Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: FilipJann w 14.11.2016, 17:05
-
Witajcie!
Jako iż od nowego sezonu mam zamiar ostro się wziąć za karpiowe "methodowanie" i zacząć nęcić "grubo" swoje miejscówki (oczywiście z marszu), to naszedł mnie pewien dylemat.
Biorąc pod uwagę fakt, że nie mam doświadczenia w spodowaniu, a potrzeba na pewno celności, odległości i powtarzalności, to czy lepszym rozwiązaniem będzie łódka zanętowa?
Na pewno będzie to precyzyjne zanęcanie (w połączeniu z markerem), ale czy są rzeczy które przemawiają raczej za spombem?
Dystans to maks. 100metrów, a Sportowy wciąż w przebudowie :-X
Jaki Wy wybralibyście sposób do łowienia na Mega Methode?
Oczywiście, zależy mi głównie na zanęcaniu :)
-
Fifi, widziałeś po ile chodzą łódki? ;)
-
Fifi, widziałeś po ile chodzą łódki? ;)
Widziałem :)
Widziałem też, że "home made" z reguły są tańsze (i w mojej ocenie lepsze) i myśle, że te 1000-2000 zł do wiosny bym uzbierał :)
-
Moi znajomi w Polsce (karpiarze) mówią, że średniej jakości łódka zdalnie sterowana kosztuje od 3 000 zł (nie uwzględniając dodatkowych akumulatorów).
Pamiętaj, że dziś zakazu na łódkę na łowisku nie masz, a za tydzień może być i będziesz pluć w brodę (spoda raczej zakazywać nie będą).
Dystans 100 metrów przy dobrej wędce jest jak najbardziej osiągalny.
Osobiście używam i chwałę sobie poniższą wędkę.
http://www.bristolangling.com/free-spirit-ctx-spm-spomb-marker-rod.html
65 metrów bez większego wysiłku z mega wiatrem w twarz.
Spodem jest łatwiej donęcić w nocy, na niektórych łowiskach sam dźwięk spodowania to tak zwany "dinner bell" dla karpi i znacznie to poprawia wyniki.
Przy dobrych dodatkowych akcesoriach spodowanie jest dość szybkim sposobem na nęcenie.
(https://www.tackleuk.co.uk/SiteAssets/Products/800-800/sxkas22b635739525380923585.jpg)
-
Kop3k, link do wędki nie działa :-\
-
Kop3k, link do wędki nie działa :-\
Link poprawiony.
-
Filip zamiast łódki zanętowej, kup sobie auto, żebyś miał czym sprzęt wozić :)
-
Nigdy tak dobrze nie zanęcisz rakietą.
Używam łódki od 2 lat i mam też spomba i tu nie ma porównania nawet.
Ja akurat nie mam problemu z celnością rzutów i nigdy klipa nie używam i twierdzę, że łódka to jest to. Szczególnie, że chcesz łowić na grubo.
Co do ceny to uwierz mi, że nie trzeba płacić 3k za łódkę, bo dobre łódki (pseudo producentów) mógłbym policzyć na palcach jednej ręki.
Moje konstrukcje może nie wyglądają pięknie, ale dają sobie radę bez problemu.
Sprzedawałem je po max 1300 zł i do tej pory pływają jak złe. Doszedłem do tego metodą prób i błędów. Poznałem też gościa, który ma takie pojęcie o tym, że mógłbym słuchać go przez wiele godzin dziennie!
Teraz będę robił zimą 2 sztuki. Są już zamówione. Ogólnie to mam zamówienie na wiele więcej lecz czasu brak.
W głowie mam już chęć zrobić drona lub jakiś kopter czy inne latające cudo.
Zbieram fundusze bo to będzie trochę droższa zabawka.
Często robię tak, że szamę łódką ogarniam a zestaw rzucam bo uwierz mi, że łódka uczy lenistwa i wbrew pozorom ogarnianie wywózki wcale nie jest to takie łatwe jakby się wydawało.
-
wbrew pozorom ogarnianie wywózki wcale nie jest to takie łatwe jakby się wydawało.
