Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: MarioG w 28.03.2017, 21:59
-
Staram się być opanowany ale dziś do białej gorączki rozpala mnie niejaki Wacław P. i jego wpisy na fejsie.
To młody mięsiarz. Zdobywca pucharów i dyplomów w swoim kole nr. 59 (Nakło - Chechło).
Pozwalam sobie na pisanie o nim ponieważ jego profil fejsbukowany jest publiczny i wszystkie informacje są dostępne dla wszystkich.
Albo ma rybne wodny albo jest skuteczny. Sporo łowi do zamrażalki.
Jest to przypadek niereformowalny. Takich jest więcej co widać po komentarzach.
Fotki z jego ostatniej nocki.
-
Oby mu ości jedzenie ryb obrzydziły... Szkoda rybek
-
Mięsiarze byli , są i będą ...sam znam kilku że karta wędkarska musi się zwrócić . ale jeszcze lepiej jak by na siebie zarabiała......
-
I jego komentarz do kilku uwag na temat jego zachowania.
Pisowania oryginalna:
"Mam dojść słuchania tego pierdol... ze nikt ryby nieje i wogóle niech zobaczę jakiegoś z tych zjebó... w sklepie przy lodówce z rybami lub z jakimś innym mięsem to kamieni do ryja nacisne bo widzę że połowa tu to weganie!!! Kamienie wpierdal....!!! Się lepiej za wędkarstwo wejście a nie za głupie pierdol...!!! bo wam te szlachetne ryby jakimi jest leszcz i karp wyłapiemy i będziecie ślimaki chytać niewiem czy wiecie ale karp w polskich wodach to jest chwast !!! Jest poto wpuszczany zeby był łapany i zjadany ,to jak karpia sie zje to się jest mordercą !! A łososia czy pstrąga z marketów to wpierdolicie i jest ok albo dorsza którego już na Bałtyku nie ma hu....wam w du....!!!!"
Do zdjęć i pierwszego wpisu otrzymał:
- 80 lajków,
- 1 serce,
- 5 złych minek,
- 3 smutne.
Jakie to wszystko jest przerażające i smutne.
A my dajemy takim podpowiedzi i wzmacniamy ich skuteczność.
-
Po jego wpisach stawiam na jego IQ - 0.06 czyli rodzaj pierwotniaka .....
-
Można prosić o link do jego profilu? >:O
-
Dobre, Sebo - Mario, podaj linka..
-
Typowy wędkarz rzekłbym raczej...
smutne ale prawdziwe...
https://www.facebook.com/vacponiatowski/photos?lst=100001954094052%3A100005545538099%3A1490731737 (https://www.facebook.com/vacponiatowski/photos?lst=100001954094052%3A100005545538099%3A1490731737)
-
Głodny w dodatku :facepalm:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369077324605&set=a.464696433725204.1073741833.100005545538099&type=3&theater (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369077324605&set=a.464696433725204.1073741833.100005545538099&type=3&theater)
-
:facepalm:https://www.facebook.com/photo.php?fbid=151152498412934&set=a.151152481746269.1073741832.100005545538099&type=3&theater (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=151152498412934&set=a.151152481746269.1073741832.100005545538099&type=3&theater) >:(
-
Głodny w dodatku :facepalm:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369077324605&set=a.464696433725204.1073741833.100005545538099&type=3&theater (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369077324605&set=a.464696433725204.1073741833.100005545538099&type=3&theater)
Nie każdy zobaczy więc wrzucam to zdjęcie.
-
Wannę też ma ładną...
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369080657938&set=pb.100005545538099.-2207520000.1490732464.&type=3&theater (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369080657938&set=pb.100005545538099.-2207520000.1490732464.&type=3&theater)
-
Niech Wam to uzmysłowi jak wygląda sytuacja na PZW.
Takich jak on są tysiące albo i dziesiątki tysięcy.
Regularne trzepanie wody i niesamowita agresja.
