zalecanych zylek LB (ja tego nie robię... :facepalm:) jest fakt, że w momencie ostrego przeciążenia pierwsza strzeli żyłka, a nie blank. W sytuacji gdy moc żyłki (przekroczenie zalecanego LB) jest większa niż blank, może to doprowadzić do złamania kija w trakcie nieodpowiedzialnego holu.
Ja staram się nigdy nie dochodzić do punktu "zero" czyli momentu gdzie albo strzeli żyłka albo blank, jednak zdrowy rozsądek nakazuje zostawić pewna granice bezpieczenstwa. Co nie zmienia faktu, że w trosce o nasze kijaszki warto słychać zaleceń producenta. :beer: :thumbup:
Zgadzam się w 100%. Ja postanowiłem mieścić się w zaleconych wytrzymałościach, ze względu na brak doświadczenia i wprawy. Pomyślałem sobie, że szkoda by mi było, gdyby przez drobny błąd wędka pękła. Teraz już wiem ile moje wędki mogą znieść (blisko punkt "zero"), ale to zajęło trochę czasu :)
-
Podepnę się pod wątek. Żyłkę Daiwa Hyper Sensor oprócz użytkowania do łowienia na grunt czy metodę można używać do łowienia na spławik?
Oczywiście. To żyłka uniwersalna. Mam ją na wielu kołowrotkach i się świetnie sprawuje. Jedynym mankamentem jest to, że po jakimś czasie traci wytrzymałość na węźle, chodzi o odcinek który jest zanurzany w wodzie. Trzeba więc się pozbyć z 5-8 metrów. O ile przy łowieniu na komercjach takie coś jest dla mnie normalnością, gdyż częsty hol mocno 'męczy' żyłkę, to juz na rzece to wkurza...
Dlatego przeszedłem na Drennana i ESP (ta jest w szpulach 1000 metrów). Ostatnio jednak łowiłem z użyciem wysłużonych kołowrotków Drennan Red Range, i pięcioletnia żyłka świetnie dawała radę :)
-
Hmm dzięki za te tłumaczenie. Niewątpliwie innym poważnym, chyba najważniejszym argumentem na stosowanie zalecanych zylek LB (ja tego nie robię... :facepalm:) jest fakt, że w momencie ostrego przeciążenia pierwsza strzeli żyłka, a nie blank. W sytuacji gdy moc żyłki (przekroczenie zalecanego LB) jest większa niż blank, może to doprowadzić do złamania kija w trakcie nieodpowiedzialnego holu.
Ja staram się nigdy nie dochodzić do punktu "zero" czyli momentu gdzie albo strzeli żyłka albo blank, jednak zdrowy rozsądek nakazuje zostawić pewna granice bezpieczenstwa. Co nie zmienia faktu, że w trosce o nasze kijaszki warto słychać zaleceń producenta. :beer: :thumbup:
Zgadzam się w 100%. Ja postanowiłem mieścić się w zaleconych wytrzymałościach, ze względu na brak doświadczenia i wprawy. Pomyślałem sobie, że szkoda by mi było, gdyby przez drobny błąd wędka pękła. Teraz już wiem ile moje wędki mogą znieść (blisko punkt "zero"), ale to zajęło trochę czasu :)
Z tej okazji opowiem pewna anegdote, na temat Hyper Sensor i wytrzymałości kija...
Miało to miejsce 2 lata temu, na jednej z moich ulubionych komercji. Jedna z wędek które wtedy posiadałem i na którą lubiłem łowić, był Korum Feeder Rod 3,3 z cw 45 gram. Wędka delikatna, czuła, subtelna, skromna. Paraboliczna akcja dawała dużo frajdy z łowienia linow, karasi, jazi czy leszczy. Miałem już za sobą kilka wypadów, na których miałem przyjemność rozkoszować się ta wedeczka w relacji ze wspomnianymi wcześniej rybami.
Już samo zalecenie producenta mówiące o żyłce max 6 LB dużo mówi o jej przeznaczeniu i możliwościach... Ja miałem założona Hyper Sensor 0,26, jak z resztą w każdej z moich wędek.
