Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Bartek J23 w 08.07.2021, 22:02

Tytuł: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 08.07.2021, 22:02
Jestem tu dość nowy. Poczytałem nieco z tego forum i smutek mnie ogarnia. Ile w nas jest zawiści? Ile łatek naklejamy? Mało mamy problemów w tej naszej pasji czytaj np. chore PZW? Musimy się ciągle żreć pomiędzy sobą? Musimy sobie wrzucać i prześmiewać? Musimy udowadniać kto jest dobry, a kto zły? Jaki sprzęt jest lepszy, a jaki gorszy? Jaka metoda połowu jest właściwa, a jaka do obśmiania lub szpan? Tyle wstępu.

Od dawna dostrzegam podziały i to nie tylko tu na forum. Forum jednak potwierdziło te podziały z wielokrotną siłą. Smutne to bardzo. Jestem tym karpiarzem na którym wiele psów tu zawisło. Wiem wiem czepiacie się tylko tych co na to zasługują. Jednak ogólnie wniosek nasuwa się taki, że karpiarze to w większości buraki, pijaki, snoby i chamy. Znam kilku federowców ( sam tak kiedyś łowiłem ) i znam karpiarzy. Czuję w powietrzu jakiś nie do końca wyrażony konflikt ( nie w oczy ale jak widzę tu można sobie upuścić emocji i pojechać po bandzie ). Federowcy twierdzą, że karpiarze łowią na sztywne pały, na wielkie haki i siłowym holem kaleczą ryby. Karpiarze zarzucają łowiącym na feederki, że hole dużych ryb trwają bardzo długo i ryby są wykończone lub zestawy pourywane, a ryba z nimi pływa. Jedni drugim wrzucają ale nie wprost i wszyscy mają absolutną rację. Wszystko z troski o rybę. Karpiarz wyciągnie rybę z zestawem i skwituje do tego doprowadza łowienie delikatnym zestawem i miękkim kijem dużych ryb. Fderowiec wyciągnie okaleczoną rybę i powie ech ci karpiarze. Wojenka trwa. Spławikowcy, grunty, feedery, i karpiarze nie dogadują się ze spinningistami. Wszyscy walczą ze wszystkimi! Wszyscy walczą o miejsca, o wodę i o ryby.

Przeszkadzają nam nawet czyjeś zabawki. Jakie to nasze ... "widziałeś sąsiada jakim samochodem szpanuje i pewnie kradnie". Racje mam tylko ja, tylko my... Umiejętności się liczą nie sprzęt... Po co mu to gó....? Po co łódki? Po co takie wędki? Po co alarmy? Itd... Co nas to wszystko obchodzi? Moje drogie hehe alarmy wcale nie mają głośników, a cichy dźwięk tylko na centralce. Tak wiem szpaner. Wszystko nam przeszkadza nawet jak nam nie przeszkadza. Wnerwiony już patrzysz jak ktoś wypływa łódką. No niech tylko się do mnie zbliży.... Dopiero woduje ale już wiemy, że płynie do nas. Nie bronię tu tych co faktycznie przeginają i myślą, że cała woda jest dla nich. Jednak feederkiem też rzucają po skosie na 2-3 stanowiska. Osobiste doświadczenie hehe.. Podszedłem do gościa pogadać. Łowił w koncie 45 stopni ale uparcie twierdził, że łowi na wprost ale jak się przyjrzałem miał zeza :).

Kolą w oczy tu nawet grupy znajomych bo sobie team założyli? Mają wspólne wypady, jakieś banerki, bluzy i co z tego? Ludzie! Ogarnijcie swoje złe emocje. Na pewno jedziecie nad wodę się wyciszyć?  To nie karpiarze są źli, nie federowcy, nie spinningiści, nie czarni i nie niemcy tylko konkretny człowiek. Ktoś powiedział aby nie oceniać ludzi tylko ich czyny. Skończmy z tymi łatkami oraz uogólnieniami.

Mam wielki szacunek do Luka za całokształt jego działalności dlatego tu zawitałem. Jednak nie spodziewałem się takich negatywnych atrakcji. Nie dotyczy to jednego czy drugiego posta bo taki klimat tu się utrzymuje w większej ilości.

Na koniec dodam banał. Karpiarstwo to głównie oczekiwanie na duże ryby i wiele wypraw bez ryb. Taka pasja, takie emocje, a nie bufonada. Zestawy często mają wykluczać mniejsze ryby. Dlatego kije nawet 3,5 lb ( te sztywne pały ) ale moje szpanerskie hehe uginają się nad rybkami, a hol regulujesz kołowrotkiem. 3,5 lb pozwala też zarzucać ciężarkiem np 130g na 130m lub ciężarkiem i pva ;). Feeder to finezyjne i częste łowienie jednak mniejszych rybek. Drgająca szczytówka stworzona głównie do sygnalizacji brań, a dopiero przy okazji amortyzuje odjazdy ryby. Jednak i tu przy większej rybie trzeba odjazd regulować hamulcem. To dwie różne pasje i dwie różne metody wędkarstwa. Żadna nie jest lepsza ani gorsza. Żadna nie jest bezpieczniejsza dla ryb. Tu już w grę wchodzi doświadczenie i pewna wrażliwość. Pewne przemyślenia co mogę zrobić lepiej aby mniej zaszkodzić np takiemu karpiowi.

 Przesłanie ...Wędkuj i pozwól wędkować innym ... po swojemu.
   
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 08.07.2021, 22:38
Podziały były, są i będą. Każda z technik preferuje inny rodzaj sprzętu inne taktyki i rożne zachowania nad sama woda. Spławikowcy łowiąc blisko brzegu, starają się przesiadywać w ciszy żeby nie płoszyć ryb. Grunciarze mogą pozwolić sobie na swobodniejsze zachowania. Co już na samym początku generuje problem gdyż np. karpiarze oczekiwanie na rybę musza jakoś wypełnić a ze nie warują przy kijach jak feederowcy czy splawikowcy to luźniej sobie poczynają. Brak kultury nad woda generuje mnóstwo problemow i to jest główny powód a nie to jaka metoda komu pasuje. Teraz jest okres wakacyjny zwróćcie uwagę jaka przaśna wesoła i gwarna atmosfera panuje nad wodami... czy potraficie odpoczywać w takim anturażu ? Bo ja nie. Ostatni wypad to 12h słuchania biegających, piszczących, rozwrzeszczanych dzieci i przeklinających rodziców, którzy nie potrafią nad nimi zapanować. Juz nie wspomnę o tym co te dzieci robią z rybami, które chcą wziąć do reki czy wypuścić, ewentualnie dotknąć. Ciężko w taki warunkach zachować spokój i być zrelaksowanym i udawać ze się nie widzi i nie słyszy gdy biegają w kolo ciebie zaglądają przez ramie gdy wyciągniesz rybę. Dodaj do tego to ze ktoś Cie przerzuci czy kilka razy podpłynie lodka i zaraz pieści i wyzwiska idą w ruch. Nie mam nic do dzieci one poznają świat i są go ciekawe. Ale wolność jednych nie możne odbywać się kosztem innych. Rozmawiałem z opiekunem łowiska i rozmawialiśmy na temat zachowań ludzi, nie chce powtarzać tego jakie są jego spostrzeżenia, ale prymitywne zachowania to nasza prawdziwa twarz...
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 08.07.2021, 23:26
Mam wrażenie, że autora poniosło, ale pisał w przypływie emocji. Na naszym forum narzekamy na rzeczy źle, nieakceptowalne, na wszelkie oznaki agresji czy pogardy administracja zwarac uwagę. Nie wiem czy zauważyłeś ale część z nas łowi na karpiówki ( w tym ja), mamy nawet temat Nasze Karpiowanie. Trochę się dziwię skąd taki temat akurat właśnie teraz.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: ledi12 w 08.07.2021, 23:32
Ile ludzi, tyle opinii. Nie próbuj zbawiać świata, bo po prostu polegniesz. Życie lubi odmienność stąd te podziały, które są normalną koleją rzeczy. Grunt to umieć wypowiedzieć się / skrytykować z szacunekiem i przy użyciu konstruktywnych argumentów. Niestety wiele ludzi (w tym niektórzy użytkownicy tutaj) mają z tym problem.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: motov8 w 08.07.2021, 23:48
Kompletnie się nie zgadzam z autorem.
Może mu się pomyliło coś z Facebookiem.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 09.07.2021, 00:14
Mam wrażenie, że autora poniosło, ale pisał w przypływie emocji. Na naszym forum narzekamy na rzeczy źle, nieakceptowalne, na wszelkie oznaki agresji czy pogardy administracja zwarac uwagę. Nie wiem czy zauważyłeś ale część z nas łowi na karpiówki ( w tym ja), mamy nawet temat Nasze Karpiowanie. Trochę się dziwię skąd taki temat akurat właśnie teraz.

Dokładnie tak jak piszesz. :thumbup:
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 09.07.2021, 04:39
A jak mam oceniać ludzi,którzy bezczelnie zajmują po 50m linii brzegowej,wyworzą zestawy po 200m nie na wprost,tylko pod kątem,zajmując po kilkadziesiąt/kilkaset metrów wody i jeszcze obruszają się,że im zestaw ktoś przerzuca. Do tego kilkaset kilo surowego ziarna leci do wody,a na deser nie rzadko głośna muzyka i te centralki,co by każdy w nocy słyszał rolki panów karpiarzy.
Może jestem uprzedzony i mam złe nastawienie,ale jak widzę coraz więcej karpiarzy u mnie na jeziorach i ich zachowania,metodykę,to nic zupełnie dobrego o nich powiedzieć nie mogę.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: andrew_xc w 09.07.2021, 07:53
Wszystko zależy od kultury osobisteji empati.Łowię prawie na wszystkie metody(tyczką nigdy nie łowiłem) i staram się nikomu nie wadzić,Sygnalizatory mam z możliwościa wyciszenia,bo szlak mnie trafia jak się nimi ludzie bawią i wszędzie piszczy.Co do wędek,to dobieram je do łowiska.Łowiąc w zaczepach(na sztywno),na łowisku gdzie średnia waga karpia to 10kg,nie użyję mocnego feeder.Fakt jest taki,że dużo ludzi sypie za dużo,dodatkowo tą kiepską kukurydzą.Może jestem dziwny,ale zdjęć z rybami sobie nie robię,poprostu lubie poprzebywać nad wodą.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Wonski81 w 09.07.2021, 13:46
Techniki nie mają nic do rzeczy, za wszystko odpowiadają ludzie.
Jeśli trafi się na gagatka, to nie ma znaczenia czy będzie łowił spławikiem, karpiówką czy spinem, będzie bez względu na technikę połowu uprzykrzał innym relaks nad wodą.
Łowiąc na komercjach, gdzie mam większe szanse na spotkanie ładniejszych ryb, zwłaszcza z marszu, z przykrością stwierdzam, że 9 na 10 takich gagatków, to łowiący przy pomocy karpiówek i alarmów.
Celowo nie piszę karpiarzy, bo to tak jakby napisać, że każdy łowiący na koszyczek to feederowiec.
Myślę, że dzieje się tak dlatego, że ludzie tego typu mają małe pojęcie o wędkowaniu, małe umiejętności i są święcie przekonani, że aby łowić ryby np 10kg lub większe, potrzeba żyłki 0,40 i haków nr 2. Stąd wybierają tak mocarny sprzęt, sypią ogromne ilości byle „g*wna” do wody i wspomagają się modelami zdalnie sterowanymi, bo to dla nich jedyna szansa by coś połowic- wiadomo echosonda, wywózka w te same miejsce. Technicznie nie ogarną celnych i dalekich rzutów, wyszukanych zestawów, cieńszych żyłek, bardziej spolegliwych wędek…
Jedynymi winnymi są właściciele łowisk, osobiście znam tylko jedno, gdzie jest w miarę „porządek”.
Gagatki przyjeżdzają na kilka dni, z reguły w grupach, nieraz z rodziną czy innym towarzystwem, można kasować za kwaterę i łowienie, do tego regularne biegi do sklepiku po piwko czy jakieś przekąski.
Co właściciel ma z takiego bardziej ogarniętego wędkarza? Przyjedzie taki rano, zwinie się pod wieczór, nie pije, bo trzeba kierować, towar ma swój, kanapkę sobie przywiózł i jeszcze połowił jak rzadko kto ;)
Więc najeżdżanie jednego wędkarza na drugiego, to nie problem wędkarski. To problem kultury, problem społeczeństwa, wychowania, władz, przepisów prawa, polityki i czego tam jeszcze…
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 09.07.2021, 13:51
Święta racja . To nie technika wędkarska tylko kultura lub jej brak objawia się zachowaniem nad wodą

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 16:42
Odpowiem wszystkim na spokojnie jak znajdę więcej czasu i sił. Może dzisiaj albo jutro. Ten miesiąc mam mega ciężki w pracy ( fizycznej ).