Brak poczucia wstydu czy choćby odrobiny przyzwoitości.
Czy starcza Wam wyobraźni by ogarnąć jakie on robi pustki w wodzie? A pomnóżmy to przez choćby 1000 podobnych jemu okradających wody PZW. Codziennie... w każdy poniedziałek, wtorek czy też sobotę bądź niedzielę.
Ktoś wierzy jeszcze, że coś się zmieni?
Ja boję się takich ludzi. To osobniki prezentujące niebezpieczne patologiczne zachowania.
-
Wannę też ma ładną...
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369080657938&set=pb.100005545538099.-2207520000.1490732464.&type=3&theater (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369080657938&set=pb.100005545538099.-2207520000.1490732464.&type=3&theater)
Proponowałbym prócz linkowania wrzucać również fotki.
To tylko kilka kilknięć więcej.
-
No kur >:O..a brak słów!!!
-
To to ma chłopak podjare, że może tyle zawieźć do domu i sąsiadom pokazać ile On to łowi i jakim On nie jest zaj....... wędkarzem.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
-
To to ma chłopak podjare, że może tyle zawieźć do domu i sąsiadom pokazać ile On to łowi i jakim On nie jest zaj....... wędkarzem.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Przecież nikt tyle nie zeżre!
-
Nosi mnie.....***** mięsiarz.... Takich powinno się wieszać.
Rozumiem zabrać raz na jakiś czas rybkę..... Ale są granice ilości i wielkości..... Nie spinninguje... Czyli tym samym nie powinny obchodzić mnie drapieżniki... Ale ten nabity szczupak to przegięcie. Jest się czym chwalić.
Ten człowiek prezentuje sobą chory poziom wędkarstwa. Tym bardziej, że podobno z komentarza MarioG wynika, że jest zawodnikiem. Paradox. Z tego co wiem zawodnicy powinni reprezentować "Złów i Wypuść".
Prezentuje sobą tę najgorszą stronę PZW.
-
Wannę też ma ładną...
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369080657938&set=pb.100005545538099.-2207520000.1490732464.&type=3&theater (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=595369080657938&set=pb.100005545538099.-2207520000.1490732464.&type=3&theater)
Proponowałbym prócz linkowania wrzucać również fotki.
To tylko kilka kilknięć więcej.
Mario masz absolutną rację.
Mi po prostu się odechciewa wszystkiego w chwili obecnej.
Nie wiem czy jest osobnik warty komentowania w ogóle.
Co trzeba mieć w głowie, by takim postępowaniem się chwalić na portalach społecznościowych.
Widzę tu osobnika na tyle zepsutego, że nie ma lekarstwa :facepalm:
Boli fakt, że jest obecny na powszechnie lubianej stronce na fb.
-
Popatrzcie na komentarze.
Masa prymitywnych osobników mających problem z ubraniem w słowa swych myśli. Pół analfabeci.
Wiem, że Luk się nie zgodzi ale ja najchętniej zrobiłbym listę mięsiarzy, po to żeby można było piętnować chujków jak tylko się tu pokażą.
Bo siedzą. Czytają. Korzystają. A potem nad wodę, rybki i wanna pełna.
-
Jego nabić na pal.... Jak tego szczupaka
Nie wiedziałem, że aż tyle można zabierać...... To przekroczyło moje wszelkie wyobrażenia..... O tyle lepiej, że ma córke.... Może jej nie wciągnie w mięsiarstwo.
-
Popatrzcie na komentarze.
Masa prymitywnych osobników mających problem z ubraniem w słowa swych myśli. Pół analfabeci.
Wiem, że Luk się nie zgodzi ale ja najchętniej zrobiłbym listę mięsiarzy, po to żeby można było piętnować chujków jak tylko się tu pokażą.
Bo siedzą. Czytają. Korzystają. A potem nad wodę, rybki i wanna pełna.