Pech chciał, że moja białorybową sielankę przerwało w pewnym momencie branie bonusa (też tak macie, że zawsze bonus wybierze ten słabszy z kijów?). Jak sie później okazało, był to Jesiotr o długości 106 cm... Nim jednak miałem okazję go zmierzyć, musiałem w jakis sposób wyholować go na brzeg... Z racji, że wedkowałem latem, i w moim sąsiedztwie wszystkie miejscówki były zajęte, postanowiłem postawić rybie zdecydowany opór. Za dużo tego hamulca się jednak nie nakręciłem, bo po kilku cyknięciach hamulca natrafiłem na moment "zero" mojej wędki. Rękojeść i blank znajdowały się prawie pod kątem prostym względem siebie... Jedno "cyknięcie" więcej sprawiłoby że korum stałby sie ucieleśnieniem znanych życzeń/pozdrowień wędkarskich... Blank piszczał w swoich włóknach, natomiast żyłka w tym czasie nie rozciagneła się nawet o pół metra... Jesiotr odjechał dobre kilkanaście metrów, i tylko dzięki życzliwości sąsiadów, którzy widzieli, że nic nie jestem w stanie więcej zrobić, udało się finalnie po kilkunastu minutach podebrac rybę...
Jako, że dawno temu dezerterowałem z PZW i odwiedzam wody gdzie takie ryby można trafić postanowiłem, że nie chce już więcej powtórki z rozrywki. Korum już nigdy ze mną nigdzie nie pojechał, i mimo mojej wielkiej sympatii do tej wędki, sprzedałem ja nowemu wlascicielowi, uprzedzajac go ze każda ryba powyżej 3 kg jest juz ponad jej siły... Tyczy się to również żyłki jakiej powinno się używać. Ja miałem wtedy szczęście, ale była to też niezła nauczka...
-
Sensor mnie wkurzał, zmieniałem co dwa trzy wypady, widać było zmęczenie używanego odcinka i to nie kilka metrów tylko cały dystans. P
Z hyper sensor jest o wiele lepiej, używałem 8lbs do wędki 2-8lbs i nigdy żyłka nie strzeliła mimo że kijek zaczynał trzeszczeć.
Mam teraz wersje gun metal i mam wrażenie, że jest inna niż brązowy Hyper. Jakby jest głośniejsza, zwłaszcza suchy odcinek.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
-
Ja staram się nigdy nie dochodzić do punktu "zero" czyli momentu gdzie albo strzeli żyłka albo blank, jednak zdrowy rozsądek nakazuje zostawić pewna granice bezpieczenstwa. Co nie zmienia faktu, że w trosce o nasze kijaszki warto słychać zaleceń producenta. :beer: :thumbup:
A ja zawsze marzyłem, żeby złamać wędkę na rybie ;D
Jako, że moje karta wędkarska jest już nieważna a na rzekach nigdy nie łowiłem, więc nie mam parcia na zrobienie nowej i jeżdżę tylko na komercje.
Żal mi jednak było mojego ulubionego pickerka Balzera z ubiegłego wieku i zacząłem go zabierać na komercje z myślą "najwyżej złamie się pod rybą". Ale się nie daje. Co prawda dziwne to wrażenie, kiedy zaczyna się już uginać rękojeść pod korkiem ale mam wrażenie, że złamać się nie da ;D
Uważam jednak, że nie warto stosować zbyt topornych żyłek przy dość delikatnych kijach i dość niewielkich haczykach. Mocna żyłka i przypon prowokuje siłowe hole, których nie wytrzymuje haczyk, a najczęściej jednak rybi pysk. Zrywamy wówczas ryby, nierzadko z kawałkiem rybiej wargi na haczyku :(
Przy metodzie nie można schodzić za mocno z grubością żyłki, żeby zachować balans pomiędzy grubością przyponu i żyłki głównej. Dlatego przy wspomnianym pickerku stosuję Preston Reflo Sinking Feeder Mono 0,23, ze względu na przypony, które stosuję. Dawniej 0,18 to było max dla tej wędki.
