Autor Wątek: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube  (Przeczytany 9226 razy)

Offline rococo1234

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 165
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: pomorskie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dotacje, sprzedaż gadzetów przez YT
« Odpowiedź #15 dnia: 23.02.2016, 23:26 »
to nie są jakieś olbrzymie ilości pieniędzy z youtube w kategorii wędkarstwo. W kategoria gry lub lifestyle tam ludzie zarabiają nawet kilkanaście tyś miesięcznie :)

Jeżeli jestem fanem jakiegoś klubu piłkarskiego np FC Barcelona i mam ochotę to w jakiś sposób wyrazić to kupuję koszulkę, tak samo jest z wędkarstwem :)
I tu moje pytanie -czy warto rozmieniać się na drobne (kasa żadna), czy yt jest odpowiednim  (dobrym na pewno)miejscem na sprzedaż koszulek? Ile jest wart szacunek (i jak go , na co przeliczyć) do siebie przede wszystkim.

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 038
  • Reputacja: 105
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dotacje, sprzedaż gadzetów przez YT
« Odpowiedź #16 dnia: 23.02.2016, 23:41 »
to nie są jakieś olbrzymie ilości pieniędzy z youtube w kategorii wędkarstwo. W kategoria gry lub lifestyle tam ludzie zarabiają nawet kilkanaście tyś miesięcznie :)

Jeżeli jestem fanem jakiegoś klubu piłkarskiego np FC Barcelona i mam ochotę to w jakiś sposób wyrazić to kupuję koszulkę, tak samo jest z wędkarstwem :)
I tu moje pytanie -czy warto rozmieniać się na drobne (kasa żadna), czy yt jest odpowiednim  (dobrym na pewno)miejscem na sprzedaż koszulek? Ile jest wart szacunek (i jak go , na co przeliczyć) do siebie przede wszystkim.


Czy sprzedaż koszulek uwłacza w jakikolwiek sposób szacunkowi ? Według mnie nie, upokarzające jest to, że niby grafik (właściciel Wedkarstwo łowca) a te koszulki wyglądają tragicznie i mi by było wstyd coś takiego sprzedawać ::)

Offline ps

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 120
  • Reputacja: 17
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
« Odpowiedź #17 dnia: 23.02.2016, 23:45 »
Aleście się tego Lucio uczepili. Kto chce ogląda, kto nie chce nie ogląda. Przymusu nie ma. Z kupowaniem czegokolwiek, tak samo.
A jak ktoś ogląda choć nie lubi, to chyba masochistą jest.
Paweł

Offline rococo1234

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 165
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: pomorskie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
« Odpowiedź #18 dnia: 24.02.2016, 00:01 »
Rococo, też mam czasem podobne odczucia.
Myślę, że przyczyny mogą być różne i ciężko wszystkich tych YouTuberów wrzucić do jednego worka.

Ja w 2005 roku zacząłem tworzyć i udostępniać w sieci swój program do obróbki filmów. Z założenia miał to być projekt non-profit. Sam pisałem program, sam prowadziłem stronę internetową i forum. Sam opłacałem swój serwer. Bardzo zależało mi, żeby strony były wolne od jakichkolwiek reklam. Miałem przez te lata wiele propozycji (niektóre bardzo kuszące finansowo). Były propozycje przeróżne: od wymiany linków, po dołączanie do instalatora złośliwego oprogramowania. Wielu moich krewnych i znajomych namawiało mnie, żebym zaczął czerpać z tego jakieś korzyści. - Przecież tyle czasu i energii poświęcasz na programowanie! - mówili. Nigdy jednak nie uległem tym namowom i do dnia dzisiejszego mój projekt pozostał czysty jak łza.
To tylko taka mała dygresja, a zarazem wstęp do dalszych przemyśleń :)
Myślę więc, że możliwych jest kilka scenariuszy.

