Spławik i Grunt - Forum

MEDIA i MULTIMEDIA => Filmy w sieci => Wątek zaczęty przez: rococo1234 w 23.02.2016, 22:04

Tytuł: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 23.02.2016, 22:04
Witajcie. Chcę poruszyć  temat bardzo ciężki i drażliwy a mianowicie prośby o dofinansowanie kamery, serwera, sprzedaż czapek, koszulek i innych gadżetów, produktów danej marki lub swoich produkowanych w piwnicy Rozumiem że działalność kosztuje, ale drażni mnie to coraz powszechniejsze "wciskanie" odbiorcom  różnych cudów. Wielu popularnych Youtuberów do niedawna radziło sobie bez tego, teraz jest to plaga.Mam wrażenie, że póki kasa nie grała roli, a pasja była górą filmy ukazywały się częściej , były efektem spontanicznego działania, przygody, może jakości średniej ale oglądało się to z przyjemnością. Teraz prawie każdy film na niektórych kanałach zawiera odnośnik gdzie można kupić to i owo. Szanowani ludzie tracą według mnie szacunek i cały dorobek idzie w diabły. Koszulki itp można sprzedawać na alle... Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, ale takie jest moje zdanie i to mnie gryzie.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 23.02.2016, 22:14
Dla mnie żal PL jest Pellet By Lucio :D i reszta "jego smakołyków". Zaczął bawić się w youtubera' a teraz wychodzi na to że zrobił się biznesmenem w swojej branży, nie wspomnę już o jego filmikach 15-25 min, gdzie wprowadzenie trwa czasem 10min. Z czym do ludu się pytam ??.

Nawiązując do tematu. Również mnie to drażni. Mogę zrozumieć wszystko, ale są granice. Druga sprawa to jest tak - nie chcesz - nie przelewaj cegiełki, przymusu na to nie ma, kogo stać i ma chęć  na pomoc drugiemu  to po prostu pomoże, bo 5-10zł czasem dla jednej osoby na miesiąc to nic wielkiego, zrobi to 20 osób lub więcej i już robi sie sumka jakaś, ale nie którzy liczą każdy grosz aby utrzymać rodzinę z miesiąca na miesiąc i nie zwracają uwagi na prośby podczas oglądania filmu, znanego więcej lub mniej wędkarza.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 23.02.2016, 22:15
Życie kosztuje.
Praca yotubera również. I nikt rozsądny nie zrezygnuje z możliwości zarobku. Zwłaszcza jeśli robi to co lubi a pieniądze przychodzą czasem same.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Majki w 23.02.2016, 22:20
I bardzo dobrze, że robią biznes. Jakby chciał to robić wszystko charytatywnie, poświęcać czas  to by się do fundacji zapisał albo do wolontariatu :o
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Tomek w 23.02.2016, 22:28
I bardzo dobrze, że robią biznes. Jakby chciał to robić wszystko charytatywnie, poświęcać czas  to by się do fundacji zapisał albo do wolontariatu :o

Czyli co, frajer? Przykład pierwszy z brzegu: https://www.youtube.com/user/LukSilva107/about, nie tylko mamona się w życiu liczy: http://splawikigrunt.pl/o-nas.html.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 23.02.2016, 22:34
Życie kosztuje.
Praca yotubera również. I nikt rozsądny nie zrezygnuje z możliwości zarobku. Zwłaszcza jeśli robi to co lubi a pieniądze przychodzą czasem same.
Zdaję (albo nie do końca)sobie sprawę ile czasu trzeba poświęcić na obróbkę  materiału który się nagrało,ale na początku nikt o tym nie wspomina ,dopiero kiedy wyświetleń ma sporo zaczyna się- jaki on to biedny ile kosztuje paliwo jak jedzie na ryby , ile pozwolenia na komercji , itd. można by przypuszczać że się chłopina dla youtuberów poświęca Napisałem kiedyś znanemu mm -myślałem że wędkujesz dla przyjemności ,a filmy to przy okazji- widocznie nie wiedziałem o co kaman. Złóżcie się na kamerę HD...szlag by to.Gdzie ta ikra spontan ...za to kochałem YT -za amatorkę i autentyczność , przygodę którą pokazywali ludzie prości jak ja a nie reżyserka, profeska, reklamówka...
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 23.02.2016, 22:36
Uczą się jedni od drugich. Każdy chce być Biznesmen :D
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: alexart w 23.02.2016, 22:42
Wstęp do filmu na Rumuńską pandę ;D Pan aaa Pan daaaa .... :P
Niedługo filmiki zastąpią telezakupy ;)
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 23.02.2016, 22:46
I bardzo dobrze, że robią biznes. Jakby chciał to robić wszystko charytatywnie, poświęcać czas  to by się do fundacji zapisał albo do wolontariatu :o