Oczywiście. To żyłka uniwersalna. Mam ją na wielu kołowrotkach i się świetnie sprawuje. Jedynym mankamentem jest to, że po jakimś czasie traci wytrzymałość na węźle, chodzi o odcinek który jest zanurzany w wodzie. Trzeba więc się pozbyć z 5-8 metrów. O ile przy łowieniu na komercjach takie coś jest dla mnie normalnością, gdyż częsty hol mocno 'męczy' żyłkę, to juz na rzece to wkurza...
Dlaczego pozbywasz się 5-8 metrów, jeśli traci tylko wytrzymałość na węźle?
Nie zauważyłem w Daiwa Hyper Sensor osłabienia wytrzymałości na węźle w miarę użytkowania. Jedyny węzeł, jaki stosuję to połączenie z krętlikiem. Może inne węzły są bardziej wrażliwe.
Fakt, że rozwarstwia się i strzępi na odcinku narażonym na największe przeciążenia podczas rzutu. Im sztywniejsza wędka, tym bardziej. Ale zauważyłem to również dla innych żyłek. Po każdym łowieniu odcinam roboczą część żyłki, właśnie ok. 5-8 metrów. Jadę po niej palcami do miejsca, kiedy zaczyna być całkiem gładka. Przy intensywnym łowieniu, robię to jak zaczyna "skrzypieć" na przelotkach.
-
Odświeżę trochę temat i zapytam czy warto kupić żyłkę Daiwa Hyper Sensor czy może Shimano technium? Potrzebuje kupić żyłkę na mocne i większe ryby najlepiej w dużej szpuli, po iewaz trochę muszę nawinąć. Średnica jaka mnie interesuje to 0,25-0,26
-
Kolego te żyłki to zupełnie inny przedział cenowy więc nie da się ich porównać, i co to znaczy na większe ryby?
-
Odświeżę trochę temat i zapytam czy warto kupić żyłkę Daiwa Hyper Sensor czy może Shimano technium? Potrzebuje kupić żyłkę na mocne i większe ryby najlepiej w dużej szpuli, po iewaz trochę muszę nawinąć. Średnica jaka mnie interesuje to 0,25-0,26
Łowię tylko na Daiwe od lat kilku, nigdy mi nie strzeliła a trafiły się i dwucyfrówki. Ważne żeby współgrała dobrze z twoją wędka, nie powinna być ani za słaba ani za mocna do siły banku....
-
Kije z reguły mam mocne bo raczej takie staram się kupować, przynajmniej tak mi się wydaje.
-
Używałem różnych żyłek. Wytrzymałość każdej zakupionej sprawdzam na węźle easy loop. Sprawdzam też faktyczną średnicę.
Od roku używam na większości wędek Daiwa Hyper Sensor vs Sensor 0,26, faktyczna grubość na mikrometrze 0,25. Sprawdzana wytrzymałość mnie trochę rozczarowała, bo tylko 4 kg, podczas, gdy żyłki innych firm o podobnej, zmierzonej grubości miały wyższą wytrzymałość podczas sprawdzania
Jednak ta żyłka, w przeciwieństwie do innych jeszcze nigdy nie zerwała mi się pod rybą.
Jeśli masz mocny kij, to zawieś na nim 4 Kg i podnieś. Jeśli nie złamiesz wędki, to znaczy, że ta żyłka jest za słaba.
-
A jak złamie wędkę :D :'( To jaki wniosek będzie.
-
Używałem różnych żyłek. Wytrzymałość każdej zakupionej sprawdzam na węźle easy loop. Sprawdzam też faktyczną średnicę.
Od roku używam na większości wędek Daiwa Hyper Sensor vs Sensor 0,26, faktyczna grubość na mikrometrze 0,25. Sprawdzana wytrzymałość mnie trochę rozczarowała, bo tylko 4 kg, podczas, gdy żyłki innych firm o podobnej, zmierzonej grubości miały wyższą wytrzymałość podczas sprawdzania
Jednak ta żyłka, w przeciwieństwie do innych jeszcze nigdy nie zerwała mi się pod rybą.
Jeśli masz mocny kij, to zawieś na nim 4 Kg i podnieś. Jeśli nie złamiesz wędki, to znaczy, że ta żyłka jest za słaba.
