Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 12.02.2021, 10:16

Tytuł: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 10:16
Zapraszam was do odwiedzenia strony
https://www.facebook.com/groups/892434884632135/?ref=share

Inicjatywa piękna największych rybnickich łowców. Chcą skatalogować okazy mieszkające na Rybniku.
Cel identyfikacja , ochrona okazów i ewentualne pietnowanie łowców wyworzonych ryb na komercje.
Chłopaki chcą piętnować patologie sprzedarzy ryb z pzw.
Szacun.
Akcja powstała po śmierci g3oliata pięknej ryby.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.02.2021, 11:17
Dobra akcja. Jeśli się okaże potem, ze dana komercja ma rybę z Rybnika, powinno się ich obsobaczyć na maksa. Kradzież ryb z PZW jest paskudnym procederem i osoby tym się parające, powinny być usuwane dożywotnio z PZW moim zdaniem.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 12.02.2021, 11:26
Tak akcja szlachetna może w końcu ktoś zauważy że KRADNIE się z wód PZW duże okazy ryb i sprzedaje na komercje. Oczywiście sprzedajacy i kupujacy twierdzą że w ten sposób ratuja rybie życie ??? Gdyby ktoś tylko chciał to mógły bez problemu sprawdzić wody komercyjne które sie szczyczą swoimi duzymi rybami w wielu przypadkach skradzionymi z wód PZW.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 11:30
Tak akcja szlachetna może w końcu ktoś zauważy że KRADNIE się z wód PZW duże okazy ryb i sprzedaje na komercje. Oczywiście sprzedajacy i kupujacy twierdzą że w ten sposób ratuja rybie życie ??? Gdyby ktoś tylko chciał to mógły bez problemu sprawdzić wody komercyjne które sie szczyczą swoimi duzymi rybami w wielu przypadkach skradzionymi z wód PZW.

Po to ta akcja ... na jednej komercji na śląsku plywa kilka ryb z rybnika.
Kurestwo..... >:O
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 12.02.2021, 11:44
Takie duze ryby powyżej 10 kg sprzedaje się z hodowli na sztuki, gdyby tylko PSR czy Policja sprawdziła czy mają fakture zakupu mozna by wiele wyjaśnic.  Może złozyć pisma do podległej Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Przecież to jest kpina że komercja które istneija kilka lat maja ryby po 10,15,20,25 kg  które rosna 20 lat i więcej a fakture na zakup karpia 2-3 letniego.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 12.02.2021, 11:55
Powszechną praktyką jest sprzedaż ryb komercjom przez różnej maści patologię. Jednak w praktyce możecie mieć olbrzymie problemy z wykazaniem tego, że jest to kradzież, a i właścicielowi trudno jest "przybić" paserkę. Nie chcę pisać dlaczego, bo takie informacje mogą tylko zachęcać patologię.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 12.02.2021, 12:13
Arku dobrze wiesz i ja to wiem że to kwestia interpretacji przepisów. Jeśli komercja chwali się karpiami 15+ czy 20 + a ma fakture np. na zakup karpia 2-3 letniego, 5-lat wstecz to raczej kaczki tych karpi do zbiornika nie przyniosły. Ale o czym My tu mówimy Oni maja inne problemy a nie jakieś ryby z PZW >:(
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.02.2021, 12:35
Janusz, a jak im coś udowodnisz? Powiedzą, że taka ryba juz tu była... Wg mnie powinno się bojkotować komercje parające się tym procederem, choć zapewne trudno o to bo brakuje miejsc nad wodą. Niektórych jednak może to osadzić w miejscu.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 12.02.2021, 12:38
Mam na mysli nowe "wybudowane" komercje, tych starych zbiorników nie ma szans włascicielowi udowodnic paserstwa, kradziezy no chyba że znajdzie sie osoba skruszona lub świadek.
Niech Koledzy działają dobry początek zmian.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 12.02.2021, 13:15
Tak akcja szlachetna może w końcu ktoś zauważy że KRADNIE się z wód PZW duże okazy ryb i sprzedaje na komercje. Oczywiście sprzedajacy i kupujacy twierdzą że w ten sposób ratuja rybie życie ??? Gdyby ktoś tylko chciał to mógły bez problemu sprawdzić wody komercyjne które sie szczyczą swoimi duzymi rybami w wielu przypadkach skradzionymi z wód PZW.

Po to ta akcja ... na jednej komercji na śląsku plywa kilka ryb z rybnika.
Kurestwo..... >:O
Okazy z Rybnika pływają nie tylko na komercjach na Śląsku - wywożone są na pewno w opolskie, łódzkie, małopolskie, okolice Częstochowy, do Czech (z rybnika do CR jest 15-20 min drogi) - takie rejestracje "biorców" widziałem - jak pakowali rybki do aut w stanie żywym, do beczek.
I trafiają nie tylko na komercje, ale też do stawów prywatnych i... do zbiorników/łowisk PZW :), Panowie z jednej ekipy sami, bez krępacji się pochwalili, że w ten sposób zarybiają swoje łowisko - zresztą byli to działacze z władz koła PZW :).
Okręg Katowice, lub dokładnie Rybnik pada ofiarą swojego sukcesu i sławy - w opinie wielu karpiarzy, sumiarzy to najlepsze łowisko karpia, suma, amura w PL.

A z 10- 8 lat wstecz był bardzooo popularny proceder na Dzierżnie Dużym - obecnym No Kill, tu to działąły całe mafie poławiaczy - a karpie trafiały na pół Polski.

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 12.02.2021, 13:58
Arku dobrze wiesz i ja to wiem że to kwestia interpretacji przepisów. Jeśli komercja chwali się karpiami 15+ czy 20 + a ma fakture np. na zakup karpia 2-3 letniego, 5-lat wstecz to raczej kaczki tych karpi do zbiornika nie przyniosły. Ale o czym My tu mówimy Oni maja inne problemy a nie jakieś ryby z PZW >:(

Janusz tu nie chodzi o interpretację przepisów. Problem nie leży w ich interpretacji, bo pewne zachowanie jest po prostu niekaralne, a nawet nie podlega ono odpowiedzialności dyscyplinarnej w PZW. Problem leży więc w przepisach PZW, no i oczywiście jak słusznie też zauważasz, w ich egzekwowaniu. Powiem tylko tyle, że kazałbym podejrzanemu o kradzież powiedzieć wyłącznie jedno zdanie do protokołu przesłuchania i gość zwolniłby się z jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Chyba tylko ja na to zwróciłem uwagę, a na pewno już nie "ci" piszący obecne postanowienia zasad uprawniających do wędkowania na wodach okręgów. Powielono tam bowiem błąd ze starego RAPR. Ech szkoda gadać. Nie wiem kto tam pisze te postanowienia :(

Janusz zwróć uwagę na "okręgowy RAPR", że nie każde przekazanie komuś ryby będzie złamaniem zasad wędkowania. Tym samym nie każde przekazanie ryby będzie złamaniem postanowień zezwolenia dzięki któremu możesz wędkować. Zasadą jest przecież, że ryba po jej złowieniu niezgodnie z prawem nienależy do wędkującego, a należy ona nadal do użytkownika rybackiego, czyli np. do PZW.

Jednak trudno jest mówić o kłusownictwie, tym bardziej o kradzieży ryb, gdy pewne zachowanie w ogóle nie jest złamaniem zasad wędkowania (a przecież pozyskanie ryby ze złamaniem zasad wędkowania jest kłusownictwem podpadającym pod odpowiedni przepis z ustawy o rybactwie śródlądowym i może zostać uznane, po wyczerpaniu znamion, za kradzież)

Enzo powiadom swoich znajomych, co mają wpływ na treść zasad wędkowania w PZW, aby coś z tym zrobili od przyszłego roku i zwrócili uwagę chociażby na kwestię....rozdawania ryb ;) Potem dopiero można myśleć o karaniu i sprawdzaniu członków PZW oraz właścicieli komercji, bo o ile sprzedaż jest naruszeniem zasad wędkowania i można ją członkowi PZW udowodnić (choć jest to cholernie trudne, a wręcz graniczy w wielu przypadkach z niemożnością udowodnienia), to każdy podejrzany o kradzież członek PZW obroni się powołując się na  ..... ;) Chyba już wiecie.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 12.02.2021, 14:13
Tak wiem o czym mówisz ale jeśli członek PZW niby rozdaje ryby a ten czerpie z tego korzyść materialną to chyba coś juz jest " nie halo " Ale masz racje zapis jest kiepski.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 12.02.2021, 14:24
Nic nie zrobisz, jak gość na przesłuchaniu powie, że tą rybę.... dał. Tak po prostu dał ją znajomemu właścicielowi komercji powołując się na jeden z tysiąca powodów. Przy sprzedaży ryb jest inaczej. Gdyby tylko PZW chciało, to można byłoby walczyć z tym procederem w oparciu o istniejące rozwiązania prawne. Natomiast z rozdawnictwem ryb poza terenem łowiska nic nie zrobisz, bo takie zachowanie jest legalne w samym PZW. A skoro jest to legalne w zezwoleniu, to nie ma mowy o kradzieży, czy też naruszeniu przepisów karnych ustawy o rybactwie śródlądowym.

Dlatego Panowie z ZG PZW, którzy na co dzień czytają SiG, niech zwrócą na to uwagę, bo okazy z wód No Kill co raz częściej są "rozdawane" właścicielom komercji.

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 14:35
Arku dobrze wiesz i ja to wiem że to kwestia interpretacji przepisów. Jeśli komercja chwali się karpiami 15+ czy 20 + a ma fakture np. na zakup karpia 2-3 letniego, 5-lat wstecz to raczej kaczki tych karpi do zbiornika nie przyniosły. Ale o czym My tu mówimy Oni maja inne problemy a nie jakieś ryby z PZW >:(

Janusz tu nie chodzi o interpretację przepisów. Problem nie leży w ich interpretacji, bo pewne zachowanie jest po prostu niekaralne, a nawet nie podlega ono odpowiedzialności dyscyplinarnej w PZW. Problem leży więc w przepisach PZW, no i oczywiście jak słusznie też zauważasz, w ich egzekwowaniu. Powiem tylko tyle, że kazałbym podejrzanemu o kradzież powiedzieć wyłącznie jedno zdanie do protokołu przesłuchania i gość zwolniłby się z jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Chyba tylko ja na to zwróciłem uwagę, a na pewno już nie "ci" piszący obecne postanowienia zasad uprawniających do wędkowania na wodach okręgów. Powielono tam bowiem błąd ze starego RAPR. Ech szkoda gadać. Nie wiem kto tam pisze te postanowienia :(

Janusz zwróć uwagę na "okręgowy RAPR", że nie każde przekazanie komuś ryby będzie złamaniem zasad wędkowania. Tym samym nie każde przekazanie ryby będzie złamaniem postanowień zezwolenia dzięki któremu możesz wędkować. Zasadą jest przecież, że ryba po jej złowieniu niezgodnie z prawem nienależy do wędkującego, a należy ona nadal do użytkownika rybackiego, czyli np. do PZW.

Jednak trudno jest mówić o kłusownictwie, tym bardziej o kradzieży ryb, gdy pewne zachowanie w ogóle nie jest złamaniem zasad wędkowania (a przecież pozyskanie ryby ze złamaniem zasad wędkowania jest kłusownictwem podpadającym pod odpowiedni przepis z ustawy o rybactwie śródlądowym i może zostać uznane, po wyczerpaniu znamion, za kradzież)

Enzo powiadom swoich znajomych, co mają wpływ na treść zasad wędkowania w PZW, aby coś z tym zrobili od przyszłego roku i zwrócili uwagę chociażby na kwestię....rozdawania ryb ;) Potem dopiero można myśleć o karaniu i sprawdzaniu członków PZW oraz właścicieli komercji, bo o ile sprzedaż jest naruszeniem zasad wędkowania i można ją członkowi PZW udowodnić (choć jest to cholernie trudne, a wręcz graniczy w wielu przypadkach z niemożnością udowodnienia), to każdy podejrzany o kradzież członek PZW obroni się powołując się na  ..... ;) Chyba już wiecie.

Arek temat tyczy się zbiornika
Tu masz regulamin
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/25/cms/szablony/23540/pliki/uchwala_nr_822020prezydium_zarzadu_okregu_pzw_w_katowicach_z_dnia_21112020r_w_sprawie_zatwierdzenia_skladek_i_oplat_oraz_wzoru_zezwolenia_i_warunkow_uprawiania_amatorskiego_polowu_ryb_na_lowisku_specjalnym_lowisku_rybnik.pdf

Karp powyżej 65 cm jest chroniony.
Także każdy gnój co sprzedaje byki to kłusol.

Dokumentacja fotograficzna jest po to by ryby były identyfikowane a w brewnpozorom dla znających temat to pikuś.

Także jak ktoś teraz z komercji świadomoe lub nie wstawi foto z rybą udokumentowaną że mieszkała w rybniku.... a teraz ktoś ją złowił nie w rybniku... to sie zacznie.
I to powód akcji prócz tej jak sie mieszkańch mają ......ci co tam zostali a zostali złowieni.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 12.02.2021, 14:50
Jak jest górny wymiar ochronny, to jest prościej, bo każde wyniesie chronionej ryby poza teren zbiornika jest złamaniem zasad wędkowania i tylko od sądu dyscyplinarnego PZW będzie zależeć co zrobić z członkiem PZW wynoszącym ryby. Trzeba go "tylko" złapać na tym. Natomiast jest to słuszna droga ochrony swoich ryb, pomimo nawet olbrzymich trudności dowodowych, bo właściciel łowiska też może się skutecznie bronić, ale już nie napiszę jak, bo nie mam zamiaru pomagać w patologii.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 12.02.2021, 14:59
Panowie, każde zapisy idzie obejść w Polskim prawie i próba walki z kradzieżą rybą, będzie podobna do tej z dopalaczami.