Wtrącę dwa zdania. Są to święte i zarazem bardzo istotne informacje. Przeżyłem to na własnej skórze kupując ponton i zaczynając łowić z wywózki. W łódce zdalnie sterowanej i pontonie łowiąc borykamy się z podobnymi przeszkodami. Potrzebowałem całego sezonu aby w pełni ogarnąć samotną wywózkę zestawów. Każdemu wydaje się że to takie proste. Z początku byłem tak sfrustrowany, że miałem zamiar wrócić do wędkowania z rzutu. W nocy poziom trudności jeszcze bardziej rośnie.
-
Apropos takiej łódeczki...
Pamiętam jak w 2014 w mojej mieścinie pierwszy raz (i ostatni :( ) zrobili targi wędkarskie (http://swiatkarpia.com/blogs/i-dolnoslaskie-targi-wedkarskie-sycow-2014/78 (http://swiatkarpia.com/blogs/i-dolnoslaskie-targi-wedkarskie-sycow-2014/78)). Wyobraźcie sobie że 3 emerytów kupiło łódki zdalnie sterowane (!) by na 3 ha zbiorniku do reszty wytępić ryby... Niestety na walnym zebraniu 2015 r. zrobiono zakaz używania takich łódeczek i pluli sobie w brodę że je kupili :P
Łódeczka fajna sprawa, jak kolega Ostap produkuje takie cudeńka za 1300 zł to warto wydać. Ale żeby kupić za 3 k.. to moim zdaniem nie.
Dlaczego? Na wielu zbiornikach powoli zakazuje się używania wszelakich środków pływających, więc i na Twoich wodach wkrótce może to nastąpić.
-
Fifi przyjedziesz do mnie to ci ogarnę temat na żywo...
Jako ze mam i łódkę i spombuje, powstaje pytanie na jakiej wodzie masz zamiar działać, jakie dystanse, jaki towar...
Ja chwalę sobie spomb,a lata mi do 80 m, celność w polu do 3m2 na dystansie 80 m, to super wynik... kto spombuje to wie...
Do spomba pakuję rożne partykuły od kol, po moje firmowe walki, po ziarno...
Co do łodzi, mam łódkę podemnie jako, że nie łowię na dużych akwenach, nie potrzebuję pancernika...
Jako, że mam rozeznanie na wodzie, nie potrzebuję GPS, echo mam na wędkę, więc go adoptuję do mej łódeczki... a swojej szukałem ponad pół roku, aż trafiłem na używkę na OLX, jest wporzo, dobrze pływ, z nawigacja też nie było problemu, więc na tą chwilę jestem mega zadowolony....
Z tym, że na dwa kije z metodą metal hev w moim wykonaniu, to noc może wykończyć. Kupa roboty, wywóz dwóch kijów co pól godziny, jak branie to częściej .... także rano jestem pompka... ale rybki można podejść...
-
Mam ten sam problem co ty, tylko że łódka zanętowa to na 100% odpada z powodu jej ceny. Myślałem o zakupie pontonu jednoosobowego lub max 2. Rozwiązałoby to problem z dokładnością nęcenia i można zaoszczędzić kilka zł, natomiast problemem jest, że za każdym razem trzeba wsiadać i płynąć, co może odstraszyć ryby, jeśli łowi się z pomostu to grozi też zamoczeniem :/
Co do spomba, nie mam drugiej wędki i musiał bym przekładać zestaw aby zanęcić.
-
Fifi, nie siedzę w Twoim portfelu, ale powiem Ci, co następuje: jak zaraz zrobisz prawko i kupisz auto, to przyjdzie ci zapłacić OC i się bardzo nieciekawie zdziwisz. Jako młody kierowca i przy obecnych podwyżkach zapłacisz około 2 tysięcy za samo OC...
-
Fifi, nie siedzę w Twoim portfelu, ale powiem Ci, co następuje: jak zaraz zrobisz prawko i kupisz auto, to przyjdzie ci zapłacić OC i się bardzo nieciekawie zdziwisz. Jako młody kierowca i przy obecnych podwyżkach zapłacisz około 2 tysięcy za samo OC...