Tu nie chodzi o to żeby podnosić na siłę i testować w ten sposób wytrzymałość wędki lub żyłki tylko o to czy żyłka się nie skręca, rozciąga. Wiadomo, że podczas podbierania nikt nie będzie unosił ryby ponad wodę.
-
...
Jeśli masz mocny kij, to zawieś na nim 4 Kg i podnieś. Jeśli nie złamiesz wędki, to znaczy, że ta żyłka jest za słaba.
Rozumiem, że jeżeli osobie, która posłucha Twojej rady pęknie żyłka i szczytówką zaryje w sufit to mu ją odkupisz? Był już na forum taki przypadek.
-
Kolega chyba pisał to w formie żartu :D
Perkusista na wielu kijach jest zalecane LB dla danego kija. Dobrze trzymać się tych wytycznych, albo po prostu holować ryby, zwłaszcza te duże w sposób umiejetny, z wyczuciem i bez zbędnej szarży... Wtedy można spokojnie stosować i grubsze żyłki niż zaleca producent :)
Hamulec w kołowrotku i wyczucie, poznanie możliwości blanku to recepta na długowieczność wędki :)
-
Ohoho. Powinienem po ostatnim zdaniu postawić ;)
No i nie róbcie tego w domu :P
Chodziło mi o to, żeby sprawdzić, na ile ugina się wędka przy obciążeniu 4 kg. Mało który feeder tyle uniesie, może żaden.
Jak na mocnym feederze zawiesiłem 1,5 l wodę, to wydało mi się, że podczas łowienia nie dopuszczam do aż tak dużego wygięcia.
-
Raczej każdy który wędkuje parę lat czuje kiedy przy holu mozliwości wędki się "kończą".
-
Wiadomo, że ryby się nie podnosi a podbiera. Tak jak wcześniej napisałem chodzi mi o rozciągliwość, skręcanie się żyłki. Producent może podać na średnicy 0.16 nawet 20 kg co wiadomo nie będzie prawdą. Normalną sprawa, że nie holuje i nigdy nie holowałem na siłę. Nie używam kijów angielskich więc na nich nie podana jest maksymalna wytrzymałość żyłki względem wędki. Używam obecnie kijów Flagmana.
-
Odświeżę trochę temat i zapytam czy warto kupić żyłkę Daiwa Hyper Sensor czy może Shimano technium? Potrzebuje kupić żyłkę na mocne i większe ryby najlepiej w dużej szpuli, ponieważ trochę muszę nawinąć. Średnica jaka mnie interesuje to 0,25-0,26
Ja powiem przewrotnie, że nie warto. Mam tutaj na myśli Hyper Sensor.
Tak się złożyło, że parę większych ryb złowiłem w sezonie '19. Większe sztuki na komercji, to nie zawsze potulne miśki, bo i takie bywają opinie. Kto był ze mną, wie jak zazwyczaj było ;)
Sensor i Hyper Sensor są tanie i trzymają wymiar, to ich największe zalety.
Przy komercyjnym łowieniu, gdzie częściej zdarzają się okazalsze przyłowy, nie poleciłbym tej żyłki. Zwłaszcza 0,26. To nie jest duża średnica na łowiskach, gdzie jest większa ryba.
Ma jakąś taką dziwną tendencję do rozciągania się, i szybko ulegają urazom "mechanicznym", mam tu na myśli przetarcia, zagięcia, jakieś spiralki. Po mocnym obciążeniu holem wydaje się, jakby żyłka była cieńsza niż przed.
Nawet nie chodzi o to, że żyłka mnie zawiodła, raz tylko miałem wypadek, że zerwała się, gdy ryba była już na brzegu. Bardziej chodzi mi o fakt, że traci się pewność i widzi gołym okiem, że po ciężkim holu, żyłka jest w bardzo kiepskim stanie. Dla pewności warto odrzucić cały odcinek, na którym prowadzona była walka z rybą. Czasem może to być i 50m...
Żyłka jest tania, więc po każdym poważnym wędkowaniu można ją wymienić na kołowrotku. Mnie jednakże się nie podoba taka regularna zabawa.