Czyli co, frajer? Przykład pierwszy z brzegu: https://www.youtube.com/user/LukSilva107/about, nie tylko mamona się w życiu liczy: http://splawikigrunt.pl/o-nas.html.
Luk jest jedną z nielicznych osób która do tej pory nie upomniała się o kasę , a jak reklamuje jakąś firmę ( jej produkt ) to jest to na własnej skórze sprawdzone. Za to Go szanuję, nic nachalnie. Nic na siłę.Chłop jest na tyle dobry , że znajdzie się sponsor który zgodzi się na dyskretną reklamę w tle.Myślę że cokolwiek w otoczeniu Lucjana się pojawi nie pozostanie niezauważone.(cholera wazeliną zajechałem) po prostu jest dobry w tym co robi.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 23.02.2016, 22:53
Dla mnie żal PL jest Pellet By Lucio :D i reszta "jego smakołyków". Zaczął bawić się w youtubera' a teraz wychodzi na to że zrobił się biznesmenem w swojej branży, nie wspomnę już o jego filmikach 15-25 min, gdzie wprowadzenie trwa czasem 10min. Z czym do ludu się pytam ??.

Nawiązując do tematu. Również mnie to drażni. Mogę zrozumieć wszystko, ale są granice. Druga sprawa to jest tak - nie chcesz - nie przelewaj cegiełki, przymusu na to nie ma, kogo stać i ma chęć  na pomoc drugiemu  to po prostu pomoże, bo 5-10zł czasem dla jednej osoby na miesiąc to nic wielkiego, zrobi to 20 osób lub więcej i już robi sie sumka jakaś, ale nie którzy liczą każdy grosz aby utrzymać rodzinę z miesiąca na miesiąc i nie zwracają uwagi na prośby podczas oglądania filmu, znanego więcej lub mniej wędkarza.
Lucio kiedyś miał fajne filmiki...no może nie te gdzie doradzał sprzętowo . Lowił jak umiał - oglądało się super , bez spiny, złowił ,nie złowił było ok. Jak zrobił się ekspertem ( z bożej łaski) to koniec.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 23.02.2016, 22:57
I bardzo dobrze, że robią biznes. Jakby chciał to robić wszystko charytatywnie, poświęcać czas  to by się do fundacji zapisał albo do wolontariatu :o
Ja popieram przedsiębiorczość....tylko yt to nie kanał reklamowy.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: alexart w 23.02.2016, 23:00
Ale tak na poważnie każdy ma swój rozum i może wspomóc, nie musi.
Jak ktoś chce się rozwijać np technicznie ... dobrze, jak oglądający chcą mu w tym pomagać
aby w przyszłości oglądać filmy w lepszej jakości obrazu, dźwięku, ujęcia z kamer podwodnych itp, super...
Nic w tym złego.
Pytanie co jest gorsze reklama czy sponsoring. Wg mnie w jednym i drugim nie ma nic złego.
Ludzie są po prostu różni i tyle.
Ja na ten przykład nie udzielam się nigdzie publicznie. Nie mam FB, NK, TW itd. To jest jedyne miejsce gdzie piszę.
Czy to źle, myślę że nie. Jestem po prostu inny i tyle.
Wolę posiedzieć w samotności nad wodą niż przed TV.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: N3su w 23.02.2016, 23:01
 Ogólnie też można spojrzeć z drugiej strony. Niektórzy z nich łączą yt ze swoim sposobem zarabiania na życie.  Yt płaci im za wyświetlenia fakt tylko jest mały problem wyklucza z tego te osoby które korzystają z ad blocka i innych skryptów blokujących reklamy. Zresztą tak samo jest ze stronami internetowymi blokujesz nie dajesz zarobić. Więc jak lubimy jakiegoś youtubera lub strone www wypadało by być uczciwym i wyłączyć na ich kanałach ad blocka. To nic nie kosztuje nas a dajemy zarobićnaszemu ulubionemu twórcy.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Majki w 23.02.2016, 23:11
to nie są jakieś olbrzymie ilości pieniędzy z youtube w kategorii wędkarstwo. W kategoria gry lub lifestyle tam ludzie zarabiają nawet kilkanaście tyś miesięcznie :)