Mi za Dacię Logan z 2005 zaśpiewali 'najmniej' 2100 - a jestem rocznik 95 i bez stłuczki nawet. Na tatę to samo auto 330.. złodzieje >:O
Spróbuj najpierw ze spombem, jak sie nie uda ten 'romans' to pomyśl o łódce :) Jak chcesz sporo żarcia wrzucić do wody to i tak łódki maja ograniczoną pojemność.. więc wiekszą ilość futra szybciej wrzucisz przy pomocy spomba :)
-
Przekonaliście mnie... :P
Będzie spomb :D Najpewniej, za niedługo będę pytał: jak? Czym? Ile? No chyba, że już chcecie odpowiedzieć :) :)
-
Przekonaliście mnie... :P
Będzie spomb :D Najpewniej, za niedługo będę pytał: jak? Czym? Ile? No chyba, że już chcecie odpowiedzieć :) :)
Spodem z Midiego, bierz pod uwagę rozmiar średni do odległości 100 metrów, czym ? Futrem... ile ? Wystarczająco dużo by nie przekarmić ;D
-
Fifi, nie siedzę w Twoim portfelu, ale powiem Ci, co następuje: jak zaraz zrobisz prawko i kupisz auto, to przyjdzie ci zapłacić OC i się bardzo nieciekawie zdziwisz. Jako młody kierowca i przy obecnych podwyżkach zapłacisz około 2 tysięcy za samo OC...
Mi za Dacię Logan z 2005 zaśpiewali 'najmniej' 2100 - a jestem rocznik 95 i bez stłuczki nawet. Na tatę to samo auto 330.. złodzieje >:O
Spróbuj najpierw ze spombem, jak sie nie uda ten 'romans' to pomyśl o łódce :) Jak chcesz sporo żarcia wrzucić do wody to i tak łódki maja ograniczoną pojemność.. więc wiekszą ilość futra szybciej wrzucisz przy pomocy spomba :)
W życiu się nie zgodzę. Zależy jaka łódka ;) Do mojej lekko wrzucić można 5 kilo towaru. Żebyś nie wiem jaką miał wprawę w spombowaniu, nie wrzucisz w czasie mojego wyjazdu i powrotu 5 kilo towaru.
https://www.olx.pl/oferta/lodka-zanetowa-red-boat-professional-promocja-CID767-ID9OWyR.html
Łódka w wypadku łowienia Method Feeder spełni swoje zadanie pod jednym warunkiem - łódką tylko nęcić, bez wywózki zestawu. Ma to jednak swoje ograniczenie czyli odległość. Łódką można szybko przeholować z odległością.
JK
-
Fifi, nie siedzę w Twoim portfelu, ale powiem Ci, co następuje: jak zaraz zrobisz prawko i kupisz auto, to przyjdzie ci zapłacić OC i się bardzo nieciekawie zdziwisz. Jako młody kierowca i przy obecnych podwyżkach zapłacisz około 2 tysięcy za samo OC...
Mi za Dacię Logan z 2005 zaśpiewali 'najmniej' 2100 - a jestem rocznik 95 i bez stłuczki nawet. Na tatę to samo auto 330.. złodzieje >:O
Spróbuj najpierw ze spombem, jak sie nie uda ten 'romans' to pomyśl o łódce :) Jak chcesz sporo żarcia wrzucić do wody to i tak łódki maja ograniczoną pojemność.. więc wiekszą ilość futra szybciej wrzucisz przy pomocy spomba :)
W życiu się nie zgodzę. Zależy jaka łódka ;) Do mojej lekko wrzucić można 5 kilo towaru. Żebyś nie wiem jaką miał wprawę w spombowaniu, nie wrzucisz w czasie mojego wyjazdu i powrotu 5 kilo towaru.
https://www.olx.pl/oferta/lodka-zanetowa-red-boat-professional-promocja-CID767-ID9OWyR.html
Łódka w wypadku łowienia Method Feeder spełni swoje zadanie pod jednym warunkiem - łódką tylko nęcić, bez wywózki zestawu. Ma to jednak swoje ograniczenie czyli odległość. Łódką można szybko przeholować z odległością.