Mam podobne wrażenie. Ciekawe ile elementów społecznych mieliśmy okazję witać na forum :( :facepalm:
-
No bydlak jakich nie brakuje zresztą. Pytanie - skoro Pzw to czy ktoś przypomniał mu czym jest limit? Nie mówię, żeby nie zjeść ale skoro jest skuteczny to co on z tym k... robi? Cioci Zosi na drugi koniec Polski wiezie w prezencie? :facepalm:
-
No bydlak jakich nie brakuje zresztą. Pytanie - skoro Pzw to czy ktoś przypomniał mu czym jest limit? Nie mówię, żeby nie zjeść ale skoro jest skuteczny to co on z tym k... robi? Cioci Zosi na drugi koniec Polski wiezie w prezencie? :facepalm:
Dawid Siedlaczek Nie radzę pakować tyle ryb do siatki - limit wagowy to 5kg, kontrola jak się uprze i zważy te leszcze, to ładny mandacik się dostanie.
Lubię to! · Odpowiedz · 3 · 5 godz.
Artur Czubaszek
Artur Czubaszek Limit nie dotyczy leszcza.
Lubię to! · Odpowiedz · 1 · 5 godz.
Emil Matuszewski
Emil Matuszewski Dotyczy dotyczy
Lubię to! · Odpowiedz · 2 · 5 godz.
Artur Czubaszek
Artur Czubaszek Emil Matuszewski Jeśli dotyczy to w wybranych okręgach, nie wszędzie.
Lubię to! · Odpowiedz · 5 godz.
Artur Czubaszek
Artur Czubaszek 9. Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza, pstrąga tęczowego i pstrąga źródlanego oraz gatunków ryb wymienionych w rozdziale IV, pkt. 3.7.
Lubię to! · Odpowiedz · 5 godz.
Dawid Siedlaczek
Dawid Siedlaczek Rozmawiałem na ten temat z PSR dosłownie parę dni temu. Punkt 8[a więc przed] jest o max. 5kg i z niewiadomych względów PSR traktuje go jako kluczowy, o tym podanym przez Ciebie zapominając. Pomijając kwestię mięsiarstwa i jedzenia ryb na śniadanie, obiad, kolacje i deser, to PSR się przyczepi - masz prawo nie przyjąć mandatu, ale wtedy PSR sprawdzi wszystkie punkty regulaminu, żeby cię dodatkowo uwalić.
Lubię to! · Odpowiedz · 1 · 4 godz.
Sławomir Pikus
Sławomir Pikus W okręgu pzw tarnobrzeg 3 sztuki
-
Jeszcze może jasno podkreślę, że nie mam nic przeciwko zabieraniu rybki jeśli ktoś ma ochotę ją zjeść.
No ale kto zeżre 20 ryb?
Cały blok bym tym wykarmił.
-
Mnie zastanawia jego bezczelność - należy do koła, a zabiera ilości niemożliwe do przerobienia przez 5 osobową rodzinę.
PZW ustala chyba limit. Ludzie z PZW... Lub kto kolwiek powinni go ścignąć. To nie jest mięsiarstwo. To kłusownictwo.
Nie znam wymiarów ochronnych ani ilości czy wagi ryb które można brać.... Czemu ? Bo nie biore i nie mam zamiaru.
A nawet gdybym chciał karpika w granicy 1.5 kg, na wigilie... To raczej znajomość takich rzeczy nie jest mi potrzebna
-
On napewno po fotce je wypuścił spowrotem do wody:P
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
-
No bydlak jakich nie brakuje zresztą. Pytanie - skoro Pzw to czy ktoś przypomniał mu czym jest limit? Nie mówię, żeby nie zjeść ale skoro jest skuteczny to co on z tym k... robi? Cioci Zosi na drugi koniec Polski wiezie w prezencie? :facepalm:
Dawid Siedlaczek Nie radzę pakować tyle ryb do siatki - limit wagowy to 5kg, kontrola jak się uprze i zważy te leszcze, to ładny mandacik się dostanie.
