Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Robert_X w 07.04.2016, 14:45
-
W moim okręgu Z.O poczynił takie oto nowe zasady połowu rybek na terenie okręgu :
ZASADY UPRAWIANIA AMATORSKIEGO POŁOWU RYB NA
WODACH OKRĘGU PZW W ZAMOŚCIU W ROKU 2016
WODY NIZINNE OGÓLNODOSTĘPNE
A. Wędkarze opłacający składkę okręgową na wody nizinne ogólnodostępne zobowiązani są
do przestrzegania następujących zasad:
1. Limit roczny połowu ryb niżej wymienionych gatunków :
- sum , szczupak, sandacz, karp, węgorz, pstrąg potokowy wynosi 35 szt. łącznie
2. Limit dobowy połowu w/w gatunków wynosi 2 szt. łącznie, za wyjątkiem suma,
którego limit dobowy wynosi 1 szt.
3. Limit roczny w/w gatunków zabranych z jednego łowiska - zbiornika wynosi 20 szt.
łącznie. Limit 35 szt. można wykorzystać na rzekach.
4. Limit dobowy połowu ryb z gatunków :
- lin, karaś pospolity (złocisty), amur, boleń, brzana, jaź, kleń wynosi 2 szt.
5. Łączny limit dobowy wszystkich gatunków ryb wymienionych w punktach 1 i 4
wynosi 3 szt.
6. Pozostałe gatunki zgodnie z RAPR.
B. WODY NIZINNE POWYŻEJ 100 ha – ZBIORNIK NIELISZ
1. Limit roczny połowu ryb niżej wymienionych gatunków :
- sum , szczupak, sandacz, karp, węgorz, pstrąg potokowy wynosi 25 szt. łącznie
2. Limit dobowy połowu w/w gatunków 2 szt. łącznie, za wyjątkiem suma, którego limit
dobowy wynosi 1 szt.
3. Limit dobowy połowu ryb z gatunków :
- lin, karaś pospolity (złocisty), amur, boleń, brzana, jaź, kleń wynosi 2 szt.
4. Łączny limit dobowy wszystkich gatunków ryb wymienionych w punktach 1 i 3
wynosi 3 szt.
5. Pozostałe gatunki zgodnie z RAPR.
C. NA WSZYSTKICH WODACH NIZINNYCH ADMINISTROWANYCH PRZEZ
OKRĘG PZW W ZAMOŚCIU WPROWADZA SIĘ NASTĘPUJĄCE WYMIARY
OCHRONNE :
amur do 50 cm i powyżej 100 cm
karaś pospolity (złocisty) – do 25 cm
karp do 35 cm i powyżej 80 cm
lin – do 30 cm
okoń – do 20 cm
sandacz do 50 cm i powyżej 85 cm
szczupak do 50 cm i powyżej 85 cm
Pozostałe gatunki ryb zgodnie z RAPR.
Są i "widełki" wymiarów ochronnych co prawda moim zdaniem sporo za duże no ale są i mnie to cieszy .
Są i limity ilościowe , po wyczerpaniu limitu ilościowego można nowy limit dokupić
Więcej szczegółów :
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/56/wiadomosci/122783/pliki/zasady_apr_2016.pdf
Jak myślicie czy to dobry kierunek jaki został obrany przez Z.O Zamość ?
-
Super :) oby się utrzymało
-
Ale mięsiarze będą płakać. Jeśli się to utrzyma i pójdą za tym kontrole to super
-
Wow! Jak na warunki całego kraju to wzór. :)
-
No właśnie, kierunek oczywiście pozytywny ale pod warunkiem częstych kontroli. Bez tego można ustalać dowolne limity a i tak nikt ich nie będzie przestrzegał.
-
Świetnie, że coś się ruszyło :) jednak nie rozumiem po co widełki przy amurze, a nie ma ich dla lina i karasia pospolitego. Nie zmienia to faktu, że jest t o krok w dobrą stronę.
Dodam jeszcze jako racjonalista, że zastanawia mnie czy da się sprawdzić limit roczny? To dopóki nie zmieni się podejście wędkarzy będzie ciężkie do upilnowania.
-
Wszelkie zmiany w tej skostniałej instytucji będą na + . Ale i tak to wszystko zależy od ludzi (członków) PZW. Opowiem historię z życia mieszkam w małej miejscowości w takiej w której każdy zna każdego pewnego dnia na ulicy spotkałem mojego brata sąsiada który wybiegał z domu z 2 pełnymi reklamówkami, standardowe dobry -dobry i jak tam byleś juz na rybach pyta on ja oczywiście skromnie ,że nie brak czasu praca a jak jak tam u Pana ( koleś koło 70 wiec ja mu na grzecznie na Pan) otwarcie sezonu już było ? ooo chłopie (na to on) ja już połowiłem linów natrzepałem i szczupaka ale wiesz takie 40 brały ale co tam zapakowałem do plecaka żona posmażyła jedzenia było ze 3 dni. A co tam Pan ciągniesz w tych reklamówkach? aa lodówka padła lecę do córki zawieść to ryby z ubiegłego roku zamrożone szkoda żeby się zepsuły. Po tej jak że interesującej rozmowie idę do brata (zresztą policman) i opowiadam mu jakiego asa ma sąsiada ten się uśmiechnął wiesz on jest strażnikiem społecznym straży rybackiej. Nogi mi się ugięły. Życie mięso jest mięso można ustanawiać limity jednak bez zmiany mentalności ludzi nie wiem czy to coś da :(
-
Świetnie, że coś się ruszyło :-) jednak nie rozumiem po co widełki przy amurze, a nie ma ich dla lina i karasia pospolitego. Nie zmienia to faktu, że jest t o krok w dobrą stronę.
Dodam jeszcze jako racjonalista, że zastanawia mnie czy da się sprawdzić limit roczny? To dopóki nie zmieni się podejście wędkarzy będzie ciężkie do upilnowania.
Wszystko będzie ciężkie do upilnowania. Kto zabroni delikwentowi zanieść rybę do samochodu? Nie wiem czy PSR czy SSR ma prawo auto przetrzepać. Kontrole musiałyby być naprawdę częste, żeby zmusić niektórych do wypełniania rejestrów - podstawy do określenia limitów rocznych.
-
Sam zastanawiam się nad realnością kontrolowania limitów rocznych , jak do tej pory byłem kilka razy raptem nad wodą ale kontroli nie spotkałem , w każdym bądź razie cieszę się że w ogóle coś drgnęło ;) Chociaż PSR i SSR w zeszłym roku miała dosyć "bojowe" nastawienie i mam nadzieję że w tym sezonie również wykażą się sporą gorliwością
-
1. Limit roczny połowu ryb niżej wymienionych gatunków :
- sum , szczupak, sandacz, karp, węgorz, pstrąg potokowy wynosi 35 szt. łącznie
35szt.? Mi jakby się udało zlowić z tych gatunków łącznie 15szt. to powiedziałbym że sezon był udany ::)
Ale, krok w dobrą stronę. Teraz tylko walczyć o jeszcze bardziej zmniejszone limity, aż do całkowistego NK O:)
Mam też nadzieję że Lublin weźmie przykład z Zamościa
-
Na pewno będzie ciężko to skontrolować. Moim zdaniem jedyną szansą jest to, że część wędkarzy będzie się tego trzymać, a inni zauważą pozytywne efekty tych działań.
Tylko jak będą brać ile brali, a ryb będzie więcej to nie zmienią przyzwyczajeń.
-
Pozwoliłem sobie tę optymistyczną informację zamieścić na ZR :thumbup: :beer:
-
Jest to jakiś krok do przodu, mnie jednak to nie rajcuje zbytnio. Skoro do tej pory regulamin nie był przestrzegany, to nie wydaje mi się aby nagle coś się w tej kwestii zmieniło. Zgadzam się z jednym z przedmówców, mentalność wędkarzy musi się zmienić. Same kontrole nic nie dadzą, zresztą ileż musiało by być tych strażników aby ogarnąć całość zagadnienia. Mnie bardziej przekonuje projekt realizowany na jednym z jezior w okręgu Lublin. Otóż na jeziorze Zagłębocze powstało koło wędkarskie które zajmuje się tym konkretnym łowiskiem. Na łowisku obowiązuje dodatkowy wewnętrzny regulamin połowów, a jego przestrzeganie egzekwują członkowie koła. Oczywiście trzeba też wnieść dodatkową opłatę za korzystanie z łowiska, są to jednak opłaty naprawdę symboliczne, a przeznaczone są w całości na rozwój tego akwenu.
-
Krok do przodu i pół do tyłu ( po wyczerpaniu limitu, można wykupić nowy >:(
-
Moim zdaniem to bardzo dobry kierunek
Wyobraźcie sobie że co niektórzy mięsiarze w 2015 r mieli wyciągnięte po sto kilka karpi do czerwca
kontrole może za mało ale są , kilku starszych panów wpadło na pomysł zmywalnych długopisów ale z tego co słyszałem są namierzani na każdej zasiadce. Nie wszystkim się nowy przepis podoba bo zamrażarki czekają ale są tacy co ten przepis popierają ja POPIERAM.
-
Robert u nas ciężko jest dziadkom wbić do łba, ze zamrażarka to nie jest najlepsze wyjście.
Cieszę się , że takie zamiany u nas wprowadzili, jednak doszły mnie słuchy, ze ludzie nie wpisują po prostu ryb do rejestru >:O
Zobaczymy czas pokaże liczę, ze dzięki takim obostrzeniom pójdzie fama na każdy okręg w Polsce
-
Takie limity roczne i dobowe to dobra sprawa. Przydałyby się jeszcze górne wymiary ochronne dla lina i karasia.
-
Jest to jakiś krok do przodu, mnie jednak to nie rajcuje zbytnio. Skoro do tej pory regulamin nie był przestrzegany, to nie wydaje mi się aby nagle coś się w tej kwestii zmieniło. Zgadzam się z jednym z przedmówców, mentalność wędkarzy musi się zmienić. Same kontrole nic nie dadzą, zresztą ileż musiało by być tych strażników aby ogarnąć całość zagadnienia. Mnie bardziej przekonuje projekt realizowany na jednym z jezior w okręgu Lublin. Otóż na jeziorze Zagłębocze powstało koło wędkarskie które zajmuje się tym konkretnym łowiskiem. Na łowisku obowiązuje dodatkowy wewnętrzny regulamin połowów, a jego przestrzeganie egzekwują członkowie koła. Oczywiście trzeba też wnieść dodatkową opłatę za korzystanie z łowiska, są to jednak opłaty naprawdę symboliczne, a przeznaczone są w całości na rozwój tego akwenu.