JK
A przepraszam, dwóch moich znajomych ma łódki, ale mają pojemność ok 1,5 kg, więc spombem dużo szybciej machnę te 2 kg na odległość 70 m, niż wywożąc łódką, ładując ją etc.
Nie sądziłem, że są AŻ tak pojemne łódki.
-
https://www.olx.pl/oferta/lodka-wedkarska-zanetowa-na-pilota-CID767-IDhumSh.html#e5b12ee916
;D ;D ;D
-
https://www.olx.pl/oferta/lodka-wedkarska-zanetowa-na-pilota-CID767-IDhumSh.html#e5b12ee916
;D ;D ;D
Nie dotykać, nie dotykać ;)
-
https://www.olx.pl/oferta/lodka-wedkarska-zanetowa-na-pilota-CID767-IDhumSh.html#e5b12ee916
;D ;D ;D
Nie dotykać, nie dotykać ;)
Taką łódkę można kupić na Aliexpress.
Jeżeli dobrze pamiętam, to któryś z kolegów z Forum, kupił taki sprzęt :)
-
To dobre i to dobre.
Spomb - musisz mieć. Łódkę - możesz. Ja bym na Twoim miejscu nęcił rok spombem - potem zobaczysz.
JKarp: Łódka w wypadku łowienia Method Feeder spełni swoje zadanie pod jednym warunkiem - łódką tylko nęcić, bez wywózki zestawu.
Dlaczego tak uważasz?
-
Fifi, nie siedzę w Twoim portfelu, ale powiem Ci, co następuje: jak zaraz zrobisz prawko i kupisz auto, to przyjdzie ci zapłacić OC i się bardzo nieciekawie zdziwisz. Jako młody kierowca i przy obecnych podwyżkach zapłacisz około 2 tysięcy za samo OC...
Mi za Dacię Logan z 2005 zaśpiewali 'najmniej' 2100 - a jestem rocznik 95 i bez stłuczki nawet. Na tatę to samo auto 330.. złodzieje >:O
Spróbuj najpierw ze spombem, jak sie nie uda ten 'romans' to pomyśl o łódce :) Jak chcesz sporo żarcia wrzucić do wody to i tak łódki maja ograniczoną pojemność.. więc wiekszą ilość futra szybciej wrzucisz przy pomocy spomba :)
Fifi, nie siedzę w Twoim portfelu, ale powiem Ci, co następuje: jak zaraz zrobisz prawko i kupisz auto, to przyjdzie ci zapłacić OC i się bardzo nieciekawie zdziwisz. Jako młody kierowca i przy obecnych podwyżkach zapłacisz około 2 tysięcy za samo OC...
Mi za Dacię Logan z 2005 zaśpiewali 'najmniej' 2100 - a jestem rocznik 95 i bez stłuczki nawet. Na tatę to samo auto 330.. złodzieje >:O
Spróbuj najpierw ze spombem, jak sie nie uda ten 'romans' to pomyśl o łódce :) Jak chcesz sporo żarcia wrzucić do wody to i tak łódki maja ograniczoną pojemność.. więc wiekszą ilość futra szybciej wrzucisz przy pomocy spomba :)
W życiu się nie zgodzę. Zależy jaka łódka ;) Do mojej lekko wrzucić można 5 kilo towaru. Żebyś nie wiem jaką miał wprawę w spombowaniu, nie wrzucisz w czasie mojego wyjazdu i powrotu 5 kilo towaru.
https://www.olx.pl/oferta/lodka-zanetowa-red-boat-professional-promocja-CID767-ID9OWyR.html
Łódka w wypadku łowienia Method Feeder spełni swoje zadanie pod jednym warunkiem - łódką tylko nęcić, bez wywózki zestawu. Ma to jednak swoje ograniczenie czyli odległość. Łódką można szybko przeholować z odległością.
JK
Szczerze to grubo przesadzona cena.