1. Prowadzisz kanał, nagrywasz filmy. Zakładasz forum. Użytkownicy namawiają Cię, żebyś użył lepszej kamery, bo słabo się nagrywa. Kupujesz nową kamerę, bo cieszą Cię te wszystkie pozytywne komentarze. Potem namawiają Cię na lepszy mikrofon, bo słaby dźwięk. Kupujesz kolejne mikrofony. Forum nie chce za dobrze działać, więc płacisz informatykowi za to, żeby Ci pomógł. W pewnym momencie orientujesz się, że Twój budżet jest mocno uszczuplany przez te działania. Rodzi się więc pytanie: zdobyć dodatkowe pieniądze i utrzymać/polepszać dotychczasową jakość publikowanych materiałów lub powiedzieć wielbicielom, że nie będzie nowych kamer i mikrofonów, bo Cię na to nie stać?
Tutaj obierane są pewnie różne drogi. Niektórzy znikają z YT. Rodzina, dzieci, choroby = wydatki i poświęcenie czasu i energii.
Inni decydują się na różne działania, mające na celu uzyskanie pieniędzy.

2. Namowy krewnych i znajomych. Ten czynnik też jest nie bez znaczenie. Ileż to związków rozpadło się przez "dobre rady" przyjaciół. Podobnie jest tutaj. Ludzie, którzy mają na nas wpływ, mogą doradzić nam, abyśmy zaczęli zarabiać na swoich produkcjach. Jeśli małżonka postawi Ci ultimatum: zaczniesz coś zarabiać lub koniec z tymi filmami, to różnie może być :)

3. W tym scenariuszu YouTuber jest a priori nastawiony na zyski z produkcji. Chce podbić internet, zostać gwiazdą i dobrze zarobić. Tego specjalnie nie trzeba komentować :)

Takie trzy główne scenariusze przyszły mi do głowy.

No właśnie Mateusz, a gdzie podziewa się ta geneza , matrix jakby ktoś powiedział.Co jest ważniejsze?, dla mnie filmy VHS .J.Wilsona są bezcenne (ten jego śmiech)nie ważna jakość a przesłanie.Filmy profesionalne to chyba do telewizji można (trzeba sprzedać)
 :D tam można reklamę wcisnąć,a tu powinna być lużna relacja z wypadu na ryby( fakt Luk robi instruktaż), przyjacielski poradnik , dzielenie się wiedzą , nowinkami itp   jeszcze trochę a przerwy reklamowe nam zrobią :'( >:O :P

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
« Odpowiedź #19 dnia: 24.02.2016, 02:52 »
Rococo, ale John Wilson dostawał kasę za swoje filmy - to był jego zawód... :)

Myślę, że temat jest trudny. Wielu youtuberów wkłada tak dużo w robienie filmów, że chcą mieć z tego jakieś zyski lub zwrot kosztów przynajmniej. I tutaj jest problem właśnie. Bo z YT się nie 'wyżyje' - to nie są żadne pieniądze. Trzeba mieć kilka filmów w miesiącu mających po kilkaset tysięcy 'wejść' - aby coś tam większego dostać. Tak więc jest to dodatek. Mam w ogóle wrażenie, że wielu wędkarzy liczy , że będą jakieś profity - a to są 'grosze'. Jeżeli moje filmy są wyceniane na powiedzmy 50 dolarów za miesiąc (jeszcze nie wziąłem niczego z YT) - to o czym rozmawiamy?  Lepiej pójść do pracy, zrobić jakąś fuszkę w tym czasie - i jest więcej pieniędzy...

