@ Mosteque
Bo np. akumulatory tego nie wytrzymają. Bo uważam, że łódka jest po to, żeby łowić tam gdzie się nie dorzuci ale tu rodzi się pytanie - po co method feeder i łódka sterowana, skoro w pewnym momencie zestaw nie pokaże brań? Bo jak wiozę łódką daleko używam kamienia (zrywka)
Ale żeby oddać prawdę - mam dwa miejsca gdzie wywożę łódką, bo jest blisko a rzucając zdarzało się trafić w drzewo pod wodą

Nie wspomnę o tym jaki zestaw mam w tym miejscu, ale nie jest to żyłka 0,25 lub 0,28 mm.
Bo jakbym miał wywieźć łódką na 150 m pod wyspę (mam takie miejsce) i użyć drobnej przynęty i za pół godziny holować leszcza 30 cm, to bym nie coś trafiło tym bardziej, że i tak te skumbrie potrafią dwie kulki 22 mm próbować zjeść i przy okazji się zaciąć prawidłowo za dolną wargę.
No w końcu za - łódką wywiozę 5 kilo towaru i będzie można spokojnie łowić z podajnikiem ale bez jego wywożenia. Oczywiście na odległość pozwalającą normalnie dorzucać.
@ Ostap - ja tam się nie znam na aparaturze ale ... Czy łódka za ok 4 000 zł jest aż tak lepsza od tej jak np moja?
http://crazycarp.pl/lodki-zanetowe/6836-la-boat-baraccuda.htmlJa tam różnicy nie widzę oprócz nazwy i tzw wylaszczenia na posiadanie ponoć renomowanego sprzętu.
Zgadzam się z Lucjanem w całej rozciągłości na temat łódek

Łowisko 200x100 m i widzę filmik jak ktoś wywozi pod drugi brzeg znaczy góra 100 m

i opowiada do tego historię jak ważne jest wywożenie z łódki


A poszedłby z wiaderkiem, rzucił kilka kulek, trochę pelletu bo brzeg, zestaw zaniósł ręcznie i czekał na
http://www.prolam.pl/?page_id=193JK