W sytuacji, gdy mam ciężki hol większej ryby, z większej odległości, odcinam po holu spory zapas żyłki, rzucam i znów mam branie miśka, bo właśnie weszły w łowisko, co dalej? Znów odcinać? Rzucać? Nie rzucać? Ile zostało na szpuli? Połowa?
Słabo to wygląda. Zwłaszcza, że mam inne sprawdzone żyłki, które wytrzymują cały sezon katowania bez wymiany, jedynie usuwam najbardziej zniszczony odcinek kilku metrów.
Oczywiście nie podważam, że ktoś używa tych żyłek i jest zadowolony.
Może ja coś źle robię, albo słabo łowię, albo też maruda ze mnie :D
Posiadam/posiadałem 0,23, 0,26 i 0,28.
Wszystkie miały podobne cechy, najniższa średnica po dniu intensywnego łowienia (ale bez sporych ryb) rwała się w rękach.
-
Wonski81. Mógłbyś podać nazwy Twoich dobrych żyłek?
-
Czesiek też bym prosił o podanie na jakie żyłki wędkujesz. Interesuje mnie w przedziale 0.28-0.32 najlepiej w dużych szpulach
-
W tym przedziale lepszą od pb products control mono trudno kupić.
-
W tym przedziale lepszą od pb products control mono trudno kupić.
Używam od roku Nash Mono Bullet 0,33 i nie zawiodła mnie ani razu. Biorąc jednak pod uwagę mnóstwo pozytywnych opinii o PB Produtcs, właśnie ja kupię z myślą o trzeciej wędce. Ewentualnie Katran Synapse, albo wspomnianego wcześniej Nasha.
-
Niestety, ale żyłki z typowo "feederowych" średnic, te które uważam za dobre i trwałe nie występują na dużej szpuli.
Więc albo łączenie, albo podkład z grubszej żyłki. Ja nawinąłem parę lat temu podkład chyba 0,35 i go nie ruszam.
Typy mam dwa:
1. Browning Cenex Method Mono (dawniej występowała pod nazwą Plummet Method)
Kilku osobom już poleciłem tą żyłkę, ale nie do końca były zadowolone. Nie do końca wiem dlaczego. Może to kwestia osobistych preferencji lub też są lepsze/gorsze partie (dopuszczam taką możliwość).
Ja w każdym razie posiadam 3 średnice, a w sumie zakupiłem już 5 szpulek. Mam zarówno w starszym jak i nowszym opakowaniu. Żyłka jest bardzo odporna i mocna. Pierwsza, którą kupiłem (dość przypadkowo w pobliskim sklepie) przetrwała dwa sezony na metodzie i w sumie nadal jest na szpuli. Nie rwie się, ale wygląda już nie za dobrze, przez to szpula z tą żyłką to zapas.
Pomimo katowania mam wrażenie, że nie traci w ogóle wytrzymałości. Jest średnio rozciągliwa, ma kamuflażowe barwy, średnią miękkość. Poza tym minimalna tendencja do skręcania się (chociaż tutaj wiele może zależeć od sprzętu jaki się używa, od nawoju, od zestawów).
Występuje na szpulach 150m.
UWAGA! Producent oszukuje na średnicach o 0,02! Z tą jednak wiedzą nic nie stoi na przeszkodzie by dobrać odpowiednią średnicę, przykładowo:
- 0,22 to w rzeczywistości 0,24;
- 0,24 to w rzeczywistości 0,26;
- 0,26 to w rzeczywistości 0,28 (większych średnic producent nie posiada).
2. Korum Feeder Line
Drapieżnik podaje, że to żyłka to połowu brzan, jednakże angielskie strony sugerują dokładnie to co nazwa ;)
Występuje na szpulach 250m i w czterech średnicach, do feederów w sam raz, bo 0,23-6lb, 0,26-8lb, 0,28-10lb i 0,30-12lb.