Dlatego niektórzy szukać mogą innych dróg finansowania - stąd koszulki czy prośba o wsparcie. No i tutaj pojawia się ciekawe zagadnienie. Bo wyobraźmy sobie, że ktos robi jakiś extra film/ wiadomości/ streszczenie - cokolwiek, bo poświęcił na to dzien swojej pracy. Nie zarabiał - tylko robił taki film. Ludzie wspierają taki kanał - mają co oglądać, zaś twórca ma ekwiwalent tego, co zarobiłby tego dnia. Czy to nie jest OK? Nikt nikogo nie zmusza do niczego, zainteresowani mają film a robiący go kasę. Układ jest dość prosty, tak funkcjonuje Max Kolonko :)

Ja spotkałem się z wieloma przykrymi bardzo komentarzami, od agenta 'Drennana', zdrajcę narodu polskiego,  poprzez gościa robiącego forum za darmo, aby zaraz dowalić reklamy, płatne usługi , aż po wyrachowanego, nastawionego na zysk człowieka, który z perfidią coś daje za darmo, aby wkrótce kazać za to płacić. Oczywiście większość takich osób korzysta z darmowych rzeczy - i ani myśłi robić coś za darmo - żąda jednak od kogoś, aby on sam robił rzeczy za friko. Bo jeżeli magazyn SiG kosztowałby coś, to byłaby zbrodnia. A fakt, że ktoś poświęca kilkaset godzin na zrobienie jednego numeru to co? Czy tacy komentatorzy robią lub robili coś takiego :) Wątpię, raczej obgadują za plecami :-\

Jednak w tym co pisze rococo jest sporo rzeczy z którymi nie sposób się nie zgodzić. Wielu youtuberów zmieniło trochę profil swojej działalności, pojawiły się w ich filmach dziwne rzeczy. Rozumiem, ze mogą 'odpychać'. Jednak wydaje mi się, że spowodowane jest to, jak pokazał Mateo, przez właśnie duże nakłady finansowe. Często ktoś rezygnuje z pracy na rzecz robienia takich filmów - i choć 'koszt' jest niski, to jednak brakuje 'zarobku'. Ja wątpię, aby ktoś zarobił na jakiś koszulkach. Według mnie to jest para idąca w gwizdek. Zazwyczaj wiąże się to z faktem, że producent koszulek chcę zlecenia minimum 50 sztuk, i później taki zleceniodawca czyli 'twórca' - musi to sprzedawać. I otwiera sklep, zaczyna się handel, namawianie do kupna, krzywi się sam youtuber, krzywi się część oglądających...

Ja mogę podpowiedzieć, jak pomóc youtuberom :) Klikajcie na  reklamy w ich filmach. Jeżeli każdy, kto ogląda dany film kliknąłby raz lub dwa na reklamę z danej strony - YT wypłacałby spore kwoty za coś takiego w ogólnym rozrachunku. Nas nie kosztuje to wiele, kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund. Może w ten sposób ktoś mógły zrezygnować ze sprzedaży koszulek czy też długopisów, i poświęcić więcej czasu na robienie filmów? :D

Lucjan

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
« Odpowiedź #20 dnia: 24.02.2016, 06:16 »
Aleście się tego Lucio uczepili. Kto chce ogląda, kto nie chce nie ogląda. Przymusu nie ma. Z kupowaniem czegokolwiek, tak samo.
A jak ktoś ogląda choć nie lubi, to chyba masochistą jest.

Zgadzam się w 100% :thumbup:
Artur

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Dotacje, sprzedaż gadżetów przez YouTube
« Odpowiedź #21 dnia: 24.02.2016, 06:29 »
Rococo, ale John Wilson dostawał kasę za swoje filmy - to był jego zawód... :)

Myślę, że temat jest trudny. Wielu youtuberów wkłada tak dużo w robienie filmów, że chcą mieć z tego jakieś zyski lub zwrot kosztów przynajmniej. I tutaj jest problem właśnie. Bo z YT się nie 'wyżyje' - to nie są żadne pieniądze. Trzeba mieć kilka filmów w miesiącu mających po kilkaset tysięcy 'wejść' - aby coś tam większego dostać. Tak więc jest to dodatek. Mam w ogóle wrażenie, że wielu wędkarzy liczy , że będą jakieś profity - a to są 'grosze'. Jeżeli moje filmy są wyceniane na powiedzmy 50 dolarów za miesiąc (jeszcze nie wziąłem niczego z YT) - to o czym rozmawiamy?  Lepiej pójść do pracy, zrobić jakąś fuszkę w tym czasie - i jest więcej pieniędzy...