Teraz tylko odnośnie właściwego czasu tj czemu teraz to wypływa. Jak to czemu teraz? Wiadomo jestem agentem władz PZW i sieję zamęt hehe... Oczywiście żarcik. Jak pisałem jestem tu nowy. Poczytałem kilka postów, których nagłówki mnie zainteresowały. Tematy mniej lub więcej związane z karpiowanim czyli moich zainteresowań. Poczytałam i wyciągnąłem smutne wnioski ogólnej niechęci do karpiarzy. Karpiarzy takich, a siakich bo to i tamto. Powtarzam to ludzie są niekulturalni, a nie dziedziny wędkarstwa. Jak widzę nic się ni zmienia.

Odczuwam tu pewną stygmatyzację środowiska karpiowego. Czytałem o zadowoleniu, że pewien karpiarz odszedł z forum bo udało się go zakrzyczeć. Wnioskuję, że karpiarzy tu mało i to większość łowiących innymi technikami ma rację? Może się mylę i przesadzam? Może trafiałem na wyjątki od reguły w postach? Jednak w postach tych Luk wielokrotnie upominał i prosił aby nie iść w kierunku, że karpiarze to zło.

Czytałem, że karpiarze smięcą, że rzucają pety. Jakaś paranoja. Ilu z was było na łowiskach typowo karpiowych i widziało tam syf? Nie bałagan w trakcie zasiadki ale kiedy odjeżdżają z nad wody.

Nie pisałem na żadnych emocjach. Jest mi obojętne co ktoś o mnie myśli czyli o karpiarzu. Znam własną wartość i jak łowię, jak sie zachowuję, jak traktuję ryby. Nigdy do tej pory nie ściągnąłem nikogo zestawów. Za to łowiący na drgającą moje ściągali choć łowiłem na wprost. Jednak nie miałam z tym problemu. Kwituje to zwykle uśmiechem. Nie jadę nad wodę aby się napinać.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 17:17
Odpowiem wszystkim na spokojnie jak znajdę więcej czasu i sił. Może dzisiaj albo jutro. Ten miesiąc mam mega ciężki w pracy ( fizycznej ).

Teraz tylko odnośnie właściwego czasu tj czemu teraz to wypływa. Jak to czemu teraz? Wiadomo jestem agentem władz PZW i sieję zamęt hehe... Oczywiście żarcik. Jak pisałem jestem tu nowy. Poczytałem kilka postów, których nagłówki mnie zainteresowały. Tematy mniej lub więcej związane z karpiowanim czyli moich zainteresowań. Poczytałam i wyciągnąłem smutne wnioski ogólnej niechęci do karpiarzy. Karpiarzy takich, a siakich bo to i tamto. Powtarzam to ludzie są niekulturalni, a nie dziedziny wędkarstwa. Jak widzę nic się ni zmienia.

Odczuwam tu pewną stygmatyzację środowiska karpiowego. Czytałem o zadowoleniu, że pewien karpiarz odszedł z forum bo udało się go zakrzyczeć. Wnioskuję, że karpiarzy tu mało i to większość łowiących innymi technikami ma rację? Może się mylę i przesadzam? Może trafiałem na wyjątki od reguły w postach? Jednak w postach tych Luk wielokrotnie upominał i prosił aby nie iść w kierunku, że karpiarze to zło.

Czytałem, że karpiarze smięcą, że rzucają pety. Jakaś paranoja. Ilu z was było na łowiskach typowo karpiowych i widziało tam syf? Nie bałagan w trakcie zasiadki ale kiedy odjeżdżają z nad wody.

Nie pisałem na żadnych emocjach. Jest mi obojętne co ktoś o mnie myśli czyli o karpiarzu. Znam własną wartość i jak łowię, jak sie zachowuję, jak traktuję ryby. Nigdy do tej pory nie ściągnąłem nikogo zestawów. Za to łowiący na drgającą moje ściągali choć łowiłem na wprost. Jednak nie miałam z tym problemu. Kwituje to zwykle uśmiechem. Nie jadę nad wodę aby się napinać.

Jaki cel ma twoja siłka z tym tematem.....
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 09.07.2021, 17:23
Mam wrażenie, że autora poniosło, ale pisał w przypływie emocji. Na naszym forum narzekamy na rzeczy źle, nieakceptowalne, na wszelkie oznaki agresji czy pogardy administracja zwarac uwagę. Nie wiem czy zauważyłeś ale część z nas łowi na karpiówki ( w tym ja), mamy nawet temat Nasze Karpiowanie. Trochę się dziwię skąd taki temat akurat właśnie teraz.
Wystarczy mieć inne zdanie na jakiś temat a jaż sie zaczyna jazda , wyśmiewanie  wyzywanie itd.
Administracja nie zawsze zwraca uwagę , zwłaszcza znajomkom.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: boguss1982 w 09.07.2021, 17:26
A jak mam oceniać ludzi,którzy bezczelnie zajmują po 50m linii brzegowej,wyworzą zestawy po 200m nie na wprost,tylko pod kątem,zajmując po kilkadziesiąt/kilkaset metrów wody i jeszcze obruszają się,że im zestaw ktoś przerzuca. Do tego kilkaset kilo surowego ziarna leci do wody,a na deser nie rzadko głośna muzyka i te centralki,co by każdy w nocy słyszał rolki panów karpiarzy.
Może jestem uprzedzony i mam złe nastawienie,ale jak widzę coraz więcej karpiarzy u mnie na jeziorach i ich zachowania,metodykę,to nic zupełnie dobrego o nich powiedzieć nie mogę.

Nie można z góry zakładać, że karpiarz to ZŁO!!! Ja wielokrotnie sie spotkałem ze zwykłym chamstwem wśród spinningistów, którzy widzą z daleka że siedzisz na stanowisku a i tak przepłynie łódką 10m od brzegu i jeszcze celowo przyśpieszy, żeby zrobić falę i zmoczyć tobie nogi. Czy to spławikowiec czy feederowiec, który widząc że łowisz przybliża się z każdym rzutem.  Brak kultury nie bierze się z tego kim jesteś ale z tego kim byłeś, i co wyniosłeś z domu.  Cham i burak pozostanie nim, choćby nawet w smokingu nad wodę jeździł.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.07.2021, 17:50
Bez względu na to kto jak łowi ,nad wodą powinien być szacunek i kultura ,jak to będzie przestrzegane,to nikt nikogo nie będzie piętnował :beer:
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.07.2021, 17:56
Mam wrażenie, że autora poniosło, ale pisał w przypływie emocji. Na naszym forum narzekamy na rzeczy źle, nieakceptowalne, na wszelkie oznaki agresji czy pogardy administracja zwarac uwagę. Nie wiem czy zauważyłeś ale część z nas łowi na karpiówki ( w tym ja), mamy nawet temat Nasze Karpiowanie. Trochę się dziwię skąd taki temat akurat właśnie teraz.
Wystarczy mieć inne zdanie na jakiś temat a jaż sie zaczyna jazda , wyśmiewanie  wyzywanie itd.
Administracja nie zawsze zwraca uwagę , zwłaszcza znajomkom.

Przytoczysz jakiś przykład ? Jedyne jakie pamiętam to personalne docinki albo wypowiadanie się z pogardą o łowieniu na komercji.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 09.07.2021, 18:19
Mam wrażenie, że autora poniosło, ale pisał w przypływie emocji. Na naszym forum narzekamy na rzeczy źle, nieakceptowalne, na wszelkie oznaki agresji czy pogardy administracja zwarac uwagę. Nie wiem czy zauważyłeś ale część z nas łowi na karpiówki ( w tym ja), mamy nawet temat Nasze Karpiowanie. Trochę się dziwię skąd taki temat akurat właśnie teraz.
Wystarczy mieć inne zdanie na jakiś temat a jaż sie zaczyna jazda , wyśmiewanie  wyzywanie itd.
Administracja nie zawsze zwraca uwagę , zwłaszcza znajomkom.

Przytoczysz jakiś przykład ? Jedyne jakie pamiętam to personalne docinki albo wypowiadanie się z pogardą o łowieniu na komercji.
A to już Kolega nie pamięta jak zaczął mi wmawiać kompleksy po tym jak napisałem że dla mnie wędki ponad 300 zł mogą nie istnieć?

Jeden Kolega to nawet zarzucił mi obrażanie innych na forum i pogardę dla łowiących bardziej wyrafinowanym sprzętem.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.07.2021, 18:41
Moim zdaniem niektóre takie komentarze są obraźliwe, nawet nie chce wnikać czym są spowodowane. 
Jak ktoś pyta czy kołowrotek czy wędka za 1000zl sama łowi to aż mnie krew zalewa.
Jeśli ty używasz tańszego sprzętu Twoja sprawa ale niektore komentarze są naprawdę zbędne.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 09.07.2021, 18:46
Szczególnie te o zarzutach kompleksów.
Nie jesteś lekarzem by wydawać opinie na temat tego czy ktoś ma jakieś kompleksy czy też nie.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.07.2021, 18:58
Szczególnie te o zarzutach kompleksów.
Nie jesteś lekarzem by wydawać opinie na temat tego czy ktoś ma jakieś kompleksy czy też nie.

Pijesz teraz z czymś do mnie ? Odpisałem Ci merytorycznie na Twój post a Ty zaczynasz osobiste wycieczki. Właśnie o takim podejściu pisze autor tego wątku.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 09.07.2021, 19:14
Szczególnie te o zarzutach kompleksów.
Nie jesteś lekarzem by wydawać opinie na temat tego czy ktoś ma jakieś kompleksy czy też nie.

Pijesz teraz z czymś do mnie ? Odpisałem Ci merytorycznie na Twój post a Ty zaczynasz osobiste wycieczki. Właśnie o takim podejściu pisze autor tego wątku.
Merytorycznie  ?????
Zarzuciłeś mi jakieś kompleksy  Bo nie kupuje drogiego sprzętu to od razu trzeba komuś "łatkę" przyklejać "zakompleksionego palanta"
Ty Kolego pr00 zacząłeś personalne wycieczki. Teraz odwracasz "kota ogonem" .
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Fisherman w 09.07.2021, 19:20
Zobaczcie autor napisał siedzi cicho a wy macie przepychankę i tworzy się gówno-burza, czy nie o to mu chodziło by skłócić nas na forum. Może lepiej zamknąć temat.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.07.2021, 19:21
Tera ja:
Gównoburze to sól tego forum.
Nie ma za co.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Fisherman w 09.07.2021, 19:25
Może mało się udzielam ale zgłębiam ukradkiem forum cały czas staram się doczytywać. Ale sam tytuł tego wątku mówi za siebie, szkoda że tak łatwo manipulować i prowokować.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 19:35
Zobaczcie autor napisał siedzi cicho a wy macie przepychankę i tworzy się gówno-burza, czy nie o to mu chodziło by skłócić nas na forum. Może lepiej zamknąć temat.

Kolego bardzo proszę bez takich... proszę nie wciskać mi myśli i zamiarów których nie mam. Te forum jest na czas? Pisałem kiedy odpiszę i dlaczego. Nie mam zamiaru nikogo skłucać. Kogo? Skłóconych? Podzielonych? Nie tylko na metody połowu ale i na miejsca połowu oraz na sprzeciarzy i skromniejszych wędkarzy. Zamiar jest zupełnie odwrotny. Najlepiej zamknąć temat i nie rozmawiać. Nie zmieniać się i tylko trwać w stereotypach. Nie szukać obiektywizmu tylko szukać potwierdzeń jedynie słusznych bo własnych tez.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Semit w 09.07.2021, 19:41
Tera ja:
Gównoburze to sól tego forum.
Nie ma za co.

 ;D ;D ;D :thumbup:
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.07.2021, 19:43
Święte słowa Krzychu :bravo: :beer:
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 09.07.2021, 19:47
Tera ja:
Gównoburze to sól tego forum.
Nie ma za co.

Krzychu, musisz temu zaradzić :) Pomóż! :)

A tak na poważnie, to po się spinać? Czesiu bardzo wiele wyjaśnił... To nie ma znaczenia jaką techniką ktoś łowi..., tu chodzi o elementarne zasady kultury i poszanowanie innych. Wędkarstwo to tylko kropla w czasach, kiedy inne poglądy i inne przekonania wywołują u innych złość, i negatywne uczucia. Ja mam taką złotą zasadę: nie ingeruję w życie innych i nie mówię nikomu jak ma żyć, w co wierzyć i kogo ma kochać. Staram się moim zachowaniem nie wpływać negatywnie na życie drugich. Chciałbym żeby inni myśleli w ten sam sposób i nie narzucali swojego sposobu życia, czy wędkowania innym. Chodzi o bardzo podstawowe rzeczy... Obecnie wystarczy komuś zwrócić uwagę żeby nie rzucał peta na chodnik i można dostać w ryj. Takie czasy, tacy ludzie. Smutne to.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 09.07.2021, 19:49
Wędkarstwo karpiowe to wędkarstwo dla leni, niedzielnych wędkarzy i gadżeciarzy.