Jeżeli jestem fanem jakiegoś klubu piłkarskiego np FC Barcelona i mam ochotę to w jakiś sposób wyrazić to kupuję koszulkę, tak samo jest z wędkarstwem :)
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 23.02.2016, 23:20
Rococo, też mam czasem podobne odczucia.
Myślę, że przyczyny mogą być różne i ciężko wszystkich tych YouTuberów wrzucić do jednego worka.

Ja w 2005 roku zacząłem tworzyć i udostępniać w sieci swój program do obróbki filmów. Z założenia miał to być projekt non-profit. Sam pisałem program, sam prowadziłem stronę internetową i forum. Sam opłacałem swój serwer. Bardzo zależało mi, żeby strony były wolne od jakichkolwiek reklam. Miałem przez te lata wiele propozycji (niektóre bardzo kuszące finansowo). Były propozycje przeróżne: od wymiany linków, po dołączanie do instalatora złośliwego oprogramowania. Wielu moich krewnych i znajomych namawiało mnie, żebym zaczął czerpać z tego jakieś korzyści. - Przecież tyle czasu i energii poświęcasz na programowanie! - mówili. Nigdy jednak nie uległem tym namowom i do dnia dzisiejszego mój projekt pozostał czysty jak łza.
To tylko taka mała dygresja, a zarazem wstęp do dalszych przemyśleń :)

Myślę więc, że możliwych jest kilka scenariuszy.

1. Prowadzisz kanał, nagrywasz filmy. Zakładasz forum. Użytkownicy namawiają Cię, żebyś użył lepszej kamery, bo słabo się nagrywa. Kupujesz nową kamerę, bo cieszą Cię te wszystkie pozytywne komentarze. Potem namawiają Cię na lepszy mikrofon, bo słaby dźwięk. Kupujesz kolejne mikrofony. Forum nie chce za dobrze działać, więc płacisz informatykowi za to, żeby Ci pomógł. W pewnym momencie orientujesz się, że Twój budżet jest mocno uszczuplany przez te działania. Rodzi się więc pytanie: zdobyć dodatkowe pieniądze i utrzymać/polepszać dotychczasową jakość publikowanych materiałów lub powiedzieć wielbicielom, że nie będzie nowych kamer i mikrofonów, bo Cię na to nie stać?
Tutaj obierane są pewnie różne drogi. Niektórzy znikają z YT. Rodzina, dzieci, choroby = wydatki i poświęcenie czasu i energii.
Inni decydują się na różne działania, mające na celu uzyskanie pieniędzy.