Lubię to! · Odpowiedz · 3 · 5 godz.
Artur Czubaszek
Artur Czubaszek Limit nie dotyczy leszcza.
Lubię to! · Odpowiedz · 1 · 5 godz.
Emil Matuszewski
Emil Matuszewski Dotyczy dotyczy
Lubię to! · Odpowiedz · 2 · 5 godz.
Artur Czubaszek
Artur Czubaszek Emil Matuszewski Jeśli dotyczy to w wybranych okręgach, nie wszędzie.
Lubię to! · Odpowiedz · 5 godz.
Artur Czubaszek
Artur Czubaszek 9. Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza, pstrąga tęczowego i pstrąga źródlanego oraz gatunków ryb wymienionych w rozdziale IV, pkt. 3.7.
Lubię to! · Odpowiedz · 5 godz.
Dawid Siedlaczek
Dawid Siedlaczek Rozmawiałem na ten temat z PSR dosłownie parę dni temu. Punkt 8[a więc przed] jest o max. 5kg i z niewiadomych względów PSR traktuje go jako kluczowy, o tym podanym przez Ciebie zapominając. Pomijając kwestię mięsiarstwa i jedzenia ryb na śniadanie, obiad, kolacje i deser, to PSR się przyczepi - masz prawo nie przyjąć mandatu, ale wtedy PSR sprawdzi wszystkie punkty regulaminu, żeby cię dodatkowo uwalić.
Lubię to! · Odpowiedz · 1 · 4 godz.
Sławomir Pikus
Sławomir Pikus W okręgu pzw tarnobrzeg 3 sztuki
I powiedzcie mi, że to jest ktoś to łapie na zawodach ryby... Regulamin zna na wyrywki...
Jeżeli te ryby są z wód państwowych brane na "raz" to jest .... kłusownikiem.
-
Ktoś właśnie usunął post kolegi Wacława.
I cała dyskusja poszła w .....
On napewno po fotce je wypuścił spowrotem do wody:P
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Pisał, że do wody i tak od razu wypuścił 20 mniejszych leszczy i krąpi.
-
No i nie ma Wacława...
-
I powiedzcie mi, że to jest ktoś kto łapie na zawodach ryby...
Jeżeli te ryby są z wód państwowych brane na "raz" to jest .... kłusownikiem.
Tak to jest zawodnik.
Miał wiele dyplomów i pucharów.
Chwali się nimi.
Jest skutecznym ....hmm... jednak jakby nie było wędkarzem.
-
Ktoś właśnie usunął post kolegi Wacława.
I cała dyskusja poszła w .....
On napewno po fotce je wypuścił spowrotem do wody:P
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Pisał, że do wody i tak od razu wypuścił 20 mniejszych leszczy i krąpi.
Uuu a mógł te mniejsze wziąść i zrobić "leszczyka na raz" jak z Lisnera
Ps. Szkoda o takich pisać - brak słów.
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
-
Ktoś właśnie usunął post kolegi Wacława.
I cała dyskusja poszła w .....
On napewno po fotce je wypuścił spowrotem do wody:P
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Pisał, że do wody i tak od razu wypuścił 20 mniejszych leszczy i krąpi.
Wypuścił bo te z małe z octu już mu sie przejadły pewnie :facepalm:
-
Tak to jest zawodnik.
Miał wiele dyplomów i pucharów.
Chwali się nimi.
Jest skutecznym ....hmm... jednak jakby nie było wędkarzem.
Wędkarz łowi dla sportu w tym wypadku jest kłusownikiem (jeżeli to ryby z wód państwowych).
-
W ciągu doby można zabrać 5 kg ryb. Czy nie można mu nić zrobić za łamanie regulaminu?
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Tak to jest zawodnik.
Miał wiele dyplomów i pucharów.
Chwali się nimi.