Pewnie i tak wszystko śie tak zakończy jak na Waszym Zagłęboczu , bo PZW tak jak i UE powinna zostać zniszczona ;) a wzorem np UK powstanie ileśtam stowarzyszeń które będą indywidualnie dbały o każdy zbiorniczek ;)
-
Jest to jakiś krok do przodu, mnie jednak to nie rajcuje zbytnio. Skoro do tej pory regulamin nie był przestrzegany, to nie wydaje mi się aby nagle coś się w tej kwestii zmieniło. Zgadzam się z jednym z przedmówców, mentalność wędkarzy musi się zmienić. Same kontrole nic nie dadzą, zresztą ileż musiało by być tych strażników aby ogarnąć całość zagadnienia. Mnie bardziej przekonuje projekt realizowany na jednym z jezior w okręgu Lublin. Otóż na jeziorze Zagłębocze powstało koło wędkarskie które zajmuje się tym konkretnym łowiskiem. Na łowisku obowiązuje dodatkowy wewnętrzny regulamin połowów, a jego przestrzeganie egzekwują członkowie koła. Oczywiście trzeba też wnieść dodatkową opłatę za korzystanie z łowiska, są to jednak opłaty naprawdę symboliczne, a przeznaczone są w całości na rozwój tego akwenu.
Pewnie i tak wszystko śie tak zakończy jak na Waszym Zagłęboczu , bo PZW tak jak i UE powinna zostać zniszczona ;) a wzorem np UK powstanie ileśtam stowarzyszeń które będą indywidualnie dbały o każdy zbiorniczek ;)
Daj Boże! O:)
-
Modlę się o to co wieczór ;)
-
Życzę Kolegom powodzenia! :D Założenia oczywiście super. Proza życia wszystko zweryfikuje... Zawsze z uporem maniaka powtarzam: ,,do złowienia ryby potrzebna jest... ryba...".
-
Moim zdaniem kierunek nie jest dobry, chociaż jest lepszy od tego który był.
Wprowadzona zmiana w jakości wody nie zmieni nic poza dodatkową kasą dla PZW za dodatkowe limity.
Najpierw trzeba by było odpowiedzieć sobie na pytanie z jakimi problemami boryka się PZW, mianowicie z jałowym wodami i gospodarką rybacką.
A w kogo uderzy zmiana? W wędkarza który będzie sumiennie wypełniał rejestr.
A taki Pan Zenon największy miesiarz zbiornika który nie wypełnia rejestru dalej będzie prowadził swoją działalność wyżywienia rodziny i wszystkich sąsiadek.
Jedyne zmiany na plus moim zdaniem które są wymienione to wymiary ;)
Przy tym jestem w stanie się zatrzymać, uśmiechnąć, dać łapkę w górę :thumbup: i przebić piątkę.
Pozostałe punkty to bez ostrej kontroli to jedynie dodatkowe kartki z jakimiś grezmołami :(
-
Małymi kroczkami coś się zmienia :bravo: U mnie też na rzece od tego roku wprowadzili limit na szczupaka 1szt/dobę. Z tym,że złapanie nawet tej jednej sztuki to jest nie zła sztuka :)
-
Oj będą dziadki płakać :) :thumbup: :thumbup:
-
Płaczu już się nasłuchałem, chociaż byłem nad wodą raptem kilka razy, jeszcze lepszy numer Z.O. zrobił w zeszłym roku po jesiennych zarybieniach, zamykając część zbiorników typu wanna z rybami do końca roku, to dopiero był zgrzyt, sam nie byłem za szczęśliwy, że musiałem przenieść się na rzekę, bo mnie jakoś to mało rajcuje, za leniwy chyba jestem i wolę, jak woda się nie rusza za bardzo ;)
-
Płaczu już się nasłuchałem, chociaż byłem nad wodą raptem kilka razy, jeszcze lepszy numer Z.O. zrobił w zeszłym roku po jesiennych zarybieniach, zamykając część zbiorników typu wanna z rybami do końca roku, to dopiero był zgrzyt, sam nie byłem za szczęśliwy, że musiałem przenieść się na rzekę, bo mnie jakoś to mało rajcuje, za leniwy chyba jestem i wolę, jak woda się nie rusza za bardzo ;)
Robert a na jakich zbiornikach najczęściej łowisz ?
Ja też należę do tego okręgu i staram się często jeździć nad wodę gdyż niebawem zabraknie czasu z powodu prący, i szczerze wam powiem, że od początku roku tylko raz podszedł do mnie znajomy i poprosił o kartę. I sprawdził wszystkich oczywiście. Natomiast oprócz jednego razu nie widziałem żeby ktokolwiek sprawdził czy kartę juz nie mówiąc o siatce.....
Przepisy nowe są świetne ale za mało kontroli a jak już to upomnienie panowie dostaną bo znajomy znajomego itd....
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
-
Robert a na jakich zbiornikach najczęściej łowisz ?
Ja też należę do tego okręgu i staram się często jeździć nad wodę gdyż niebawem zabraknie czasu z powodu prący, i szczerze wam powiem, że od początku roku tylko raz podszedł do mnie znajomy i poprosił o kartę. I sprawdził wszystkich oczywiście. Natomiast oprócz jednego razu nie widziałem żeby ktokolwiek sprawdził czy kartę juz nie mówiąc o siatce.....
Przepisy nowe są świetne ale za mało kontroli a jak już to upomnienie panowie dostaną bo znajomy znajomego itd....
Panowie powoli dopiero wprowadzono ten przepis zobaczymy pod koniec sezonu czy są jakieś efekty
Lepiej próbować zrobić coś niż nie robić nic
-
W zeszłym roku Krynice, w tym roku jeszcze tam nie byłem. Na pewno nie ma co spodziewać się, że nowe zasady od razu przyniosą jakieś wymierne efekty i większość wędkujących grzecznie dostosuje się do nowej rzeczywistości. Nawet na to nie liczę, jednak samo uchwalenie nowych zasad pokazuje, że potrzeby zmian dotarły już do władz okręgu, jestem na tak wszelkim zmianom, które chociaż w małym stopniu ograniczą szabrownictwo wędkarskie "gumowfilców" nad naszymi wodami.
-
W zeszłym roku Krynice , w tym roku jeszcze tam nie byłem .Na pewno nie ma co spodziewać się że nowe zasady od razu przyniosą jakieś wymierne efekty i większość wędkujących grzecznie dostosuje się do nowej rzeczywistości nawet na to nie liczę , jednak samo uchwalenie nowych zasad pokazuje że potrzeby zmian dotarły już do władz okręgu , jestem na tak wszelkim zmianom które chociaż w małym stopniu ograniczą szabrownictwo wędkarskie "gumowfilców" nad naszymi wodami
Popieram w 100%
-
Panowie byłem w tym roku dwa razy na krynicach
i dwa razy miałem kontrole :bravo: dla Panów strażników.
Na innych zbiornikach trochę gorzej , bo tylko raz jegomości widziałem.
To dopiero początek roku jak i nowego regulaminu, sądzę, że jeśli sami dam odczuć dziadkom , ze ich obserwujemy wszystko będzie dobrze :thumbup:
-
Odgrzeję kotleta a co mi tam update na 2017 rok :
ZASADY UPRAWIANIA AMATORSKIEGO POŁOWU RYB NA
WODACH OKRĘGU PZW W ZAMOŚCIU W ROKU 2017
WODY NIZINNE OGÓLNODOSTĘPNE
A. Wędkarze opłacający składkę okręgową na wody nizinne ogólnodostępne zobowiązani są
do przestrzegania następujących zasad:
1. Limit roczny połowu ryb niżej wymienionych gatunków :
- sum , szczupak, sandacz, karp, amur, węgorz, pstrąg potokowy wynosi 35 szt.
łącznie
2. Limit dobowy połowu w/w gatunków wynosi 2 szt. łącznie, za wyjątkiem suma,
którego limit dobowy wynosi 1 szt.
3. Limit dobowy połowu ryb z gatunków :
- lin, karaś pospolity (złocisty), jaź, kleń wynosi 2 szt.
4. Pozostałe gatunki zgodnie z RAPR.
B. WODY NIZINNE POWYŻEJ 100 ha – ZBIORNIK NIELISZ
1. Limit roczny połowu ryb niżej wymienionych gatunków :
- sum , szczupak, sandacz, karp, amur, węgorz, pstrąg potokowy wynosi 25 szt.
łącznie
2. Limit dobowy połowu w/w gatunków wynosi 2 szt. łącznie, za wyjątkiem suma,
którego limit dobowy wynosi 1 szt.
3. Limit dobowy połowu ryb z gatunków :
- lin, karaś pospolity (złocisty), jaź, kleń wynosi 2 szt.
4. Pozostałe gatunki zgodnie z RAPR.
C. NA WSZYSTKICH WODACH NIZINNYCH ADMINISTROWANYCH PRZEZ
OKRĘG PZW W ZAMOŚCIU WPROWADZA SIĘ NASTĘPUJĄCE WYMIARY
OCHRONNE :
amur do 50 cm i powyżej 70 cm
karaś pospolity (złocisty) – do 25 cm
karp do 35 cm i powyżej 65 cm
lin – do 35 cm
okoń – do 23 cm i powyżej 35 cm
sandacz do 50 cm i powyżej 80 cm
szczupak do 50 cm i powyżej 85 cm
Pozostałe gatunki ryb zgodnie z RAPR.
Oprócz tego wprowadzenie nokill na Karpia po zarybieniach jesiennych do końca roku
Co raz lepiej ;)
-
Okręg w Zamościu rusza głową! :thumbup:
-
Ojej, górne wymiary. Chyba ZG będzie musiał interweniować, bo się dziady zapłaczą.
-
Popieram, a nawet bym bardziej ograniczył ilość zabieranych ryb. Wreszcie ktoś zaczyna myśleć o naszych wodach.
-
A jednak można... Teraz tylko niech tego upilnują i można zazdrościć :)
-
Ojej, górne wymiary. Chyba ZG będzie musiał interweniować, bo się dziady zapłaczą.
Łysy prezio już szykuje się do najazdu na okręg :D Kto wie, może zrobią im 'Wrocław'?