2. Namowy krewnych i znajomych. Ten czynnik też jest nie bez znaczenie. Ileż to związków rozpadło się przez "dobre rady" przyjaciół. Podobnie jest tutaj. Ludzie, którzy mają na nas wpływ, mogą doradzić nam, abyśmy zaczęli zarabiać na swoich produkcjach. Jeśli małżonka postawi Ci ultimatum: zaczniesz coś zarabiać lub koniec z tymi filmami, to różnie może być :)

3. W tym scenariuszu YouTuber jest a priori nastawiony na zyski z produkcji. Chce podbić internet, zostać gwiazdą i dobrze zarobić. Tego specjalnie nie trzeba komentować :)

Takie trzy główne scenariusze przyszły mi do głowy.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadzetów przez YT
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 23.02.2016, 23:26
to nie są jakieś olbrzymie ilości pieniędzy z youtube w kategorii wędkarstwo. W kategoria gry lub lifestyle tam ludzie zarabiają nawet kilkanaście tyś miesięcznie :)

Jeżeli jestem fanem jakiegoś klubu piłkarskiego np FC Barcelona i mam ochotę to w jakiś sposób wyrazić to kupuję koszulkę, tak samo jest z wędkarstwem :)
I tu moje pytanie -czy warto rozmieniać się na drobne (kasa żadna), czy yt jest odpowiednim  (dobrym na pewno)miejscem na sprzedaż koszulek? Ile jest wart szacunek (i jak go , na co przeliczyć) do siebie przede wszystkim.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadzetów przez YT
Wiadomość wysłana przez: Majki w 23.02.2016, 23:41
to nie są jakieś olbrzymie ilości pieniędzy z youtube w kategorii wędkarstwo. W kategoria gry lub lifestyle tam ludzie zarabiają nawet kilkanaście tyś miesięcznie :)

Jeżeli jestem fanem jakiegoś klubu piłkarskiego np FC Barcelona i mam ochotę to w jakiś sposób wyrazić to kupuję koszulkę, tak samo jest z wędkarstwem :)
I tu moje pytanie -czy warto rozmieniać się na drobne (kasa żadna), czy yt jest odpowiednim  (dobrym na pewno)miejscem na sprzedaż koszulek? Ile jest wart szacunek (i jak go , na co przeliczyć) do siebie przede wszystkim.


Czy sprzedaż koszulek uwłacza w jakikolwiek sposób szacunkowi ? Według mnie nie, upokarzające jest to, że niby grafik (właściciel Wedkarstwo łowca) a te koszulki wyglądają tragicznie i mi by było wstyd coś takiego sprzedawać ::)
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: ps w 23.02.2016, 23:45
Aleście się tego Lucio uczepili. Kto chce ogląda, kto nie chce nie ogląda. Przymusu nie ma. Z kupowaniem czegokolwiek, tak samo.
A jak ktoś ogląda choć nie lubi, to chyba masochistą jest.
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: rococo1234 w 24.02.2016, 00:01
Rococo, też mam czasem podobne odczucia.
Myślę, że przyczyny mogą być różne i ciężko wszystkich tych YouTuberów wrzucić do jednego worka.

Ja w 2005 roku zacząłem tworzyć i udostępniać w sieci swój program do obróbki filmów. Z założenia miał to być projekt non-profit. Sam pisałem program, sam prowadziłem stronę internetową i forum. Sam opłacałem swój serwer. Bardzo zależało mi, żeby strony były wolne od jakichkolwiek reklam. Miałem przez te lata wiele propozycji (niektóre bardzo kuszące finansowo). Były propozycje przeróżne: od wymiany linków, po dołączanie do instalatora złośliwego oprogramowania. Wielu moich krewnych i znajomych namawiało mnie, żebym zaczął czerpać z tego jakieś korzyści. - Przecież tyle czasu i energii poświęcasz na programowanie! - mówili. Nigdy jednak nie uległem tym namowom i do dnia dzisiejszego mój projekt pozostał czysty jak łza.
To tylko taka mała dygresja, a zarazem wstęp do dalszych przemyśleń :)
Myślę więc, że możliwych jest kilka scenariuszy.