Nigdy nie rzucisz szybciej niż ja zrobię to łódką.
Ktoś tu tak pisze. A napewno nie tak dokładnie. Tu mogę się śmiało założyć.
-
JKarp, dołączę się do pytania. Mnie kolega Ostap wywoził łódką podajnik i tak samo nie miałem brań jak on na zestawie karpiowym. Więc wszystko działało bez zarzutu (sic!) :P
-
Podajniki esp mega zawsze prawie ładuję z szamą i brania są chyba normalne. Choć na Batorówce większość wyjąłem z rzutu. Moim zdaniem nie ma różnicy.
-
Jk karp hm... stereotypy... my robimy kilkaset kilo ryby za 12 godz, wywożąc łódką koszyki do metody, roboty kupa... człowiek po takiej zasiadce jest półżywy, ale to wejście na drugi krąg feederowy w wydaniu feeder heavy.
-
Nie za bardzo rozumiem Wasze wpisy ;)
Rozumiem, że zrobić się da taniej ale po koleżeńsku. Pytanie powstaje - czy takie same podzespoły? Czy jak dziś zamówię za tydzień odbiorę? Uważam, że najpierw trzeba zrobić a potem się chwalić. Zobaczyć, czy da radę na Zegrzu na dość dużej fali wyjechać na dobre 200 m i wrócić.
" JKarp, dołączę się do pytania. Mnie kolega Ostap wywoził łódką podajnik i tak samo nie miałem brań jak on na zestawie karpiowym. Więc wszystko działało bez zarzutu (sic!) :P"
Zupełnie nie rozumiem - złe miejsce, zała przynęta 8) Łódka nie jest złotym środkiem na brania.
" Jk karp hm... stereotypy... my robimy kilkaset kilo ryby za 12 godz, wywożąc łódką koszyki do metody, roboty kupa... człowiek po takiej zasiadce jest półżywy, ale to wejście na drugi krąg feederowy w wydaniu feeder heavy."
Gdzie ? Na komercji?
Ja łowię tylko na PZW ( bo dwóch wyjazdów na komercję nie liczę ). Na dobę mam jedno, dwa brania - nie robię kilkaset kilogramów a jak złowię 3-5 karpi już jest super. Nie łowię na ilość a na jakość - dwa większe niż kilkanaście mniejszych bardziej mnie cieszy.
JK
-
Nam chodziło o to, dlaczego uważasz, że nie ma sensu wywozić łódką podajnika do metody.
Mój wpis o braku brań był żartobliwy.
-
Nie chcę Cię martwić, ale wiem na jakich podzespołach są robione te łódki.
To nie jest słabe, ale też nie jest mega dobre. Taka mocno średnia półka. Sam używam takich aparatur i mógłbym długo pisać o ich wadach i zaletach.
Jedno jest pewne. Nie muszą dużo sprzedawać, bo na jednej przycinają taki hajs, że są zadowoleni.
Zresztą to nie temat o tym.
Najważniejsze, że jesteś zadowolony.
Co to wywózki podajników, też jestem ciekaw Twojego zdania.
-
Filip, a ja bym odradzał Ci kupno łódki. O ile nie ma specjalnych warunków, o wiele lepiej jest opanować spomba i łowić z rzutu. Nie jest łatwo celnie zarzucać, sztuką jest robić to na dużym dystansie. Jednak jest to wg mnie o wiele lepsze niż używanie łódki, które często jest pójsciem na łatwiznę. Rozumiem, jeżeli kogoś bolą plecy lub mu się 'nie chce'. Ale Ty? :D Świat stoi przed Tobą otworem!