1. Nie trzeba pilnować wędki, bo robotę za karpiarza (który w tym czasie sobie śpi albo smaży kiełbaski) robi elektroniczny pikacz.

2. Nie trzeba umieć precyzyjnie nęcić, bo karpiarz wywozi wszystko zdalnie sterowaną łódeczką.

Do tego:

1. Karpiarze są najbardziej podatni na cuda tworzone przez producentów, najmocniej nakręcają biznes - a to kuleczki zamoczą w jakimś żeliku, a to poleją jeszcze jakimś boosterkiem, przyozdobią dipem... przypominam, że 20 lat temu karpie chętnie brały na ziemniaka, coś się zmieniło w ich jadłospisie?

2. Karpiarze przyczynili się w 100% do powstawania tak zwanych łowisk komercyjnych - idealnie prostokątnych basenów, gdzie karp jest hodowany jak świnia, byle był cięższy, bo o wagę przecież się rozchodzi. A to że pyska już od dawna nie ma, bo jest holowany siłowo po 40 razy na sezon - cóż, taka cena "karpiarstwa", bo zdjęcie na FB musi być.

Piknik z domieszką wędkarstwa - tak widzę karpiarstwo. Jedyne co szanuję to to, że tym rybom nie daje się w łeb (bo się nie daje, prawda?).

Wyprowadź mnie proszę autorze z błędu, jeśli masz ochotę.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 09.07.2021, 19:59
Wędkarstwo karpiowe to wędkarstwo dla leni, niedzielnych wędkarzy i gadżeciarzy.

To bardzo krzywdzące stwierdzenie i coś o czym wspomniałem w moim poście.
Żyj i pozwól żyć :)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 20:07
Wędkarstwo karpiowe to wędkarstwo dla leni, niedzielnych wędkarzy i gadżeciarzy.

1. Nie trzeba pilnować wędki, bo robotę za karpiarza (który w tym czasie sobie śpi albo smaży kiełbaski) robi elektroniczny pikacz.

2. Nie trzeba umieć precyzyjnie nęcić, bo karpiarz wywozi wszystko zdalnie sterowaną łódeczką.

Do tego:

1. Karpiarze są najbardziej podatni na cuda tworzone przez producentów, najmocniej nakręcają biznes - a to kuleczki zamoczą w jakimś żeliku, a to poleją jeszcze jakimś boosterkiem, przyozdobią dipem... przypominam, że 20 lat temu karpie chętnie brały na ziemniaka, coś się zmieniło w ich jadłospisie?

2. Karpiarze przyczynili się w 100% do powstawania tak zwanych łowisk komercyjnych - idealnie prostokątnych basenów, gdzie karp jest hodowany jak świnia, byle był cięższy, bo o wagę przecież się rozchodzi. A to że pyska już od dawna nie ma, bo jest holowany siłowo po 40 razy na sezon - cóż, taka cena "karpiarstwa", bo zdjęcie na FB musi być.

Piknik z domieszką wędkarstwa - tak widzę karpiarstwo. Jedyne co szanuję to to, że tym rybom nie daje się w łeb (bo się nie daje, prawda?).

Wyprowadź mnie proszę autorze z błędu, jeśli masz ochotę.

Niewiesz panie o czym piszesz.
Uśmiałem się to czytając.
W tych kilku zdaniach zdążyłeś kilkukrotnie obrazić kolegów z forum.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 09.07.2021, 20:10
Parafrazując powiedzenie powiem: "ludzie nie dzielą się na swoich i obcych ale na mądrych i głupich".
I głupotę i chamstwo na tym forum wytykamy. Pomijam personalne przepychanki, jak kilka postów wcześniej, które niczego nie wnoszą, jak zacznie być zbyt ostro i obraźliwie moderator usunie wpisy a może nawet da bana.
Ale, jak to bardzo trafnie opisał Opos, każda metoda ma swoją specyfikę i determinuje inne sposoby zachowania. Feederowiec, czy spławikowiec, przyjeżdzając zwykle na łowisko na kilka godzin, szybko się rozkłada i chce połowić we względnej ciszy. Karpiarz przyjeżdża zwykle na kilkudniową zasiadkę, długo i hałaśliwie się rozkłada, wbijanie w ziemię pewnych elementów, które płoszą ryby już łowiącym,  rozkładanie namiotów itd. No jest konflikt interesów. Do tego styl biesiady, bo wędki wywiezione daleko i długo czekające na dużą rybę, więc często alkohol, rodziny i dzieci, ciekawe, co się panu złowiło gotowe przypadkowo zdeptać położoną wędkę lub sztycę podbieraka.
Stąd taka niechęć do karpiarzy wędkarzy łowiącymi innymi technikami.
Piszę tu o w miarę kulturalnych karpiarzach ale jest w tej grupie, jak i w każdej innej również wiele chamów. Ci ludzie, nie nazwę ich karpiarzami ale łowiącymi na sprzęt karpiowy, wywożących łódką zestaw z przeciwległego brzegu, w pobliżu Twojego, bo widzą, że masz brania, zajmujących dla siebie bardzo dużo linii brzegowej wywożeniem przynęty na skos lub rzutami ma 100m od siebie a 10 m od bocznego brzegu. To bardzo szkodzi postrzeganiu karpiarza.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 09.07.2021, 20:16
Niewiesz panie o czym piszesz.
Uśmiałem się to czytając.
W tych kilku zdaniach zdążyłeś kilkukrotnie obrazić kolegów z forum.

Będę zatem wdzięczny za wyprostowanie mnie - jeśli kontrargumenty zmienią mój tok myślenia - chętnie przeproszę wszystkich karpiarzy na świecie.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 20:20
Niewiesz panie o czym piszesz.
Uśmiałem się to czytając.
W tych kilku zdaniach zdążyłeś kilkukrotnie obrazić kolegów z forum.

Będę zatem wdzięczny za wyprostowanie mnie - jeśli kontrargumenty zmienią mój tok myślenia - chętnie przeproszę wszystkich karpiarzy na świecie.

Sory ale ani ochoty , ani czasu nie mam by ci wyprowadzać z twej opini.
Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu i będzie git. Z tym że jak dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja.
Ciekawe czy ty wogóle łowisz ryby ....czy może w necie tylko wędkujesz....
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 09.07.2021, 20:21
Kim  jest karpiarz tak naprawdę ,sam łowię na alarmy i lubię tą metodę połowu nawet bardzo,używam kołowrotków z wolnym biegiem i big pitów ,mam wędki karpiowe i duży podbierak ,łowię na pellety,ziarna i kulki a mimo to nie uważam się za karpiarza ,a może powinienem choć nie mam namiotu i łodki z gps ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 09.07.2021, 20:21
Szczególnie te o zarzutach kompleksów.
Nie jesteś lekarzem by wydawać opinie na temat tego czy ktoś ma jakieś kompleksy czy też nie.

Pijesz teraz z czymś do mnie ? Odpisałem Ci merytorycznie na Twój post a Ty zaczynasz osobiste wycieczki. Właśnie o takim podejściu pisze autor tego wątku.
Merytorycznie  ?????
Zarzuciłeś mi jakieś kompleksy  Bo nie kupuje drogiego sprzętu to od razu trzeba komuś "łatkę" przyklejać "zakompleksionego palanta"
Ty Kolego pr00 zacząłeś personalne wycieczki. Teraz odwracasz "kota ogonem" .

Gdzie ja coś wspomniałem o kompleksach ? Nadinterpetowałeś moja wypowiedź i wyszło co wyszło, szkoda moich słów.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Rebrith w 09.07.2021, 20:22
Sory ale ani ochoty , ani czasu nie mam by ci wyprowadzać z twej opini.
Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu i będzie git. Z tym że jak dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja.
Ciekawe czy ty wogóle łowisz ryby ....czy może w necie tylko wędkujesz....

Widzisz - to jest właśnie problem. Ja mam na wiele tematów powiedzmy "kontrowersyjne" zdanie ale nie boję się go wygłaszać.
Ty chętnie komentujesz, że piszę bzdury, sugerujesz że nawet nie jestem wędkarzem, ale napisać konkretnie nie chcesz, wolisz schować głowę w piasek, trudno.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 09.07.2021, 20:22
Zobaczcie autor napisał siedzi cicho a wy macie przepychankę i tworzy się gówno-burza, czy nie o to mu chodziło by skłócić nas na forum. Może lepiej zamknąć temat.

Kolego bardzo proszę bez takich... proszę nie wciskać mi myśli i zamiarów których nie mam. Te forum jest na czas? Pisałem kiedy odpiszę i dlaczego. Nie mam zamiaru nikogo skłucać. Kogo? Skłóconych? Podzielonych? Nie tylko na metody połowu ale i na miejsca połowu oraz na sprzeciarzy i skromniejszych wędkarzy. Zamiar jest zupełnie odwrotny. Najlepiej zamknąć temat i nie rozmawiać. Nie zmieniać się i tylko trwać w stereotypach. Nie szukać obiektywizmu tylko szukać potwierdzeń jedynie słusznych bo własnych tez.
Te podziały o których mówisz to głownie panują w internetach, nad sama woda można spotkać wielu fajnych wędkarzy z którymi idzie normalnie pogadać.  W tym roku zdarzyło mi się ze moi sąsiedzi łowiący obok pomagali mi podebrać rybę bez proszenia o pomoc. Później kilkanaście minut fajnej rozmowy wymiana doświadczeń na temat łowiska. Wchodząc na łowisko zawsze witam sie z kazdym wedkarzem po drodze do stanowiska i pytam jak sytuacja z braniami. Sam tez chetnie odpowiadam na takie pytania i zawsze pożyczę zanętę, robaka czy podbierak. Zdarza sie ze opisuje tu na forum rzeczy które mi sie nad woda nie spodobaly czy zachowani ktore zaobseruwje i nie moge zrozumiec ca ich autor miał w głowie ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 20:24
Podziały były, są i będą. Każda z technik preferuje inny rodzaj sprzętu inne taktyki i rożne zachowania nad sama woda. Spławikowcy łowiąc blisko brzegu, starają się przesiadywać w ciszy żeby nie płoszyć ryb. Grunciarze mogą pozwolić sobie na swobodniejsze zachowania. Co już na samym początku generuje problem gdyż np. karpiarze oczekiwanie na rybę musza jakoś wypełnić a ze nie warują przy kijach jak feederowcy czy splawikowcy to luźniej sobie poczynają. Brak kultury nad woda generuje mnóstwo problemow i to jest główny powód a nie to jaka metoda komu pasuje. Teraz jest okres wakacyjny zwróćcie uwagę jaka przaśna wesoła i gwarna atmosfera panuje nad wodami... czy potraficie odpoczywać w takim anturażu ? Bo ja nie. Ostatni wypad to 12h słuchania biegających, piszczących, rozwrzeszczanych dzieci i przeklinających rodziców, którzy nie potrafią nad nimi zapanować. Juz nie wspomnę o tym co te dzieci robią z rybami, które chcą wziąć do reki czy wypuścić, ewentualnie dotknąć. Ciężko w taki warunkach zachować spokój i być zrelaksowanym i udawać ze się nie widzi i nie słyszy gdy biegają w kolo ciebie zaglądają przez ramie gdy wyciągniesz rybę. Dodaj do tego to ze ktoś Cie przerzuci czy kilka razy podpłynie lodka i zaraz pieści i wyzwiska idą w ruch. Nie mam nic do dzieci one poznają świat i są go ciekawe. Ale wolność jednych nie możne odbywać się kosztem innych. Rozmawiałem z opiekunem łowiska i rozmawialiśmy na temat zachowań ludzi, nie chce powtarzać tego jakie są jego spostrzeżenia, ale prymitywne zachowania to nasza prawdziwa twarz...

Grunciarze, karpiarze swoją techniką generują problemy bo muszą jakoś wypełnić czas oczekiwania na branie? Luk łowiąc brzany generuje problemy? Sorka Luk, że wspominam tu tyle o Tobie. Pierwszy porządny przykład z brzegu i to dosłownie :) Takim tokiem myślenia daleko nie zajedziemy. Fakt mam sygnałki i nie patrzę na spławik oraz szczytówkę tylko dlaczego? Wolę ten czas poświęcić na podziwianie wody i przyrody. Wolę wypatrywać spławek ryb. Mogę też przykimać. Poczytać itd... Nie wiedziałem, że robię tym komuś problemy. Proponuję wszystkim pojechać na trochę do UK i połowić na tamtych łowiskach. Zobaczyć jaka tam panuje kultura nad wodą i to niezależnie od metody połowu. Wielu zdziwiłoby się jak bardzo restrykcyjne panują tam zasady. Zabronione jest upijanie się, głośne zachowywanie, konieczne wyciszanie sygnalizatorów, zakaz ognisk, zakaz odchodzenia od wędek, a nawet zakaz świecenia nocą latarką na wodę. Na niektórych łowiskach można używać tylko latarki z "ciemnym" światłem np. czerwone i niebieskie. To nie karpiarze generują problem ale nasza polska mentalność.