1. Prowadzisz kanał, nagrywasz filmy. Zakładasz forum. Użytkownicy namawiają Cię, żebyś użył lepszej kamery, bo słabo się nagrywa. Kupujesz nową kamerę, bo cieszą Cię te wszystkie pozytywne komentarze. Potem namawiają Cię na lepszy mikrofon, bo słaby dźwięk. Kupujesz kolejne mikrofony. Forum nie chce za dobrze działać, więc płacisz informatykowi za to, żeby Ci pomógł. W pewnym momencie orientujesz się, że Twój budżet jest mocno uszczuplany przez te działania. Rodzi się więc pytanie: zdobyć dodatkowe pieniądze i utrzymać/polepszać dotychczasową jakość publikowanych materiałów lub powiedzieć wielbicielom, że nie będzie nowych kamer i mikrofonów, bo Cię na to nie stać?
Tutaj obierane są pewnie różne drogi. Niektórzy znikają z YT. Rodzina, dzieci, choroby = wydatki i poświęcenie czasu i energii.
Inni decydują się na różne działania, mające na celu uzyskanie pieniędzy.

2. Namowy krewnych i znajomych. Ten czynnik też jest nie bez znaczenie. Ileż to związków rozpadło się przez "dobre rady" przyjaciół. Podobnie jest tutaj. Ludzie, którzy mają na nas wpływ, mogą doradzić nam, abyśmy zaczęli zarabiać na swoich produkcjach. Jeśli małżonka postawi Ci ultimatum: zaczniesz coś zarabiać lub koniec z tymi filmami, to różnie może być :)

3. W tym scenariuszu YouTuber jest a priori nastawiony na zyski z produkcji. Chce podbić internet, zostać gwiazdą i dobrze zarobić. Tego specjalnie nie trzeba komentować :)

Takie trzy główne scenariusze przyszły mi do głowy.

No właśnie Mateusz, a gdzie podziewa się ta geneza , matrix jakby ktoś powiedział.Co jest ważniejsze?, dla mnie filmy VHS .J.Wilsona są bezcenne (ten jego śmiech)nie ważna jakość a przesłanie.Filmy profesionalne to chyba do telewizji można (trzeba sprzedać)
 :D tam można reklamę wcisnąć,a tu powinna być lużna relacja z wypadu na ryby( fakt Luk robi instruktaż), przyjacielski poradnik , dzielenie się wiedzą , nowinkami itp   jeszcze trochę a przerwy reklamowe nam zrobią :'( >:O :P
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: Luk w 24.02.2016, 02:52
Rococo, ale John Wilson dostawał kasę za swoje filmy - to był jego zawód... :)

Myślę, że temat jest trudny. Wielu youtuberów wkłada tak dużo w robienie filmów, że chcą mieć z tego jakieś zyski lub zwrot kosztów przynajmniej. I tutaj jest problem właśnie. Bo z YT się nie 'wyżyje' - to nie są żadne pieniądze. Trzeba mieć kilka filmów w miesiącu mających po kilkaset tysięcy 'wejść' - aby coś tam większego dostać. Tak więc jest to dodatek. Mam w ogóle wrażenie, że wielu wędkarzy liczy , że będą jakieś profity - a to są 'grosze'. Jeżeli moje filmy są wyceniane na powiedzmy 50 dolarów za miesiąc (jeszcze nie wziąłem niczego z YT) - to o czym rozmawiamy?  Lepiej pójść do pracy, zrobić jakąś fuszkę w tym czasie - i jest więcej pieniędzy...