Jeżeli nauczysz się dobrze nęcić z rzutu, to wtedy po jakimś czasie możesz rozpatrzeć kupno łódki, do specjalnych celów. Jak dla mnie ryba złowiona z łódki na krótszym dystansie (do 60-70 metrów) - to coś 'niegodnego'. Niektórzy brzydzą się komercji i piszą jak to łowią na dzikich wodach PZW. Mnie odstręcza natomiast wysługiwanie się łódkami, co widziałem na Ochabach. Umiera wtedy podchodzenie ryby, szukanie na nią sposobu, swojego rodzaju sztuka oszukiwania jej. Wali się do wody kupę futru, niszczącego jej jakość, i czeka z kołami do góry na dźwięk alarmu. Rozumiem specjalne łowiska, rozumiem długie zasiadki. Mimo wszystko jednak łódka to zabijanie sztuki wędkowania, wyręczanie się techniką.
Rozumiem też, jak ktoś chce po latach łowienia zintensyfikować wysiłki, zasadzać się na największe sztuki. Ale jeżeli nie opanowało się prostych rzeczy a zaczyna korzystać z łódki, to prawdopodobnie już sie tych rzeczy nie opanuje. Boli mnie jak widzę na łowiskach gdzie powinien być feeder ludzi siedzących przy wędkach z alarmami. Nie łowią nawet 1/4 tego co mogliby na delikatniejszy sprzęt, gdyby myśleli, testowali... Na dwie karpiówki nie łowią połowy tego, co mogliby na jedną wędkę. Przestają myśleć, kombinować.
Filip, na Twoim miejscu, zainwestowałbym zamiast w łódkę, w dobre kije. Opanowanie zarzutów na 100 metrów nie jest rzeczą łatwą. Ale po wielu próbach i nauce, przyjdzie czas, gdzie osiągniesz ten dystans, potem będziesz zarzucał tam bez problemu. Złowienie ryby tam da Ci o wiele większą satysfakcję. Nie wspomnę już o tym, ze i przy feederze opłaci się Tobie ta wiedza. Steve i Phil Ringer, wygrywali wiele zawodów nie tylko dzięki taktyce, ale przede wszystkim dzięki umiejętności dalekich zarzutów. Mieli przewagę nad innymi wynikającą z faktu łowienia na dalszym dystansie, zasięg rażenia ich zestawu był większy. Zapewniam, Cię, ze na wielu łowiskach umiejętność dalekiego zarzucania da Ci właśnie taką przewagę nad innymi łowiącymi.
Pokażcie mi karpiarzy z czołowych firm, łowiących łódkami zanętowymi. Wszyscy (o ile nie reklamują jakiegoś produktu) łowią z rzutu.
-
@ Mosteque
Bo np. akumulatory tego nie wytrzymają. Bo uważam, że łódka jest po to, żeby łowić tam gdzie się nie dorzuci ale tu rodzi się pytanie - po co method feeder i łódka sterowana, skoro w pewnym momencie zestaw nie pokaże brań? Bo jak wiozę łódką daleko używam kamienia (zrywka) ;D
Ale żeby oddać prawdę - mam dwa miejsca gdzie wywożę łódką, bo jest blisko a rzucając zdarzało się trafić w drzewo pod wodą >:O Nie wspomnę o tym jaki zestaw mam w tym miejscu, ale nie jest to żyłka 0,25 lub 0,28 mm.
Bo jakbym miał wywieźć łódką na 150 m pod wyspę (mam takie miejsce) i użyć drobnej przynęty i za pół godziny holować leszcza 30 cm, to bym nie coś trafiło tym bardziej, że i tak te skumbrie potrafią dwie kulki 22 mm próbować zjeść i przy okazji się zaciąć prawidłowo za dolną wargę.
No w końcu za - łódką wywiozę 5 kilo towaru i będzie można spokojnie łowić z podajnikiem ale bez jego wywożenia. Oczywiście na odległość pozwalającą normalnie dorzucać.
@ Ostap - ja tam się nie znam na aparaturze ale ... Czy łódka za ok 4 000 zł jest aż tak lepsza od tej jak np moja?
http://crazycarp.pl/lodki-zanetowe/6836-la-boat-baraccuda.html
Ja tam różnicy nie widzę oprócz nazwy i tzw wylaszczenia na posiadanie ponoć renomowanego sprzętu.