Sprawa druga jedziemy na polską komercję i oczekujemy, że zaszyjmy się w głuszy? To komercja i jeżdżą tam też tam rodziny z dziećmi i to normalne. To nawet fajne taki rodzinny urlop. Kto jak panuje nad dziećmi to inna sprawa. Kto jak sygnałki używa też sprawa dyskusyjna. To może spojrzymy czy karpiarzowi odpowiada bliskie towarzystwo metodowca? Duża, cwana ryba raczej lubi spokój, a tu co minutę czy co pięć minut ktoś chlapie o wodę. Może to przeszkadzać? Oczywiście, że nie to dzwięki sygnałków przeszkadzają. Punkt widzenia od punktu siedzenia. Jadę na komercję gdzie raczej zawsze jest tłok to muszę się liczyć z pewnymi niedogodnościami wynikającymi dla mnie. Mogę tam nie jeździć. Mogę też zaakceptować niewygodnego sąsiada obok. Problem komercji raczej wynika z tego, że zbyt wiele jest tam stanowisk. Kasa to musi być gęsto. Wody PZW trudne i w niewielu wodach można dostać fajną rybką to mamy jak mamy. Kłócąc się i nie cierpiąc daleko nie zajedziemy. 

Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 09.07.2021, 20:30
Podziały były, są i będą. Każda z technik preferuje inny rodzaj sprzętu inne taktyki i rożne zachowania nad sama woda. Spławikowcy łowiąc blisko brzegu, starają się przesiadywać w ciszy żeby nie płoszyć ryb. Grunciarze mogą pozwolić sobie na swobodniejsze zachowania. Co już na samym początku generuje problem gdyż np. karpiarze oczekiwanie na rybę musza jakoś wypełnić a ze nie warują przy kijach jak feederowcy czy splawikowcy to luźniej sobie poczynają. Brak kultury nad woda generuje mnóstwo problemow i to jest główny powód a nie to jaka metoda komu pasuje. Teraz jest okres wakacyjny zwróćcie uwagę jaka przaśna wesoła i gwarna atmosfera panuje nad wodami... czy potraficie odpoczywać w takim anturażu ? Bo ja nie. Ostatni wypad to 12h słuchania biegających, piszczących, rozwrzeszczanych dzieci i przeklinających rodziców, którzy nie potrafią nad nimi zapanować. Juz nie wspomnę o tym co te dzieci robią z rybami, które chcą wziąć do reki czy wypuścić, ewentualnie dotknąć. Ciężko w taki warunkach zachować spokój i być zrelaksowanym i udawać ze się nie widzi i nie słyszy gdy biegają w kolo ciebie zaglądają przez ramie gdy wyciągniesz rybę. Dodaj do tego to ze ktoś Cie przerzuci czy kilka razy podpłynie lodka i zaraz pieści i wyzwiska idą w ruch. Nie mam nic do dzieci one poznają świat i są go ciekawe. Ale wolność jednych nie możne odbywać się kosztem innych. Rozmawiałem z opiekunem łowiska i rozmawialiśmy na temat zachowań ludzi, nie chce powtarzać tego jakie są jego spostrzeżenia, ale prymitywne zachowania to nasza prawdziwa twarz...

Grunciarze, karpiarze swoją techniką generują problemy bo muszą jakoś wypełnić czas oczekiwania na branie? Luk łowiąc brzany generuje problemy? Sorka Luk, że wspominam tu tyle o Tobie. Pierwszy porządny przykład z brzegu i to dosłownie :) Takim tokiem myślenia daleko nie zajedziemy. Fakt mam sygnałki i nie patrzę na spławik oraz szczytówkę tylko dlaczego? Wolę ten czas poświęcić na podziwianie wody i przyrody. Wolę wypatrywać spławek ryb. Mogę też przykimać. Poczytać itd... Nie wiedziałem, że robię tym komuś problemy. Proponuję wszystkim pojechać na trochę do UK i połowić na tamtych łowiskach. Zobaczyć jaka tam panuje kultura nad wodą i to niezależnie od metody połowu. Wielu zdziwiłoby się jak bardzo restrykcyjne panują tam zasady. Zabronione jest upijanie się, głośne zachowywanie, konieczne wyciszanie sygnalizatorów, zakaz ognisk, zakaz odchodzenia od wędek, a nawet zakaz świecenia nocą latarką na wodę. Na niektórych łowiskach można używać tylko latarki z "ciemnym" światłem np. czerwone i niebieskie. To nie karpiarze generują problem ale nasza polska mentalność.

Sprawa druga jedziemy na polską komercję i oczekujemy, że zaszyjmy się w głuszy? To komercja i jeżdżą tam też tam rodziny z dziećmi i to normalne. To nawet fajne taki rodzinny urlop. Kto jak panuje nad dziećmi to inna sprawa. Kto jak sygnałki używa też sprawa dyskusyjna. To może spojrzymy czy karpiarzowi odpowiada bliskie towarzystwo metodowca? Duża, cwana ryba raczej lubi spokój, a tu co minutę czy co pięć minut ktoś chlapie o wodę. Może to przeszkadzać? Oczywiście, że nie to dzwięki sygnałków przeszkadzają. Punkt widzenia od punktu siedzenia. Jadę na komercję gdzie raczej zawsze jest tłok to muszę się liczyć z pewnymi niedogodnościami wynikającymi dla mnie. Mogę tam nie jeździć. Mogę też zaakceptować niewygodnego sąsiada obok. Problem komercji raczej wynika z tego, że zbyt wiele jest tam stanowisk. Kasa to musi być gęsto. Wody PZW trudne i w niewielu wodach można dostać fajną rybką to mamy jak mamy. Kłócąc się i nie cierpiąc daleko nie zajedziemy.
Jakbym czytał kogoś z rozdwojeniem jaźni: mówisz o wysokim poziomie łowisk w Anglii, regulaminach i ich przestrzeganiu przez angielskich wędkarzy, ganisz polską mentalność .... żeby następnie mówić, że polskie komercje z ganiajacymi dzieciakami, szczekającymi psami, żoną wołającą na obiad itd to taka nasz polska tradycja i jest ok ... :facepalm:
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 20:31
Sory ale ani ochoty , ani czasu nie mam by ci wyprowadzać z twej opini.
Niech każdy zostanie przy swoim zdaniu i będzie git. Z tym że jak dla mnie to co piszesz to jakaś abstrakcja.
Ciekawe czy ty wogóle łowisz ryby ....czy może w necie tylko wędkujesz....

Widzisz - to jest właśnie problem. Ja mam na wiele tematów powiedzmy "kontrowersyjne" zdanie ale nie boję się go wygłaszać.
Ty chętnie komentujesz, że piszę bzdury, sugerujesz że nawet nie jestem wędkarzem, ale napisać konkretnie nie chcesz, wolisz schować głowę w piasek, trudno.

No ale o czym mam z tobą pisać....
Jeśli chodzi o twoje  podejście w 2019 bardzo mi się podobało
Twój post z 2019 Cyt.
Niech każdy łowi jak chce jeśli sprawia mu to przyjemność!

I kolejny w temacie wiedzy z 2019
Jak to jest, że rurki antysplątaniowe w klasyku odeszły do lamusa, bo nagle 3-4 lata temu zaczęły straszyć ryby, a taka rurka przy podajniku do methody niczego nie straszy... 

Pozdrawiam życze słońca.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 20:35
Odpowiem wszystkim na spokojnie jak znajdę więcej czasu i sił. Może dzisiaj albo jutro. Ten miesiąc mam mega ciężki w pracy ( fizycznej ).

Teraz tylko odnośnie właściwego czasu tj czemu teraz to wypływa. Jak to czemu teraz? Wiadomo jestem agentem władz PZW i sieję zamęt hehe... Oczywiście żarcik. Jak pisałem jestem tu nowy. Poczytałem kilka postów, których nagłówki mnie zainteresowały. Tematy mniej lub więcej związane z karpiowanim czyli moich zainteresowań. Poczytałam i wyciągnąłem smutne wnioski ogólnej niechęci do karpiarzy. Karpiarzy takich, a siakich bo to i tamto. Powtarzam to ludzie są niekulturalni, a nie dziedziny wędkarstwa. Jak widzę nic się ni zmienia.

Odczuwam tu pewną stygmatyzację środowiska karpiowego. Czytałem o zadowoleniu, że pewien karpiarz odszedł z forum bo udało się go zakrzyczeć. Wnioskuję, że karpiarzy tu mało i to większość łowiących innymi technikami ma rację? Może się mylę i przesadzam? Może trafiałem na wyjątki od reguły w postach? Jednak w postach tych Luk wielokrotnie upominał i prosił aby nie iść w kierunku, że karpiarze to zło.

Czytałem, że karpiarze smięcą, że rzucają pety. Jakaś paranoja. Ilu z was było na łowiskach typowo karpiowych i widziało tam syf? Nie bałagan w trakcie zasiadki ale kiedy odjeżdżają z nad wody.

Nie pisałem na żadnych emocjach. Jest mi obojętne co ktoś o mnie myśli czyli o karpiarzu. Znam własną wartość i jak łowię, jak sie zachowuję, jak traktuję ryby. Nigdy do tej pory nie ściągnąłem nikogo zestawów. Za to łowiący na drgającą moje ściągali choć łowiłem na wprost. Jednak nie miałam z tym problemu. Kwituje to zwykle uśmiechem. Nie jadę nad wodę aby się napinać.

Jaki cel ma twoja siłka z tym tematem.....

Powtórzę  me pytanie...

Jaki cel ma twoja siłka z tym tematem..
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 09.07.2021, 20:38
Zamiast pytać przeczytaj posta jeszcze raz na który odpisujesz ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 20:43
Zamiast pytać przeczytaj posta jeszcze raz na który odpisujesz ;)

Tezy są , ale pytam o sens czy to chęć wyrzucenia tego problemu z siebie....
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 20:47
 
Cytuj
Jakbym czytał kogoś z rozdwojeniem jaźni: mówisz o wysokim poziomie łowisk w Anglii, regulaminach i ich przestrzeganiu przez angielskich wędkarzy, ganisz polską mentalność .... żeby następnie mówić, że polskie komercje z ganiajacymi dzieciakami, szczekającymi psami, żoną wołającą na obiad itd to taka nasz polska tradycja i jest ok ... :facepalm:

Pisałem jak jest i do czego musimy dorosnąć. Edukacja PZW zbiera plony. Polska rzeczywistość jest inna i na długo taka pozostanie. Można tego nie akceptować i po prostu tam nie jeździć. Może z braku klientów i tłumaczenia dlaczego coś się zmieni? Jadąc zgadzasz się na takie warunki jakie proponuje właściciel.

Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują? Chyba nie, a może czegoś nie wiem? To przepraszam. Brać karpiarska ma już wiele swoich wód gdzie panują ich zasady i gdzie na wodzie kilku hektarów jest tylko kilka stanowisk. Gdzie jest ścisły regulamin i trzeba go przestrzegać. Tu zbliżamy sie do UK ale też jest jeszcze nad czym pracować.


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.07.2021, 20:54
Wiecie skąd (moim zdaniem oczywiście) biorą się tego typu waśnie?
Stąd, że wszyscy jesteśmy hipokrytami.
Każdy stara się usprawiedliwić odłam naszego (głupiego) hobby. Bez względu na prawdę.
Prawda jest taka (moim zdaniem oczywiście) że każdy wyspecjalizowany w danej metodzie połowu jest po trosze wkurwiający.
A bezdyskusyjna prawda jest taka, że szkodzimy Rybom mniej lub bardziej zawsze. Haczyk, hol, ręka, mata, zmiana otoczenia. To wszystko dla ryb jest złe. Niezależnie od tego czy ktoś zaraz wklei artykuł jedynych liczących się amerykańskich naukowców traktujący o tym, że ryba nie czuje bólu.
Feederowiec zawsze będzie myślał, że karpiarz robi większą krzywdę większym hakiem i na odwrót.
Jaka jest racja każdy kto bywa na typowo karpiowych i typowo feederowych wodach i ma IQ większe od numeru buta sobie odpowie.
Mamy głupie hobby i postarajmy się by tą głupotę pomniejszać jak najbardziej. Zaczynając od siebie. Nie patrząc na patologiczne zachowania innych. Tym bardziej, że własną patologię ciężko jest zauważyć.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 09.07.2021, 20:55
Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują?