-
Ja to myślę, że niedługo wielce się podczas takiej wizyty oszuka, i wywiozą go na taczkach :D
-
Ojej, górne wymiary. Chyba ZG będzie musiał interweniować, bo się dziady zapłaczą.
Łysy prezio już szykuje się do najazdu na okręg :D Kto wie, może zrobią im 'Wrocław'?
Na wiosnę było ogólne poruszenie "że ja kto limit ilościowy Karpia że górny wymiar ?" PSR i SSR kontrolowały zawzięcie całą wiosnę łowiska które były dobrze zarybione na Jesień 2015 i przyniosło to moim zdaniem dobry efekt bo dziady miedzy sobą przekazywali "straszne" wieści że np Heńka złapali z trzema karpiami i już zezwolenia zabierać będą :) Teraz mamy krok dalej limity ilościowe rozszerzone na inne gatunki i jest szansa że coś z tego będzie
-
No to pięknie :bravo:
Niech łapią tych Heńków.
-
Dają radę :
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/77941/majdan-wielki-klusownicy-na-wieprzu-wpadli-z-wiadrem.html
-
No to pięknie :bravo:
Niech łapią tych Heńków.
Jasne że tak niech łapią do tego dobrze by było by PSR jak zlapie takłego ćwoka by wlepić mu mandat tak za 500 zł by ćwok nigdy już więcej nie mięsiarzył
-
Dają radę :
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/77941/majdan-wielki-klusownicy-na-wieprzu-wpadli-z-wiadrem.html
Dają. Ale żeby 67 latek im spierdolił... :facepalm: :P
-
Faktycznie w PZW Zamość wiele się zmieniło - szczególnie jeżeli chodzi o zbiornik Nielisz. Limity ilościowe jak i górne wymiary naprawdę odstraszyły większość mięsiarzy. Jak dodamy zakaz biwakowania powyżej 5 dni w jednym miejscu to nagle w Nieliszu można sobie przyjechać na tygodniu i fajnie połowić. Do tej pory w marcu pojawiały się przyczepy kempingowe i stały w niektórych miejscówkach do listopada.
W tym roku osłuchałem się od miejscowych jak to Nielisz nieopłacalny bo w zeszłym roku samych sandaczy ponad 100 koleś zabrał a w tym lipa bo sprawdzają i mandaty dają. Nie wspomnę o handlu dużymi rybami w którym specjalizowało się kilku kempingowców - karpie po 20 kg były od ręki sprzedawane do prywatnych łowisk i nikt nie widział z tym problemu .
Wiem że w PZW Zamość dużo można jeszcze zmienić ale idą ku lepszemu i bardzo im kibicuję.
Poprzedni sezon od niepamiętnych czasów spędziłem w dużej mierze w Nieliszu i był to sezon bardzo udany.
Gdyby ktoś z Kolegów wybierał się nad tą wodę to serdecznie zapraszam bo warto
-
:bravo:
-
w marcu pojawiały się przyczepy kempingowe i stały w niektórych miejscówkach do listopada [...] w zeszłym roku samych sandaczy ponad 100 koleś zabrał [...] karpie po 20 kg były od ręki sprzedawane do prywatnych łowisk
patologia :facepalm:
-
w marcu pojawiały się przyczepy kempingowe i stały w niektórych miejscówkach do listopada [...] w zeszłym roku samych sandaczy ponad 100 koleś zabrał [...] karpie po 20 kg były od ręki sprzedawane do prywatnych łowisk
patologia :facepalm:
U mnie to standard - od zimy do zimy w campigu siedzą i po lasach srają - profesjonaliści...
-
No niestety ale tak było i to przy ogólnej akceptacji większości.
Kiedyś miałem "przyjemność" doświadczyć na własnej skórze cwaniactwa niektórych.
Stoi kemping - obok 3 stanowiska w obie strony poustawiane podpórki i same wiaderka na pytanie czy miejsca wolne koleś warczy że przecież widać że zajęte . Podobno Ci którzy łowią pojechali po żywca - panowie pojawili się dopiero wieczorem. Na moja uwagę usłyszałem żebym sobie dzwonił do PZW i gdziekolwiek chcę moja sprawa a najlepiej abym s........ł. Nie jestem jakimś cieniasem i mogłem sprawę załatwić w ich stylu ale pomyślałem że ja sobie przyjechałem połowić i odpocząć a nie prać się z emerytami.
Pojechałem 100 m dalej a tam ta sama sytuacja - pan do mnie z tekstem że Stacho pojechał kosić trawę i miejscówka zajęta ale z łaską mogę sobie połowić ze 2 godzinki ale jak Stach wróci no to mam zmykać.
Olałem wtedy Nielisz na dwa lata - w tym roku Stacho i koledzy chyba przenieśli się na bardziej przyjazne konsumpcyjnie łowiska i w tym roku było lux
-
No niestety ale tak było i to przy ogólnej akceptacji większości.
Kiedyś miałem "przyjemność" doświadczyć na własnej skórze cwaniactwa niektórych.
Stoi kemping - obok 3 stanowiska w obie strony poustawiane podpórki i same wiaderka na pytanie czy miejsca wolne koleś warczy że przecież widać że zajęte . Podobno Ci którzy łowią pojechali po żywca - panowie pojawili się dopiero wieczorem. Na moja uwagę usłyszałem żebym sobie dzwonił do PZW i gdziekolwiek chcę moja sprawa a najlepiej abym s........ł. Nie jestem jakimś cieniasem i mogłem sprawę załatwić w ich stylu ale pomyślałem że ja sobie przyjechałem połowić i odpocząć a nie prać się z emerytami.
Pojechałem 100 m dalej a tam ta sama sytuacja - pan do mnie z tekstem że Stacho pojechał kosić trawę i miejscówka zajęta ale z łaską mogę sobie połowić ze 2 godzinki ale jak Stach wróci no to mam zmykać.
Olałem wtedy Nielisz na dwa lata - w tym roku Stacho i koledzy chyba przenieśli się na bardziej przyjazne konsumpcyjnie łowiska i w tym roku było lux
Jak ja nienawidzę takiego buractwa nad wodą, yhmm chyba bardziej tylko nienawidzę wędkarzy śmieciarzy.
-
No niestety ale tak było i to przy ogólnej akceptacji większości.
Kiedyś miałem "przyjemność" doświadczyć na własnej skórze cwaniactwa niektórych.
Stoi kemping - obok 3 stanowiska w obie strony poustawiane podpórki i same wiaderka na pytanie czy miejsca wolne koleś warczy że przecież widać że zajęte . Podobno Ci którzy łowią pojechali po żywca - panowie pojawili się dopiero wieczorem. Na moja uwagę usłyszałem żebym sobie dzwonił do PZW i gdziekolwiek chcę moja sprawa a najlepiej abym s........ł. Nie jestem jakimś cieniasem i mogłem sprawę załatwić w ich stylu ale pomyślałem że ja sobie przyjechałem połowić i odpocząć a nie prać się z emerytami.
Pojechałem 100 m dalej a tam ta sama sytuacja - pan do mnie z tekstem że Stacho pojechał kosić trawę i miejscówka zajęta ale z łaską mogę sobie połowić ze 2 godzinki ale jak Stach wróci no to mam zmykać.
Olałem wtedy Nielisz na dwa lata - w tym roku Stacho i koledzy chyba przenieśli się na bardziej przyjazne konsumpcyjnie łowiska i w tym roku było lux
Ja dzięki takiemu buractwu dałem sobie spokój z Nieliszem już 4 sezon ale również zauważam pozytywne aspekty "kuchennych rewolucji" w moim okręgu jak i nad samym Nieliszem , w 2017 wracam ;)
-
Robert
Prawie wszystko ok ale brak w nowym regulaminie ilości szt wyjętych z jednego łowiska
A wiesz czemu bo prezes z tego co mówi to co dwa dni ma sprawę w sądzie z kormoranami za limity i przekręty
Więc ma dość
No kill po zarybieniu doczytaj punkt n bodajże
Opiekun łowiska ma prawo zmienić zasady
A Nielisz radzę przed opłaceniem pojechać na wiosnę i obczaić ilość miejsca
-
Panowie, idzie nowe :)
PZW za pomocą WW pozwoliło zadać sobie pytania od internautów nt. sytuacji w PZW.
Bardzo gorąco zachęcam do zadawania pytań w komentarzach. Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi, by nikt nie mógł się przyczepić do czyjegoś agresywnego tonu, bo to dla nich tylko pożywka do dalszego kasowania opozycji. Im więcej pytań tym lepiej. Postarajcie się o merytorykę wypowiedzi, bo wtedy będziemy mogli udowodnić (po raz kolejny zresztą), że PZW unika tematów ważnych. Natomiast jeśli szanowne WW taki problem podejmie, to będziemy mogli przyjąć, że jest on PZW znany i postaramy się rozliczyć PZW z realizacji :)
Do boju :)
-
Będzie rozmowa z dupą o kolorach.
Dlaczego nie ma górnych wymiarów? Bo duże ryby to szkodniki. Robiliśmy też ankietę i wędkarze tego nie chcą.
Dlaczego sieciujecie nasze wody? Bo tego wymaga operat. Bo ryba karłowacieje.
Dlaczego... są tak bezsensowne limity ilościowe? Limity są opracowane przez specjalistów z IRŚ i dostosowane do naszych wód (:D)
Dlaczego nie obejmiecie ochroną węgorza? Bo najlepszy jest wędzony.
I tak dalej. Powtórzą tylko bezczelności, które powtarzają od lat.
-
Czyli uważasz, że nie ma co się wychylać? Bo odpowiedź będzie sztampowa? Każdy wie, że będzie, ale dlatego trzeba drążyć temat.
W Twoim pierwszym przykładzie PZW ma się niby powołać na ankietę. OK, a tutaj, mamy konkretne przykłady, że jest inaczej, bo internauci piszą inaczej.
Sieci? OK, proszę bardzo. Niech PZW upubliczni dokładne badania. Wszystko niech stanie się dostępne dla członków PZW. Wtedy ewentualnie będziemy mogli zlecić własne badania, niezwiązane z IRŚ i pokazać, że jest inaczej.
Ale, jak się robi gównoburzę na wewnętrznym forum z przewagą tekstów: "jak myślę o PZW, to mi się nóż otwiera", to nie dziwcie się, że potem dostajecie takie odpowiedzi. PZW właśnie podjęło ofensywę w internecie, a Wam się ciągle te noże otwierają. Wasza sprawa, Wasze spodnie. Chcecie sobie zrobić tutaj mały wędkarski anger management, to róbcie.