Dziś każdy ma do dyspozycji papugę, czy znajomego psa, który w kilku prostych radach da szeroki wachlarz możliwości uniknięcia kary... Inną sprawą są później ewentualne kary w pwz czy sądzie rejonowym...

Nie mówiąc o udowodnieniu winy... Póki ryba nie będzie miała czujki z nadajnikiem to porównanie dwóch zdjęć (np. z Rybnika plus zdjecie z komercji) i wydanie wiążącej opinii biegłego dla sądu, moim zdaniem jest prawie nie możliwe.

Niestety tylko pilna straż pozwoli zminimalizowac proceder, ale nie wykluczy go nigdy... Tym bardziej na dużych otwartych zbiornikach typu Rybnik czy DD.

Ale samą akcje warto pochwalić, dobry ruch i miejmy nadzieję początek walki z kłusolami na całego! :)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 15:11
Panowie, każde zapisy idzie obejść w Polskim prawie i próba walki z kradzieżą rybą, będzie podobna do tej z dopalaczami.

Dziś każdy ma do dyspozycji papugę, czy znajomego psa, który w kilku prostych radach da szeroki wachlarz możliwości uniknięcia kary... Inną sprawą są później ewentualne kary w pwz czy sądzie rejonowym...

Nie mówiąc o udowodnieniu winy... Póki ryba nie będzie miała czujki z nadajnikiem to porównanie dwóch zdjęć (np. z Rybnika plus zdjecie z komercji) i wydanie wiążącej opinii biegłego dla sądu, moim zdaniem jest prawie nie możliwe.

Niestety tylko pilna straż pozwoli zminimalizowac proceder, ale nie wykluczy go nigdy... Tym bardziej na dużych otwartych zbiornikach typu Rybnik czy DD.

Ale samą akcje warto pochwalić, dobry ruch i miejmy nadzieję początek walki z kłusolami na całego! :)

Jaki sąd tu chodzi o miazge mistrza lub łowiska w fejsie.
Jak wiadomo gwiazdy lub łowiska żyją z mediów.
Wystarczy wypałka w fejsie i złote kuleczki... lub prostokącik nie pójdzie....
I o to chodzi.
A jak przy okazji kogoś skarzą choć w pl ze zdjęcia to raczej nie możliwe będzie świetnie.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 15:16
Jak jest górny wymiar ochronny, to jest prościej, bo każde wyniesie chronionej ryby poza teren zbiornika jest złamaniem zasad wędkowania i tylko od sądu dyscyplinarnego PZW będzie zależeć co zrobić z członkiem PZW wynoszącym ryby. Trzeba go "tylko" złapać na tym. Natomiast jest to słuszna droga ochrony swoich ryb, pomimo nawet olbrzymich trudności dowodowych, bo właściciel łowiska też może się skutecznie bronić, ale już nie napiszę jak, bo nie mam zamiaru pomagać w patologii.

W świetle prawa i ustawy PSR może skontrolowac pochodzenie ryb w prywatnym łowisku...
Przy sprzedaży tak ... ale przh rekreacji...
Orientujesz się moze...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.02.2021, 15:45
Panowie, po tym co napisał Arek, wg mnie karpiarze powinni wystąpić z ogólnopolski wymiarem górnym karpia, powiedzmy 80 cm. To jest do zrobienia, środowisko karpiowe to naprawdę silna grupa. W takim wypadku można sprawniej uderzyć w złodziei. Do tego należy wzbogacić statut PZW o wymiar kar, bo obecny to śmiech na sali. Nie dość, że o wyroku nie słyszy nikt, to jeszcze kary szybko się zacierają. W ten sposób w okręgu opolskim sitwa 'swojakom', co kradli przez lata narybek sandacza przeznaczony na Odrę (zarybiali staw własnego koła), wymierzyła kary nagany, które po roku znikają. Tutaj więc kradzież ryb tego typu z PZW wrzuciłbym do innej kategorii. I nie chodzi o zmiany w polskim prawie ale o wykluczanie z PZW. 

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 12.02.2021, 15:53
W świetle prawa i ustawy PSR może skontrolowac pochodzenie ryb w prywatnym łowisku...
Przy sprzedaży tak ... ale przh rekreacji...
Orientujesz się moze...

Jednak wywołałeś ;) Azymut będąc policjantem słusznie zauważył, że pan biegły z zakresu wędkarstwa, to po zdjęciach na pewno nie będzie nic oceniał. Trzeba byłoby najpierw powołać takiego biegłego. Mamy pierwszy koszt dla prokuratury. Po drugie trzeba byłoby dokonać oględzin tej ryby, a więc trzeba byłoby ją najpierw odłowić na komercji, chcąc ewentualnie "przybić" właścicielowi paserkę i żądać zwrotu tej ryby właścicielowi. Kasę na odłowy z góry musi wyłożyć prokuratura (no chyba, że prokurator nakaże policjantom złowienie tej ryby wędką w godzinach ich pracy :P) także "ten tego". Jakoś nie widzę chętnych na ponoszenie wydatków z publicznej kasy na szukanie czyichś ryb w cudzych stawach (często naprawdę dużych zbiornikach), a jak jeszcze się okaże, że wędkarze mają problem ze wzrokiem i na zdjęciu nie była ta ryba co trzeba, więc poniesionych kosztów już budżet państwa nie odzyska. Jakaś głowa wówczas poleci za bezsensowne szukanie ryb w czyimś stawie i się skończy praktyka szukania okazów itp. itd.  A koszty samych odłowów, w zależności od wielkości komercji, byłyby olbrzymie. 

Odnośnie strażników PSR to oni jedyne co mogą, to dokonać kontroli dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb "u osób przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu". Właściciel komercji nie tylko nie wprowadza ryb do obrotu, ale nawet ich nie przetwarza. Poza tym na jakiej podstawie mieliby dokonywać kontroli tych ryb ? Na podstawie informacji o zdjęciu ? A przede wszystkim w jaki sposób mieliby sprawdzić, czy właśnie w tej wodzie pływa ta ryba. A no to wszystko jest właśnie mało realne, pomijając już brak podstaw prawnych do takiej kontroli przez PSR. Staw to też nie jest pomieszczenie w rozumieniu ustawy o rybactwie śródlądowym i kpk, które można skontrolować.

Ustawodawca nie wpadł na to, że ktoś może kraść ryby i je nie zabijać, a może je przekazywać na komercje, więc nie przyznał strażnikom PSR żadnych dodatkowych kompetencji w tym zakresie. Należy bowiem pamiętać, że wędkarstwo to rybactwo, więc wszelkie uprawnienia PSR skupiają się na kontroli uprawnień do połowu ryb, przetwarzaniu ryb i ich dalszej np. sprzedaży, a nie na jakiś No Killach ;)
 
"Najłatwiej" jest, przy górnym wymiarze ochronnym, dobrać się do gościa, który wynosi ryby. Problem w tym, że trzeba go najpierw nakryć na tym procederze. I sądy dyscyplinarne powinny usuwać takich gości z PZW. Jak nie ma surowych kar i kontroli to jest praktyka wynoszenia i sprzedaży tych ryb. PZW jest samo sobie winne w tym zakresie.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 12.02.2021, 16:09
Jeżeli okaże się, że właściciele komercji skupowali ryby z Rybnika i innych wód PZW to co zrobicie?
Przecież ta akcja jest bez sensu. To tak jak Tusk obiecał, że zwolni osobę, która pomyśli o podwyższa podatków, a sam ustanowił podatek VAT 23% tymczasowy, który jest już z nami 15 lat. Jak ja to mówię: psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Najważniejsza jest kasa, bo nikt się nie cofa w przeszłość, tylko patrzy do przodu.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 12.02.2021, 16:10
Chodzi o przyszłość a nie przeszłość.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 16:25
W świetle prawa i ustawy PSR może skontrolowac pochodzenie ryb w prywatnym łowisku...
Przy sprzedaży tak ... ale przh rekreacji...
Orientujesz się moze...

Jednak wywołałeś ;) Azymut będąc policjantem słusznie zauważył, że pan biegły z zakresu wędkarstwa, to po zdjęciach na pewno nie będzie nic oceniał. Trzeba byłoby najpierw powołać takiego biegłego. Mamy pierwszy koszt dla prokuratury. Po drugie trzeba byłoby dokonać oględzin tej ryby, a więc trzeba byłoby ją najpierw odłowić na komercji, chcąc ewentualnie "przybić" właścicielowi paserkę i żądać zwrotu tej ryby właścicielowi. Kasę na odłowy z góry musi wyłożyć prokuratura (no chyba, że prokurator nakaże policjantom złowienie tej ryby wędką w godzinach ich pracy :P) także "ten tego". Jakoś nie widzę chętnych na ponoszenie wydatków z publicznej kasy na szukanie czyichś ryb w cudzych stawach (często naprawdę dużych zbiornikach), a jak jeszcze się okaże, że wędkarze mają problem ze wzrokiem i na zdjęciu nie była ta ryba co trzeba, więc poniesionych kosztów już budżet państwa nie odzyska. Jakaś głowa wówczas poleci za bezsensowne szukanie ryb w czyimś stawie i się skończy praktyka szukania okazów itp. itd.  A koszty samych odłowów, w zależności od wielkości komercji, byłyby olbrzymie. 

Odnośnie strażników PSR to oni jedyne co mogą, to dokonać kontroli dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb "u osób przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu". Właściciel komercji nie tylko nie wprowadza ryb do obrotu, ale nawet ich nie przetwarza. Poza tym na jakiej podstawie mieliby dokonywać kontroli tych ryb ? Na podstawie informacji o zdjęciu ? A przede wszystkim w jaki sposób mieliby sprawdzić, czy właśnie w tej wodzie pływa ta ryba. A no to wszystko jest właśnie mało realne, pomijając już brak podstaw prawnych do takiej kontroli przez PSR. Staw to też nie jest pomieszczenie w rozumieniu ustawy o rybactwie śródlądowym i kpk, które można skontrolować.

Ustawodawca nie wpadł na to, że ktoś może kraść ryby i je nie zabijać, a może je przekazywać na komercje, więc nie przyznał strażnikom PSR żadnych dodatkowych kompetencji w tym zakresie. Należy bowiem pamiętać, że wędkarstwo to rybactwo, więc wszelkie uprawnienia PSR skupiają się na kontroli uprawnień do połowu ryb, przetwarzaniu ryb i ich dalszej np. sprzedaży, a nie na jakiś No Killach ;)
 
"Najłatwiej" jest, przy górnym wymiarze ochronnym, dobrać się do gościa, który wynosi ryby. Problem w tym, że trzeba go najpierw nakryć na tym procederze. I sądy dyscyplinarne powinny usuwać takich gości z PZW. Jak nie ma surowych kar i kontroli to jest praktyka wynoszenia i sprzedaży tych ryb. PZW jest samo sobie winne w tym zakresie.

Czyli zamysł medialnej miazgi jest jak najbardziej trafiony.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 12.02.2021, 16:40
Oprócz samego medialnego napiętnowania, jest jeszcze tylko jedna możliwość na ograniczenie tego procederu. Nic innego nie zrobicie oprócz tego co teraz napiszę. A sprawa jest banalnie prosta.

Dla mnie problem tkwi przede wszystkim w działaczach PZW - m.in. tych decyzyjnych w przedmiocie ochrony ryb, bo oni w głowach mają wszystko inne, a nie ochronę ryb. Stąd też jest przyzwolenie dla powszechnej patologii w PZW.

Wszystkie działania w PZW powinny więc zmierzać do tego, aby:

1) ukarać członka PZW w oparciu o przepisy ustawy o rybactwie śródlądowym (za niestosowanie się do warunków zezwolenia) wraz z możliwością podania treści wyroku do publicznej wiadomości (o to trzeba wnieść)

2) usunąć członka PZW za ten proceder na mocy orzeczenia sądu koleżeńskiego w PZW;

3) z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądu karnego z pkt 1 publiczne napiętnowanie takiego gościa poprzez poinformowanie wszystkich członków PZW o treści wyroku na stronach internetowych wszystkich okręgów, na profilu ZG PZW na Facebooku itp. I o taką możliwość trzeba wnieść w postępowaniu przed sądem karnym.

Jednak żeby móc to zrobić, to trzeba w ogóle chodzić do sądu, a jak 99% okręgów PZW ma głęboko w dupie, to co się dzieje ze sprawami dotyczącymi kłusownictwa, to mamy to co mamy, czyli powszechną patologię pod szyldem PZW, i to że 1 osoba na 100 identyfikuje się z tym stowarzyszeniem.   

No i oczywiście musiałaby być też powszechna kontrola. Trudne do zrobienia w praktyce ? Nie sądzę, biorąc pod uwagę chociażby fakt, że jedynie nieliczne wody PZW obfitują w okazy i wody te da się upilnować, gdyby tylko się chciało i przeznaczało na ochronę odpowiednie środki finansowe :P
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 12.02.2021, 20:26
Do postu Arka można tylko bić brawo :bravo: natomiast chciałbym dodać coś jeszcze do tej sprawy.