Dlatego niektórzy szukać mogą innych dróg finansowania - stąd koszulki czy prośba o wsparcie. No i tutaj pojawia się ciekawe zagadnienie. Bo wyobraźmy sobie, że ktos robi jakiś extra film/ wiadomości/ streszczenie - cokolwiek, bo poświęcił na to dzien swojej pracy. Nie zarabiał - tylko robił taki film. Ludzie wspierają taki kanał - mają co oglądać, zaś twórca ma ekwiwalent tego, co zarobiłby tego dnia. Czy to nie jest OK? Nikt nikogo nie zmusza do niczego, zainteresowani mają film a robiący go kasę. Układ jest dość prosty, tak funkcjonuje Max Kolonko :)

Ja spotkałem się z wieloma przykrymi bardzo komentarzami, od agenta 'Drennana', zdrajcę narodu polskiego,  poprzez gościa robiącego forum za darmo, aby zaraz dowalić reklamy, płatne usługi , aż po wyrachowanego, nastawionego na zysk człowieka, który z perfidią coś daje za darmo, aby wkrótce kazać za to płacić. Oczywiście większość takich osób korzysta z darmowych rzeczy - i ani myśłi robić coś za darmo - żąda jednak od kogoś, aby on sam robił rzeczy za friko. Bo jeżeli magazyn SiG kosztowałby coś, to byłaby zbrodnia. A fakt, że ktoś poświęca kilkaset godzin na zrobienie jednego numeru to co? Czy tacy komentatorzy robią lub robili coś takiego :) Wątpię, raczej obgadują za plecami :-\

Jednak w tym co pisze rococo jest sporo rzeczy z którymi nie sposób się nie zgodzić. Wielu youtuberów zmieniło trochę profil swojej działalności, pojawiły się w ich filmach dziwne rzeczy. Rozumiem, ze mogą 'odpychać'. Jednak wydaje mi się, że spowodowane jest to, jak pokazał Mateo, przez właśnie duże nakłady finansowe. Często ktoś rezygnuje z pracy na rzecz robienia takich filmów - i choć 'koszt' jest niski, to jednak brakuje 'zarobku'. Ja wątpię, aby ktoś zarobił na jakiś koszulkach. Według mnie to jest para idąca w gwizdek. Zazwyczaj wiąże się to z faktem, że producent koszulek chcę zlecenia minimum 50 sztuk, i później taki zleceniodawca czyli 'twórca' - musi to sprzedawać. I otwiera sklep, zaczyna się handel, namawianie do kupna, krzywi się sam youtuber, krzywi się część oglądających...

Ja mogę podpowiedzieć, jak pomóc youtuberom :) Klikajcie na  reklamy w ich filmach. Jeżeli każdy, kto ogląda dany film kliknąłby raz lub dwa na reklamę z danej strony - YT wypłacałby spore kwoty za coś takiego w ogólnym rozrachunku. Nas nie kosztuje to wiele, kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund. Może w ten sposób ktoś mógły zrezygnować ze sprzedaży koszulek czy też długopisów, i poświęcić więcej czasu na robienie filmów? :D
Luk powiem tak. Pełne i wyczerpujące opisanie tematu.
Każdy chciałby oglądać filmy w HD ale sprzęt się sam nie kupi.
A z gadaniem żon jest również czasem tak.  Po co Ty tą kasę wydajesz na te ryby jak i tak nic nie przywozisz....
I co zaprzestać swojej pasji ?? Zacząć przywozić ryby w worach do domu ??
Nie słuchać komentarzy i tyle...
Artur