-
Czyli uważasz, że nie ma co się wychylać? Bo odpowiedź będzie sztampowa? Każdy wie, że będzie, ale dlatego trzeba drążyć temat.
W Twoim pierwszym przykładzie PZW ma się niby powołać na ankietę. OK, a tutaj, mamy konkretne przykłady, że jest inaczej, bo internauci piszą inaczej.
Sieci? OK, proszę bardzo. Niech PZW upubliczni dokładne badania. Wszystko niech stanie się dostępne dla członków PZW. Wtedy ewentualnie będziemy mogli zlecić własne badania, niezwiązane z IRŚ i pokazać, że jest inaczej.
Ale, jak się robi gównoburzę na wewnętrznym forum z przewagą tekstów: "jak myślę o PZW, to mi się nóż otwiera", to nie dziwcie się, że potem dostajecie takie odpowiedzi. PZW właśnie podjęło ofensywę w internecie, a Wam się ciągle te noże otwierają. Wasza sprawa, Wasze spodnie. Chcecie sobie zrobić tutaj mały wędkarski anger management, to róbcie.
Ok, przyznaję Ci rację. Zadam im powyższe pytania.
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
-
widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję
Jest to bardzo widoczne, bo jego blask oświeca wszystkich w koło i daje jasność zbłądzonym wędkarzom, którzy dotychczas byli niewiernymi :)
-
widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję
Jest to bardzo widoczne, bo jego blask oświeca wszystkich w koło i daje jasność zbłądzonym wędkarzom, którzy dotychczas byli niewiernymi :)
Jaki tam blask , zabrał się w końcu do roboty szkoda tylko że tak późno bo chyba widmo porażki w wyborach go zmobilizowało.
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Zwłaszcza, że dziadki i tak są zmieszani ;D A smutne jest , że tak mało wędkarzy jest zadowolonych.
-
jaki tam blask , zabrał się w końcu do roboty szkoda tylko że tak późno bo chyba widmo porażki w wyborach go zmobilizowało
A widzisz kogoś, kto miałby być realną konkurencją dla prezesa?
Masz rację, że prezes ciężko pracuje. Zmienił sposób wyłaniania delegatów na zjazd, zorganizował kursy i konferencje m.in. dla rybaków ze składek wędkarzy. Otwiera nowe smażalnie, rozszerza ofertę sprzedaży ryb, które są odławiane na wodach opłacanych ze składek wędkarzy. Tak, to rzeczywiście wymaga sporej pracy.
-
jaki tam blask , zabrał się w końcu do roboty szkoda tylko że tak późno bo chyba widmo porażki w wyborach go zmobilizowało
A widzisz kogoś, kto miałby być realną konkurencją dla prezesa?
Masz rację, że prezes ciężko pracuje. Zmienił sposób wyłaniania delegatów na zjazd, zorganizował kursy i konferencje m.in. dla rybaków ze składek wędkarzy. Otwiera nowe smażalnie, rozszerza ofertę sprzedaży ryb, które są odławiane na wodach opłacanych ze składek wędkarzy. Tak, to rzeczywiście wymaga sporej pracy.
Hmm gdzie są nowe smażalnie w rejonie ZO Zamość bo chyba czegoś nie wiem ?
-
Eee, a to my o Zamościu piszemy?
-
Eee, a to my o Zamościu piszemy?
brawo
Endrju
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Wręcz przeciwnie zniesienie 20ryb z jednego łowiska to dla kormoranów z naszego zalewu wielki banan na twarz
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Wręcz przeciwnie zniesienie 20ryb z jednego łowiska to dla kormoranów z naszego zalewu wielki banan na twarz
Z zalewu miejskiego niech sobie zabierają bo i tak uczyniono z niego wannę z rybami więc jak każdy zabierze 20 Karpi to i tak starczy dla wszystkich , gorzej będzie wytrzebić Krynice albo Nielisz
-
Eee, a to my o Zamościu piszemy?
No ja piszę o okręgu Z.O Zamość i żadnych nowych smażalni ani rybaków nie dostrzegłem :)
-
Eee, a to my o Zamościu piszemy?
No ja piszę o okręgu Z.O Zamość i żadnych nowych smażalni ani rybaków nie dostrzegłem :)
Widzisz, bo ja myślałem, że ten wątek jest o PZW w ogóle, a nie o Zamościu. Sorry, mój błąd.
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Wręcz przeciwnie zniesienie 20ryb z jednego łowiska to dla kormoranów z naszego zalewu wielki banan na twarz
Moim zdaniem takie zbiorniki powinny być no kill.
Za duża presja w nich jest , mam taki mały zbiorniczek i fajnie można tam połowić, ale dziadki biorą ryby i wala wszystko co ma wymiar . 20 ryb to i tak za dużo. Mam nadzieje , że doczekam czasów gdzie , wędkarz powie " hobby się nie zabija "
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Wręcz przeciwnie zniesienie 20ryb z jednego łowiska to dla kormoranów z naszego zalewu wielki banan na twarz
Moim zdaniem takie zbiorniki powinny być no kill.
Za duża presja w nich jest , mam taki mały zbiorniczek i fajnie można tam połowić, ale dziadki biorą ryby i wala wszystko co ma wymiar . 20 ryb to i tak za dużo. Mam nadzieje , że doczekam czasów gdzie , wędkarz powie " hobby się nie zabija "
20 ryb to sporo ale wyobraź sobie co by działo się gdyby limity wynosiły np 10 ryb prezes wybrał drogę małych kroczków i liczę na to że z roku na rok limity będą większe i jak opadnie kurz po tych rewolucjach to wreszcie odważy się na nokill-e :)
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Wręcz przeciwnie zniesienie 20ryb z jednego łowiska to dla kormoranów z naszego zalewu wielki banan na twarz
Moim zdaniem takie zbiorniki powinny być no kill.
Za duża presja w nich jest , mam taki mały zbiorniczek i fajnie można tam połowić, ale dziadki biorą ryby i wala wszystko co ma wymiar . 20 ryb to i tak za dużo. Mam nadzieje , że doczekam czasów gdzie , wędkarz powie " hobby się nie zabija "
Popieram w 100procentach
-
Jeśli mu ZG pozwoli dalej działać...
-
Mi się bardzo podobają te nowe widełki u nas dla karpia i jeśli wędkarze przestaną przymykać oczy, będzie zajebiscie.
Chociaż fajnie by było jeszcze dodać widełki linowi i karasiowi złocistemu ;)
Fajna inicjatywa rodzi się w Zamojskim Okregu. Swoją drogą może w przyszłości powstaną łowiska no kill
Dal mnie regulamin na 2017 to rewelacja oby tak dalej , widać że prezes postawił na przyszłość wód a nie walkę o następną kadencję bo nowy regulamin z pewnością nie przyniesie mu nowych zwolenników ;|
Wręcz przeciwnie zniesienie 20ryb z jednego łowiska to dla kormoranów z naszego zalewu wielki banan na twarz
Moim zdaniem takie zbiorniki powinny być no kill.
Za duża presja w nich jest , mam taki mały zbiorniczek i fajnie można tam połowić, ale dziadki biorą ryby i wala wszystko co ma wymiar . 20 ryb to i tak za dużo. Mam nadzieje , że doczekam czasów gdzie , wędkarz powie " hobby się nie zabija "
Popieram w 100procentach
Ale wam zazdroszczę , ciekawe czy w mazowieckim takie zmiany byłyby możliwe.
-
a co tam
-
Ja tem jest dumny z tych naszych rewolucji 8) I czekam z utęsknieniem na wiosnę i gnębienie dziadków ;)
-
Jestem podobnego zdania. Zalew zamojski powinien być No Kill. Mam blisko, mogę być co drugi dzień i spokojnie posiedzieć. Od wiosny siedzi tam autobus dziadów, siatka zawsze w wodzie. Podoba mi się zapis o kategorycznym zakazie stosowania ścieralnych długopisów w rejestrze. Tak powinno być, nikt się nie wykpi że nie nie wiedział. Pozwolenie na połów nocą w Majdanie, Jacni itd to też dobre posunięcie. Do tej pory koczowali nonstop w Krynicach. Co do Krynic czytałem, że za 2 lata zmienia się operat, jest plan żeby zrobić tam łowisko karasiowo linowe. Wczoraj czytałem na fejsie że jest inicjatywa, żeby było to łowisko no kill dla karpia :bravo:
Ile się nasłuchałem nad wodą jobów na tego prezesa. Po co on wpuścił tego lina 30 cm, te karaski złote, nieszczepioną rybę, pewnie tanio kupił... Myślę sobie, linek podrośnie wymiar 30, w przyszłym roku go wyłapią. Proszę bardzo wymiar zwiększony do 35 cm i gitarka gra 8)
Dziękuję :D
-
Jestem podobnego zdania. Zalew zamojski powinien być No Kill. Mam blisko, mogę być co drugi dzień i spokojnie posiedzieć. Od wiosny siedzi tam autobus dziadów, siatka zawsze w wodzie. Podoba mi się zapis o kategorycznym zakazie stosowania ścieralnych długopisów w rejestrze. Tak powinno być, nikt się nie wykpi że nie nie wiedział. Pozwolenie na połów nocą w Majdanie, Jacni itd to też dobre posunięcie. Do tej pory koczowali nonstop w Krynicach. Co do Krynic czytałem, że za 2 lata zmienia się operat, jest plan żeby zrobić tam łowisko karasiowo linowe. Wczoraj czytałem na fejsie że jest inicjatywa, żeby było to łowisko no kill dla karpia :bravo:
Ile się nasłuchałem nad wodą jobów na tego prezesa. Po co on wpuścił tego lina 30 cm, te karaski złote, nieszczepioną rybę, pewnie tanio kupił... Myślę sobie, linek podrośnie wymiar 30, w przyszłym roku go wyłapią. Proszę bardzo wymiar zwiększony do 35 cm i gitarka gra 8)
Dziękuję :D
Przeciez od zawsze sa mozliwe nocki w Majdanie Sopockim , chyba , ze o inny Majdan chodzi
-
Pozwolenie na połów nocą w Majdanie, Jacni itd to też dobre posunięcie.
O co kaman ?????