Otóż wielkie rzeczy (kradzież i wywózka okazałych ryb) nie dzieją się z dnia na dzień, tylko są pokłosem cichego przyzwolenia na małe grzeszki. Od dawien dawna jak Polska długa i szeroka łamanie regulaminu pzw było i jest norma akceptowalną wśród innych wędkarzy (dziś trochę się realia zmieniają).

Ja chciałbym tu jednak o czym innym napisać. Chodzi mi mianowicie o nagminne, perfidne i obsceniczne łamanie kadesku wykroczeń, drogowego czy innych aktów prawnych przez naszych kolegów o kiju.

Puszczanie (czy też przymykanie) oczka przez pzw (dzierżawcę) terenu na wskazane zjawiska patologiczne i brak jakiejkolwiek reakcji doprowadziły do zuchwałych działań. W wyniku czego "koledzy wedkarze" płynnie przeszli z kodeksu wykroczeń na kodeks karny. I co? Jajco, mówiąc brzydko, bo na decydentach dalej nie robi to wrażenia.

Moja propozycja powrotu do normalności jest banalnie prosta w praktyce i załatwieniu jej droga urzędową. Otóż uważam, że tylko działania oddolne i reakcja na zdarzenia z udziałem wedkrzy zacznie odkręcać coraz bardziej narastającą patologię. Jak to zrobić? Prosto.

Wystarczy by szanowny pan decyzyjny i reprezentujący pzw z danego obszaru wystąpił pisemnie, albo lepiej nawet, ruszył dupę i nawiązał trwałą współpracę z komendantem miejskim policji, straży miejskiej czy straży leśnej. Chodzi mi o sytuację gdzie strażnik PSR (wystarczy jedna sztuka) w łączonym patrolu i przy asyście policjantów czy strażników przeprowadza działania kontrolne na terenie zbiornika.

OK, ktoś powie, po co ta cała szopka? Już odpowiadam. Chodzi o pierwsze o wzmocnienie respektu podczas interwencji, po drugie o rozszerzenie działań w trakcie czynności.

Strażnik PSR robi swoje przy asyście, natomiast w miejscach gdzie występują inne problemy natury karnej do gry wchodzi policjant i strażnik. Co można "zrobić" takiemu ananasowi? Wbrew pozorom wachlarz działań jest bardzo szeroki:

- spożywanie alkoholu w miejscu publicznym,
- zanieczyszczenie miejsca publicznego,
- niszczenie zieleni,
- wjazd autem do lasu,
- kąpiel w miejscu zabronionym,
- niedostosowanie się do znaku b-1 (zakaz ruchu) który często znajduje się przy wjeździe na zbiornik,
- zakłócanie ładu i porządku,
- używanie głośno słów nie przyzwoitych,
- rozpalanie ogniska w lesie.

Itp.. Itd...

Mało? Gwarantuje wam, że w kombinacji tych zdarzeń można uszczuplić budżet nawet i o 1000 złotych... A znam osobiście przypadki gdzie wędkarz kończy swój wyjazd na rybki na izbie wytrzeźwień.

Przykłady z mojego Śląskiego podwórka na już, to np. kontrolę wyjazdów z Dzierżna Dużego i trzepanie bagażników, policja wodna na Pławniowicach, posterunek wakacyjny na zbiorniku Chechło (uważajcie na nieoznakowaną Skodę), w Zabrzu Straż Miejska goni prężnie osoby kapiące się w stawach...

Teraz żeby była jasność. Nie chcę tu wprowadzać działań rodem z oddziałów SS z 39 roku. Chodzi mi o bata i skuteczne temperowanie naszych kolegów po kiju którzy mają w swoje dupie wszystko. I obowiązujące prawo, i innych kolegów nad wodą, i przyrodę która ich otacza. Takich patoli pewnie każdy z was widział na pęczki. Tu nie trzeba ciągnąć tematu. I o takie RAŻĄCE sytuacje mi chodzi. Naprawdę nie mam nic przeciwko piwku nad wodą, na zdrówko, ale z kulturą i bez śmiecenia. Podobnie z całą resztą.

A co to ma do wyjazdów ryb z wody? Otóż uważam, że tylko zaczynając od podstaw, fundamentów normalnego społeczeństwa, skutecznego egzekwowania prawa pzw i powszechnego, można w pewien sposób zacząć naprawiać to co jest zepsute. Fama szybko się rozchodzi, akcja rodzi reakcje, i nie jeden kłusol w przypadku STAŁYCH i REGULARNYCH działań wpadnie. Inny się zastanowi a trzeci odpuści. Akcja rodzi reakcje. Tępienie patologii sprawi, że tendencja się odwróci.

Ale wracając do początku, to wszystko musi się zacząć od wstania z krzesła i w przejawie chęci. Kończąc wywód wspomnę tylko o takiej podobnej organizacji jak Rodzinne Ogródki Działkowe, które potrafią bardzo skutecznie "zawracać dupe" i wciągać nas w swój świat. Kto łazi, ten wyłazi, więc Panowie decydenci, jeśli to czytacie ruszcie swoje dupska i zacznijcie działać bo gwarantuje wam, że sam z siebie żaden policjant czy strażnik wam z drzewa nie spadnie. A chodzi nie tylko o wody, czy ryby, ale to co najważniejsze to zdrowie i bezpieczeństwo waszych strażników , na co często sami z siebie macie wywalone. :beer:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.02.2021, 20:34
Bardzo dobry wpis i rewelacyjny pomysł na usprawnienie kontroli Azymut :thumbup:

Uważam, że normalne władze okręgu powinny zabiegać o współpracę z policją i Strażą Miejską, niestety, takich jest bardzo mało. Sitwie nie na rękę są kontrole, do tego wielu z nich to byli milicjanci czy policjanci, którzy nie mają w zwyczaju być kontrolowanymi.

Uważam, że od władz okręgu po wyborach należy zażądać właśnie takiej współpracy, zwłaszcza, ze przyczynia się to do porządku nad wodami, co jest w interesie obywateli.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Alek w 12.02.2021, 20:58

Wystarczy by szanowny pan decyzyjny i reprezentujący pzw z danego obszaru wystąpił pisemnie, albo lepiej nawet, ruszył dupę i nawiązał trwałą współpracę z komendantem miejskim policji, straży miejskiej czy straży leśnej. Chodzi mi o sytuację gdzie strażnik PSR (wystarczy jedna sztuka) w łączonym patrolu i przy asyście policjantów czy strażników przeprowadza działania kontrolne na terenie zbiornika.
U mnie takowe patrole funkcjonują od dobrych kilku lat i świetnie się sprawdzają. Mogę narzekać na PZW, ale muszę uczciwie przyznać, że akurat w moim regionie współpraca PZW, PSR, SSR i Policji może służyć za przykład innym okręgom. Ten temat znam bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 12.02.2021, 21:47
Oczywiście Alek, bo to naprawdę nic trudnego.

Ciekaw jestem czy na przykład między wodami polskimi a pzw będzie taki zapis, że dzierżawca (czyli pzw) ma w ramach swoich obowiązków wynikających z umowy, nakazane by reagować na wykroczenia dziejące się na terenie wynajmowanym od wód polskich. Na przykład pod groźbą natychmiastowego rozwiązania umowy albo naliczenia jakichś kar.

Przykład z życia to na przykład koncesja na sprzedaż alkoholu, która muszą sobie sklepy i knajpy chcące mieć w obrocie alkohol wyrobić. Urząd miejski może czasowo lub całkowicie cofnąć taką zgodę, jeśli w wyniku prowadzonej działalności gospodarczej dochodzi do łamania prawa w obrębie nieruchomości, lub jej wnętrzu. Np. notoryczne spożywanie alkoholu na elewacji sklepu 24/h, co stanowi uciążliwości społeczne na osiedlu. Bo dochodzą jeszcze burdy, tłuczenie butelek, nocne krzyki itp itd.

Właściciel może się wybronić jeśli w toku czynności administracyjnych udowodni, że regularnie zgłasza zdarzenia telefonicznie do dyżurnego Policji czy Straży Miejskiej. Albo pisze do nich pisma z prośbą o kontrole. Ma załóżony monitoring który udostępnia. Ma wszędzie kartki z informacjami, że picie alkoholu w obrębie sklepu jest zabronione, albo że nieletnim lub nietrzeźwym nie sprzedaje się alkoholu itp itd.

Słowem, pewne odgórne nakazy umowne regulują potem i wymuszają pewne działania. Jakby wody polskie poszły tym śladem to działaczom pzw musiało by się chcieć widzieć i zgłaszać pewne rzeczy.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 22:08
Z policją to żaden nowum u mnie większość interwencji ssru kończy się  wezwaniem policji.
Z tym że .... paradoks w Polsce nie można podwójnie karać i jak zawodnik przyjmie maxa czyli 500zł nie idzie wniosek do grodzkiego...
A jeżeli uw zawodnik odmówi przyjęcia w tedy sąd może zarządzić większą karę.

Nie czujecie klimatu....
Oki jesteście w kilku w zadupiu można chojrakować.... ale jak jesteś sam masz bryke gdzieś dalej .... widzisz akcje -a kutasy cie widzą.....
Co zrobisz
..... pójdziesz na dzide......

Z tąd pomysł medialnej akcji...

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 12.02.2021, 22:23
Jest to tak zwana czarna strefa, czyli zdarzenia które mają miejsce a nie zostają ujawnione przez organy ścigania lub nie zostały im zgłoszone.

Normalna rzecz na całym świecie, i nikt od Ciebie czy kogoś innego nie ma prawa wymagać byś własną piersią zasłaniał takiego karpia. Takie rzeczy się będą zawsze dziać, i trzeba to wziąć na klatę. Chodzi o to by praca u podstaw edukować ludzi, oraz kontrolować i egzekwować prawo na poziomie państwowym i na poziomie statutu stowarzyszenia pzw.

Nikt nic więcej nie zrobi ani nic mądrzejszego nie wymyśli. I znów źródłem wszelkich zmian musi być zarząd główny, czy tam okręgu, czy innego koła który ruszy to koło zamachowe.

W ślad z kontrolą i karaniem musi iść edukacja w internecie ale i nad wodą czy w sklepach lokalnych poprzez broszurki informacyjne, artykuły w prasie wędkarskiej, spotkania, seminaria, nawet jakiś dyżur telefoniczny raz w tygodniu dla zainteresowanych...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 22:36
Bez urazy jaka praca u podstaw .... jakie broszurki....
To zorganizowany proceder świadome działanie.
Recydywa.

Ale to polska jest prawo jest do dupy. Organizacje maja to w d...ie.
Nikt karku nie nadstawia...

Pozostaje kulturalne medialne wrzenie.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.02.2021, 22:47
Maciek, wg mnie można coś tu zrobić, ale trzeba ruszyć dupę krótko mówiąc. Aby zmieniono statut lub aby wprowadzono ostre kary za taką kradzież ryb (mowa u usunięciu z PZW), trzeba stworzyć wniosek, nagłośnić go, przepchać. Jak nikt tego nie robi, to samo się to wydarzy? To jest właśnie przykład jak jesteśmy niezorganizowani jako wędkarze. Nie potrafimy nawet napisać wniosku w takiej sprawie, lobbować.

Zobacz, chłopaki z Wodzisławia zrobili akcję z ustanowieniem no killa czasowego na swojej lokalnej rzece, w bardzo mięsiarskim okręgu, i co się stało? Wniosek przeszedł :)

Według mnie można się pokusić o taki wniosek i nagłośnić go pośród karpiarzy głównie. Wg mnie ma wielkie szanse na to aby przejść, bo jest to prawdziwy problem. Potrzeba tylko tego aby wysłała go spora liczba ludzi :) Nie zmienia to faktu, ze takie ryby warto oznakować jakoś lub skatalogować za pomocą zdjęć :)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 12.02.2021, 22:57
Maciek, wg mnie można coś tu zrobić, ale trzeba ruszyć dupę krótko mówiąc. Aby zmieniono statut lub aby wprowadzono ostre kary za taką kradzież ryb (mowa u usunięciu z PZW), trzeba stworzyć wniosek, nagłośnić go, przepchać. Jak nikt tego nie robi, to samo się to wydarzy? To jest właśnie przykład jak jesteśmy niezorganizowani jako wędkarze. Nie potrafimy nawet napisać wniosku w takiej sprawie, lobbować.

Zobacz, chłopaki z Wodzisławia zrobili akcję z ustanowieniem no killa czasowego na swojej lokalnej rzece, w bardzo mięsiarskim okręgu, i co się stało? Wniosek przeszedł :)

Według mnie można się pokusić o taki wniosek i nagłośnić go pośród karpiarzy głównie. Wg mnie ma wielkie szanse na to aby przejść, bo jest to prawdziwy problem. Potrzeba tylko tego aby wysłała go spora liczba ludzi :) Nie zmienia to faktu, ze takie ryby warto oznakować jakoś lub skatalogować za pomocą zdjęć :)

Lucek nie znasz świadka rybnickiego .
To mega wielka rodzina karpiarzy...
I nic ile lat walczą o powrót nocek...
Co tu dywagować nawet problem jest z kiblem na grzebieniu ... miejsca za ciężką kase a wysrać po ludzku nie ma gdzie....
I tak by można było długo.