I to jest ta Twoja walka z podziałami...
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 20:58
A jak mam oceniać ludzi,którzy bezczelnie zajmują po 50m linii brzegowej,wyworzą zestawy po 200m nie na wprost,tylko pod kątem,zajmując po kilkadziesiąt/kilkaset metrów wody i jeszcze obruszają się,że im zestaw ktoś przerzuca. Do tego kilkaset kilo surowego ziarna leci do wody,a na deser nie rzadko głośna muzyka i te centralki,co by każdy w nocy słyszał rolki panów karpiarzy.
Może jestem uprzedzony i mam złe nastawienie,ale jak widzę coraz więcej karpiarzy u mnie na jeziorach i ich zachowania,metodykę,to nic zupełnie dobrego o nich powiedzieć nie mogę.

Tak jesteś chyba uprzedzony i generalizujesz wrzucając wszystkich karpiarzy czy łowiących na karpiówki do jednego kotła. Może kiedyś poznasz lepszych czego życzę. Na swoich jeziorach widzisz coraz więcej karparzy bo ta dyscyplina się prężnie rozwija. Natomiast łowiska typowo karpiowe są drogie i aby zarezerwować miejsce trzeba to robić na rok do przodu. Widocznie u Ciebie na jeziorach są ryby w tym karpie, a to nie jest w naszym kraju regułą dlatego presja będzie coraz większa. Znów kłania się niegospodarność PZW i ich w większości jałowe wody.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.07.2021, 21:04
Przechodzenie że skrajności w skrajność do niczego w dyskusji nie prowadzi.
Każdy z nas widział idiotów karpiarzy, feederowców, spinningistów, muszkarzy, sumiarzy. I co? No nic.
Debil z wędką to debil z wędką niezależnie jaki zestaw ma na końcu.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 09.07.2021, 21:05
Przechodzenie że skrajności w skrajność do niczego w dyskusji nie prowadzi.
Każdy z nas widział idiotów karpiarzy, feederowców, spinningistów, muszkarzy, sumiarzy. I co? No nic.
Debil z wędką to debil z wędką niezależnie jaki zestaw ma na końcu.
Mądrego to aż miło posłuchać ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 09.07.2021, 21:08

Jakbym czytał kogoś z rozdwojeniem jaźni: mówisz o wysokim poziomie łowisk w Anglii, regulaminach i ich przestrzeganiu przez angielskich wędkarzy, ganisz polską mentalność .... żeby następnie mówić, że polskie komercje z ganiajacymi dzieciakami, szczekającymi psami, żoną wołającą na obiad itd to taka nasz polska tradycja i jest ok ... :facepalm:

Pisałem jak jest i do czego musimy dorosnąć. Edukacja PZW zbiera plony. Polska rzeczywistość jest inna i na długo taka pozostanie. Można tego nie akceptować i po prostu tam nie jeździć. Może z braku klientów i tłumaczenia dlaczego coś się zmieni? Jadąc zgadzasz się na takie warunki jakie proponuje właściciel.

Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują? Chyba nie, a może czegoś nie wiem? To przepraszam. Brać karpiarska ma już wiele swoich wód gdzie panują ich zasady i gdzie na wodzie kilku hektarów jest tylko kilka stanowisk. Gdzie jest ścisły regulamin i trzeba go przestrzegać. Tu zbliżamy sie do UK ale też jest jeszcze nad czym pracować.
Dawno nie prowadziłem dyskusji z kimś tak niespójnym jak ty. Nie wiem gdzie zacząć, ale może od tego: Co ma PZW do komercji, o których pisałeś z domkami dla całych rodzin z dzieciarnią i psami? Sorry, ale bredzisz na potęge. Powiedz mi nad którą wodą PZW wybudowało domki dla turystów?
Druga sprawa: Gdy jadę pierwszy raz na komercję to skąd mam wiedzieć, że dzieciarnia drze ryja nad wodą, a psy przynoszą poraz setny piłkę rzuconą do wody?



Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0


Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: tata1959 w 09.07.2021, 21:10
Staram się zrozumieć o co Bartkowi chodzi i tak sobie wykoncypowałęm, że bywają nad wodą różne sytuacje, bo bywają i może by o nich pogadać na zasadzie, że ja wyartykułuję co boli a może ktoś (sprawca) przeczyta i najdzie go jakaś refleksja w co zresztą szczerze wątpię. Może też ktoś mi uświadomi, że jestem nadwrażliwy?
Mnie do wrzenia doprowadza czereśniak słuchający radia nad wodą i to tak żeby jego muzyka katowała wszystkich w koło.
Do białości mnie wkurza jak wsioki niemyte poustawiają te swoje piszczałki na maxa i nad całym basenem co chwilę słychać denerwujące popiskiwanie.
No i co z tego?
Ano omijam takie miejsca z daleka bo szukam spokoju a nie wqrwa, myślę sobie co myślę ale trzeba z pokorą przyjąć, że jako społeczeństwo jesteśmy różni i należy tolerancji pozwolić zadziałać. Ludzi należy uczyć się lubić jakimi są co łatwe nie jest, ale...
Oczywiście, że bywa, iż słuchacz albo śmieciarz złapie zjebki a szczególnie jak ja  wcześniej jestem nad wodą.
Odnośnie karpiarzy czy w ogóle podziałów w zależności od metody łowienia lub ryby, na którą się poluje to nie zauważam, a mam 200m od domu komercję wyłącznie okazową karpiarską, niczego co można by podciągnąć pod jakiś konflikt.
Miałem przypadki, że któryś z karpiarzy okazywał swoją wyższość ale traktuję to jako buracką naturę danego bytu a nie jako cechę karpiarzy podobnie jak pyskaczy na "dziadkó" czy "gumofilców" że zabiorą sobie płoteczkę traktuję jako nawiedzonych.
Reasumując, błędem jest przypinanie jakiejś grupie łaty wyłącznie dlatego, że się burak trafił akurat z nią kojarzony.
Więcej luzu i mniej obrażania się na świat, że jest różnorodny. Szanujmy karpiarza, płotkarza, spławikowca czy kogokolwiek. Starajmy się tolerować innych niż nasze wyobrażenie ideału. Gońmy jednak chamów, śmieciarzy i pazernych złodziei czyli łamiących Regulaminy żarłoków ale wszystko z rozsądkiem i dystansem.
Pozornie wygłoszone wyżej tezy mogą się wydawać sprzeczne ale też nie jestem ideałem.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 21:13


Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują?

I to jest ta Twoja walka z podziałami...

Mi ni przeszkadzają inni nad wodą. Jednak jednemu z drugim przeszkadzają karpiarze jak widzę. Przeszkadza nęcenie itd... Dlatego podałem pewne już sprawdzone rozwiązanie. Konflikt nad wodami istnieje i nie ma co się oszukiwać. Wróćmy do UK. Tam jest wiele łowisk które mają kilka jeziorek. Np kilka dla spławika i feederka oraz kilka typowo dla karpiarzy. Nikt nikomu nie przeszkadza. Oczywiście chodzi mi o zgodę nad wodami takimi jakie mamy. Najłatwiej łapać za słówka i strzał. Poczytaj całokształt, a nie wybrane zdania. Zgoda nad wodami to jedno ale tu na forum również jest ważna. Wroga mamy wielkiego i odpowiedzialnego za rybostan tysięcy jezior oraz rzek, a żremy się miedzy sobą. Oczywiście to ja jestem winny bo śmiałem teraz otworzyć taki teeemeeat.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 09.07.2021, 21:13
Przechodzenie że skrajności w skrajność do niczego w dyskusji nie prowadzi.
Każdy z nas widział idiotów karpiarzy, feederowców, spinningistów, muszkarzy, sumiarzy. I co? No nic.
Debil z wędką to debil z wędką niezależnie jaki zestaw ma na końcu.
Jednak jest procentowa różnica : obstawiam, że ilość muszkarzy - idiotów, czy chociażby rovingowców uganiającymi się za kleniem jest niepomiernie mniej niż karpiarzy czy sumiarzy .  Muszkarz - idiota czy ktoś kto ugania się za kleniem a będący idiotą ogona rybiego nie uraczy, karpiarz czy sumiarz już tak.
Wywożąc zestaw na 500 m za karpiem czy za piątą główkę na Odrze za sumem pozwala urządzić na plaży całkiem niezłą imbę. W muszkarstwie niekoniecznie ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Lohi w 09.07.2021, 21:19


Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują?

I to jest ta Twoja walka z podziałami...

Mi ni przeszkadzają inni nad wodą. Jednak jednemu z drugim przeszkadzają karpiarze jak widzę. Przeszkadza nęcenie itd... Dlatego podałem pewne już sprawdzone rozwiązanie. Konflikt nad wodami istnieje i nie ma co się oszukiwać. Wróćmy do UK. Tam jest wiele łowisk które mają kilka jeziorek. Np kilka dla spławika i feederka oraz kilka typowo dla karpiarzy. Nikt nikomu nie przeszkadza. Oczywiście chodzi mi o zgodę nad wodami takimi jakie mamy. Najłatwiej łapać za słówka i strzał. Poczytaj całokształt, a nie wybrane zdania. Zgoda nad wodami to jedno ale tu na forum również jest ważna. Wroga mamy wielkiego i odpowiedzialnego za rybostan tysięcy jezior oraz rzek, a żremy się miedzy sobą. Oczywiście to ja jestem winny bo śmiałem teraz otworzyć taki teeemeeat.
Karpiarze pomiędzy sobą się żrą bardziej niż inni z karpiarzami. Komercjalizacja karpiarstwa powoduje, że chłopaki-karpiarze toczą pomiędzy sobą wojenki i to niekoniecznie internetowe. Fizyczne zastraszanie nie jest czymś odosobnionym pomiędzy karpiarzami.
Co do Anglii : jestem na paru angielskich forach i czesto wedkarze sobie przeszkadzaja. Nie idealizuj UK.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: booohal w 09.07.2021, 21:23
Lohi, mi również wydaje się, że w np. muszkarstwie patola będzie promilem. Mniejsza.
Tam przede wszystkim będzie więcej wędkarzy. W moim rozumieniu. Czyli hobbystów. Ludzi, którzy to kochają, rozwijają się w tym, nie widzą w tym zarobku.
Gdybyśmy mówili tylko i wyłącznie o wędkarzach w moim rozumieniu, niezależnie od metody połowu, to dyskusji w zasadzie by nie było.
Ludzi, którzy uciekają od żon, od stresu, w alkohol czy wszystko wespół nie nazywam wędkarzami. A to tego typu ludzie psują opinię wędkarzom z różnych odłamów.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 21:28
Cytuj
Karpiarze pomiędzy sobą się żrą bardziej niż inni z karpiarzami. Komercjalizacja karpiarstwa powoduje, że chłopaki-karpiarze toczą pomiędzy sobą wojenki i to niekoniecznie internetowe. Fizyczne zastraszanie nie jest czymś odosobnionym pomiędzy karpiarzami.
Co do Anglii : jestem na paru angielskich forach i czesto wedkarze sobie przeszkadzaja. Nie idealizuj UK.

Nie pisałem, ż karpiarze nie rywalizują. Sam nie biorę w tym udziału. Chyba? ;) Nie idealizuje UK. Z jakiegoś powodu powstawały takie wyodrębnienia nad wodami. Może przerabiali lata temu nasz obecny problem? Wody tam są doskonale opisane z dokładnym wagowo podanym rybostanem pod konkretnego wędkarza i metodę. Może i na forach UK są konflikty ale nad wodami nie zauważyłem, a łowiłem tam kilka lat.


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 09.07.2021, 21:29
Zamiast pytać przeczytaj posta jeszcze raz na który odpisujesz ;)

Tezy są , ale pytam o sens czy to chęć wyrzucenia tego problemu z siebie....

Może piszemy o czymś innym. Bartek J23 pisał że brakuje mu sił bo pracuje fizycznie i ma ostatnio dużo pracy.
Ty pisałeś o siłce co zrozumiałem jako siłownie :)

Gratuluję amura!
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 21:55

Myślę, że dzieje się tak dlatego, że ludzie tego typu mają małe pojęcie o wędkowaniu, małe umiejętności i są święcie przekonani, że aby łowić ryby np 10kg lub większe, potrzeba żyłki 0,40 i haków nr 2. Stąd wybierają tak mocarny sprzęt, sypią ogromne ilości byle „g*wna” do wody i wspomagają się modelami zdalnie sterowanymi, bo to dla nich jedyna szansa by coś połowic- wiadomo echosonda, wywózka w te same miejsce. Technicznie nie ogarną celnych i dalekich rzutów, wyszukanych zestawów, cieńszych żyłek, bardziej spolegliwych wędek…


Może i mam małe pojęcie o wędkarstwie :) Łowię zwykle na żyłki 0,30 a haczyki bezzadziorowe 6 lub 4. Zazwyczaj. Dlaczego? Zwykła wędkarska zasada, że haczyk dopasowujemy do przynęty, a nie odwrotnie. Rzadko łowię na małe przynęty bo chce wykluczyć brania mniejszych ryb. Dlaczego taka mocna żyłka? Daleki rzut i spore obciążenie generują spore przeciążenia. Nie chcę urywać zestawów aby ryba potem pobierała taki zestaw. Ciekawostka znowu z UK gdzie na wodach pływają większe ryby. W regulaminach jest obowiązek nie stosować słabszych żyłek niż o wytrzymałości 15 lb. Pewnie też tam nie znają się na wędkarstwie :) Są wody na których cudem jest złowić większą rybę bliżej jak na 120 metrach. Sprawdzone. Wówczas przydaje się łódeczka choć sam nie posiadam. Punktowe nęcenie spombem lub rurą jest prawie nieosiągalne. Nie wspominając, że po takiej wyprawie zakwasy większe niż od siłki :) No ale przecież się nie znam i jestem leń, pijak itd..