-
Na Majdanie Sopockim nie ma zakazu łowienia w nocy ;D
-
W Jacni też ale żeby zrobić nokill na Karpia w Krynicach to ja jestem stanowczo przeciw , Karpia w tej wodzie nie powinno być wcale co z tego że ok 18ha wody ja większość to płycizna do tego nieźle zamulona i byt Karpia w tej wodzie dodatkowo jej szkodzi Lin , Karaś czy Szczupak jak najbardziej ale nie Karp i Boleń który ostatnimi czasy spadł z nieba....
-
Zauważ Robert , ze boleń jest nie tylko tam , ale na MS . Po co? nie wiem pożytku żadnego.
Co do Krynic to fajny zbiornik , ale płytki i zamulony na maksa.
Po tym sezonie jest w szoku jeśli chodzi o ilość suma w tym zbiorniku.
Z tymi karpiami to się nie wypowiadam , nie znam na tyle populacji tej ryby tam. Ale wiem , że szczupaka jest dośc mało skoro płoć jest w tak dużej populacji tam
-
Zauważ Robert , ze boleń jest nie tylko tam , ale na MS . Po co? nie wiem pożytku żadnego.
Co do Krynic to fajny zbiornik , ale płytki i zamulony na maksa.
Po tym sezonie jest w szoku jeśli chodzi o ilość suma w tym zbiorniku.
Z tymi karpiami to się nie wypowiadam , nie znam na tyle populacji tej ryby tam. Ale wiem , że szczupaka jest dośc mało skoro płoć jest w tak dużej populacji tam
Boleń niedługo będzie w każdej kałuży ....ręce opadają. Suma tam zawsze było sporo ze Szczupakiem krucho bo jest trzebiony mocno ale Karp to za duża konkurencja dla Lina i Karasia już nie mówię o zasyfianiu wody
-
Może to wina suma, że tak słaby był to rok na japońce tam .
Bo naprawdę takich kijanek pod wymiar to ludzie wyciągali multum w sierpniu i początkiem września.
Czy w każdej kałuży? chyba nie :P
-
Może to wina suma, że tak słaby był to rok na japońce tam .
Bo naprawdę takich kijanek pod wymiar to ludzie wyciągali multum w sierpniu i początkiem września.
Czy w każdej kałuży? chyba nie :P
Wody bardzo brakowało w tym roku a do tego chmary Karpików +30 skutecznie odstraszały Japońce , ja Sumika żadnego nie trafiłem no ale mój sezon w tym roku to ogólna kiszka jeśli chodzi o obecność nad wodą
-
Co wy na to ???
http://radioszczecin.pl/1,346514,zakaz-wedkowania-w-wodach-portowych-odry-w-szcze
-
Ja bym zrobił no-kill i szybko wzmocnił budżet miejski licznymi mandatami O:)
-
No i stało się, no kill na karpia w Krynicach + więcej zarybienia linem i karasiem, nie wiem jak Wy, ale ja jestem zachwycony ;)
-
No i stało się, no kill na karpia w Krynicach + więcej zarybienia linem i karasiem, nie wiem jak Wy, ale ja jestem zachwycony ;)
Coś więcej, Robercie? Skąd takie info?
-
Juz widzę skąd, brawo dla koła z Krynic :bravo: :bravo: :bravo:
-
Chwalmy Pana :bravo:
-
No i stało się, no kill na karpia w Krynicach + więcej zarybienia linem i karasiem, nie wiem jak Wy, ale ja jestem zachwycony ;)
Coś więcej, Robercie? Skąd takie info?
Prezes Wiater na fb ogłosił :) a i jeszcze cos ma w zanadrzu ;)
-
Co wy na to ???
http://radioszczecin.pl/1,346514,zakaz-wedkowania-w-wodach-portowych-odry-w-szcze
Q...wa wydaje mi sie że tym z PZW to chyba instalacja pierdolneła. Najpierw Warszawa teraz Szczecin a do końca roku chyba cała Polska
-
Prezes przypomniał : http://kolo24.ompzw.pl//kary_i_mandaty_2016,689.html
-
Dwa razy jest ten sam paragraf -"połów ryb niewymiarowych - od 200 zł wzwyż,"
-
Podrywkę też dwa razy zamieścili.
-
Jak wiadomo teraz jest okres sprawozdawczy z działalności kół i każdy się spowiada co nawywijał.
My mieliśmy wczoraj swoje zebranie, które łączyło się z końcem naszej kadencji i wyborami nowych władz. Ciekawy bardzo byłem czy wędkarze z naszego koła są zadowoleni z naszej pracy czy nie i jakie decyzje podejmą. Jak się okazało nasza praca została bardzo pozytywnie odebrana i na kolejne 4 lata zostałem na stołku wiceprezesa :)
-
Jak wiadomo teraz jest okres sprawozdawczy z działalności kół i każdy się spowiada co nawywijał.
My mieliśmy wczoraj swoje zebranie, które łączyło się z końcem naszej kadencji i wyborami nowych władz. Ciekawy bardzo byłem czy wędkarze z naszego koła są zadowoleni z naszej pracy czy nie i jakie decyzje podejmą. Jak się okazało nasza praca została bardzo pozytywnie odebrana i na kolejne 4 lata zostałem na stołku wiceprezesa :)
Gratulacje i powodzenia w dalszej pracy. A masz jakiś raport z działań, które wykonaliście w kole? Pytam z czystej ciekawości.
-
Niestety sam nie posiadam jest u prezesa :/
-
Niestety sam nie posiadam jest u prezesa :/
Szkoda, jakbyś kiedyś mógł wyciągnąć taki dokument, to bardzo chętnie bym przeczytał. Tak czy inaczej, jeszcze raz gratuluję :bravo:
-
Jak wiadomo teraz jest okres sprawozdawczy z działalności kół i każdy się spowiada co nawywijał.
My mieliśmy wczoraj swoje zebranie, które łączyło się z końcem naszej kadencji i wyborami nowych władz. Ciekawy bardzo byłem czy wędkarze z naszego koła są zadowoleni z naszej pracy czy nie i jakie decyzje podejmą. Jak się okazało nasza praca została bardzo pozytywnie odebrana i na kolejne 4 lata zostałem na stołku wiceprezesa :)
Gratulacje Krzysiu :thumbup:
-
Dalej tak trzymaj Krzysiu :bravo: :thumbup:.
-
Gratuluje prezesowi z Zamościa. A we Wrocławiu to istna padaka :facepalm: Nie dość, że zlikwidowali no kill to jeszcze większość wędkarzy ma w dupie za przeproszeniem to co dzieje się w związku. W moim kole na ponad 1400 członków, na zebraniu sprawozdawczym było kilkadziesiąt osób! :'(
Dobrą robotę pr-ową robi "Streetfishing". Ale to za mało, żeby cokolwiek ruszyć.
-
Jak wiadomo teraz jest okres sprawozdawczy z działalności kół i każdy się spowiada co nawywijał.
My mieliśmy wczoraj swoje zebranie, które łączyło się z końcem naszej kadencji i wyborami nowych władz. Ciekawy bardzo byłem czy wędkarze z naszego koła są zadowoleni z naszej pracy czy nie i jakie decyzje podejmą. Jak się okazało nasza praca została bardzo pozytywnie odebrana i na kolejne 4 lata zostałem na stołku wiceprezesa :)
Gratuluję. Znaczy, ze rządzicie dobrze :thumbup:
Jakby groziło komuś zwolnienie, zawsze można obiecać program karp+ :D :D :D :D
-
Karp 500 gramów + :)
-
U mnie kilka dni temu, koło PZW Syrenka Krobia po 40 latach istnienia ogłosiła samorozwiązanie (czy coś takiego).
Ponoć planują założyć stowarzyszenie i wziąć pod opiekę Cegielnie w Pudliszkach. Jeśli to prawda, to może się zapiszę, bo to łowisko jest strasznie ciekawe...
-
A w Knurowie i Pyskowicach chyba nie byli zadowoleni; nowi Prezesi , prawie całe zarządy do wymiany
-
Stowarzyszenie ma więcej praw i możliwości niż koło. My aby mieć ryby w naszych zbiornikach finansujemy je ze swoich pieniędzy.
-
A jak przyjdzie jakiś fiut i wyłowi Wam najfajniejsze ryby ze zbiornika, złapiecie go na gorącym uczynku, co w tedy? Czy w świetle obowiązującego prawa w ogóle możecie go łapać. Pytanie numer jeden.
-
A jak przyjdzie jakiś fiut i wyłowi Wam najfajniejsze ryby ze zbiornika, złapiecie go na gorącym uczynku, co w tedy? Czy w świetle obowiązującego prawa w ogóle możecie go łapać. Pytanie numer jeden.
Na naszej wodzie jak ktoś złamie regulamin - ma od razu wylot ... kwestia jest na ile lat.....
-
Aktualnie nie mieliśmy takiej sytuacji, która nie dała by się rozwiązać w pokojowy sposób. Nasz zbiornik jest tak usytuowany, że widać wszystko jak dłoni i pobliscy sąsiedzi mają oko na zbiornik. Z drugiej strony w kole mamy kilku byłych członków SSR i jesteśmy w dobrej komitywie ze strażą miejską oraz policją, więc jest względny spokój.
-
Ścigacz, dzięki.
Maćku, mnie trochę nie o to chodzi. Raczej o to, że ludzie biorą pod opiekę zbiornik, składają się na ryby, opiekują się nim... A przychodzi jakiś dziad w ogóle nie z ich koła (bo przecież nie będzie płacić jak ryb nie można zabierać...) i do siaty wali jednego dnia np. 10 karpi pięknych, które opiekunom wody rosły przez x lat. I co mu grozi zgodnie z polskim prawem? Gówno z antenką.
-
U mnie kilka dni temu, koło PZW Syrenka Krobia po 40 latach istnienia ogłosiła samorozwiązanie (czy coś takiego).
Ponoć planują założyć stowarzyszenie i wziąć pod opiekę Cegielnie w Pudliszkach. Jeśli to prawda, to może się zapiszę, bo to łowisko jest strasznie ciekawe...
Co się dziwić. Cały okręg leszczyński padł, to i koła wymierają. Zresztą tutaj, w Śremie zaczynamy to odczuwać :-\
-
U mnie kilka dni temu, koło PZW Syrenka Krobia po 40 latach istnienia ogłosiła samorozwiązanie (czy coś takiego).
Ponoć planują założyć stowarzyszenie i wziąć pod opiekę Cegielnie w Pudliszkach. Jeśli to prawda, to może się zapiszę, bo to łowisko jest strasznie ciekawe...