Pomyście jak by taki rybnik łyknoł ktos z głową.
Tęczowa woda miała by mocną konkurencję...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.02.2021, 08:49
Ale ja się z Tobą zgadzam! Mi chodzi tylko o to, że wędkarze nie wykorzystują furtek jakie stoją przed nimi otwarte. Mam dobry kontakt z ludźmi z okręgu opolskiego, i problem podstawowy to brak działania ze strony wędkarzy. Jest tu prawie nuklearna zima. Są żądania, pretensje, fochy, ale robić nie ma komu. Kilkanaście wniosków, w tym wiele dobrych nie mogło być w ogóle rozpatrzonych na posiedzeniu zarządu, bo nie miały uzasadnienia, więc formalnie nie były wnioskami. Wędkarze nie wiedzą nawet jak pisać wnioski, nie rozumieją podstawowych zasad, w tym gospodarki zbiornikami. Narzekają na zarybienia ale nie chcą tych zarybień przeprowadzać czy kontrolować.

Dlatego warto pomyśleć o konkretnym działaniu. Karpiarze to najbardziej dynamicznie rosnąca grupa wędkarzy, i z ich zdaniem na pewno liczyłyby się władze okręgów czy ZG. Ale trzeba cos zrobić. Ja nie rozumiem tego ciśnienia na to, aby zmieniać polskie prawo karne w odniesieniu do wykroczeń nad wodą. To PZW samo ma karać swoich członków a nie państwo. Jak Arek pisze, można zasądzać wysokie grzywny, ale musi być oskarżyciel posiłkowy. Dlaczego ich nie ma? To też się da załatwić z władzami okręgów :)

Ogólnie polski wędkarz marudzi jak baba w ciąży, a wszelkie narzędzia ma dostępne, nie chce jednak z nich korzystać. teraz pójdą do góry stawki za dzierżawę wód od Polskich Wód i co? Będą narzekania i pitolenie co PZW powinno robić. Ale PZW to nie koncern czy holding, ale stowarzyszenie, i to my jesteśmy jego częścią. Te podwyżki można zatrzymać, trzeba jednak wyjść ze strefyy komfortu i zadziałać. Kto to robi?

Maciek, dla mnie nie do pomyślenia jest, że okręg mazowiecki buduje smażalnię sezonową za 1,7 mln zeta i wędkarze nie robią nic. To pokazuje gdzie my jesteśmy. Przecież ta decyzja zapadła poprzez uchwałę, zatwirdził ją zarząd największego okręgu. Nikt nic nie zrobił? To znaczy, że zachowujemy się jak lemingi.

Więc winnego najlepiej szukać w lustrze, stojąc przed nim. Chłopaki z Dzierżna polowali na złodziei karpi, ale co by im mogli zrobić? Tu trzeba naprawde kogoś złapać na transporcie ryb, i to zaraz przy zbiorniku, co łatwe nie jest. A kary byłyby śmieszne, bo to tylko złamanie regulaminu RAPR. Więc i strażnicy muszą czuć, że mają jak dowalić złodziejom, co zaś mieliby się czego bać. Taki gagatek bo wywaleniu z PZW miałby naprawdę ciężko, byłby skazany na komercje tylko.

To się da zrobić, o to nie jest nic trudnego. Napisać wniosek, rozpropagować u karpiarzy, i wysyłać masowo na adres ZG na Twardej. Bez tego nic się nie wydarzy, na pewno nie wyskoczą z czymś takim goście z SB, których tam sporo, i którym takie działania nie sa na rękę.

Nie odbierz mnie źle, ale musimy w końcu przestać marudzić i narzekać, ale zadziałać :) I jeszcze jedno. Od stawiania kibli na Rybniku nie jest PZW, nie róbmy jaj. Ale i to się da załatwić wg mnie, znów trzeba pisać wniosek. To jest droga do załatwiania rzeczy w PZW. Nie liczmy na to, że leśne dziadki będą czytać nam w myślach, zwłaszcza że oni łowią karpie, ale po zarybieniu. Tu trzeba dbać o własny interes. Zerknij na sukcesy Opolan w tworzeniu wód no kill. To inicjatywa oddolna wędkarzy, okręg z tym nie ma nic wspólnego, oni chcą te łowiska uwalać. Więc trzeba walczyć o swoje. Można nawet sprawić, ze zmieni się polskie prawo karne tutaj. Ale to już grubsza sprawa, tym się musi zająć ZG i odpowiedni ludzie. Ale tych trzeba tam wybrać :)

W UK działa podobne prawo o stowarzyszeniach, i wiele klubów ma prosty regulamin. Za dane wykroczenie zabierają ci pozwolenie i wywalają z klubu, często dożywotnio. W RDAA był zapis, że to groziło za nie zamknięcie bramki wjazdowej na łowisko! To samo powinno być w PZW. To nie jest PRL i jedyny użytkownik wód, to normalne stowarzyszenie, aczkolwiek największe. Nic więc nie szkodzi dobrać się do tyłka recydywie i złodziejom. Trzeba tyko rozumieć, jaka jest tu droga. Tą drogą jest właśnie odpowiedni wniosek, który może kierować do ZO czy ZG każdy szeregowy członek PZW.

Maciek, PZW przez lata nie wywiązywało się z podstawowego obowiązku - jakim jest edukacja wędkarzy. Dlatego nie wiemy jak działać. To straszne wręcz, bo okazuje się, że przez lata całe sitwa robiła wszystko aby siedzieć przy korycie, nas ściemniając. Teraz jest czas aby nadać sprawom odpowiedni bieg :) I faktycznie, mogę nie wiedzieć wielu rzeczy o Rybniku, jednak co do zasad funkcjonowania PZW wiem całkiem sporo :)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 09:22
Cyt."Jak Arek pisze, można zasądzać wysokie grzywny, ale musi być oskarżyciel posiłkowy. Dlaczego ich nie ma? To też się da załatwić z władzami okręgów."

Chyba nie znasz osobiście ssrowców .... ja mam kolegów którzy działają w ssr..e.
Temat jest prosty jak byś był na etacie w firmie lub miał swoją działalność... na każde wezwanie do sądu jak byś reagował.....
Bierzesz urlop kasy z tego nie masz....
Dlatego jak jest przewinienie walisz policje oni gościa oprawiają wniosek do pzw i po zawodniku....
Problem jak chłopek nie przyjmie mandatu...
Pozostaje sąd i świadkowanie.

Zauważyłem że cały czas okrpnie starasz sie bronić samego pzw.
Ok trzeba być ostrożnym aby go nie rozpieprzyli ale bez przesady...

Samo opole swiata nie naprawi a jak widac oni od srodka zaczynają miec problem ot życie pzw.

Co do kibli.... komu płacisz elektrowni... czy pzw.... przy takim dochodzie jak z tych kilku stanowisk ma pzw na rok... zresztą szkoda gadać.
I tak by można było długo.

Piszesz o edukacji... sory ale żyjemy w innym swiecie.
Dobro jakie ci sie podoba kupujesz i wio.

Samo pzw i jego reguły jak sam wiesz są rodem z prlu.. tylko mineło już kilkadziesiat lat jak prlu nie ma...

Polak chcący lowić ma w dupie nauke...
Dlatego musi byc czytelne prawo.

A dziś nie mamy dobrego prawa .
Nie mamy czytelnych regulaminow w samym pzw.

I jest co jest.

Kończe ... wole oglądać foty ryb.
Ta strona to ewenement. Mozna śledzić wagi ryb jak one sie zmieniają.
Gdzie są polawiane.
Mega sztos .

Udokumentowanych jest już kilkadziesiąt 20 plus.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Sebula w 13.02.2021, 09:42
Akcja jak najbardziej szlachetna 🤞 Abstrahując od Rybnika nie da się ukryć, że proceder trwa i ludzie dzielą się na  sprzedających, pożerających - nawet okazy dwucyfrowe oraz tych, którzy ryby wypuszczają. Dlatego to co napiszę może się czasem nie spodobać, ale z dwojga złego lepiej, że ryba trafi czasem na komercję, niż na patelnię.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 13.02.2021, 10:01
Z tym sądem to bez przesady bo po pierwsze na wezwanie z sądu przysługuje zwolnienie z pracy na czas dojazdu plus rozprawy, nikt łaski nie robi.

Po drugie w sprawach nie będących przestępstwem pierwszy wyrok zapada zaocznie na podstawie dokumentacji ze sprawy. Jak skazany się odwoła to wtedy już trzeba się stawić najczęściej. W większości przypadków wystarczy złożyć zeznania na protokół. A kronikarze na komisariatach są bardzo elastyczni czasowo (różne zmiany i możliwość przełożenia terminu) :thumbup:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 10:14
Proszę administrację o przeniesienie postów związanych z pzw do tematu pzw.
A pozostawienie tutaj tylko tematów związanych z tematem.
Polecam obejżenie zdjęć z fejsa z linku.
Poprostu są piękne.
A gówno historie z pzw to inny świat.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 10:20
Foty obejrzane. Coś pięknego! Cudowne ryby rosną, gdy nie przeszkadza się im sieciami i patelniami :bravo:

Ja nie dam rady dziś tutaj posprzątać. Może inny mod będzie miał chwilę.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 10:22
Polecam wczytanie się w komentarze.
Spokojnie można odczytać wagi i prześledzić ile przybiera dany osobnik.
Niektóre byki raz na dwa lata udaje się przechytrzyć.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 10:25
Polecam wczytanie się w komentarze.
Spokojnie można odczytać wagi i prześledzić ile przybiera dany osobnik.
Niektóre byki raz na dwa lata udaje się przechytrzyć.

Wydaje mi się, że to bardziej kwestia rozmiarów zbiornika niż wyjątkowej przebiegłości samych byków.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 10:29
Polecam wczytanie się w komentarze.
Spokojnie można odczytać wagi i prześledzić ile przybiera dany osobnik.
Niektóre byki raz na dwa lata udaje się przechytrzyć.

Wydaje mi się, że to bardziej kwestia rozmiarów zbiornika niż wyjątkowej przebiegłości samych byków.

Jedno i drugie ale większą uwagę skupiam w strone sprytu ryby.
Byk jest bardzo cwany. Koledzy tam łowiący uważają że byki to profesorzy.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 11:33
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 11:50
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Stawiasz sprawę na głowie.
To wędkarz wynoszący wodę z PZW kradnie ją (jeśli istnieje górny wymiar) lub postępuje nieetycznie wobec swoich kolegów korzystających z tej samej wody - tu chyba nie musimy sobie nawzajem tłumaczyć, o co chodzi.

Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 13.02.2021, 12:26
Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?

Powinien zainteresować się skąd pochodzi to co kupuje. Zwłaszcza, że ta ryba może zawlec jakąś chorobę i straci te które już ma.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 12:34
Powinien, tak.
Ale mnie chodzi bardziej o podejście: "Po co wy chcecie karać wędkarzy". No po to, że są sprawcami całego procederu. Reszta jest tylko dalszym ciągiem.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:02
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Wymień ....
A poten dowody...
Nie opowieści....
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 13.02.2021, 13:02
Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?

Powinien zainteresować się skąd pochodzi to co kupuje. Zwłaszcza, że ta ryba może zawlec jakąś chorobę i straci te które już ma.


Znam temat dokładnie z opowieści pracownika większej komercji w Polsce. Takiego bonusa wrzucają na kwarantannę, a do wody dodają jakieś specyfiki, ale nie pamiętam jakie. Powiem wam, że w ubiegłych latach niektórzy wędkarze zarobili sobie na piękne auta w ten sposób. Niestety udowodnienie takiego procederu jest bardzo trudne, jak wyżej już pisano. I nie tylko z Rybnika poszło masę ryb na pobliskie komercje, ale też z przygranicznych żwirowni ukradziono wiele bonusów. Mało tego, sporo ryb poszło do Czech, gdzie płacono jeszcze więcej.

Swojego czasu mocno interesowałem się tematem i wypytywałem tu i tam. Wychodziły takie nazwiska i komercje, że mózg mi się lasował ze zdziwienia. Oczywiście większość to pewnie plotki i kalumnie... ;)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 13:02
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Stawiasz sprawę na głowie.
To wędkarz wynoszący wodę z PZW kradnie ją (jeśli istnieje górny wymiar) lub postępuje nieetycznie wobec swoich kolegów korzystających z tej samej wody - tu chyba nie musimy sobie nawzajem tłumaczyć, o co chodzi.

Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?
wg mnie powinien mieć papiery tak jak PZW kupuje ryby z papierami to tak samo komercja. Tym bardziej, ze to jest biznes.
I teraz pytanie co działa w tym temacie PZW? Nic.
Czy są hodowlę z dużymi rybami? Nie, bo jest to nieopłacalne i ryzykowne, że ryba padnie. Dlatego 90% ryb na komercji jest z PZW
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 13:06
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Stawiasz sprawę na głowie.
To wędkarz wynoszący wodę z PZW kradnie ją (jeśli istnieje górny wymiar) lub postępuje nieetycznie wobec swoich kolegów korzystających z tej samej wody - tu chyba nie musimy sobie nawzajem tłumaczyć, o co chodzi.

Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?
wg mnie powinien mieć papiery tak jak PZW kupuje ryby z papierami to tak samo komercja. Tym bardziej, ze to jest biznes.
I teraz pytanie co działa w tym temacie PZW? Nic.


A tutaj to pełna zgoda. :thumbup:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:06
Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?

Powinien zainteresować się skąd pochodzi to co kupuje. Zwłaszcza, że ta ryba może zawlec jakąś chorobę i straci te które już ma.


Znam temat dokładnie z opowieści pracownika większej komercji w Polsce. Takiego bonusa wrzucają na kwarantannę, a do wody dodają jakieś specyfiki, ale nie pamiętam jakie. Powiem wam, że w ubiegłych latach niektórzy wędkarze zarobili sobie na piękne auta w ten sposób. Niestety udowodnienie takiego procederu jest bardzo trudne, jak wyżej już pisano. I nie tylko z Rybnika poszło masę ryb na pobliskie komercje, ale też z przygranicznych żwirowni ukradziono wiele bonusów. Mało tego, sporo ryb poszło do Czech, gdzie płacono jeszcze więcej.