Jest skutecznym ....hmm... jednak jakby nie było wędkarzem.
Wędkarz łowi dla sportu w tym wypadku jest kłusownikiem (jeżeli to ryby z wód państwowych).
Tak.
To PZW.
Podana była nawet nazwa łowiska.
Ten wędkarz na profilu ma sporo zdjęć z rybami w wannie lub w domu.
Choćby takie.
-
Jak dobrze widzę to został całkowicie wyjebany z grupy. Takiego delikwenta można na wiele sposobów ujebać, np Obrońców praw zwierząt nasłać na niego (szczupak na kiju) i myślę, ze i inne instytucje dałoby się zainteresować sprawą...
-
Aaa Mario dobry cytat masz w swoim opisie :P
-
Też rozumiem że można od czasu do czasu wziąć jakąś rybkę ale na litość boską ile to trzeba wpier***** żeby przerobić taką masę ryb. :facepalm:
-
W ciągu doby można zabrać 5 kg ryb. Czy nie można mu nić zrobić za łamanie regulaminu?
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
Można wyrzucić ze związku i zgłosić kłusownictwo.
-
Ma ktoś z Was możliwości, żeby go ukarać czy nie bardzo?
-
A ja się pytam, aby gdzie Rzecznik Dyscyplinarny z jego koła? To już podlega pod Sąd Koleżeński.
-
Panowie takich popaprańców jest wiecej niestety. Dobrze że niektorzy nie maja fb bo serce mniej boli. Do mnie na zebraniu koła podszedł dziad i pokazał wielką łuske karpia chwaląc się okazem ja mu pokazałem fotke z kapiem 8 kilogramowym to się zapytał czy smaczny był, na moją odpowiedz że tylko tępy chuj by zabił taką rybe zamilkł, dziś mi nie odpowiada dzień dobry jak się na ulicy mijamy.
-
Panowie, czy zgłoszony został ten osobnik do PZW? Przekroczył limit 5 kg, nawet jeżeli ryby 'wypuszczał', nie jest to zgodne z regulaminem. Do tego musi mieć wpis w rejestrze (i co? teraz można z niego skorzystać). W zeszłym roku przekroczył podobnie kilka razy, w tym na jesieni, łowiąc więcej niż 2 dozwolone sztuki karpia.
Można przynajmniej sprawić, aby taki gość nie zamieszczał zdjęć na Facebooku. To typowy przykład kłusownictwa i działania na niekorzyść związku i innych wędkarzy.
-
Widziałem fotki. Żenada...
-
Jak pisał Luk. Kto ma blisko - wydrukować zdjęcia iść z tym do PZW i zażądać sądu koleżeńskiego i usunięcia tego zwierzęcia z PZW. Skończą się zawody, skończy się łowienie na wspólnych wodach.
Można też z tymi samymi wydrukami iść na policję i dołączyć do nich odpowiednie paragrafy z przepisów. Przecież to jest zwykły kłusownik.
-
Zadzwonię dzisiaj do koła i zobaczymy co oni na to powiedzą.
pzdr
-
Laur, dzwonienie dzwonieniem, ale to właśnie zdjęcia przerażają najbardziej. I są dowodem niepodważalnym. Batem, który sam na siebie ukręcił. Bo bez nich poruszasz się tylko w krainie pomówień.
-
Wiem, rozumiem ale od czegoś trzeba zacząć. Może uda mi się dzisiaj w natłoku zajęć przedrukować materiał i podjechać do najbliższego koła. Jakby co to dam znać.
Pozdrawiam
-
Panowie! To co my tu piszemy tzn. nasze pomysły, patenty, miksy, przynęty itd. to wszystko jest ogólnodostępne i mają do tego dostęp tego typu delikwenci korzystają z naszego "know how". Dlatego w pierwszej kolejności uważam, że wszystko co jest pisane na tym forum powinno być dostępne po zalogowaniu. Oczywiście każdy może założyć konto, ale osoby które w ogóle nie udzielają się na forum i tylko czytają i czytają powinny być z biegiem czasu usuwane z forum. :thumbup:
-
Chcielibysmy tego ale to jest złe dla rozwoju forum.