Co się dziwić. Cały okręg leszczyński padł, to i koła wymierają. Zresztą tutaj, w Śremie zaczynamy to odczuwać :-\
Wszyscy się spodziewali czegoś "dobrego" po przejściu do okręgu Poznańskiego... Przecież tyle jezior... Pierwsze chyba "poszło" koło Gostyń (członkowie porozchodzili się po kołach okręgu Poznańskiego, gdy jeszcze był Leszczyński), czy ja dobrze myślę?
Ale jeśli powstanie Stowarzyszenie i będą mieć swoje łowisko (Cegielnie), to wielkie brawa. To łowisko strasznie trudne, choć z potencjałem. Źle zarządzane (między innymi zarybienie sumem kilka lat wstecz), sle nadal do "odratowania".
-
A nie macie mozliwości założenia sekcji ? Zawsze to łatwiej i Okręg jak się postaracie coś pomoże
-
U mnie kilka dni temu, koło PZW Syrenka Krobia po 40 latach istnienia ogłosiła samorozwiązanie (czy coś takiego).
Ponoć planują założyć stowarzyszenie i wziąć pod opiekę Cegielnie w Pudliszkach. Jeśli to prawda, to może się zapiszę, bo to łowisko jest strasznie ciekawe...
Co się dziwić. Cały okręg leszczyński padł, to i koła wymierają. Zresztą tutaj, w Śremie zaczynamy to odczuwać :-\
Wszyscy się spodziewali czegoś "dobrego" po przejściu do okręgu Poznańskiego... Przecież tyle jezior... Pierwsze chyba "poszło" koło Gostyń (członkowie porozchodzili się po kołach okręgu Poznańskiego, gdy jeszcze był Leszczyński), czy ja dobrze myślę?
Ale jeśli powstanie Stowarzyszenie i będą mieć swoje łowisko (Cegielnie), to wielkie brawa. To łowisko strasznie trudne, choć z potencjałem. Źle zarządzane (między innymi zarybienie sumem kilka lat wstecz), sle nadal do "odratowania".
Przed upadkiem leszczyńskiego, kościańskie koła był już w Poznaniu, a na rok przed. o ile się nie mylę jakieś koło z Gostynia się zbuntowało i przyszło pod nas. Od tego czasu zaczęły pojawiać się auta PKS I PGS
A wody u nas dużo, na mapie niebiesko. Ale i wędkarzy dużo, na 1 ha pewnie 50 osób przypada....
-
A nie macie mozliwości założenia sekcji ? Zawsze to łatwiej i Okręg jak się postaracie coś pomoże
Poniec ma Stowarzyszenie i radzą sobie świetnie (koło też mają). Liczne akcje - czyszczenia, zarybienia i inne. Pieniądze dostają między innymi od zarządu miasta Poniec.
Krobia mogłaby zrobić podobnie, choć u nas jeśli chodzi o te sprawy, nigdy nie ma pieniędzy :facepalm:
Novac, wody duży, ale słyszałem, że nie ciekawie na jeziorach? Ponoć rybaków sporo i na takich Wojnowicach to już tylko świeżego powietrza można połapać.
Z jezior to łapałem tylko w Ziemnicach i w Krzywiniu o ile dobrze pamiętam i też wyniki nie były ciekawe.
Choć, w Ziemnicach jest pięknie i gdyby nie ta uklejka (a w zasadzie to UKLEJA :P)
-
Znajdź wodę, ustal kto jest właścicielem;gospodarzem, zbierz osoby , podrzucę Tobie regulamin takiego łowiska i powinno zadziałać
-
A nie macie mozliwości założenia sekcji ? Zawsze to łatwiej i Okręg jak się postaracie coś pomoże
Poniec ma Stowarzyszenie i radzą sobie świetnie (koło też mają). Liczne akcje - czyszczenia, zarybienia i inne. Pieniądze dostają między innymi od zarządu miasta Poniec.
Krobia mogłaby zrobić podobnie, choć u nas jeśli chodzi o te sprawy, nigdy nie ma pieniędzy :facepalm:
Novac, wody duży, ale słyszałem, że nie ciekawie na jeziorach? Ponoć rybaków sporo i na takich Wojnowicach to już tylko świeżego powietrza można połapać.
Z jezior to łapałem tylko w Ziemnicach i w Krzywiniu o ile dobrze pamiętam i też wyniki nie były ciekawe.
Choć, w Ziemnicach jest pięknie i gdyby nie ta uklejka (a w zasadzie to UKLEJA :P)
Powiem Ci że na tych jeziorach nie łowiłem. Weź pod uwagę, że jeziora które wymieniłeś należą do gospodarstwa rybackiego z Osiecznej, ale są również użytkowane przez PZW (nie znam szczegółów tej współpracy). Szczerze nawet nie wiem czy Okręg Poznań prowadzi odłowy gospodarcze. Co do jezior z tej okolicy to słyszałem dobre opinie o jeziorze Wojnowickim i Zbęchy, jeziora ponoć dobre, ale z łodzi.
Koło mojego Śremu jest sporo wody: Warta, starorzecza, zalewy i jeziora. Jest co rozpracowywać, więc w okolice Leszna się nie zapuszczałem ;)
-
Z posiedzenia ZO Katowice:
W sprawach różnych prezes okręgu omówił dwa anonimy jakie wpłynęły w ostatnim półroczy do biura ZO, w których wędkarz łowiący ryby na zbiorniku Elektrowni Rybnik używał gróźb karalnych przeciwko władzą okręgu. Domagał się zaprzestania wydawania zezwoleń na używanie modeli zdalnego sterowania przy wywożeniu zanęt na łowisko oraz popieranie i tolerowanie sportowego połów ryb przez tzw. karpiarzy. Wobec powyższego skierowano do Prokuratury Rejonowej w Katowicach zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wraz z wnioskiem o jego ściganie.
Uważajcie więc koledzy co piszecie i mówicie! Licho nie śpi :-X :facepalm:
Widać jakimś karpiorzom nie spodobało się co ktoś gadał, więc stworzyli historyjkę i napisali anonimy. Tragedia, żeby wędkarz wędkarza podp***ał.
Sekretarz ZO kol. Mirosław Winiarski w imieniu komisji ds. promocji i mediów przedstawił podjęte działania komisji w zakresie opracowania ubiorów reprezentacyjnych dla wędkarzy wszystkich szczebli organizacyjnych okręgu.
Kupią se też gajerki. Zamiast dzieciom koszulki czy polary na zawody to lepiej dla siebie gajerki dać uszyć.
Z pozytywów:
...wprowadzającą m.in. na stawie nr 5 zasadę No Kill wprowadzoną na wniosek koła PZW nr 45 Racibórz Miasto
-
Jest pozytywnie. Te stroje mogliby sobie darować, nie wiem gdzie oni chcą zadawać szyku :facepalm: Ale nowe łowisko no kill to świetna wiadomość! ;D
-
Idzie nowe :) można ? Można, powolutku do przodu :D
http://www.katowice.pzw.org.pl/wiadomosci/144163/61/spotkanie_w_sprawie_uzyskania_prawa_do_wedkowania_w_czechach
-
PZW organizuje zawody w Czechach, bo w Polsce dopuścili do wybicia wszystkich ryb :D Parodia.
-
Śmiech na sali na serio, chyba nie wystarczają im wyniki robione na jazgarzach i okonkach, leszczy im się zachciało :)
-
Zapewne Czechy są żywo zainteresowane polskim systemem "opieki" nad wodami, jak to niedawno PZW podawało, zapraszając na swoje "sympozjum naukowe".
-
Niestety ale Was nie rozumiem, to nie chodzi tylko o zawody ale możliwość łowienia w Czechach. Są porozumienia z innymi Okręgami źle, nie ma porozumień źle, są zawody w Polsce źle (nie ma ryb, łowienie uklei etc.) są zawody w Czechach źle, nie ma możliwości wykupienia pozwolenia na łowienie w Czechach źle jest możliwość że ktoś za Nas to załatwi źle .
Zawsze kuźwa źle, jedno wielkie malkontenctwo. I proszę mi tu nie wypisywać, że nie ma ryb, wybili ryby. Są osoby, które chcą coś zmienić i starają się aby Nam wszystkim było lepiej.
A może każdy z Nas napiszę co zrobił aby było lepiej a nie siedział przed klawiaturą i wiecznie narzekał.
Może mnie trochę poniosło, ale mam już dosyć słuchania wiecznego narzekania.
-
Enzo, nie wiem czy jest powód do zadowolenia, ten wpis nie jest sukcesem Okręgu Katowice! To jest porażka!
Czy organizator GP Okręgu Katowice przewiduje zwrot :money: za wyjazdy na treningi lub chociaż na samo GP? Nie wydaje mi się.
Taki wpis oznacza, że nie ma jednej w miarę rybnej wody w Okręgu Katowice, na której można rozegrać GP. Żenujące.
Ale co się dziwić, w moim okręgu nie jest lepiej.
Ale jak widać można, można porażkę zamienić w sukces? MOŻNA! I to za prywatne pieniądze wędkarzy. Mistrzostwo Świata. Gratulacje dla pomysłodawcy, pewnie imprezę zrobią na jego cześć i będą pić tydzień. :facepalm:
-
Enzo, to nie tak. Chodzi mi o to, że PZW, które ma pod sobą większość wód w Polsce, nie ma zbiorników, żeby normalne zawody przeprowadzić. Dzięki swojemu podejściu przecież.
Fakt, że taka organizacja organizuje zawody na wodach nieswoich (czasem robią to w Polsce na komercjach czy zbiornikach prywatnych), to jest po prostu kpina.
Natomiast pomoc w uzyskaniu czeskiego listka - ok, fajna inicjatywa. Popieram.
-
Enzo wg mnie zawody w Czechach, to tak jakby mecze z Polskiej ligi piłkarskiej rozgrywać na stadionach w Niemczech bo u nas trawa jest za rzadka :)
-
Niestety ale Was nie rozumie, to nie chodzi tylko o zawody ale możliwość łowienia w Czechach. Są porozumienia z innymi Okręgami źle, nie ma porozumień źle, są zawody w Polsce źle ( nie ma ryb, łowienie uklei etc.) są zawody w Czechach źle, nie ma możliwości wykupienia pozwolenia na łowienie w Czechach źle jest możliwość że ktoś za Nas to załatwi źle .