Swojego czasu mocno interesowałem się tematem i wypytywałem tu i tam. Wychodziły takie nazwiska i komercje, że mózg mi się lasował za zdziwienia. Oczywiście większość to pewnie plotki i kalumnie... ;)

Jędrek ja znam temat nie od pracowników a od właścicieli.
Nikt poważny z reputacją nie bawi się w to....
Ale są i bardzo powtarzam bardzo znane i z renomom lowiska w których ryby z pzw pływają...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 13:07
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Wymień ....
A poten dowody...
Nie opowieści....
Jest na forum karpiowym zdjęcia, opis, temat wałkowany od dawna nikt nic nie robi. Właściciel się śmieje.

A może inaczej, bo wiele źle patrzy: skąd właściciele komercji pozyskują tak duże ryby? Sam bym kupił 100 karpi powyżej 20+kg

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:08
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Stawiasz sprawę na głowie.
To wędkarz wynoszący wodę z PZW kradnie ją (jeśli istnieje górny wymiar) lub postępuje nieetycznie wobec swoich kolegów korzystających z tej samej wody - tu chyba nie musimy sobie nawzajem tłumaczyć, o co chodzi.

Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?
wg mnie powinien mieć papiery tak jak PZW kupuje ryby z papierami to tak samo komercja. Tym bardziej, ze to jest biznes.
I teraz pytanie co działa w tym temacie PZW? Nic.
Czy są hodowlę z dużymi rybami? Nie, bo jest to nieopłacalne i ryzykowne, że ryba padnie. Dlatego 90% ryb na komercji jest z PZW

Po co piszesz głupoty skoro nie znasz tematu...

Są hodowle z dużymi i są one dostępne w sposób legalny w pl.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.02.2021, 13:09

I teraz pytanie co działa w tym temacie PZW? Nic.

Ale PZW to my, nie jakiś Zakon Templariuszy czy Amazon. Aby coś się działo, trzeba sprawom nadać bieg, nikt tego nie robi jak widać. Mamy od X lat  RAPR rodem z PRL, statut tak kiepski, że oczy bolą od jego czytania, i coś się dzieje? Okręg mazowiecki buduje ze składek wędkarzy smażalnię za 1.7 mln i cisza, takich kwiatków jest więcej. Pytanie jest proste, komu to na rękę aby się nic nie zmieniało? Tym co są u koryta. Więc nie wymagajmy od nich aby coś zmienili tutaj ale od nas samych :)



Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:10
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Wymień ....
A poten dowody...
Nie opowieści....
Jest na forum karpiowym zdjęcia, opis, temat wałkowany od dawna nikt nic nie robi. Właściciel się śmieje.

A może inaczej, bo wiele źle patrzy: skąd właściciele komercji pozyskują tak duże ryby? Sam bym kupił 100 karpi powyżej 20+kg

No co cisnąć po stronach karpiowych jeżeli to faktyczne dowody a nie opowiescj internetowe....

Daj linka do tej historiii.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 13:12
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Stawiasz sprawę na głowie.
To wędkarz wynoszący wodę z PZW kradnie ją (jeśli istnieje górny wymiar) lub postępuje nieetycznie wobec swoich kolegów korzystających z tej samej wody - tu chyba nie musimy sobie nawzajem tłumaczyć, o co chodzi.

Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?
wg mnie powinien mieć papiery tak jak PZW kupuje ryby z papierami to tak samo komercja. Tym bardziej, ze to jest biznes.
I teraz pytanie co działa w tym temacie PZW? Nic.
Czy są hodowlę z dużymi rybami? Nie, bo jest to nieopłacalne i ryzykowne, że ryba padnie. Dlatego 90% ryb na komercji jest z PZW

Po co piszesz głupoty skoro nie znasz tematu...

Są hodowle z dużymi i są one dostępne w sposób legalny w pl.
Wymień takie hodowlę. Karp rośnie maks 1,5-2 kg na rok w okresie 2-8kg, później przyrosty są dużo mniejsze.
Na giełdzie rybackiej jakoś nie ma hodowli z dużymi rybami, a to główne forum, gdzie pozyskasz większe ryby
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 13:17
Chyba nic nie muszę więcej dodawać, tutaj wszystko opisane. Są nawet zdjęcia.
http://www.ztkzabrze.pl/forum/viewthread.php?thread_id=406&rowstart=0
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:21
Po co wy chcecie karać wędkarzy?
A właściciele łowisk komercyjnych co kupują te ryby?
Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?
Już to robię, dajcie mi 10 minut.

Stawiasz sprawę na głowie.
To wędkarz wynoszący wodę z PZW kradnie ją (jeśli istnieje górny wymiar) lub postępuje nieetycznie wobec swoich kolegów korzystających z tej samej wody - tu chyba nie musimy sobie nawzajem tłumaczyć, o co chodzi.

Właściciel łowiska kupuje dużą rybę. Czy musi dociekać, skąd ona jest? Czy z przydomowego stawu? A może z łowiska z górnym wymiarem ochronnym? A może bez niego?
wg mnie powinien mieć papiery tak jak PZW kupuje ryby z papierami to tak samo komercja. Tym bardziej, ze to jest biznes.
I teraz pytanie co działa w tym temacie PZW? Nic.
Czy są hodowlę z dużymi rybami? Nie, bo jest to nieopłacalne i ryzykowne, że ryba padnie. Dlatego 90% ryb na komercji jest z PZW

Po co piszesz głupoty skoro nie znasz tematu...

Są hodowle z dużymi i są one dostępne w sposób legalny w pl.
Wymień takie hodowlę. Karp rośnie maks 1,5-2 kg na rok w okresie 2-8kg, później przyrosty są dużo mniejsze.
Na giełdzie rybackiej jakoś nie ma hodowli z dużymi rybami, a to główne forum, gdzie pozyskasz większe ryby

Dość po co udowadniać rzeczy oczywiste.
Prosze nie pisać głupot.

A ... i jak już chcesz dmuchać to daj coś świerzego nie z przed kilkunastu lat...
Chętnie poczytam świerze historie...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 13:28
Ale co ja mam Ci dać?
Ja na tym nie zarabiam, więc podchodzę luźno.
Chcesz to szukaj na internecie, tematów jest troszkę.
Porównaj zdjęcia z Facebooka. Mi szkoda czasu, znam nazwiska, proceder.

Napisz mi czy przeczytałeś ten temat i co z niego wynikło.
To ja może odpowiem za Ciebie: gówno. Właściciel się śmieje.
Dlatego każdy ma wywalone na to. Ja ci wklej nazwiska, telefony, zdjęcia. Tylko pytanie co z tym zrobisz. Odpowiem: nic.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:33
Ale co ja mam Ci dać?
Ja na tym nie zarabiam, więc podchodzę luźno.
Chcesz to szukaj na internecie, tematów jest troszkę.
Porównaj zdjęcia z Facebooka. Mi szkoda czasu, znam nazwiska, proceder.

Napisz mi czy przeczytałeś ten temat i co z niego wynikło.
To ja może odpowiem za Ciebie: gówno. Właściciel się śmieje.
Dlatego każdy ma wywalone na to. Ja ci wklej nazwiska, telefony, zdjęcia. Tylko pytanie co z tym zrobisz. Odpowiem: nic.

Motov jedno sedno w tedy czuli 2012.... temat był....
Kazdy też do tego inaczej podchodził.
Na pzw ryb było dużo jak ktos umiał złowił. Komercje się rozwijały...
Były fajne....
Teraz jest inny swiat i taki temat puszczony nie na niszowym portalu a w fejsie miałby zupełnie inne przelożenie.
Obecnie na pzw sa pustynie dla wielu lowców komercje sa pase.

I z tąd pomysł chronienia tego co pozostało.

Powstał katalog ryb i tyle.

Beda jaja gdy ktoś pojedzie na prostokąt wyjmie kloca wstawi fote....
A tu zonk ryba z rybnika....
A gosć bez wiednie zaplacił za lowienie i taka sytuacja.

A co do tego fragmentu...
Cyt."Dlatego każdy ma wywalone na to. Ja ci wklej nazwiska, telefony, zdjęcia. Tylko pytanie co z tym zrobisz. Odpowiem: nic."
Wejdź na  fejsa na strone z linku i napisz sytuacje.
Zobaczysz odzew.....
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 13.02.2021, 13:43
Nieopodal Suwałk,jakiś czas temu, pojawiła się spora komercja,a właściciel za każdego zdrowego karpia od 10kg /szt oferował 700 zł. Nawet miał dojechać po rybę .Temat był jawny,także wcale mnie nie dziwią takie sytuacje,ale bardzo smucą.

Górne wymiary powinne obowiązywać na każdej wodzie,duże ryby powinno się chronić.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 13:43
Zgadza się mjmaciek, masz 100% racji.
To tylko pokazuje sprawę problemu, która trwa od dawna.
A 10 lat temu to wszędzie mogłeś połapać na proteinę, bo mało kto na to łowił. Już o kupnie w małych sklepach nie mówię.


Powiem krótko:

Wystaw ofertę sprzedaży karpii +20kg na giełdzie rybackiej.
Odrazu dostaniesz kilka telefonów od tzw. słupów, którzy je kupią w ciemno i przyjadą po nie. Później, gdy sprawa sprzedaży przygaśnie to ten słup da te karpie właścicielowi komercji, który go zatrudnił, by pojechał kupić ryby.

To jest tak prosty proceder, ale nikt nic nie robi...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 13:48

Górne wymiary powinne obowiązywać na każdej wodzie,duże ryby powinno się chronić.


To jest tak prosty proceder, ale nikt nic nie robi...

Dlatego te cholerne dziady na szczycie PZW muszą zniknąć w pomroce dziejów. Ja bym był nawet skłonny płacić im dożywotnio dotychczasowe gaże w ramach emerytury, tylko żeby już zniknęli i przestali z uporem maniaka niszczyć polskie wody.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 13:53
Zgadza się mjmaciek, masz 100% racji.
To tylko pokazuje sprawę problemu, która trwa od dawna.
A 10 lat temu to wszędzie mogłeś połapać na proteinę, bo mało kto na to łowił. Już o kupnie w małych sklepach nie mówię.


Powiem krótko:

Wystaw ofertę sprzedaży karpii +20kg na giełdzie rybackiej.
Odrazu dostaniesz kilka telefonów od tzw. słupów, którzy je kupią w ciemno i przyjadą po nie. Później, gdy sprawa sprzedaży przygaśnie to ten słup da te karpie właścicielowi komercji, który go zatrudnił, by pojechał kupić ryby.

To jest tak prosty proceder, ale nikt nic nie robi...

Ryby duże chodzą miedzy osobami z branży...
Wbrew pozorom w polsce wszczyscy poważni hodowcy się znają .
I między sobą robią biznesy. Jeśli znacie ten rynek jest prościej.
Co powiem to jest problem z rybą 30 plus w pl to cukierki.
20 plus w branży są dostępne .
Co do giełdy są ryby i pojawiają sie trzeba pilnować.
Bardzo popularne jest czekanie na duze stado np dwa trzy lata.
Ale to temat nie forum.
Tak jak mowie kassa robi towar i to legalny.

A co do januszy biznesu.... byli są i będą.
I po to chłopaki chcą chronic rybnik.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 14:00
Ryba do tych 18-20 kg urośnie naturalnie w ciągu 20-22 lat przy żyznym i płytkim zbiorniku. Widzę to doskonałe po swoim zbiorniku PZW. Na drugim głębokim ryba ma problem dobić do 15 kg przez całe swoje życie.
Karpie 30 kg muszą być mocno karmione, bo naturalnie nie ma szans.

Dlatego komercja to złoty biznes. Przyjeżdża karpiarz, płaci 100 zł za 24h, wrzuca 10 kg towaru dziennie za 500 zł do wody. Właściciel z nadmiaru hajsu kupuje wszystko co się da +20kg, cena nie gra roli. Gdy wychoduje potwora 30kg to puszcza go na handel za 20k PLN czy ile taki karp kosztuje
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: booohal w 13.02.2021, 14:14
Chciałbym się kiedyś obudzić w Polsce, w której górnym limitem na karpia jest... 5kg.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 13.02.2021, 14:15
Mieszkam w okolicy Rybnika. W pracy mam starego kułsola, który co prawda już przeszedł na złodziejską emeryturę ( tak to nazwijmy), ale nie raz mnie "uraczył" swoimi wspominkami z dawnych lat... :facepalm: Sieciowanie żwirowni i setki jak nie więcej zabitych ryb... >:O Ten człowiek w zeszłym roku przedstawił mi sprawę jasno. " Skoro i tak nie zabijasz ryb, a łowisz fajne karpie, możesz na tym zarobić"... Stwierdził, że kolega, kolegi ma kontakt z odbiorcami którzy już za karpia 8-10 kg są w stanie zapłacić kilka stówek. Dokładnie nie pamiętam, ale bodajże 800 złoty w tej wadzę ryby chodzi... Niestety ten skubaniec nie jest głupi. Jak próbowałem delikatnie temat drążyć, zamknął ryja >:O
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 14:17
Widzisz? I do tej pory nie pojął, dlaczego Ty nie zabijasz tych ryb. :facepalm:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 14:21
Mieszkam w okolicy Rybnika. W pracy mam starego kułsola, który co prawda już przeszedł na złodziejską emeryturę ( tak to nazwijmy), ale nie raz mnie "uraczył" swoimi wspominkami z dawnych lat... :facepalm: Sieciowanie żwirowni i setki jak nie więcej zabitych ryb... >:O Ten człowiek w zeszłym roku przedstawił mi sprawę jasno. " Skoro i tak nie zabijasz ryb, a łowisz fajne karpie, możesz na tym zarobić"... Stwierdził, że kolega, kolegi ma kontakt z odbiorcami którzy już za karpia 8-10 kg są w stanie zapłacić kilka stówek. Dokładnie nie pamiętam, ale bodajże 800 złoty w tej wadzę ryby chodzi... Niestety ten skubaniec nie jest głupi. Jak próbowałem delikatnie temat drążyć, zamknął ryja >:O

Zazwyczaj opowiesci się na tym kończą....
Ale i tak proceder był jest i pewnie będzie....
Zasada : puki jest popyt jest podaż.