Dlatego niektórzy szukać mogą innych dróg finansowania - stąd koszulki czy prośba o wsparcie. No i tutaj pojawia się ciekawe zagadnienie. Bo wyobraźmy sobie, że ktos robi jakiś extra film/ wiadomości/ streszczenie - cokolwiek, bo poświęcił na to dzien swojej pracy. Nie zarabiał - tylko robił taki film. Ludzie wspierają taki kanał - mają co oglądać, zaś twórca ma ekwiwalent tego, co zarobiłby tego dnia. Czy to nie jest OK? Nikt nikogo nie zmusza do niczego, zainteresowani mają film a robiący go kasę. Układ jest dość prosty, tak funkcjonuje Max Kolonko :)

Ja spotkałem się z wieloma przykrymi bardzo komentarzami, od agenta 'Drennana', zdrajcę narodu polskiego,  poprzez gościa robiącego forum za darmo, aby zaraz dowalić reklamy, płatne usługi , aż po wyrachowanego, nastawionego na zysk człowieka, który z perfidią coś daje za darmo, aby wkrótce kazać za to płacić. Oczywiście większość takich osób korzysta z darmowych rzeczy - i ani myśłi robić coś za darmo - żąda jednak od kogoś, aby on sam robił rzeczy za friko. Bo jeżeli magazyn SiG kosztowałby coś, to byłaby zbrodnia. A fakt, że ktoś poświęca kilkaset godzin na zrobienie jednego numeru to co? Czy tacy komentatorzy robią lub robili coś takiego :) Wątpię, raczej obgadują za plecami :-\

Jednak w tym co pisze rococo jest sporo rzeczy z którymi nie sposób się nie zgodzić. Wielu youtuberów zmieniło trochę profil swojej działalności, pojawiły się w ich filmach dziwne rzeczy. Rozumiem, ze mogą 'odpychać'. Jednak wydaje mi się, że spowodowane jest to, jak pokazał Mateo, przez właśnie duże nakłady finansowe. Często ktoś rezygnuje z pracy na rzecz robienia takich filmów - i choć 'koszt' jest niski, to jednak brakuje 'zarobku'. Ja wątpię, aby ktoś zarobił na jakiś koszulkach. Według mnie to jest para idąca w gwizdek. Zazwyczaj wiąże się to z faktem, że producent koszulek chcę zlecenia minimum 50 sztuk, i później taki zleceniodawca czyli 'twórca' - musi to sprzedawać. I otwiera sklep, zaczyna się handel, namawianie do kupna, krzywi się sam youtuber, krzywi się część oglądających...

Ja mogę podpowiedzieć, jak pomóc youtuberom :) Klikajcie na  reklamy w ich filmach. Jeżeli każdy, kto ogląda dany film kliknąłby raz lub dwa na reklamę z danej strony - YT wypłacałby spore kwoty za coś takiego w ogólnym rozrachunku. Nas nie kosztuje to wiele, kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund. Może w ten sposób ktoś mógły zrezygnować ze sprzedaży koszulek czy też długopisów, i poświęcić więcej czasu na robienie filmów? :D

Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: alexart w 24.02.2016, 06:16
Aleście się tego Lucio uczepili. Kto chce ogląda, kto nie chce nie ogląda. Przymusu nie ma. Z kupowaniem czegokolwiek, tak samo.
A jak ktoś ogląda choć nie lubi, to chyba masochistą jest.

Zgadzam się w 100% :thumbup:
Tytuł: Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
Wiadomość wysłana przez: alexart w 24.02.2016, 06:29
Rococo, ale John Wilson dostawał kasę za swoje filmy - to był jego zawód... :)

Myślę, że temat jest trudny. Wielu youtuberów wkłada tak dużo w robienie filmów, że chcą mieć z tego jakieś zyski lub zwrot kosztów przynajmniej. I tutaj jest problem właśnie. Bo z YT się nie 'wyżyje' - to nie są żadne pieniądze. Trzeba mieć kilka filmów w miesiącu mających po kilkaset tysięcy 'wejść' - aby coś tam większego dostać. Tak więc jest to dodatek. Mam w ogóle wrażenie, że wielu wędkarzy liczy , że będą jakieś profity - a to są 'grosze'. Jeżeli moje filmy są wyceniane na powiedzmy 50 dolarów za miesiąc (jeszcze nie wziąłem niczego z YT) - to o czym rozmawiamy?  Lepiej pójść do pracy, zrobić jakąś fuszkę w tym czasie - i jest więcej pieniędzy...