Żyłka ma oliwkowy kolor, bardzo dobrze tonie, nawet przy sporym zabrudzeniu. Ma specyficzną, "śliską" powierzchnię, przez co jest niezwykle odporna na mechaniczne uszkodzenia. Poza tym żyłka jest dość sztywna i ma znikomą rozciągliwość. Z jednej strony sztywność skraca odległość rzutu, ale świetnie pokazuje brania nawet ze sporych odległości. Żyłka ma średnią podatność na skręcanie, ale trzeba uważać przy nawijaniu na kołowrotek, bo można na starcie ją źle skręcić, a że jest sztywna, to robi się tego pewien kłopot.
Posiadam dwie średnice na mocnych feederach- 0,28 i 0,30. Wysoka odporność mechaniczna pozwala wyholować nawet i 10 ryb powyżej 8kg na jednej zasiadce bez fatygowania się i odcinania kawałków zniszczonej żyłki.
0,30 przekręciła u mnie 2 sezony, 0,28 jeden. Raczej nie planuję wymiany jeszcze.
Żyłka trzyma średnice podane przez producenta.
Jeśli chodzi o większe średnice, to póki co nie mam doświadczeń. Trzeba podpytać osoby, które łowią grubiej :)
-
Zgadzam się z kolegą Sebula :beer:, co do żyłki Katran synapsee, używam citrona i jestem bardzo zadowolony ,na młynkach karpiowych mam nawinięte synapsee neon też rewelka , ale polecić mogę z czystym sumieniem również żyłki Quantum salsa od lat łowię także na nie, i nigdy mnie nie zawiodły :thumbup:
-
tomasz38 jak oceniasz żyłkę Katran citron w stosunku do neon?
-
Obie żyłki oceniam bardzo dobrze :thumbup: Oprócz koloru nie zauważyłem jakichś wielkich różnic, dla mnie najważniejszym aspektem jest mała pamięć żyłki i wytrzymałość na węzłach ;) Oczywiście expertem nie jestem od żyłek, więc nie będę wchodził w temat z czego są wykonane i takie tam, łowię na nie już trochę i się nie zawiodłem a sporo miśków już też wyciągnąłem :beer: Na ten sezon Citrona 0,26 mm już mam w arsenale, jeszcze Neona zamówię i Quantumka salase czerwoną 0,18 mm i będzie wszystko O:)
-
Siema, orientujecie się czy w PL dostanę gdzieś Hyper Sensor, ale na szpuli 300m ?
-
Pany, Daiwa Hyper Senson jest przegrubiona? Widział może ktoś gdzieś dostępna żyłkę Daiwa Hyper Sensor 0,235MM? Na internetach niestety pustki.
-
Daiwa Hyper Sensor wcale nie jest przegrubiona. Kupiłem kiedyś dużą szpulkę 0,26 mm, faktycznie miała 0,25 mm i wytrzymałość ok. 4,1 kG.
-
Widział może ktoś gdzieś dostępna żyłkę Daiwa Hyper Sensor 0,235MM? Na internetach niestety pustki.
Hop-siup.
-
Widział może ktoś gdzieś dostępna żyłkę Daiwa Hyper Sensor 0,235MM? Na internetach niestety pustki.
Hop-siup.
Jako alternatywę polecam Shimano Technium.
https://sklepdrapieznik.pl/zylki/31326-shimano-technium-1920m-022mm.html
Przesiadłem się właśnie ze względu na braki Hyper sensora i nie narzekam
-
Czy Daiwa Hyper Sensor nie jest już produkowana? Szukam po sklepach i pustki.
-
Grubsze rozmiary są jeszcze dostępne - 0,37 w Drapieżniku, 0,435 w E-amur. Ja już ją sobie odpuściłem.
-
Wszystkie Sensory pochodziły ze szkockiej dystrybucji. A nie zanosi się żeby mieli wrócić na rynek UE.
-
Miłośnicy Sensora (oraz niektórych innych produktów z brytyjskiej stajni) mogą ewentualnie skorzystać z usług "kontynentalnych" wersji sklepu Angling Direct, które wysyłają do Polski:
https://www.anglingdirect.de/catalogsearch/result/?q=daiwa%20sensor (https://www.anglingdirect.de/catalogsearch/result/?q=daiwa%20sensor)