Mam nadzieje że dożyje czasów normalnych.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 14:33
Problemem są komercje.
Wędkarz zabierze rybę czy to jest zakaz czy go nie ma.
Ale jak jest ktoś kto mu jeszcze za to zapłaci to...

Wyobraźcie sobie, że na PZW jest duża ryba.
I pytanie po co komu komercja skoro nic lepszego nie oferuje, a trza płacić kokosy za wędkowanie.

Komercja obecnie jest jak nieuczciwa konkurencja.
Każdy kto tam łowi i płaci to przyczynia się do wspomnianego procederu. A najśmieszniejsze są firmy karpiowe co reklamują swoje produkty na komercji i to jeszcze na zimowisku ryb - nie będę wymieniał marki, bo każdy kto śledzi YouTube wie o kim pisze.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 13.02.2021, 14:38
Ryba do tych 18-20 kg urośnie naturalnie w ciągu 20-22 lat przy żyznym i płytkim zbiorniku. Widzę to doskonałe po swoim zbiorniku PZW. Na drugim głębokim ryba ma problem dobić do 15 kg przez całe swoje życie.
Oj i tutaj się mylisz. Często na płytkich zbiornikach ryby dorastaja do kilkunastu kilogramów i koniec więcej nie urosną. Płytki zbiornik latem to katorga dla ryb tak samo przy skrajnie wysokim lub niskim ciśnieniu. O wiele lepszy jest głębszy zbiornik w którym ryba może poszukać odpowiedniego miejsca względem warunków pogodowych. Oczywiście, jeśli mamy na myśli zbiorniki naturalne to bardzo ważna jest ilość pokarmu który znajduje się w danej wodzie.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.02.2021, 14:43
Problemem są komercje.
Wędkarz zabierze rybę czy to jest zakaz czy go nie ma.
Ale jak jest ktoś kto mu jeszcze za to zapłaci to...

Wyobraźcie sobie, że na PZW jest duża ryba.
I pytanie po co komu komercja skoro nic lepszego nie oferuje, a trza płacić kokosy za wędkowanie.

Komercja obecnie jest jak nieuczciwa konkurencja.
Każdy kto tam łowi i płaci to przyczynia się do wspomnianego procederu. A najśmieszniejsze są firmy karpiowe co reklamują swoje produkty na komercji i to jeszcze na zimowisku ryb - nie będę wymieniał marki, bo każdy kto śledzi YouTube wie o kim pisze.
Znowu wg mnie stawiasz rzeczy na głowie.
Jeśli chcesz rozmawiać o konkurencji, to PZW ma na rynku znacznie lepszą pozycję od komercji. Raz, jest 100x tańsze. Dwa, ma piękniejsze zbiorniki. Trzy, ma wody praktycznie wszędzie. To nie jest wina komercji, że może dobrze funkcjonować jak np. taki Zezuj - większy staw pośród setek przepięknych jezior. To jest wina rządzących PZW, że tak beznadziejnie wodami zarządzają. Że dopuszczają do takiego ich zdewastowania, by komercje miały rację bytu. To wina PZW, że patologia może zabierać z wody cenne okazy i sprzedawać je chętnemu właścicielowi komercji. Gdyby to było działanie niezgodne z prawem, byłaby inna rozmowa. Ale też przede wszystkim wina leżałaby po stronie złodzieja. Bo on dopuszcza się kradzieży.
Komercje nie są niczemu winne. Zapewniają usługę, na którą jest popyt.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 13.02.2021, 15:07
Widzisz? I do tej pory nie pojął, dlaczego Ty nie zabijasz tych ryb. :facepalm:
To jest niestety niereformowalne...taka sytuacja >:O
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.02.2021, 15:45
Problemem są komercje.
Wędkarz zabierze rybę czy to jest zakaz czy go nie ma.
Ale jak jest ktoś kto mu jeszcze za to zapłaci to...

Ale co, należy zlikwidować komercje? Jak chcesz im udowodnić, że mają skradzione ryby, jak te pływają w wodzie i są łowione rzadko?

Dla mnie sprawa jest dość prosta. Obecnie statut PZW przewiduje kiepskie kary, nie ma jakiegoś 'taryfikatora'. Jeśliby był, i za kradzież takich ryb groziłoby usunięcie dożywotnie ze związku, to wtedy liczba tych co kłusuja automatycznie spadnie. Zwłaszcza jak SSR dorwie kilku i będzie pokazówka. Odniosę to do prowadzenia samochodu w stanie wskazującym. W latach 90-tych, jak miałem prawko, to jazda na bani była standardem. Kary były niskie, można było często zakombinować i po znajomości wszystko załatwić. Teraz jest mniej kontroli, ale przepisy bardzo restrykcyjne. Efekt? Pijanych za kółkiem jest bardzo mało, teraz prawie nikt nie chce ryzykować. Udało się to zrobić bez likwidacji sklepów monopolowych i knajp :)

Więc na pewno proceder da się ograniczyć, zwłaszcza po zwiększeniu środków na ochronę wód. To nic trudnego tak naprawdę. W okręgu opolskim dowiedziałem się jak wyglądają sądy i jakie są kary. Zazwyczaj śmieszne jak oskarżonym jest ktoś z sitwy lub ich znajomy. Dlatego warto wprowadzić właśnie taryfikator, jak i obowiązek umieszczania na stronie internetowej PZW kto był sądzony i jaka otrzymał karę.

I to jest problem podstawowy. Wielu chce aby sąd wymierzał sprawiedliwość, ale wg mnie to PZW musi samo pilnować porządku w swych szeregach jako pierwsze. Usunięcie z PZW to wg mnie bardzo ostra kara, zwłaszcza, ze w perspektywie kolejnych lat wody te będą coraz lepsze. Ale trzeba mieć odpowiedni statut i system kar :)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 13.02.2021, 15:49
Chociaż nie jestem fanem łowisk komercyjnych, to niczemu nie są one winne, za to stwarzają wybór i dla wielu możliwość wędkowania w ogóle, bo są rejony pozbawione naturalnej wody.

Problem to brak odpowiedniego prawa.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 16:50
Motov
Cyt."Komercja obecnie jest jak nieuczciwa konkurencja.
Każdy kto tam łowi i płaci to przyczynia się do wspomnianego procederu."

Sory stary ale jak widać po twoich postach sprawy nie rozumiesz....
Do tego obrażasz kolegów którzy tam łowią.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 16:55
LUK, ale to komercje nakręcają popyt na zabieranie ryb z PZW i ich dalsze sprzedawanie.
Czemu co roku powstają nowe komercje, które chwalą się coraz liczniejszą populacją ryb +10kg?
Przecież stworzenie takiego zbiornika to lata pracy, by ryba urosła. Mało kto hoduje ryby +10kg, bo jest to nieopłacalne.

Wykluczenie nic nie da, każdy kto chce brać narkotyki to je bierze pomimo, że są zakazane i trudno dostępne z ulicy.
Ja tam tak jak pisałem, nie zarabiam na tym, proceder jest łatwy do ujawnienia. Brak chętnych...
Obecnie jak wykluczysz członka z koła to on pójdzie do innego i na koniec jesteś stratny, bo ubędzie w kole kaski.
U mnie 2 lata temu zielona T4 jeździła ze śląska, przypilnowaliśmy ich. Okazało się, że w transporterze baniak i 30 karpi zarybieniowych...
I wiesz co? W ubiegłym roku byli ponownie... tym razem bez baniaków.

Jedyne co to konfiskata mienia podczas złapania. Do tego później kary rzędu 15-20k zł. Bo jak mam obecnie dostać mandat 500 zł to powiedz mi co mi to szkodzi, żeby kłusować? Ile razy mnie złapią? Kary są za niskie, tutaj się z Wami zgodzę. Ale pisanie o wykluczeniu to nic nie da.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 17:02
To nie sezon na rybe ... bo to zima.
Bez wysiłku
https://m.facebook.com/pages/category/Fish-Market/gieldarybacka/posts/


Tak wyglądało to na jesieni....
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 17:05
Motov
Cyt."Komercja obecnie jest jak nieuczciwa konkurencja.
Każdy kto tam łowi i płaci to przyczynia się do wspomnianego procederu."

Sory stary ale jak widać po twoich postach sprawy nie rozumiesz....
Do tego obrażasz kolegów którzy tam łowią.

Być może jest tak jak piszesz. Ale czytam ten temat i w sumie to takie gadanie o niczym, bo nic nie wynikło.
Wkleiłem Ci wątek z 2012 roku chyba, mówisz, że jest stary... a przeczytałeś w jaki sposób właściciel komercji został ukarany? Jak nie to doczytaj.

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 17:07
To nie sezon na rybe ... bo to zima.
Bez wysiłku
https://m.facebook.com/pages/category/Fish-Market/gieldarybacka/posts/


Tak wyglądało to na jesieni....

Jak tam nic nie ma...


Po raz kolejny wkleję za Ciebie linki:
Kupię:
http://www.pankarprybacy.pl/forumrybacy2011/phpBB3/viewforum.php?f=2&sid=7e65aa5b7fd070ade6c12a8b85724d87
Sprzedam:
http://www.pankarprybacy.pl/forumrybacy2011/phpBB3/viewforum.php?f=3&sid=7e65aa5b7fd070ade6c12a8b85724d87
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 13.02.2021, 17:10
Szczerze to nie rozumiem Waszego narzekania na brak stosownych przepisów. Problem to jest, ale przede wszystkim w PZW i ludziach go tworzących. Skoro nie ma kontroli, nie ma kasy na ochronę ryb, jak i mało który okręg walczy przed sądem oraz nie ma kar dyscyplinarnych zasądzanych przez członków PZW, to jest przyzwolenie na łamanie przepisów. Tak to działa właśnie w Polsce.

1) Istnieje górny wymiar ochronny, cz też macie zbiornik No Kill, a zabieracie rybę to popełniacie wykroczenie z art. 27a ustawy o rybactwie śródlądowym zagrożone grzywną do 5 tysięcy złotych (może to niewiele, ale i tak idzie to budżetu państwa, ale jest jeszcze kwestia kradzieży, zaś Wy sami możecie dodatkowo żądać zasądzenia nawiązki na swoją rzecz).

2) Jako pokrzywdzony wnosicie o zasądzenie nawiązki w wysokości max 20-krotności wartości skradzionej ryby (przy tych starych rybach, które są pomnikiem przyrody właściwa opinia biegłego ichtiologa pomaga i można żądać nawiązki pod górną granicę, tylko trzeba to odpowiednio umotywować)
 
3) Możecie wnosić o podanie treści wyroku do publicznej wiadomości na koszt ukaranego np. jakiś plakat na tablicy z regulaminem łowiska + publikacja w internecie na swoich stronach itp. itd.

4) możecie żądać trwałego odebrania karty wędkarskiej przez sąd np. przy recydywie.

5) osoba nielegalnie łowiąca może ponadto odpowiadać karnie za kradzież jak zabierze rybę (przy No Killu i górnych wymiarach kradzież jest banalnie prosta do udowodnienia przy złapaniu takiego gościa z rybą w ręku) - tak więc gość ma wpis w KRK że jest złodziejem, co jednocześnie wpływa na wymiar kary (mamy np. karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, która w praktyce zasądzana byłaby dopiero przy recydywie)

6) macie przecież też sądownictwo dyscyplinarne w ramach PZW (powinno się wyrzucać z PZW takich typów co zabierają okazy)

Zacznijcie więc zmiany od PZW - od tego, aby była kasa na kontrole, aby nie było tak, że strażnik za gówniane pieniądze musi kontrolować wędkarzy, sam pisać pisma i jeszcze jeździć do sądu, a banda spasłych pseudo działaczy kasuje co miesiąc kasę za za nic nie robienie. Rządzi więc kilka osób, czyli Pan Prezes wspólnie z najbliższymi kolegami z prezydium, a reszta tylko składa swoje podpisy - z czego większość i tak nie ma o niczym pojęcia i jest tam tylko dla podpisów. I tak właśnie wyglądają zarządy okręgów w PZW, gdzie jest prezes z kolegami, który rządzi sobie jak chce w ramach prezydium i jest kilku którzy chcą zmian i chcą działać, a tym samym coś robią. I jest też cała masa ludzi, których nigdy nie powinno tam być, bo nie mają pojęcia o zarządzaniu czymkolwiek, a są tam jedynie aby składać swój podpis w zamian za diety, kilometrówki, nagrody i datki z osobistej kasy prezesa przeznaczonej na różne wydatki.