Ps. Staram się odpowiedzieć wszystkim stąd tez chaos i trudne to. I Herkuls d... kiedy rywali grupa ;) Maciej chyba słusznie mi sugeruje, że to nie ma sensu i nic nie zmieni. A już jeden kolega co domaga się odpowiedzi z tymi " górnolotnymi" punktami nie zasługuje na dyskusje. Kopnie cię taki w cztery litery i zapyta pogadamy, a może się zakumulujemy?  Słabe to ...
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 09.07.2021, 22:06


Ps. Czy fderowcy lub spławikowcy zrobili już jakiś własne łowisko tylko dla siebie aby mieć to czego oczekują?

I to jest ta Twoja walka z podziałami...

Mi ni przeszkadzają inni nad wodą. Jednak jednemu z drugim przeszkadzają karpiarze jak widzę. Przeszkadza nęcenie itd... Dlatego podałem pewne już sprawdzone rozwiązanie. Konflikt nad wodami istnieje i nie ma co się oszukiwać. Wróćmy do UK. Tam jest wiele łowisk które mają kilka jeziorek. Np kilka dla spławika i feederka oraz kilka typowo dla karpiarzy. Nikt nikomu nie przeszkadza. Oczywiście chodzi mi o zgodę nad wodami takimi jakie mamy. Najłatwiej łapać za słówka i strzał. Poczytaj całokształt, a nie wybrane zdania. Zgoda nad wodami to jedno ale tu na forum również jest ważna. Wroga mamy wielkiego i odpowiedzialnego za rybostan tysięcy jezior oraz rzek, a żremy się miedzy sobą. Oczywiście to ja jestem winny bo śmiałem teraz otworzyć taki teeemeeat.
Mam wode gdzie nie ma karpia ja karasie wzdregi placie leszcze. Woda nawet duza taka dzika komercja tylko 3 stanowiska i tu dochodzimy do sedna... Zaporowa cena 60 zl za dniowke od 7-22. Pol dniowki 30 zl. Jak myslisz jak licznie oblegane jest to lowisko ? Bylem w tym roku 3 razy i tylko ja sie tam pojawilem nie maja tam ludzi. Karparze tam nie maja czego szukac a slpawikowcy na dzikich glinkach maja te sam ryby za darmo. Lowisko coraz bardziej zaczyna dziczec i stanowiska tak zarastaja ze wedka 2,7m ciezko rzucic bo nie ma dla kogo o to dbac. Stanowiska tak zrobione ze nikt nikogo nie przerzuci i nie ma szans zeby przeszkadzac. Tez mam inne lowisko i 30 zl mam lowienia na caly dzien mnogosc gatunkow ryb knajpe nad stawem hotel i jedynie czasami gwarna atmosfere. Wybor jest chuba oczywisty choc gdy potrzebuje cidzy to jade na pol dniowki na to zapomniane lowisko.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 22:25
Cytuj
Mam wode gdzie nie ma karpia ja karasie wzdregi placie leszcze. Woda nawet duza taka dzika komercja tylko 3 stanowiska i tu dochodzimy do sedna... Zaporowa cena 60 zl za dniowke od 7-22. Pol dniowki 30 zl. Jak myslisz jak licznie oblegane jest to lowisko ? Bylem w tym roku 3 razy i tylko ja sie tam pojawilem nie maja tam ludzi. Karparze tam nie maja czego szukac a slpawikowcy na dzikich glinkach maja te sam ryby za darmo. Lowisko coraz bardziej zaczyna dziczec i stanowiska tak zarastaja ze wedka 2,7m ciezko rzucic bo nie ma dla kogo o to dbac. Stanowiska tak zrobione ze nikt nikogo nie przerzuci i nie ma szans zeby przeszkadzac. Tez mam inne lowisko i 30 zl mam lowienia na caly dzien mnogosc gatunkow ryb knajpe nad stawem hotel i jedynie czasami gwarna atmosfere. Wybor jest chuba oczywisty choc gdy potrzebuje cidzy to jade na pol dniowki na to zapomniane lowisko.

Co mogę poradzić? Właściciel nie widzi problemu zaporowej ceny do rybostanu i braku chętnych? Może mu nie zależy albo jest obojętne? Przy knajpie to raczej już nie chciałbym wędkować i knajpy tj balowania nad wodą też nie lubię. Kiedyś pojechałem z taką ekipą nie znając ich na żywo i miałem moralniaka choć byłem trzeźwy. Już się nie powtórzyło na kolejnym wypadzie ( dałem im szanse ) ale jeśli kiedyś sytuacja się powtórzy to koniec wspólnych wypadów. Najbardziej lubię z jednym sprawdzonym kolegą pojechać i moją drugą połową. Gwarantuję jest wesoło ale cichutko :)


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 22:47
Cytuj
Dawno nie prowadziłem dyskusji z kimś tak niespójnym jak ty. Nie wiem gdzie zacząć, ale może od tego: Co ma PZW do komercji, o których pisałeś z domkami dla całych rodzin z dzieciarnią i psami? Sorry, ale bredzisz na potęge. Powiedz mi nad którą wodą PZW wybudowało domki dla turystów?
Druga sprawa: Gdy jadę pierwszy raz na komercję to skąd mam wiedzieć, że dzieciarnia drze ryja nad wodą, a psy przynoszą poraz setny piłkę rzuconą do wody?

Nie twierdzę ze jestem spójny. W chosie odpowiadam wielu forumowiczom i to po 2 tygodniach ciężkiej harówy i jeszcze 2 tygodnie przede mną. Sam szpachluje i maluje całe przedszkole. Nie żalę się tylko opisuję jak jest. Ktoś już wymagał ode mnie szybkich odpowiedzi. Forum na czas hehe... Nie siedzę za biurkiem ;) Co ma PZW do komercji? Nie doczytałem abyś wcześniej wspominał o domkach ... Tym bardziej nie dziwi, że jeżdżą tam całe rodziny. Zwykle na ile mogę sprawdzam gdzie jadę i wcześniej wiem czego mogę się spodziewać. Czasami i to nie wystarcza i można się przejechać ;) Co do PZW to ma ono wielkie znaczenie do komercji. Gdyby PZW było dobrze zarządzane nie musielibyśmy szukać wód komercyjnych. Wód PZW jest masa tylko co z tego? Domki nie mają tu nic do rzeczy.


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 09.07.2021, 22:48
Cyt."Staram się odpowiedzieć wszystkim stąd tez chaos i trudne to. I Herkuls d... kiedy rywali grupa  Maciej chyba słusznie mi sugeruje, że to nie ma sensu i nic nie zmieni. A już jeden kolega co domaga się odpowiedzi z tymi " górnolotnymi" punktami nie zasługuje na dyskusje. Kopnie cię taki w cztery litery i zapyta pogadamy, a może się zakupujemy?  Słabe to ...

Bartek no właśnie nie lepiej pomyśleć o nowej wyprawie....niż siłke bezsensowną uprawiać.
Lukłem na wasze filmy fajne rybki łowicie :bravo:.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 23:11
Cytuj
Jaki cel ma twoja siłka z tym tematem.....

Nie mam konkretnego celu. Opisałem smutek jaki odczułem czytając kilka postów i ciągła nagonkę na karpiarzy. Jako, że uważam się za karpiarza tak zwyczajnie bez bufonady. Nie zgadzam się z wieloma negatywnymi opiniami mojej pasji. Mojej "sztuce", którą ciągle doskonale i im wiem więcej tym więcej jeszcze muszę się uczyć. Tyle ciągle jest do przeanalizowania, do zrobienia, a tu cię od leni wyzywają, że nie mam pojęcia o wędkarstwie itd ... To tylko i aż inna metoda połowu zwłaszcza większych karpi i amurów. Tu nie chodzi o to aby kupić najdroższy sprzęt i zarzucić, wywieść zestaw i sobie czekać. Takie pojęcie mają tacy co tylko tak próbowali lub nie próbowali wcale karpiować. To faktycznie wieje nudą. Karpiowanie i wyjazdy nad wodę to moja największa pasja i przygoda. Ta cała otoczka, ta przyroda, te spławy, analiza wody, pogody i ciągłe kombinowanie. Te poranki nad wodą z kawką, te wieczory aż do zmroku. Te wyczekiwania... Wiem, że niepotrzebnie się silę na dyskusję tutaj i w ogóle. Nie chcę zmieniać świata. Wystarczy, że ja się zmieniłem :) Tyle mogę ... Pozdrwawiam! :)


Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=588.0
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 09.07.2021, 23:16
Cytuj

Bartek no właśnie nie lepiej pomyśleć o nowej wyprawie....niż siłke bezsensowną uprawiać.
Lukłem na wasze filmy fajne rybki łowicie :bravo:.

Dzięki Macieju. Wyprawy już zaplanowane :) Na dniach Pasłęk, a 16go Krążno :)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Moskvicz w 09.07.2021, 23:17
Panowie,

Po pierwsze: więcej szacunku do innych i ich poglądów;
Po drugie: nie ma wśród żadnej metody połowu "lepszych";
Po trzecie: kultury i troche więcej myślenia niz poza czubek własnego nosa.

I świat naprawde bedzie lepszy. Zdrówka i rekordów życiowych ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: ledi12 w 09.07.2021, 23:25
Zgodzę się z Czesiem, że najważniejszy jest tutaj czynnik ludzki przez co chamówa może kryć się pod różną postacią. Jednak z własnych obserwacji stwierdzam, że w 90% są to ludzie "karpiarzopodobni", czyli łódki, sygnalizatory itp. Pod żadnym pozorem nie obwiniam tutaj ogółu jakim są karpiarze. Jedynie luźna obserwacja. Karpiarzopodobni, gdyż jak już zostało to wspomniane, są to ludzie o wąskich horyzontach i jeszcze mniejszych umiejętnościach. A sam fakt posiadania np. łódki gwarantuje im jakieś mityczne prawo do większej części zbiornika. Z takimi jednostkami spotkałem się wielokrotnie a raz skończyło się prawie na rękoczynach.

W dużej mierze wina leży po stronie samych właścicieli łowisk, którzy powinni podejmować pewne działania w takich a nie innych sytuacjach. Niestety tylko nie wielu to robi... Dla reszty liczy się fakt, że ktoś zapłacił a reszta jest mało istotna. Pewne zasady powinny być jasno zawarte w regulaminach łowisk a sami właściciele powinno pilnować ich egzekwowania.

Sytuacja pogarsza się na PZW, bo tak na prawdę tam człowiek ma związane ręce. Zostaje tylko takiego strzelić w łeb co raczej dobrze się nie skończy.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.07.2021, 08:13
Ja chołote skwalifikuje od rodzaju łowiska ....
Wszystkie te historie co piszecie to fakt dziadostwo i hamstwo generalnie moim zdaniem odbywa się na komecjach tzw. Najebane stanowisk jest mix federo karpiowy. Ludzi na takich łowiskach jest w huj... różnej maści i z tąd dziadostwo.
Na typowo karpiowych wodach jest już spoko pewnie że czynnik ludzki występuje ale porządek jest większy.
Pozatym na takie wody federowcy nie mają wstępu.
To jeżeli chodzi o komercje.

Obecnie bardzo często łowie na pzw i tu historie są różne... jedno jest pewne nie wdaje się z podpitymi zawodnikami w utarczki bo różnie może się to skończyć.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.07.2021, 09:00
Nie wiem gdzie zacząć, ale może od tego: Co ma PZW do komercji, o których pisałeś z domkami dla całych rodzin z dzieciarnią i psami? Sorry, ale bredzisz na potęge. Powiedz mi nad którą wodą PZW wybudowało domki dla turystów?

Pierwsze ostrzeżenie ( z dwóch, potem się żegnamy). Nie obrażaj innych, proszę. Określenia typu 'bredzisz' świadczą o bardzo konfliktowym charakterze i są jak policzek. Można napisać, że bardzo się nie zgadzasz z tego typu zdaniem, i jest OK, nie obrażasz drugiej osoby.