Zawsze kuźwa źle, jedno wielkie malkontenctwo. I Proszę mi tu nie wypisywać że nie ma ryb, wybili ryby. Są osoby które chcą coś zmienić i starają się aby Nam wszystkim było lepiej.
A może każdy z Nas napiszę co zrobił aby było lepiej a nie siedział przed klawiaturą i wiecznie narzekał.
Może mnie trochę poniosło ale mam już dosyć słuchania wiecznego narzekania.
Ja nie napisałem, że to źle, bez napinki, nigdy nie łowiłem w okręgu katowickim i nie wiem czy mi będzie dane, ale patrząc z boku, napisałem co powyżej.
To że ktoś załatwił porozumienie i dogadał się z Czechami, to fajnie. Ale tak z ręka na sercu nie czujesz się robiony w bambuko?
-
Enzo wg mnie zawody w Czechach, to tak jakby mecze z Polskiej ligi piłkarskiej rozgrywać na stadionach w Niemczech bo u nas trawa jest za rzadka :)
Przy okazji krzycząc, że trawa na naszych stadionach jest najlepiej nawożona, najlepiej o nią dbamy i wzbudza podziw w całej Europie. :bravo:
-
Enzo, nie wiem czy jest powód do zadowolenia, ten wpis nie jest sukcesem Okręgu Katowice! To jest porażka!
Czy organizator GP Okręgu Katowice przewiduje zwrot :money: za wyjazdy na treningi lub chociaż na samo GP? Nie wydaje mi się.
Taki wpis oznacza, że nie ma jednej w miarę rybnej wody w Okręgu Katowice, na której można rozegrać GP. Żenujące.
Ale co się dziwić, w moim okręgu nie jest lepiej.
Ale jak widać można, można porażkę zamienić w sukces? MOŻNA! I to za prywatne pieniądze wędkarzy. Mistrzostwo Świata. Gratulacje dla pomysłodawcy, pewnie imprezę zrobią na jego cześć i będą pić tydzień. :facepalm:
Kędzierzyn Koźle - woda Katowic jedna z Rybniejszych wód w PL, w zasadzie cały jeden brzeg Odry jest tylko pod zawody, Kanał Gliwicki, Wisła - Oświęcim - Kanał Dwory przez wielu uważana za naj.. łowisko Leszczy w PL-u, ELektrownai Rybnik - nie trzeba opisywać. Dzierżno - chyba pierwsze w PL łowisko wielkich karpii. Więc Katowice też mają wody rybne, wprost idealne do zawodów, rozegranie ich w CZ jest fajną inicjatywa na pewno nei jest spowodowane brakiem ryb.
Wg mnie bardzo fajna inicjatywa, żeby wymienić się doświadczeniami, spotkać, może coś wspólnie zrobić - w końcu Olza, Odra są tak samo czeskie jak i polskie.
-
Kędzierzyn Koźle - woda Katowic jedna z Rybniejszych wód w PL, w zasadzie cały jeden brzeg Odry jest tylko pod zawody, Kanał Gliwicki, Wisła - Oświęcim - Kanał Dwory przez wielu uważana za naj.. łowisko Leszczy w PL-u, ELektrownai Rybnik - nie trzeba opisywać. Dzierżno - chyba pierwsze w PL łowisko wielkich karpii. Więc Katowice też mają wody rybne, wprost idealne do zawodów, rozegranie ich w CZ jest fajną inicjatywa na pewno nei jest spowodowane brakiem ryb.
Wg mnie bardzo fajna inicjatywa, żeby wymienić się doświadczeniami, spotkać, może coś wspólnie zrobić - w końcu Olza, Odra są tak samo czeskie jak i polskie.
Świetnie, to w takim razie po co GP Okręgu w CZ? Ja rozumiem zawody towarzyskie, kołowe czy klubowe, ale GP?
To po co napinka o porozumienia i opłaty/dopłaty z Opolem.
Pomysł na załatwienie listka bezsprzecznie fajny. :bravo:
-
Kędzierzyn Koźle - woda Katowic jedna z Rybniejszych wód w PL, w zasadzie cały jeden brzeg Odry jest tylko pod zawody, Kanał Gliwicki, Wisła - Oświęcim - Kanał Dwory przez wielu uważana za naj.. łowisko Leszczy w PL-u, ELektrownai Rybnik - nie trzeba opisywać. Dzierżno - chyba pierwsze w PL łowisko wielkich karpii. Więc Katowice też mają wody rybne, wprost idealne do zawodów, rozegranie ich w CZ jest fajną inicjatywa na pewno nei jest spowodowane brakiem ryb.
Wg mnie bardzo fajna inicjatywa, żeby wymienić się doświadczeniami, spotkać, może coś wspólnie zrobić - w końcu Olza, Odra są tak samo czeskie jak i polskie.
Świetnie, to w takim razie po co GP Okręgu w CZ? Ja rozumiem zawody towarzyskie, kołowe czy klubowe, ale GP?
To po co napinka o porozumienia i opłaty/dopłaty z Opolem.
Pomysł na załatwienie listka bezsprzecznie fajny. :bravo:
Nie mam pojęcia dlaczego w CZ, a nie chce mi się dowiadywać.
Porozumienie z Opolem - hmmm mi zwisa (jestem z Katowic) mam za daleko żeby tam jechać - jade 2 razy w roku bardziej spotkać się z kumplami niż łowić, wg mnie to sztuczny problem wyciągnięty przez Zarządy Okręgów.
-
Pomysł na załatwienie listka bezsprzecznie fajny. :bravo:
Przepraszam, że sam siebie zacytowałem, ale się nie zgadzam, sam ze sobą się nie zgadzam, ot przemyślenia. :facepalm:
Pomysł jest wręcz rewelacyjny, a nie fajny, pomysł zrobienia GP jest jeszcze lepszy, jedzcie tam wszyscy i zobaczcie, że można, można dbać o rybę i że ryba jest i że nawet bierze, jest mała i duża, jest i wielka. Wielki szczupak nie przeszkadza jak u nas w naturalnym tarle, duży sum też pewnie nie przeszkadza.
Napiszcie o wynikach, porównamy je z wynikami krajowymi.
Może w końcu jeden z drugim zrozumieją, że o rybostan da się dbać. Czego wszystkim życzę. :beg:
EDIT:
Idąc dalej uważam, że jedno czy dwa GP to mało, MP tam zróbmy spławik, spining, grunt/feeder... jednym słowem wszystko.
Wobec tego przepraszam za moje powyższe wpisy. :bravo: :bravo: ZO Katowice.
-
Pomysł na załatwienie listka bezsprzecznie fajny. :bravo:
Przepraszam, że sam siebie zacytowałem, ale się nie zgadzam, sam ze sobą się nie zgadzam, ot przemyślenia. :facepalm:
Pomysł jest wręcz rewelacyjny, a nie fajny, pomysł zrobienia GP jest jeszcze lepszy, jedzcie tam wszyscy i zobaczcie, że można, można dbać o rybę i że ryba jest i że nawet bierze, jest mała i duża, jest i wielka. Wielki szczupak nie przeszkadza jak u nas w naturalnym tarle, duży sum też pewnie nie przeszkadza.
Napiszcie o wynikach, porównamy je z wynikami krajowymi.
Może w końcu jeden z drugim zrozumieją, że o rybostan da się dbać. Czego wszystkim życzę. :beg:
EDIT:
Idąc dalej uważam, że jedno czy dwa GP to mało, MP tam zróbmy spławik, spining, grunt/feeder... jednym słowem wszystko.
Wobec tego przepraszam za moje powyższe wpisy. :bravo: :bravo: ZO Katowice.
Masz 100 % racji
-
:) Przecież te ubiory mają być dla wędkarzy, nie dla zarządu okręgu Katowice ;D
-
Spotkanie w sprawie uzyskania prawa do wędkowania w Czechach
Mamy tu niechybnie do czynienia z jakąś pomyłką lub grubym nieporozumieniem. Dlaczegóż to polscy wędkarze mieliby marzyć o wędkowaniu w Czechach, gdzie łowisk jest znacznie mniej niż w Polsce, a zestaw rybich gatunków zasadniczo taki sam? Że łatwiej tam o rozmiarowo atrakcyjny połów? Jakim niby cudem? Wszak Czechom obca jest "racjonalna gospodarka rybacka" uprawiana u nas od niepamiętnych czasów pod patronatem PZW/IRŚ, zaś czeska organizacja wędkarska z pewnością nie działa wydajniej od PZW w zakresie ochrony wód/rybostanu, zwalczania postaw mięsiarskich etc.
Miejmy nadzieję, że nieporozumienie szybko się wyjaśni, a PZW życzliwie rozpatrzy prośbę naszych południowych sąsiadów o udostępnienie czeskim amatorom i wyczynowcom polskich łowisk (ze szczególnym uwzględnieniem mazurskich jezior oraz Zalewu Zegrzyńskiego).
-
To są świnie najpierw dopuścili do tego że w polskich wodach nie ma ryb a teraz chcą zawody zorganizować w Czechach :facepalm: . Wstyd jak h.....
Podobna sytuacja i u nas. Koło z okręgu mazowieckiego nie pamiętam które zwróciło się z prośbą o przeprowadzenie zawodów do prezesa jednego z kół w okręgu ciechanowskim. Gościu im odmówił nie wiem dlaczego ale ja też bym tak zrobił.
-
Do wszystkich narzekających wietrzących spisek itd. zadzwoniłem do Katowic - we Frydku Mistku odbędą się zawody muchowe Juniorów na Ostravicy, dlaczego w CZ - bo w Katowickim rzeki górskie są mało atrakcyjne - jest ich 5, czy 6 kawałków w większości cieków - uregulowanych rowów.
Zawody dorosłych - seniorów odbywają się zazwyczaj na Dunajcu, Sanie, Popradzie, jak zawody 90 % polskich okręgów, po prostu jak jakiś okręg nie ma wód górskich to może się zesrać ale zawodów muchowych nie zorganizuje :D.
Do wietrzących spisek dlaczego CZ - bo np z Katowic do Ostravicy jest cca 70km do Dunajca, Popradu 300 km - wiem, że to i tak jest bardzo źle i to wina zarządu PZW Okręgu Katowice, że mają zanieczyszczone wody w których pstrąg się nie utrzyma, ale tak jest - jak kogos to boli to niech popatrzy na okręg w którym sam łowi, gdzie są rozgrywane zawody.
PS GP Okręgu Katowice w Wędkarstwie morskim rozgrywane są na Bałtyku !!!!