Skoro ktoś oferuje niezłą kasę za ryby, to jest grupa osób która chce zarobić. Oczywista oczywistość. A co teraz właściciel komercji ma każdorazowo sprawdzać skąd została złowiona ryba, jaki tam jest regulamin łowiska (wymiary itp.). Dajcie spokój. A co ma zrobić taki właściciel, jak gość powie mu np. że ta ryba pochodzi ze stawu kolegi. To co ma teraz powołać biegłego, który wyda mu opinie, że to niemożliwe, ma jechać nad ten staw i sprawdzać, czy może ma szukać na Facebooku zdjęć tej ryby, albo napisać na grupie karpiowej: "Ej koledzy wiecie może skąd pochodzi ta ryba". A może po prostu ma jej nie kupić ?  Skoro jest popyt na ryby, to jest też podaż. A podaż w tym przypadku można wyeliminować wyłącznie kontrolami i surowymi karami. Jakoś w innych stowarzyszeniach wędkarskich, które znam potrafią za niewymiarową rybę wyrzucić z automatu ze stowarzyszenia, a w PZW nic się nie da zrobić.
Skoro mało gdzie są kontrole i nie wywala się w PZW na zbity pysk, tych wszystkich, którzy w dupie mają kasę innych członków PZW, to handel prężnie działa. Dla mnie patologią to jest brak właściwych działań w PZW, a nie to że ktoś za masę szmalu chce kupić rybę.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 17:14

1) Istnieje górny wymiar ochronny, cz też macie zbiornik No Kill, a zabieracie rybę to popełniacie wykroczenie z art. 27a ustawy o rybactwie śródlądowym zagrożone grzywną do 5 tysięcy złotych (może to niewiele, ale i tak idzie to budżetu państwa, ale jest jeszcze kwestia kradzieży, zaś Wy sami możecie dodatkowo żądać zasądzenia nawiązki na swoją rzecz).

2) Jako pokrzywdzony wnosicie o zasądzenie nawiązki w wysokości max 20-krotności wartości skradzionej ryby (przy tych starych rybach, które są pomnikiem przyrody właściwa opinia biegłego ichtiologa pomaga i można żądać nawiązki pod górną granicę, tylko trzeba to odpowiednio umotywować)

Z ciekawości:
1. Czy widziałeś taką karę? Bo ja tylko mandaty 500 zł.
2. A ten przepis to jest śmiech na sali, bo nikt nie jest w stanie oszacować wartości ryby. Kiedyś czytałem na ten temat artykuł i okazało się, że wywalczyli najmniejszą kwotę za zł/kg rybę, bo nikt nie był w stanie oszacować wartości.
Czyli jak ktoś zapierniczy karpia 10 kg to policzą go po handlowej cenie 10 zł/kg
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 13.02.2021, 17:22

Z ciekawości:
1. Czy widziałeś taką karę? Bo ja tylko mandaty 500 zł.
2. A ten przepis to jest śmiech na sali, bo nikt nie jest w stanie oszacować wartości ryby. Kiedyś czytałem na ten temat artykuł i okazało się, że wywalczyli najmniejszą kwotę za zł/kg rybę, bo nikt nie był w stanie oszacować wartości.
Czyli jak ktoś zapierniczy karpia 10 kg to policzą go po handlowej cenie 10 zł/kg

1) Tak widziałem. Są nawet okręgi, które dobrze działają  tym zakresie i ostro walczą, a przede wszystkim skutecznie.
2) Nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie wszędzie w Polsce sądy wyceniają ryby na kilogramy. Są nawet okręgi PZW, które wiedzą jak działać w tym zakresie. 
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.02.2021, 17:29
LUK, ale to komercje nakręcają popyt na zabieranie ryb z PZW i ich dalsze sprzedawanie.
Czemu co roku powstają nowe komercje, które chwalą się coraz liczniejszą populacją ryb +10kg?
Przecież stworzenie takiego zbiornika to lata pracy, by ryba urosła. Mało kto hoduje ryby +10kg, bo jest to nieopłacalne.

Wg mnie nie tylko komercje kupują ryby, wody stowarzyszeń też tulą rybę z PZW. Mały Rekin nie miał problemu z pokazywaniem, jak on i kumple brali rybę z zimowiska 'do siebie'.

Komercje powstają, bo w Polsce jest fatalny stan wód. Ludzie chcą łowić ryby, a nie liczyć chmury na niebie albo koić się okolicznościami przyrody. Do tego komercje kupują ryby też i w sposób legalny. Ogólnie jednak trudno cokolwiek tu udowadniać, bo ryba pływa w zbiorniku, i nie ma do niej dostępu.


Wykluczenie nic nie da, każdy kto chce brać narkotyki to je bierze pomimo, że są zakazane i trudno dostępne z ulicy.

Ja posłużyłem się przykładem jazdy pod wpływem. Uważasz, że restrykcyjne przepisy nie spowodowały zmniejszenia sie ilości pijanych kierowców? Wg mnie ich liczba spadła drastycznie, i to nie tylko pijących, ale i jeżdżących na kacu.

Ja tam tak jak pisałem, nie zarabiam na tym, proceder jest łatwy do ujawnienia. Brak chętnych...

Powoli robi się ciekawie i docieramy do sedna. Co to znaczy brak chętnych? No właśnie... Wg mnie chętnych jest wielu aby temu zapobiec, problem jest w tym, że obecnie władze okręgów nie chcą przeznaczać kasy na SSR. Ma starczyć na ich projekty, napełniające koryto, ochrona wód to 'niechciane dziecko'. Stąd konieczność wymiany tych ludzi, tak aby poprzestawiać priorytety. Podstawowym problem PZW jest fatalny stan wód, więc to musi być właśnie priorytet. Jak można mieć władze, które sie tym nie zajmują?

Tu przypomnę, że obecne zarządy okręgów zostały wybrane wg sitwiarskiej ordynacji wyborczej ekipy Bedyńskich, Iwańskich i Ziemieckich, którzy obawiali się utraty mandatów w swoich kołach między innymi. Nie spodziewajmy się więc, że ci ludzie dużo zrobią. Dlatego teraz mamy nowe rozdanie w tym roku, i wiele rzeczy można zmienić.

Podstawą jest sprawienie, aby zarząd okręgu był dla wędkarzy i ich wysłuchiwał, obecnie to wędkarze są dla zarządu czy prezydium. To dlatego wiele rzeczy nie przechodzi, bo trafiamy na mur. Sitwa z Opola na przykład (posługuje się tym przykładem bo temat zgłębiam z perspektywy tego okręgu) jest zainstalowana w ZG, na różnych stanowiskach. Domyślam się, że podobnie jest z innymi okręgami, co tam wprowadziły swojaków. Więc jak się ich wyeliminuje lub odstawi od koryta, zmiany muszą nastąpić. Póki co nie liczmy, że oni coś zmienią. Dlatego tak ważne jest pójść na wybory lub nawet samemu starać się o stanowisko delegata (za co dostaniemy kasę). Musimy wziąć odpowiedzialność za PZW, bo w innym wypadku nic się nie zmieni.

PZW działa w oparciu o fatalny RAPR i statut, który broni interesów sitwy. Więc bez tych zmian nie ma co liczyć na poprawę, bardziej na regres. To my musimy wybrać takie władze, które będą chętne aby walczyć z takim procederem.

Obecnie jak wykluczysz członka z koła to on pójdzie do innego i na koniec jesteś stratny, bo ubędzie w kole kaski.
U mnie 2 lata temu zielona T4 jeździła ze śląska, przypilnowaliśmy ich. Okazało się, że w transporterze baniak i 30 karpi zarybieniowych...
I wiesz co? W ubiegłym roku byli ponownie... tym razem bez baniaków.

Jeśli wykluczysz kogoś z PZW, to wtedy on łowi ryby bez ważnego pozwolenia. Jest to już nie łamanie regulaminu, ale kradzież. Wtedy takie osoby można karać skuteczniej. Co się zaś tyczy przenosin do innego koła, to dla mnie sprawa jest banalnie prosta. Należy stworzyć indeks osób usuniętych, i każdy skarbnik musi sprawdzić, czy nowy członek nie jest w nim zapisany. Jeśli jest, to nie ma pozwolenia. Do tego można zmienić zapis, i w nim zawrzeć postanowienie, że jeżeli nowy członek skłamie, twierdząc, ze nie był karany w PZW, to wtedy można go pozbawić członkostwa z datą późniejszą, to znaczy po wykryciu tego.

Nie zgodzę się też, że jak odejdzie taki gość z twojego koła, to jest ono stratne. Recydywistów trzeba się pozbywać. Tacy ludzie maja kontakt z innymi, i bardzo często wciągają ich w taki proceder, to jak mieć zepsute jabłko w koszyku z dobrymi. Te obok się zaczną psuć. Wg mnie mało kto rozumie jakie szkody wyrządzają tacy ludzie właśnie. W PZW jest przyzwolenie na łamanie regulaminu, i kombinatorów jest masa. Bez wydania im wojny trudno o naprawę czegokolwiek. I t jest właśnie priorytet, kolejny, którego PZW nie realizuje.

Wg mnie musimy przestać pisać o tym, że PZW powinno to czy tamto. Rządzi nim sitwa, i musimy ją zneutralizować. PZW to my, więc to nasze zadanie aby wybrać dobre władze. Nie każdy musi być w SSR czy harować nad wodami, trzeba tylko zrobić małą rzecz, zagłosować na dobrych ludzi. Jak sie jest w sitwiarskim kole, należy sie przenieść. Zdecydowana większość wędkarzy ma w nosie do jakiego koła należy, opłaca tylko tam składki, bo to im daje dostęp do wszystkich wód okręgu. Więc trzeba tu uświadamiania jak i odpowiednich działań, jak chociażby pozbawienie kół które nie opiekują się wodami możliwości posiadania delegatów.

I na koniec. Nikt nam niczego nie da i nie zrobi niczego za nas. Jak upadnie PZW problem nie zniknie ale będzie jeszcze większy. Samo się nie zrobi, tu trzeba działania.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 13.02.2021, 17:31

Z ciekawości:
1. Czy widziałeś taką karę? Bo ja tylko mandaty 500 zł.
2. A ten przepis to jest śmiech na sali, bo nikt nie jest w stanie oszacować wartości ryby. Kiedyś czytałem na ten temat artykuł i okazało się, że wywalczyli najmniejszą kwotę za zł/kg rybę, bo nikt nie był w stanie oszacować wartości.
Czyli jak ktoś zapierniczy karpia 10 kg to policzą go po handlowej cenie 10 zł/kg

1) Tak widziałem. Są nawet okręgi, które dobrze działają  tym zakresie i ostro walczą, a przede wszystkim skutecznie.
2) Nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie wszędzie w Polsce sądy wyceniają ryby na kilogramy. Są nawet okręgi PZW, które wiedzą jak działać w tym zakresie.
Przecież ja nie wiem wszystkiego, dlatego pytam. Raz jak złapałem kłusoli to policjant się mnie pytałem z jakiego kodeksu wystawić im mandat. Skończyło się na 50 zł za zaśmiecanie, bo nie mieli zielonego pojęcia. Było to z 10 lat temu, może obecnie jest inaczej (wiem, że są specjalne grupy co patrolują). Mogę poszukać zdjęcia jak ktoś nie wierzy.

Polecam jeszcze raz od czego się zaczęło:
http://www.ztkzabrze.pl/forum/viewthread.php?thread_id=405&rowstart=0
http://www.ztkzabrze.pl/forum/viewthread.php?thread_id=406&rowstart=0

Właściciel komercji STARORZEKA nie został ukarany pomimo licznych dowodów.
Dlatego te zdjęcia i cała akcja to głupota, bo nikt nie zostanie ukarany - nie będzie na to podstawy.
Musicie złapać gościa na gorącym uczynku jak zabiera rybę z PZW, gdzie jest górny limit i ją sprzedaje, a jest to fizycznie niemożliwe.
Podałem Wam sposób, ale i tak nikt nic z tym nie zrobi...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.02.2021, 17:41
Dodam jeszcze, że w UK, ktoś kto ma proces i jest skazany, nawet na kwotę 500-600 funtów (częsta sprawa przy łowieniu bez licencji), to wtedy wcale nie ma łatwo. Bo trudno dostać kredyt chociażby, i zapewne podobnie jest w Polsce. Więc wielu pomyśli dwa razy zanim skusi sie na sprzedaż takiego karpia za kilkaset złotych. Do tego to jest w 'papierach' takich ludzi, pozostaje na dłużej. Trudniej chociażby znaleźć pracę, bo każdy praktycznie pyta za co ktoś był karany, z jakiego paragrafu. Dawniej, przy bezrobociu pod 20%, moze takie rzeczy były mało istotne, dzisiaj jednak jest inaczej.

Dlatego trzeba zwiększenia wydatków na ochronę wód. W takim Opolu gdyby każdy zapłacił 10 zł, okręg miałby kwotę 250 tysięcy ekstra, co pozwoliłoby zatrudnić kilka osób i je wyposażyć odpowiednio, do tego dopłacić rzeszy społeczników do paliwa, sprzętu, na nagrody. Co innego jest być w dobrej ekipie, gdzie masz płacone, masz sprzęt jak się patrzy, budżet, a co innego jak każdy jest z łapanki, i jedno co ma to odznakę. Dlatego można zrobić naprawdę skuteczną ochronę wód, do tego jest tez współpraca z policją, strażą miejską i PSR. A same koła przecież tez mają swoich ludzi (co się opiekują wodami).



Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.02.2021, 17:50
Motov.
Kilka twoich zdań.