Oświęcę cię co mają wspólnego te dwie sprawy. To PZW 'wyszkoliło' wędkarzy, którzy zachowują się tak a nie inaczej, i pod nich się szykują właściciele komercji. To dlatego w Polsce tak jeden nie szanuje drugiego. To jest efekt braku edukacji w PZW a przede wszystkim kontroli, które spowodowały patologię. Nad wodami PZW pojawiają się całe rodziny, z psami i dzieciakami, i tak wielu odpoczywa. Do tego standardem jest to, że polski wędkarz ma w rzyci drugiego. I jak piszą poprzednicy, nie jest to wcale domeną karpiarzy. Bo chlanie i darcie ryja, śmiecenie i tak dalej to cecha praktycznie każdej grupy wędkarzy, może poza tymi co łowią na muchę.

Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 10.07.2021, 09:11
Nadmienię, że od drugiej strony nie czytam tego wątku, wiec nie do mnie z urazami bitewnymi itp. ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.07.2021, 09:33
Chciałbym tylko zauwazyć że pewna ilość wędkujacych na komercjach nie ma karty wędkarskiej , więc Luk Prosze nie generalizuj o szkoleniu w PZW, nie wszystkie zło wywodzi się z PZW, kulture osobistą i wychowanie wynosi sie z domu.
Ale jak taki pseudo wedkarz obejrzy sobie filmik innego psudo celebryty gdzie wóda, muza to podstawy wędkowania to czego tu oczekiwać.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 10.07.2021, 09:51
Chciałbym tylko zauwazyć że pewna ilość wędkujacych na komercjach nie ma karty wędkarskiej , więc Luk Prosze nie generalizuj o szkoleniu w PZW, nie wszystkie zło wywodzi się z PZW, kulture osobistą i wychowanie wynosi sie z domu.
Ale jak taki pseudo wedkarz obejrzy sobie filmik innego psudo celebryty gdzie wóda, muza to podstawy wędkowania to czego tu oczekiwać.

Nie posiadanie karty wędkarskiej PZW nie oznacza, że nie jesteśmy mentalnym wychowankiem PZW. Łowiło się z dziadkami i ojcami... Dawniej kontrole nad wodami PZW były jeszcze rzadsze. Trzydzieści kilka lat temu przez kilka lat nie uświadczyłem kontroli. Dlatego wielu wędkowało bez karty na wodach PZW i tam  nabywali znajomości oraz "kulturę" wędkarstwa w naszym kraju. Na urlopach z rodziną nad jeziorem wielu zarzuca wędkę bez uprawnień, a zaszczepione hobby sprowadza na komercję. Stąd PZW ma bardzo wiele do zachowania wielu nad wodami. Nie wspominając o zawodach np gruntowych organizowanych przez koła i tamtej integracji.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.07.2021, 10:07

Chciałbym tylko zauwazyć że pewna ilość wędkujacych na komercjach nie ma karty wędkarskiej , więc Luk Prosze nie generalizuj o szkoleniu w PZW, nie wszystkie zło wywodzi się z PZW, kulture osobistą i wychowanie wynosi sie z domu.
Ale jak taki pseudo wedkarz obejrzy sobie filmik innego psudo celebryty gdzie wóda, muza to podstawy wędkowania to czego tu oczekiwać.

Ja mówię o edukacji i uświadamianiu, nie o szkoleniu. Brak kontroli nad wodą to świadoma decyzja tych co rządzą związkiem, i to rodzi szereg patologii. To, że celebryci nad tymi wodami robią co robią, to pokłosie słabej dyscypliny. To nie świadomość kierowców sprawia, że teraz prawie nikt nie jeździ po wypiciu. To ostre przepisy i ich egzekwowanie. Dlatego należy winić włodarzy za ten stan rzeczy. Nie jest też prawdą, że nie da się karać, oskarżyciele posiłkowi mogą wiele zmienić, ale jest ich wciąż niewielu.

A dlaczego włodarze nie chcą silnej straży związkowej? Bo ci patrzyliby im na ręce, proste 8)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 10.07.2021, 10:37
Nadmienię, że od drugiej strony nie czytam tego wątku, wiec nie do mnie z urazami bitewnymi itp. ;)

To będziesz miał sprzątania :P
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: piotrrd w 10.07.2021, 11:09
Pomimo tego, że sam w 98% mojego wolego czasu poświęcam karpiowaniu to jest tutaj dużo racji.

Chlanie, muzyka jęki i biesiada do rana to częsty widok nad wodą.
Johnny pikadełko to też bardzo częsty przypadek.

Jednak nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.

Sumiarze którzy grodza swoimi zestawami kilkaset metrów łowiska, spinningistów łowiący kilka metrów od naszego stanowiska......

Dużo tego jest oj dużo.


Niestety, ale ilość napchanej kasy w kieszeni często jest oznaką buractwa. Czemu ?

A bo taki wędkarz jest zazwyczaj bogatym chamem który w ciągu roku kupuje  łódź, echosondy i wszystko inne często o wartości dobrego auta. Po czym mówi jestem karpiarzem.

Tam nie było drogi rozwoju .... Wiaderko bacik i paczka robaczków, później jakiś federek .....i tak przez lata człowiek uczył się dbania, szacunku do natury i innych.
Tylko bach .... Już jestem karpiarzem, sumiarzem czy trolling-mistrzem.


Największych chamo-burakòw jakich w życiu widziałem to byli znani lekarze..... Poziom chamstwa nie do opisania.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: robson w 10.07.2021, 11:34
To samo, co część wędkarskiej braci sądzi o karpiarzach, reszta społeczeństwa sądzi o wędkarzach w ogóle. I choć to niesprawiedliwe uogólnienie, to można jednak ich zrozumieć - wystarczy posłuchać "wędkarskich" pokrzykiwań czy zobaczyć śmietnik zostawiany nad brzegami. Nad Wisłą nie mam karpiarzy, a wiem co czasem widzę i słyszę. Na szczęście tylko czasem, bo inaczej chyba musiałbym w jakąś totalną głuszę wybyć, albo zmienić hobby.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: boguss1982 w 10.07.2021, 15:00
To samo, co część wędkarskiej braci sądzi o karpiarzach, reszta społeczeństwa sądzi o wędkarzach w ogóle. I choć to niesprawiedliwe uogólnienie, to można jednak ich zrozumieć - wystarczy posłuchać "wędkarskich" pokrzykiwań czy zobaczyć śmietnik zostawiany nad brzegami. Nad Wisłą nie mam karpiarzy, a wiem co czasem widzę i słyszę. Na szczęście tylko czasem, bo inaczej chyba musiałbym w jakąś totalną głuszę wybyć, albo zmienić hobby.

Tak samo "zwykli" kierowcy mówią o taksówkarzach, TIRowcach, dzieciakach w BMW itp...itd...  , taka właśnie jest ludzka mentalność. I może dobrze, bo gdybyśmy się wciąż uśmiechali do siebie to było by nudno. 
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 15:38
Karpiowanie samo w sobie jest ciekawą techniką.
Duża ryba,bezpieczny hol,taktyka długofalowa. Nic do karpiarzy nie mam,ale pod warunkiem,że nie zachowują się tak ekspansywnie. To że zajmują dużą powierzchnię brzegu,ogromną powierzchnię wody i do tego sypią potworne ilości surowego ziarna ,boli mnie do tego stopnia,że jestem gotów rok do roku pisać wnioski o ustalenie dobowego limitu zanęty w wysokości maksymalnie 2kg. To rozwiąże plagę karpiarzy (bo inaczej nie umiem tego nazwać na moich wodach) . Nie można i nie wolno podawać kilkaset kilogramów surowizny do wody. To szkodzi rybom i całemu ekosystemowi,a gdy tak rozmawiam,obserwuję drużyny,to przez jeden letni weekend,do wody wlatuje dobrze ponad tona,jak nie dwie surowej kuku,konopii,bobu . Tak nie wolno,a mowa tylko o kilku ekipach.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: piotrrd w 10.07.2021, 15:58
Karpiowanie samo w sobie jest ciekawą techniką.
Duża ryba,bezpieczny hol,taktyka długofalowa. Nic do karpiarzy nie mam,ale pod warunkiem,że nie zachowują się tak ekspansywnie. To że zajmują dużą powierzchnię brzegu,ogromną powierzchnię wody i do tego sypią potworne ilości surowego ziarna ,boli mnie do tego stopnia,że jestem gotów rok do roku pisać wnioski o ustalenie dobowego limitu zanęty w wysokości maksymalnie 2kg. To rozwiąże plagę karpiarzy (bo inaczej nie umiem tego nazwać na moich wodach) . Nie można i nie wolno podawać kilkaset kilogramów surowizny do wody. To szkodzi rybom i całemu ekosystemowi,a gdy tak rozmawiam,obserwuję drużyny,to przez jeden letni weekend,do wody wlatuje dobrze ponad tona,jak nie dwie surowej kuku,konopii,bobu . Tak nie wolno,a mowa tylko o kilku ekipach.
Michał napisz otwarcie co to za ekipy bez podchodów.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 10.07.2021, 16:07
Ciekaw jestem skąd masz takie dokładne informacje czym i jakimi ilościami kto nęci 🙄. Surowym ziarnem raczej nikt normalny nie sypie chociażby dlatego że jest trudnostrawne więc byłby to strzał w kolano. Dwa kilogramy np kukurydzy jest dobre ale dla drobnicy na 2 godzinki.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 16:18
Stąd mam informacje,że widzę co mają na stanie,ile wywożą ,a i nie rzadko pytam wprost.
Na jeziorze jestem raz w tygodniu,czesto więcej .

Dla mnie,takie krótkoterminowe nęcenie jakimkolwiek ziarnem, w takich ilościach, to głupota. Niestety czasem padnie rybka  15-18kg,i to już jest czynnik zapalający.

A kto Ci ugotuje 100-200 kg kukurydzy ?  Ja tam karpiarzem nigdy nie byłem,ale każdy z panów ,przywozi kilka worków kukurydzy pastewnej i taką podaje na łowisko. Kulki to jedynie ułamek.
Podkreślam,mowa o jeziorach 100h i większych,stąd pewnie przekonanie,że trzeba sypać wywrotką...

Mi 2kg zanęty wystarcza na 6-7 godzinną leszczową sesję ,czasem nawet zostaje towaru. Efekty są,drobnicy brak.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 10.07.2021, 16:25
100 hektarów to nie jakiś ogromny zbiornik raczej średni. Osobiście nie znam "karpiarzy" sypiących suche ziarno. A co do gotowania to do dużego szybkowaru wchodzi 7-8kg suchego ziarna więc ugotowanie 100kg towaru wielkim problemem nie jest.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 17:00
Już to widzę,jak ktoś gotuje 100 czy  200kg kuku ,w taki czy inny sposób,ale na tym zakończę tą jałową dyskusję. To co obserwuję,mnie zatrważa i wyrabia odpowiednie zdanie.

Edit. Przoszę,przykład jednej z szanowanych ekip,nawet z kadrowiczem w składzie i podawanie surowej kukurydzy i to na grubych zawodach.


To co dopiero mniej zamożni karpiarze z moich stron.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.07.2021, 17:19
-" To nie świadomość kierowców sprawia, że teraz prawie nikt nie jeździ po wypiciu. To ostre przepisy i ich egzekwowanie. " ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Luk rozumie ze piszesz o UK, po kazdej akcji policyjnej 2-3 dni kontroli jest zabranych kilka tysiecy prawo jazdy za alkohol. Co przy kontroli rzędu 1/10 % poruszających sie pojazdów pokazuje jak Polacy boją sie wysokich kar. Mnie to przeraża ale takie są statystyki.
A wracając do wątku to Proszę napisz jak sobie wyobrażasz uswiadamianie wędkarzy ( szkolenia, seminaria ) pisac mozna dużo, kto ma to przeprowadzać ?!, daj spokój kulture wynosi się z domu.
Wychodzi na to że to wina PZW że ludzie pija, awanturuja się nad wodą :) :facepalm: 
No cóz każdy może miec zdanie w tym temacie, ja będe się w takim razie upierał że to wina Tuska :D :P :P a że wrócił to będzie jaczył i bedzie jeszcze gorzej nad wodą ..... i nie tylko :P 
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 10.07.2021, 17:23
Też się nigdzie nie spotkałem aby ktoś surowym ziarnem nęcił tak kukurydza czy kopia.
Wydaje mi się, że ktoś tu koloryzuje czarną kredką aby podtrzymać czarny pijar. Surowe ziarno po prostu nie ma sensu i nikt tak nie robi. Te kilogramy pewnie też z kosmosu lub z filmików na YT. Gdzie widziałem takie nęcenie np na rzekach i to była łączna waga nęconych miejsc przez kilka tygodni aby przyciągnąć rybki. Po za tym taka zrobiona kukurydza jest raczej lekko strawna. Na łowisku gdzie jest dużo amura i karpia to takie kilka kilogramów szybciutko znika. Właśnie słaba znajomość tego tematu tworzy takie czarne mity. O to właśnie mi chodziło w tym temacie. Czy tu przemawia troska, czy jakaś zazdrość? Nie ważne i tak jak widzę nikogo tu i tam nie zmienię. Dobra trzeba się szykować na rybki i ziarna przygotować na jutro :)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.07.2021, 17:32
Kolego Michale wspomniałes cos o kadrowiczu, proszę rozwiń ten temat bardzo jestem ciekaw kogo z kadry PZW masz na mysli.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 17:33
Też się nigdzie nie spotkałem aby ktoś surowym ziarnem nęcił tak kukurydza czy kopia.
Wydaje mi się, że ktoś tu koloryzuje czarną kredką aby podtrzymać czarny pijar. Surowe ziarno po prostu nie ma sensu i nikt tak nie robi. Te kilogramy pewnie też z kosmosu lub z filmików na YT.