Nie każdy się będzie rejestrował jak nie będzie znał zawartosci.
Więc choć podpisalbym się pod Twoim postem to jest to jednak złe rozwiązanie.
-
Może nie tyle złe co radykalne. Jednak trzeba by pomyśleć, aby coś w tym kierunku zrobić ;)
-
Przygotowałem sobie materiał i naprawdę spróbuję dzisiaj udać się do lokalnego koła. Sam jestem ciekawy jak to się skończy i czy ktoś wykaże jakiekolwiek chęci aby zająć się tą sprawą.
Pozdrawiam
-
Przygotowałem sobie materiał i naprawdę spróbuję dzisiaj udać się do lokalnego koła. Sam jestem ciekawy jak to się skończy i czy ktoś wykaże jakiekolwiek chęci aby zająć się tą sprawą.
Pozdrawiam
Naprawdę super! :thumbup: :bravo:
-
Przepraszam, że się wtrącę - są dwie strony medalu (co najmniej) Nie udzielam się jakoś mocno na forum - bo jak nie mam nic do napisania, to po prostu nie piszę. Natomiast to, żeby się tu zarejestrować skłoniła mnie właśnie zawartość - tak, jak @MarioG napisał. Ja akurat nie mam nic przeciwko temu, żeby moje wypociny ktoś czytał (ktoś spoza forum). Uważam, że woda i tak zweryfikuje umiejętności wędkarza. Z drugiej strony natomiast muszę się zgodzić z tym, że dużo osób, które nie są zarejestrowane na forum - pojawiają się tu tylko po to, żeby dowiedzieć się właśnie na co i gdzie. Jestem pewny, że forum SiG nie jest wyjątkiem w tej materii.
-
Uważam, że da się to rozwiązać w prosty sposób. Jeżeli obawiam się, że ktoś w niecny sposób wykorzysta moje informacje, oczywiście ktoś z poza forum to wysyłam prywatną wiadomość i po problemie. :)
-
"Woda zweryfikuje umiejętności" - oczywiście, ale tutaj dzielimy się właśnie wiedzą, umiejętnościami. I gdy zdobyta wiedza nie idzie w parze ze świadomością, mamy nad wodą rzeź po polsku. Bez opamiętania, byle więcej, byle wanna... :facepalm:
-
Wg mnie, kłusole żadko szukają w forach informacji, częściej nieświadomi wędkarze. Kłusol chce zdobyć mięcho tanim kosztem. Te Wasze miksy, pelety, podajniki, zestawy, dumbelsy, kulki itp. do tanich nie należą ;)
-
Wiecie a mi się wydaje że to nie o to chodzi że ktoś je ryby czy tez je rozdaje, problem jest większy bo u nas w społeczeństwie wydaje mi się że ryby nie maja statusu zwierząt w głowach polaków. Każdy przecież pochyli się nad kaczka z złamanym skrzydłem czy tez będzie żal mu jak zobaczy rozjechanego jeża. A pokazcie mi osobę która pochyli się nad meczącą się rybą co roku widzimy wanny z żywym karpiem w sklepach gdzie te ryby leża jedna na drugiej. Dlatego takie fotki jak wyżej ludzie oceniają nie jak wandalizm tylko jak np grzybiarza który znalazł parę koszów grzybów. Tu nie chodzi o pseudo wędkarzy choć Ci akurat powinni być bardziej wyedukowani ale całe społeczeństwo.
-
Ptaku1, znam gościa który jak mu zając wejdzie przed maskę to przyspiesza a kaczki jak ryby nie biąrą "łowi" na kukurydzę z brzegu...