-
Kiedyś już to pisałem ale jak by tak 80% ludzi nie opłaciło karty to może by w końcu ktoś coś zrozumiał. Wiem że to nie możliwe bo nie każdy kocha lub stać go na komercje ale w cenie kart mamy około 10-15 wjazdów. Trzeba było by zacisnąć posady przez rok oglądać ryby w internetach ale po roku nie było by pewnie PZW albo było by nowe. Niestety kasa rządzi a jak jej nie będzie to rozpadnie się te całe towarzystwo.
Ludzie psioczą ale opłacają dalej darmozjadów.
A druga sprawa to zaostrzyć karty za kłusownictwo 10k pln grzywny i 3 miesiące robót publicznych.
-
Ludzie psioczą ale opłacają dalej darmozjadów.
Tak jest ja też narzekam i opłacam bo nie mam innego wyjścia.
-
Katowice mają również porozumienie z Niemcami , ja nie widzę powodu żeby trzeba się było tego wstydzić. Od wielu lat są organizowane zawdy Katowice-Halle na zbiorniku El.Rybnik i w Halle .
Startuje w tych zawodach i jest bardzo fajnie. :)
-
Wiesz każdy ma inny punkt widzenia rok nie wyrok można w chwili słabości pojechać na komercje w cenie kart jest te 10-15 wejść, nie każdemu to pasuje ale lepszy rydz niż nic, poza tym można pospamować na forum i ponarzekać.
Ciekawe co by PZW zrobiło jak by tak nagle spadły im wpływy do prawie zera. na szczęście z tego co tutaj czytałem co roku maja mniejszą ilość opłacających składki wiec może kiedyś ten próg bólu dla PZW zostanie osiągnięty.
Jestem bardzo ciekawy jak wygląda statystyka z wydawaniem nowych kart bo z tego co widzę to młodzi ludzie raczej maja w 4 literach PZW i wala od razu na komercje bo tam jest szansa na spotkanie z rybą.
-
Do wszystkich narzekających wietrzących spisek itd. zadzwoniłem do Katowic - we Frydku Mistku odbędą się zawody muchowe Juniorów na Ostravicy, dlaczego w CZ - bo w Katowickim rzeki górskie są mało atrakcyjne - jest ich 5, czy 6 kawałków w większości cieków - uregulowanych rowów.
Zawody dorosłych - seniorów odbywają się zazwyczaj na Dunajcu, Sanie, Popradzie, jak zawody 90 % polskich okręgów, po prostu jak jakiś okręg nie ma wód górskich to może się zesrać ale zawodów muchowych nie zorganizuje :D.
Do wietrzących spisek dlaczego CZ - bo np z Katowic do Ostravicy jest cca 70km do Dunajca, Popradu 300 km - wiem, że to i tak jest bardzo źle i to wina zarządu PZW Okręgu Katowice, że mają zanieczyszczone wody w których pstrąg się nie utrzyma, ale tak jest - jak kogos to boli to niech popatrzy na okręg w którym sam łowi, gdzie są rozgrywane zawody.
PS GP Okręgu Katowice w Wędkarstwie morskim rozgrywane są na Bałtyku !!!!
Czyli burza w szklance wody. :bravo:
Pstrągiem i lipieniem zarybiają teraz rzeki w których się nie utrzymają ale operat.
-
:D Ptaku_1 zapraszam na zbiornik rybnicki, na pewno miałbyś okazję spotkania z taaaaaką :fish:
-
Ciekawe co by PZW zrobiło jak by tak nagle spadły im wpływy do prawie zera. na szczęście z tego co tutaj czytałem co roku maja mniejszą ilość opłacających składki wiec może kiedyś ten próg bólu dla PZW zostanie osiągnięty.
Jestem bardzo ciekawy jak wygląda statystyka z wydawaniem nowych kart bo z tego co widzę to młodzi ludzie raczej maja w 4 literach PZW i wala od razu na komercje bo tam jest szansa na spotkanie z rybą.
Każdy łowiący w PL musi mieć Kartę wędkarską (nawet na prywatnych zbiornikach) i to w dużym stopniu trzyma ludzi przy PZW. Poza tym nie każdy lubi karp-komercje w formie jaka dominuje w PL. A jak spadną wpływy, to PZW nie będzie miało kasy na dzierżawę wód, więc powstaną Stowarzyszenia, firmy prywatne, kolejni dzierżawcy, którzy wezmą wody i wprowadzą swoje zasady, to już się dzieje, ale wymaga lat. Tu gdzie ja mieszkam jest to bardzo Widoczne - szokiem kilka lat temu było dla wielu wędkarzy wydzierżawienie Wisły (królowej Polskich rzek) przez prywatną Spółkę - co stoi na przeszkodzie, żeby za 5 lat wydzierżawić obwód rybacki Wisła 5 (przykładowo).
-
Każdy łowiący w PL musi mieć Kartę wędkarską (nawet na prywatnych zbiornikach) i to w dużym stopniu trzyma ludzi przy PZW. Poza tym nie każdy lubi karp-komercje w formie jaka dominuje w PL. A jak spadną wpływy, to PZW nie będzie miało kasy na dzierżawę wód, więc powstaną Stowarzyszenia, firmy prywatne, kolejni dzierżawcy, którzy wezmą wody i wprowadzą swoje zasady, to już się dzieje, ale wymaga lat. Tu gdzie ja mieszkam jest to bardzo Widoczne - szokiem kilka lat temu było dla wielu wędkarzy wydzierżawienie Wisły (królowej Polskich rzek) przez prywatną Spółkę - co stoi na przeszkodzie, żeby za 5 lat wydzierżawić obwód rybacki Wisła 5 (przykładowo).
Kartę na prywatnym zbiorniku? ??? Pierwsze słyszę. Chyba, że stałego wędkarza :P
Kartę wydaje chyba starostwo co ma 'pezetwu' do tego?
-
Dokładnie na prywatnej wodzie karta nie potrzebna trzeba stosować się do regulaminu wody i tyle.
Co do dzierżawy mam nadzieje ze będzie coraz więcej stowarzyszeń i innych "prywatnych" akwenów bo wiadomo że jak jest państwowe (PZW) to trzeba okraś a później nasrać bo i tak będzie $$$$ puki będzie monopol.
-
Ale w myśl przepisów żeby dostać kartę wędkarską musisz zdać egzamin w kole PZW
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Nierealne jest, żeby 80% wędkarzy przestało opłacać kartę. Sami miłośnicy uboju zarybieniowego karpia stanowią w mojej okolicy większość. Skąd wezmą tanie mięcho jak nie opłacą PZW?
Zmiany postępują, ale dzieje się to wolno. PZW prędzej, czy później padnie, ale zajmie to wiele lat.
-
Karty wędkarskie na prywatnych łowiskach nie słyszałem o tym jeszcze ale kto wie mają swoje regulaminy więc nic mnie już nie dziwi jak by w jednym z punktów na prywatnym łowisku było by napisane że jest obowiązek posiadania karty wędkarskiej.
Mi się wydaje że najlepsze były by stowarzyszenia.
A tak przy okazji to proszę mi powiedzieć jak z wody nizinnej zrobiono zalew którym opiekuje się miejscowe koło PZW to czy taka woda w przyszłości mogła by być pod opieką stowarzyszenia a nie jak teraz PZW
-
Można sobie gdybać czy to jest mądre czy głupie czy dobre czy złe ale prawo jest takie, że trzeba stosować się do ustawy o rybactwie śródlądowym" a tam jest zapisane, że trzeba przestrzegać wymiarów i okresów ochronnych i jeśli obiekt nie jest przeznaczony do hodowli ryb to trzeba mieć kartę wędkarską by łowić w nim na wędkę - nawet na swoim stawie :) !!!. (czyli dokonywać amatorskiego połowu ryb).
Wynika to z artykułu 7 ustawy o rybactwie śródlądowym. - inna sprawa, że liczy się kasa i właściciel komercji pytać nie będzie czy ma się kartę czy nie (chociaż znam komercje gdzie trzeba mieć - przynajmniej w regulaminie jest wpisane).
Co ma PZW do karty - Prawo do egzaminowania ma Polski Związek Wędkarski, starostwo rejestruje - egzaminuje PZW, tak samo prawo jazdy - egzamin WORD, wydaje Starostwo.
-
Co do kart na prywatnych wodach to nie znam się wiec nie wypowiem się ale na żadnej komercji nie spotkałem się z wymogiem kart.
A co do samych kart to jest mała różnica pomiędzy PJ a KW. WORD to już jest poważna instytucja gdzie są procedury, kontrole, profesjonalizm itd a egzamin w PZW to flaszka i dobre słowo albo flaszka wypita razem z egzaminującym bo przecież wszyscy się znamy i sobie pomagamy :)
-
Co do kart na prywatnych wodach to nie znam się wiec nie wypowiem się ale na żadnej komercji nie spotkałem się z wymogiem kart.
A co do samych kart to jest mała różnica pomiędzy PJ a KW. WORD to już jest poważna instytucja gdzie są procedury, kontrole, profesjonalizm itd a egzamin w PZW to flaszka i dobre słowo albo flaszka wypita razem z egzaminującym bo przecież wszyscy się znamy i sobie pomagamy :)
Ale dzięki temu, że jest obowiązek posiadania karty, a prawo egzaminowania ma tylko PZw, wielu "zielonych" łapie się na opłaty PZW, dopiero po czasie dochodzą do wniosku, że nie musza płacić, lub mogą zmienić koło, albo płaca miesięczne" lub inaczej, albo w kole o 100km dalej położonym, ale pierwszy kontakt to człowiek taki nieświadomy co i jak.
To taki rozpęd - jak poszedłem do 1szej poważnej pracy to podsunęli mi w kadrach papiery - zapisałem się do kasy zapomogowo pożyczkowej, SKOK, opłacałem ubezpieczenie PZU, zapisałem się do Związków - po prostu byłem zielony i myślałem, że to obowiązek - taka siła rozpędu, po 3 m-cach jak już załapałem o co chodzi to się z tego powypisywalem
-
Karta potrzebna jest do łowienia na wodach publicznych nie prywatnych chyba, że regulamin łowiska wymaga karty.
Jeździć samochodem, quadem po swoim terenie możesz nawet bez kasku, pasów i 500 km/h nikomu nic do tego.
Co innego jak wyjedziesz na drogę publiczną.
Mea culpa: zapomniałem, że kartę tzw. białą wyrabiasz po egzaminie w urzędzie.