Cytuje....:

Dlatego 90% ryb na komercji jest z PZW

Wymienić Wam nazwiska osób, które kupują te ryby?Już to robię, dajcie mi 10 minut. 

Czy są hodowlę z dużymi rybami? Nie, bo jest to nieopłacalne i ryzykowne, że ryba padnie. 

Na giełdzie rybackiej jakoś nie ma hodowli z dużymi rybami.


Napisz coś jeszcze ciekawego....
Bo w tych kilku zdaniach to stek kłamsta.
Wstawiłem ci giełde z rybami w sezonie są oferty z dużymi rybami...
Pisałem ci że teraz nie jest sezon na ryby.


Także jeszcze raz .... może napiszasz coś interesującego...

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 13.02.2021, 18:02

Przecież ja nie wiem wszystkiego, dlatego pytam. Raz jak złapałem kłusoli to policjant się mnie pytałem z jakiego kodeksu wystawić im mandat. Skończyło się na 50 zł za zaśmiecanie, bo nie mieli zielonego pojęcia. Było to z 10 lat temu, może obecnie jest inaczej (wiem, że są specjalne grupy co patrolują). Mogę poszukać zdjęcia jak ktoś nie wierzy.


Podam Ci przykład. W zeszłym roku za skłusowanego karasia, okonia, leszcza i sandacza (4 ryby) jeden z sądów orzekł przepadek pontonu + niecały tysiąc złotych jako nawiązkę dla pokrzywdzonego za te 4 ryby. Dodatkowo sąd orzekł o publikacji treści wyroku w lokalnej gazecie na koszt kłusola + niecały rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych. Czy mało ?  W mojej ocenie nie.

Problem leży w tym, że ktoś z PZW rzadko kiedy stawia się w sądzie, a strażnikom PSR zależy na samym skazaniu (statystyki), a nie walce o to, aby zrobić dobrze PZW, jeżeli chodzi o wysokość nawiązki. Poza tym trzeba też wiedzieć co pisać i jak to umotywować. 
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.02.2021, 18:02
Proszę o kulturę dyskusji. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale szanujmy się tutaj :)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 26.02.2021, 21:05
Odnalazły się jakieś karpie na komercji? 8)
Jak wygląda teraz ta akcja?
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 27.02.2021, 09:22
Nie podkręcaj :) :P

Coś takiego w pewnym stopniu ograniczy kradzież karpi, właściciele komercji będą musieli pomyśleć dwa razy za nim coś takiego zrobią. Teraz są na fali, ale jak dojdzie do zmian w PZW po wyborach, to wtedy wiele okręgów wejdzie w wody no kill stricte karpiowe, zwłaszcza na Śląsku. Więc klientów tym łowiskom może zacząć ubywać. Sytuacja może się zmienić mocno za kilka lat. Więc taka akcja efekty też da nie od razu, ale z czasem. Jak pójdzie fama, że właściciel jednej komercji skupuje karpie, to wtedy może mieć bojkot. W Opolu jest 21 wód no kill i możliwości na zrobienie kolejnych. Katowice to podobnie wielka ilość karpiarzy, wiec może się tu wydarzyć naprawdę wiele.

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 27.02.2021, 09:39
Lucek pełna zgoda .
ALE.... przy założeniu że pzw nadal będzie maią wody dzierżawione od wód.
2022 okazuje się decydujący większość wód traci dzierżawy i trzeba rozpisać przetargi....
Zobaczymy co będzie...
Czas pokaże.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 08.06.2021, 21:37
Zapytam z ciekawości, bo nie śledzę tej akcji: Czy udało się w jakiś sensowny sposób skatalogować ryby i popatrzeć, które okazy pozdychały?
Czy wiadomo w ogóle czemu te ryby pozdychały?
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 10.02.2022, 09:39
Minął równy rok, ryb niestety nie udało się skatalogować w jakiś sensowny sposób oprócz wklejenia swoich "wyników" na grupę.
Tytuł: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Fisha w 10.02.2022, 10:52
Zdjęcia z weekendu na Rybniku.
Tołpyga?

(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220210/91262837e6cd91978b1fd05b26e20750.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220210/4c9c026ee3d45bf52d89a640f5c6e653.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220210/7dc52db69592e45423d3196388dc7f63.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20220210/7abcac34c89092c8b98ceb3bedf6a5f9.jpg)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 10.02.2022, 11:33
Tak, na wiosnę masę ryb padło, testy nic nie wykazały. W tym roku raczej podobnie będzie...
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.02.2022, 11:51
Piękny okaz.

Doszło do przyduchy, skażenia, czy jeszcze inne czynniki miały miejsce?
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.02.2022, 13:21
A może czasem po prostu stare ryby umierają ze starości?
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: basp28 w 10.02.2022, 13:32
Tak odpisując przyduchy na Rybniku zazwyczaj nie ma - jesli zamarza to tylko w części, a jak już przyducha, to prędzej w lecie gdy zakwitną glony.
Tołpygi tak jakoś mają, że często w zimie padają nie tylko na Rybniku.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 10.02.2022, 15:58
Pewnie emigranci z Azji nie wytrzymują temperatura spada za nisko. Ryba tej wielkości potrzebuje sporo pożywienia i padają z głodu.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 10.02.2022, 16:16
Tylko że Rybnik jest zasilany chyba ciepłą wodą z elektrowni więc powinny mieć tam lepsze warunki niż gdzieś indziej w Polsce pod względem temperatury i dostępności pożywienia. Pewnie to wina  tego no kill :facepalm:
Swoją drogą przyczyn może być mnóstwo , może ktoś nieumiejętnie się z nią obszedł, ryba zapięta za kapotę dłużej walczy i może ona padła po wyczerpującej walce
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 10.02.2022, 16:33
Tylko że Rybnik jest zasilany chyba ciepłą wodą z elektrowni więc powinny mieć tam lepsze warunki niż gdzieś indziej w Polsce pod względem temperatury i dostępności pożywienia. Pewnie to wina  tego no kill :facepalm:
Swoją drogą przyczyn może być mnóstwo , może ktoś nieumiejętnie się z nią obszedł, ryba zapięta za kapotę dłużej walczy i może ona padła po wyczerpującej walce
Ciepła woda to już praktycznie historia.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 10.02.2022, 17:03
Pewnie to wina  tego no kill :facepalm:

Przez to ryby umierają, ze starości. Normalnie dramat jakich mało.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.02.2022, 17:10
Oczym wy piszecie...
Panowie nie macie pojęcia to nie bajajcie jak w temacie WP.

Tajemnicą poliszynela jest sytuacja że w 2022 qprowadzili zakaz necenia orzechem tygrysim którego dziesiątki ton w sezonie parkowało w rybniku.
Kolejna sprawa to temat nęcenia kulami - narazie wolno.... ale....
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 10.02.2022, 17:18
Jako to ma związek z tym co piszemy? Padła z głodu, starości albo od jakiejś choroby. Co ma z tym wspólnego zakaz nęcenia obowiązujący od kilku tygodni?
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Fisha w 10.02.2022, 17:25
Zrzut cieplej wody to już przeszłość. Coś tam jeszcze jest, ale to nie jest już to samo co kiedyś. Od braku pokarmu tam ryby raczej nie narzekają, patrząc się na to ile tam paszy ląduje w wodzie.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.02.2022, 17:29
Jako to ma związek z tym co piszemy? Padła z głodu, starości albo od jakiejś choroby. Co ma z tym wspólnego zakaz nęcenia obowiązujący od kilku tygodni?

Wpierw uzupełnij wiedze na temat rybnika a potem podyskutujemy.
Pozdro.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: selektor w 10.02.2022, 18:01
Panowie ja rozumiem, że jest zima, więc są emocje na forum, ale jeżeli po tym zdjęciu jesteście w stanie stwierdzić dlaczego ta ryba zeszła z tego świata, to jestem pełen podziwu dla Waszej wiedzy :beer:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 10.02.2022, 18:14
Jako to ma związek z tym co piszemy? Padła z głodu, starości albo od jakiejś choroby. Co ma z tym wspólnego zakaz nęcenia obowiązujący od kilku tygodni?

Wpierw uzupełnij wiedze na temat rybnika a potem podyskutujemy.
Pozdro.

Maciek jaki Ty jesteś wyjątkowy :beer:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Adrian w 10.02.2022, 18:32
Zrzut cieplej wody to już przeszłość. Coś tam jeszcze jest, ale to nie jest już to samo co kiedyś. Od braku pokarmu tam ryby raczej nie narzekają, patrząc się na to ile tam paszy ląduje w wodzie.
A od 2023 roku zrzutów nie będzie w ogóle....
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.02.2022, 19:41
Pewnie emigranci z Azji nie wytrzymują temperatura spada za nisko. Ryba tej wielkości potrzebuje sporo pożywienia i padają z głodu.

Ryby gdy zmniejsza się temperatura mają obniżony metabolizm, więc potrzebują mało pokarmu, gdyż zużywają mało energii. Więc raczej nie to było problemem. Przyczyn może być dziesiątki. Jedno natomiast jest pewne. Jeśli to tołpyga padła, to należy się tylko cieszyć :)
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.02.2022, 19:56
Jako to ma związek z tym co piszemy? Padła z głodu, starości albo od jakiejś choroby. Co ma z tym wspólnego zakaz nęcenia obowiązujący od kilku tygodni?

Wpierw uzupełnij wiedze na temat rybnika a potem podyskutujemy.
Pozdro.

Maciek jaki Ty jesteś wyjątkowy :beer:

Hm... poprostu piszesz pierdoły saskie. Taka sytuacja.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 10.02.2022, 19:58
Wyłożyłem się na biologii z podstawówki :P Nie przypominam sobie żeby tołpyga jakoś szczególnie przeszkadzała nam wędkarzom. Wiem że w Stanach mają duży problem z tołpygami.

Wyobrażacie sobie coś takiego w Polsce? ;D

Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.02.2022, 20:18
Tołpyga to gatunek obcy i nie powinien być w wodzie, zwłaszcza, że nawet nie łowimy jej, bo nie żeruje jak inne gatunki, i zazwyczaj się trafia jako przyłów spinnigistom. Mój znajomy jest ichtiologiem i wg niego tołpygi zanieczyszczają wodę, do tego on twierdził, że masakrują narybek takiego sandacza. WIęc jaki pożytek z tej paskudy? Przykre jest to, że takie ryby wpuszczamy do naszych wód.  Świadczy to bardzo źle o nas, wędkarzach :(
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.02.2022, 20:31
Oczym wy piszecie...
Panowie nie macie pojęcia to nie bajajcie jak w temacie WP.

Tajemnicą poliszynela jest sytuacja że w 2022 qprowadzili zakaz necenia orzechem tygrysim którego dziesiątki ton w sezonie parkowało w rybniku.
Kolejna sprawa to temat nęcenia kulami - narazie wolno.... ale....

Z tym orzechem tygrysim jest coś na rzeczy.

Swoją drogą kulki zanętowe mogą mieć ciekawe składy,ale równie dobrze surowa kukurydza w nadmiarze,też potrafi zaszkodzić niestety.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.02.2022, 20:45
Oczym wy piszecie...
Panowie nie macie pojęcia to nie bajajcie jak w temacie WP.

Tajemnicą poliszynela jest sytuacja że w 2022 qprowadzili zakaz necenia orzechem tygrysim którego dziesiątki ton w sezonie parkowało w rybniku.
Kolejna sprawa to temat nęcenia kulami - narazie wolno.... ale....

Z tym orzechem tygrysim jest coś na rzeczy.

Swoją drogą kulki zanętowe mogą mieć ciekawe składy,ale równie dobrze surowa kukurydza w nadmiarze,też potrafi zaszkodzić niestety.

Tak jest.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 13.05.2022, 11:07
https://katowice.pzw.org.pl/wiadomosci/236408/60/uwaga_wedkarze_padniecia_ryb_w_zbiorniku_rybnickim?fbclid=IwAR3HIMBSal6_Lx5DDY3V4x3jXxUIfMNsuknFdy1DsIvp_DwYUxj_-lePN00
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Wu w 13.05.2022, 11:19
Już rok temu jak padały te duże karpie podejrzewałem że jacyś idioci wymyślili coś "nowego" w temacie kulek.
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 13.05.2022, 11:25
Tylko, że te "kulki" są używane w elektrowni i część z nich wypływa razem ze zrzutem wody 🙄. https://www.taprogge.pl/produkty-taprogge/kulki-czyszczace/
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 13.05.2022, 11:30
:bravo: Kozi :thumbup:
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Adrian w 13.05.2022, 11:32
Tylko, że te "kulki" są używane w elektrowni i część z nich wypływa razem ze zrzutem wody 🙄. https://www.taprogge.pl/produkty-taprogge/kulki-czyszczace/
Racja, są uzywane do czyszczenia skraplaczy
Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Mariusz Wu w 13.05.2022, 11:32
Niekoniecznie
http://www.wedkarskisprzet.pl/product_info.php?products_id=5695

A jak już leśne dziadki wypowiedziały się w temacie (choć jak wiadomo PZW to miłośnicy chowania trupów w szafie) znaczy że problem jest


Tytuł: Odp: Rybnickie okazy - ciekawa akcja
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 13.05.2022, 12:11
Niekoniecznie
http://www.wedkarskisprzet.pl/product_info.php?products_id=5695

A jak już leśne dziadki wypowiedziały się w temacie (choć jak wiadomo PZW to miłośnicy chowania trupów w szafie) znaczy że problem jest
A widzisz różnicę między kulką z artykułu a tą z twojego linku? 🙄