Zgadzam się z Lucjanem w całej rozciągłości na temat łódek :)
Łowisko 200x100 m i widzę filmik jak ktoś wywozi pod drugi brzeg znaczy góra 100 m :facepalm: i opowiada do tego historię jak ważne jest wywożenie z łódki :facepalm::facepalm: A poszedłby z wiaderkiem, rzucił kilka kulek, trochę pelletu bo brzeg, zestaw zaniósł ręcznie i czekał na :fish:
http://www.prolam.pl/?page_id=193
JK
-
I teraz się rozumiemy :)
-
Bo ja do wielu gadżetów w karpiowaniu "dorastałem" - i do łódki też dorosłem. Nie używam jej zawsze i wszędzie. Są wody gdzie lepiej się sprawdza kobra i kulki wyrzucone a kobry.
A w temacie wylaszczenia to kupiłem sobie akurat takie coś :
http://carpmaster24.pl/stoliki-biwak/555-tfgear-toaster-xl.html
:cake: :shortcake: :hamburger: :beer:
JK
-
@ Mosteque
Bo np akumulatory tego nie wytrzymają. Bo uważam, że łódka jest po to żeby łowić tam gdzie się nie dorzuci ale tu rodzi się pytanie - po co method feeder i łódka sterowana skoro w pewnym momencie zestaw nie pokaże brań ? Bo jak wiozę łódką daleko używam kamienia ( zrywka ) ;D
Ale żeby oddać prawdę - mam dwa miejsca gdzie wywożę łódką bo jest blisko a rzucając zdarzało się trafić w drzewo pod wodą >:O Nie wspomnę o tym jaki zestaw mam w tym miejscu ale nie jest to żyłka 0,25 lub 0,28 mm.
Bo jakbym miał wywieźć łódką na 150 m pod wyspę ( mam takie miejsce ) i użyć drobnej przynety i za pół godziny cholować leszcza 30 cm to bym nie coś trafiło tym bardziej, że i tak te skumbrie potrafią dwie kulki 22 mm próbować zjeść i przy okazji się zaciąć prawidłowo za dolną wargę.
No w końcu za - łódką wywiozę 5 kilo towaru i będzie można spokojnie łowić z podajnikiem ale bez jego wywożenia. Oczywiście na odległość pozwalającą normalnie dorzucać.
@ Ostap - ja tam się nie znam na aparaturze ale ... Czy łódka za ok 4 000 zł jest aż tak lepsza od tej jak np moja ?
http://crazycarp.pl/lodki-zanetowe/6836-la-boat-baraccuda.html
Ja tam różnicy nie widzę oprócz nazwy i tzw wylaszczenia na posiadanie ponoć renomowanego sprzętu.
Zgadzam się z Lucjanem w całej rozciągłości na temat łódek :)
Łowisko 200x100 m i widzę filmik jak ktoś wywozi pod drugi brzeg znaczy góra 100 m :facepalm: i opowiada do tego historię jak ważne jest wywożenie z łódki :facepalm::facepalm: A poszedłby z wiaderkiem, rzucił kilka kulek, trochę pelletu bo brzeg, zestaw zaniósł ręcznie i czekał na :fish:
http://www.prolam.pl/?page_id=193
JK
Hm... ciekawa koncepcja... bardzo ciekawa koncepcja - to jest... pozwolisz, że zacytowałem klasyka!!! Otworzyłeś mi oczy jak różni się Karpiarz z dużej litery od karpiarza z małej litery ..... :-X :facepalm: 8) :P :D
-
Znaczy która to ta koncepcja?
Bo ja używam tylko klasyka, czyli siebie :-X ???
JK
-
FilipJann załóżmy że ryba Ci podejdzie i co chwila brania. W takiej sytuacji będziesz co chwila wypływał łódką i więcej czasu stracisz na wywózkę niż na łowienie. Poza tym łódka to dodatkowy bagaż który nie mało waży i zajmuje miejsce w aucie. Jestem karpiarzem, ale i tak bez względu na to uważam że łódka jest raczej dedykowana karpiowaniu gdzie wywozisz punktowo zestaw i czekasz na konkretne branie a i tak czasami uwiesi się leszczozaur :-\ Sam mam spomba i w większosci z niego korzystam. U mnie w okręgu katowickim wywózki łódkami są zabronione, takie wspaniałe uchwały PZW...