Dlatego niektórzy szukać mogą innych dróg finansowania - stąd koszulki czy prośba o wsparcie. No i tutaj pojawia się ciekawe zagadnienie. Bo wyobraźmy sobie, że ktos robi jakiś extra film/ wiadomości/ streszczenie - cokolwiek, bo poświęcił na to dzien swojej pracy. Nie zarabiał - tylko robił taki film. Ludzie wspierają taki kanał - mają co oglądać, zaś twórca ma ekwiwalent tego, co zarobiłby tego dnia. Czy to nie jest OK? Nikt nikogo nie zmusza do niczego, zainteresowani mają film a robiący go kasę. Układ jest dość prosty, tak funkcjonuje Max Kolonko :)

Ja spotkałem się z wieloma przykrymi bardzo komentarzami, od agenta 'Drennana', zdrajcę narodu polskiego,  poprzez gościa robiącego forum za darmo, aby zaraz dowalić reklamy, płatne usługi , aż po wyrachowanego, nastawionego na zysk człowieka, który z perfidią coś daje za darmo, aby wkrótce kazać za to płacić. Oczywiście większość takich osób korzysta z darmowych rzeczy - i ani myśłi robić coś za darmo - żąda jednak od kogoś, aby on sam robił rzeczy za friko. Bo jeżeli magazyn SiG kosztowałby coś, to byłaby zbrodnia. A fakt, że ktoś poświęca kilkaset godzin na zrobienie jednego numeru to co? Czy tacy komentatorzy robią lub robili coś takiego :) Wątpię, raczej obgadują za plecami :-\

Jednak w tym co pisze rococo jest sporo rzeczy z którymi nie sposób się nie zgodzić. Wielu youtuberów zmieniło trochę profil swojej działalności, pojawiły się w ich filmach dziwne rzeczy. Rozumiem, ze mogą 'odpychać'. Jednak wydaje mi się, że spowodowane jest to, jak pokazał Mateo, przez właśnie duże nakłady finansowe. Często ktoś rezygnuje z pracy na rzecz robienia takich filmów - i choć 'koszt' jest niski, to jednak brakuje 'zarobku'. Ja wątpię, aby ktoś zarobił na jakiś koszulkach. Według mnie to jest para idąca w gwizdek. Zazwyczaj wiąże się to z faktem, że producent koszulek chcę zlecenia minimum 50 sztuk, i później taki zleceniodawca czyli 'twórca' - musi to sprzedawać. I otwiera sklep, zaczyna się handel, namawianie do kupna, krzywi się sam youtuber, krzywi się część oglądających...

Ja mogę podpowiedzieć, jak pomóc youtuberom :) Klikajcie na  reklamy w ich filmach. Jeżeli każdy, kto ogląda dany film kliknąłby raz lub dwa na reklamę z danej strony - YT wypłacałby spore kwoty za coś takiego w ogólnym rozrachunku. Nas nie kosztuje to wiele, kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund. Może w ten sposób ktoś mógły zrezygnować ze sprzedaży koszulek czy też długopisów, i poświęcić więcej czasu na robienie filmów? :D
Luk powiem tak. Pełne i wyczerpujące opisanie tematu.
Każdy chciałby oglądać filmy w HD ale sprzęt się sam nie kupi.
A z gadaniem żon jest również czasem tak.  Po co Ty tą kasę wydajesz na te ryby jak i tak nic nie przywozisz....
I co zaprzestać swojej pasji ?? Zacząć przywozić ryby w worach do domu ??
Nie słuchać komentarzy i tyle...