Zarzucasz mi ,że kłamię,oczerniam i specjalnie koloryzuję ? I do tego ,że jestem zazdrosnym wędkarzem internetowym ?

Cóż ,na mnie już pora.

Enzo,na załączonym filmiku we wcześniejszym poście jest osoba ,która była w kadrze.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 10.07.2021, 17:36
Michał N. wielkość wody, ryb i czasu pozwala nawet na takie nęcenie choć sam tak nie jeszcze robiłem. Tylko gdzie te surowe ziarna? Większość kupuje gotowe przygotowane ziarna. Nawet jak widziałeś gdzieś surowe ziarno nad wodą to często na zasiadkach jest najpierw ugotowane. Tak i na to jest czas nie chlanie. Nie twórzmy mitów. Nie znam się na czymś to po prostu się nie wypowiadam. Ok dziś już bez kontaktu.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 17:40
A gdzie ja tu o chlaniu pisze ? Sądzisz ,że nie odróżniam surowej kukurydzy od ugotowanej ?

Wmawiasz mi,że na wodzie naturalnej 100/200 czy nawet 1000h,metoda nęcenia przez 3 dni nawet 100kg kukurydzy,że nie wspomne więcej,ma sens ?

To ta dyskusja nie ma sensu. A kultura na forum mocno pikuje jak widzę.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.07.2021, 18:36
Też się nigdzie nie spotkałem aby ktoś surowym ziarnem nęcił tak kukurydza czy kopia.
Wydaje mi się, że ktoś tu koloryzuje czarną kredką aby podtrzymać czarny pijar. Surowe ziarno po prostu nie ma sensu i nikt tak nie robi. Te kilogramy pewnie też z kosmosu lub z filmików na YT.

Zarzucasz mi ,że kłamię,oczerniam i specjalnie koloryzuję ? I do tego ,że jestem zazdrosnym wędkarzem internetowym ?

Cóż ,na mnie już pora.

Enzo,na załączonym filmiku we wcześniejszym poście jest osoba ,która była w kadrze.

W jakiej dokładnie kadrze ? Nie chce być złosliwy ale masz na mysli kadr z filmu, chyba :D :P
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 18:43
Gość z dziwnym uzębieniem Arkadiusz Kraszewski.
Jeżeli się mylę ,to zwracam honor.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 10.07.2021, 18:56
Już to widzę,jak ktoś gotuje 100 czy  200kg kuku ,w taki czy inny sposób,ale na tym zakończę tą jałową dyskusję. To co obserwuję,mnie zatrważa i wyrabia odpowiednie zdanie.

Edit. Przoszę,przykład jednej z szanowanych ekip,nawet z kadrowiczem w składzie i podawanie surowej kukurydzy i to na grubych zawodach.


To co dopiero mniej zamożni karpiarze z moich stron.

Michał o ktorym momencie filmu mowisz ? bo na przebitkach z poczatku sypia z worka ale w 11:40min masz pokazane ze to wory były w wodzi i w nich sie kuku moczyła. 18:12 tlumaczenie jak wyglada procedura moczenia i gotowania
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 19:03
Moczona surowa kukurydza,to nadal surowa kukurydza.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 10.07.2021, 19:14
Moczona surowa kukurydza,to nadal surowa kukurydza.
26:50min to raczej na pewno jest suche kuku jak tyle brudu razem z nim wylatuje
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 10.07.2021, 19:18
Ok z tym, że Balaton to raczej jedyna taka woda w Europie. Orientujesz się jaka tam jest populacja karpia i jakie wyniki robi się na zawodach? Więc nie porównywałbym tego zbiornika do naszych wód.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 19:23
Ale co to za różnica jaki to zbiornik,jaka populacja i w ogóle jakie warunki ? Surowizny nigdy nie powinno się wrzucać do wody ,ani 1kg ,ani kilkaset.
Balaton kojarzę tylko z filmów Gabora. Tam mogą pływać setki tysięcy ton karpia,co nie znaczy,że surowe ziarno przestanie być szkodliwe.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.07.2021, 19:28
Panowie sory.... ale z surowym zierem niemacie do końca racji.... W kwestii surowego ziarna polecam rozmowy z hodowcami. A co do karpiarzy sypiących suche zierno - krótko mówiąc to debile.
Ziarno suche działa jak korek nawet przy temp. 22 stopnie zapakowany karp wyłączy się na kila dób.
 To dlatego na komercjach tak tępione jest sypanie suchym ziarnem bo bedzie bez pika...
A komu na ręke jest pik...
Dlatego lepiej sypać podgotowane ziarno bo trawienie idzie szybcjej.
Co do węgier - nie podawajcie takich przykładów tam karpie części surowej kuku wciągają.
 A co do wód Michała sory Michał nie nazywaj tych ludzi sypiących suche kuku karpiarzami.
Bo to jacyś kowale....
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 10.07.2021, 19:30
Michale może jest w jakiejś kadrze w swojej federacji ale póki co PZW nie ma żadnej kadry karpiowej, Przepraszam że drąże temat ale pózniej jedna baba drugiej babie i w świat pójdzie że kadrowicz z PZW  wrzucił tone suchej kukurydzy :)
A tak na marginesie to dziwi mnie ze organizator takich zawodów pozwala na takie rzeczy, ale to jakas inna federacja i tam widze mozna wszystko, bo na zawodach karpiowych organizowanych przez fipsed sa limity ilosciowe i jakosciowe.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 10.07.2021, 19:30
Taka różnica, że surowe ziarno w małych ilościach szkodliwe nie będzie. A zasypane dywanowo biorąc pod uwagę populacje karpi i innych ryb raczej nie daje szansy zjedzenia dużej ilości ziarna przez jedną rybę. Oczywiście to tylko teoria, ale i tak nie popieram takiego sypania surowym ziarnem.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.07.2021, 19:30
Ale co to za różnica jaki to zbiornik,jaka populacja i w ogóle jakie warunki ? Surowizny nigdy nie powinno się wrzucać do wody ,ani 1kg ,ani kilkaset.
Balaton kojarzę tylko z filmów Gabora. Tam mogą pływać setki tysięcy ton karpia,co nie znaczy,że surowe ziarno przestanie być szkodliwe.

Sory Michał ale nie znasz tematu.
W chodowli karpia surowe kuku leci do wody.
A przełamane suche to standart tu kłania się temp. Wody na stawie.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 19:36
Karpiarzem nie jestem,nie znam się,może nieuczciwie wrzucam wszystkich karpiarzy i "karpiarzy",do jednego wora,ale jak widze bus sprzętu,łódkę zanętową za kilka ,czy kilkanaście tys,ładne pontony ,drogie wędki, solidne namioty to wydaje mi się,że amatorka to to nie jest,za to fakt jest taki,że sypią grubo surowym towarem do wody,a mi nóż w kieszeni się otwiera,bynajmniej z powodu ich wyników. Niedowiarków zapraszam na weekend na jezioro Toczyłowo (108h) ,Rajgrodzkie (1500h) ,Dreństwo (650h).
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: piotrrd w 10.07.2021, 19:41
Michał na Dreństwie są karpie ?

Bez złośliwości kiedyś często tam byłem.... XXX lat temu. Jednak o karpiach wtedy jeszcze nie myślałem.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Opos w 10.07.2021, 19:43
Patrzac na ten film zycie karpiarze tez latwe nie jest jak im lodki po kolei sciagaly zestawy i trzeba bylo wyplywac zeby pletke ratowac albo nawijac nowa... Nikt nie ma latwo lowiac ryby ;)
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 10.07.2021, 19:52
Karpiarzem nie jestem,nie znam się,może nieuczciwie wrzucam wszystkich karpiarzy i "karpiarzy",do jednego wora,ale jak widze bus sprzętu,łódkę zanętową za kilka ,czy kilkanaście tys,ładne pontony ,drogie wędki, solidne namioty to wydaje mi się,że amatorka to to nie jest,za to fakt jest taki,że sypią grubo surowym towarem do wody,a mi nóż w kieszeni się otwiera,bynajmniej z powodu ich wyników. Niedowiarków zapraszam na weekend na jezioro Toczyłowo (108h) ,Rajgrodzkie (1500h) ,Dreństwo (650h).

To otoczka.... moda a czy droga do sukcesu, nie znam ludzi i nie będe pisał.
Natomiast znam temat karpiowania na mazurach i dam .... kropki. To że kilku ludzi z nazwiskiem robi rybe z mazur  to sory ale to nie przepis na sukces. Ot prawda dlaczego ci tuzowie wybierają wode nie jak piszesz set ha... tylko kilku ha , a no prawda lokalizacja mazury ale.... i tu ale robi robote gdzie szybciej wypalisz branie na kilku ha ... czy na set ha...
Dlatego śmiechem łykam artykuł dwantygodnie w dziczy i jest jeden byk a na sukces 10 kiji pracowalo.

Dystans i zdrowy łeb sie kłania.

Sam piszesz są a czy łowią to inna historia a w tle kilka set kilo suchego ziarna.
Paranoja.

Także spokojnie.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 10.07.2021, 19:53
Michał na Dreństwie są karpie ?

Bez złośliwości kiedyś często tam byłem.... XXX lat temu. Jednak o karpiach wtedy jeszcze nie myślałem.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

Raczej potężne leszcze,karpia tam nigdy nie złowiłem,ale kto bogatemu zabroni pare stówek do wody posłać.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Kozi w 10.07.2021, 19:57
A gdzie teraz nie ma karpi? 🙂 Sumy praktycznie już są wszędzie a nimi się nie zarybia.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 11.07.2021, 14:20
Odbiegając od głównego tematu wątku, powiem tylko, że mieszkam pośród największego kompleksu stawów hodowlanych w Europie i tutaj karmi się karpie TYLKO surowymi ziarnami (zboża, kukurydza itp.) w ilościach liczonych w tonach. Nikt karpiom nie gotuje tego żarcia i nie pyta się czy brzuszki ich bolą. Zapewniam Was, że karpie żerują, rosną i mają się dobrze, zanim trafią na wigilijne stoły. Od wieków.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Michał N. w 11.07.2021, 14:34
Być może jestem w błędzie,ale karmienie ryb ,a nęcenie to może być zasadnicza różnica.
Przyznaję,że nie wiedziałem,że można karmić surowym ziarnem,ale i tak nie sądzę by miało to przełożenie na naturalne zbiorniki i dobry połów.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Jarekb11 w 11.07.2021, 17:01
Aller też jest do karmienia  a jednak ludzie nim nęcą a także na niego łowią.
Tytuł: Odp: O forum, o nas i o tym jak widzę, że wędkarstwo dzieli :(
Wiadomość wysłana przez: Bartek J23 w 26.07.2021, 19:54
Michał N. pisał ...

"Zarzucasz mi ,że kłamię,oczerniam i specjalnie koloryzuję ? I do tego ,że jestem zazdrosnym wędkarzem internetowym ? "


Temat uważam za zamknięty i wyczerpany. Można zamykać.
 
Kolegę Michała N. serdecznie przepraszam. Źle zostałem zrozumiany. Nie pisałem, że kłamiesz. Koloryzować można nie kłamiąc. Wystarczy podać kilka złych przykładów jak z tą kukurydzą i ukazać to jako normę.

Prawda jest taka, że niewielu karpiarzy stosuje surową kukurydzę czy inne ziarno. Nie twierdzę, że zrobiłeś to świadomie. Po prostu podałeś pewien zły przykład.

PZW ma może kilka fajnych wód z rybami ale nie oznacza to, że jest dobrze prowadzone. To wyjątek, a wyjątek potwierdza regułę.

Jeszcze raz przepraszam Ciebie jeśli czymś uchybiłem. Wszystkich przepraszam jeśli dodałem złych emocji bo nie taki miałem zamiar. Jednak faktycznie dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

Na koniec w obronie pasji karpiarskiej popełniłem piśmidło :)
Wierszem tego nie nazwę :)

"Karpiowanie"

Karpiowanie to nie chlanie
Nie hałasowanie
Nie innym przeszkadzanie
To odwieczne czekanie...


To ciche sygnalizatora granie
Gorący  kołowrotka terkot
Przyrody oddechy zabrane
Ptaków śpiew i zachwyt

Ech te karpi spławianie
To odwieczne czekanie...

To szczęście oślizgłej maty
Zatrzymane w fotografii

To odwieczne czekanie...

Żony Miłowanie