-
Jaką żyłkę stosujecie do spomba, używacie strzałówki?
-
Jaką żyłkę stosujecie do spomba, używacie strzałówki?
Żyłka 0,25 mm.
Strzałówka 50lb - plecionka okrągła Daiwa.
-
Dzięki, tak właśnie myślałem. Tej strzałówki to pewnie max 10 metrów?
-
Zobaczymy jak to wyjdzie finansowo. Bo co chwilę coś nowego dochodzi do kupienia :-X
Albo kupię nowy zestaw wędka + kołowrotek, albo na początek użyję tej karpiówki i kołowrotka co mam.
Spomb raczej z Midi - small/ medium, zależy od wędki.
Do nęcenia planuję użyć:
- kuku puszkowaną
- pellety smakowe Genesisa (6-12mm)
- konopie
- inne ziarna.
- kulki 14mm Genesisa szybko pracujące.
Może macie jeszcze jakieś sugestie co do "futru" do nęcenia?
-
Dzięki, tak właśnie myślałem. Tej strzałówki to pewnie max 10 metrów?
Jakoś tak właśnie z 3 długości wędki 3,6 m.
Używałem kilku plecionek i były słabe.
Przypomniałem sobie, że mam tą Daiwę i daje radę.
Spomb lata jak zły.
-
A jak z używaniem klipa przy spombie? Mam takie przeczucie, że może być bardzo łatwo urwać cały zestaw...
-
A jak z używaniem klipa przy spombie? Mam takie przeczucie, że może być bardzo łatwo urwać cały zestaw...
Nigdy nie używam tego dziwnego wynalazku.
-
A jak z używaniem klipa przy spombie? Mam takie przeczucie, że może być bardzo łatwo urwać cały zestaw...
Stosując plecionkę do spoda niczego nie urwiesz. Klip musi być. Jak ktoś mówi, ze celnie rzuca bez klipa to tylko mówi :D
-
A jakiej grubości ta plecionka powinna być żeby rzucać z klipem?
-
A jak z używaniem klipa przy spombie? Mam takie przeczucie, że może być bardzo łatwo urwać cały zestaw...
Stosując plecionkę do spoda niczego nie urwiesz. Klip musi być. Jak ktoś mówi, ze celnie rzuca bez klipa to tylko mówi :D
Sugerujesz jakiś zakładzik chłopaku?
-
Nie zakładam się jak wiem, że na pewno wygram :D
-
Nie zakładam się jak wiem, że na pewno wygram :D
Ja też kiedyś tak twierdziłem.
A później się założyłem :)
-
Nie zakładam się jak wiem, że na pewno wygram :D
Ja też kiedyś tak twierdziłem.
A później się założyłem :)
I przegrałeś
-
A jak z używaniem klipa przy spombie? Mam takie przeczucie, że może być bardzo łatwo urwać cały zestaw...
Stosując plecionkę do spoda niczego nie urwiesz. Klip musi być. Jak ktoś mówi, ze celnie rzuca bez klipa to tylko mówi :D
Ja stosuje gumy na szpuli zamiast klipu, żyłę na szpuli mam 0,40 sumowa, do tego kij do 300 r wyrzutu, nawijak ze szpula long. Do tego średni spomn, partykuły nie stosuję, luźne tylko, wszystko na walkach jadę -raz o wiele cięższy jest spomp, co za tym idzie lepsze mam osiągi, poza tym bardzo dobrze walki pływają na lotność spombu, a co za tym idzie celność .
-
Ja mam trzeci sezon spoda z kręciołem z Okumy i plecionką do niego. Śmiga bardzo dobrze cały czas, nie do zarąbania jest całość ;D
-
Trochę praktyki i praktycznie spombu nie da się zerwać. Najważniejsze jest przed końcem lotu zrobić ten ruch do tylu kijem, do klipu lub gumy i sobie spombik swobodnie opada.