-
"Woda zweryfikuje umiejętności" - oczywiście, ale tutaj dzielimy się właśnie wiedzą, umiejętnościami. I gdy zdobyta wiedza nie idzie w parze ze świadomością, mamy nad wodą rzeź po polsku. Bez opamiętania, byle więcej, byle wanna... :facepalm:
Troszkę bym polemizował. Napiszę inaczej - wiedza wiedzą, tylko najpierw trzeba wiedzieć jak ją spożytkować, umiejętności mogą przyjść, ale wcale nie muszą (możesz być dobry z teorii, a z praktyki już nie) - takie jest moje zdanie. Natomiast to, że ktoś później zachowuje się jak się zachowuje, to jest zupełnie inna para kaloszy.
Ptaku1, znam gościa który jak mu zając wejdzie przed maskę to przyspiesza a kaczki jak ryby nie biąrą "łowi" na kukurydzę z brzegu...
Kiedyś miałem praktyki na PKP i m.in. jeździłem w trasy z maszynistą. Jednemu się zdarzyło, że kota rozpołowił na jednym z dworców. Jak wracaliśmy, to tak się podniecił, że aż skakał z radości jak go tam widział i jeszcze do mnie - widziałeś, widziałeś, tam leżał :facepalm: :facepalm:
-
Wiecie a mi się wydaje że to nie o to chodzi że ktoś je ryby czy tez je rozdaje, problem jest większy bo u nas w społeczeństwie wydaje mi się że ryby nie maja statusu zwierząt w głowach polaków. Każdy przecież pochyli się nad kaczka z złamanym skrzydłem czy tez będzie żal mu jak zobaczy rozjechanego jeża. A pokazcie mi osobę która pochyli się nad meczącą się rybą co roku widzimy wanny z żywym karpiem w sklepach gdzie te ryby leża jedna na drugiej. Dlatego takie fotki jak wyżej ludzie oceniają nie jak wandalizm tylko jak np grzybiarza który znalazł parę koszów grzybów. Tu nie chodzi o pseudo wędkarzy choć Ci akurat powinni być bardziej wyedukowani ale całe społeczeństwo.
Bardzo trafne spostrzeżenie. Generalnie wśród ludzi ryba to... właśnie jak napisałeś, coś na kształt grzyba. Idziesz nad wodę jak do lasu po grzyby. Kto ryby wypuszcza? Debil. Jak idę na grzyby, to przecież nie będę im zdjęć robić i ich zostawiać.
Ludzie nie rozumieją, że liczba ryb pod wodą jest skończona, nie rozumieją, że taka ryba rośnie kilkanaście lat. Nie rozumieją, że trup pokazywany w Teleexpresie przez pana Mietka bez zęba na przedzie to był żywy pomnik przyrody. Że większą ochroną w naszym kraju ciszą się krzaki w tym samym wieku.
-
Probkem tkwi w tym, że ludzie nie mają świadomości, że ryby już nie rozmnażają się jak kiedyś. Grzyb zawsze urośnie nowy, ryba już już nie koniecznie, bo złe warunki, melioracja, degradacja, zanieczyszczenia, ocieplenie klimatu, brak tarlisk, zła gospodarka...
-
"Woda zweryfikuje umiejętności" - oczywiście, ale tutaj dzielimy się właśnie wiedzą, umiejętnościami. I gdy zdobyta wiedza nie idzie w parze ze świadomością, mamy nad wodą rzeź po polsku. Bez opamiętania, byle więcej, byle wanna... :facepalm:
Troszkę bym polemizował. Napiszę inaczej - wiedza wiedzą, tylko najpierw trzeba wiedzieć jak ją spożytkować, umiejętności mogą przyjść, ale wcale nie muszą (możesz być dobry z teorii, a z praktyki już nie) - takie jest moje zdanie. Natomiast to, że ktoś później zachowuje się jak się zachowuje, to jest zupełnie inna para kaloszy.
Ptaku1, znam gościa który jak mu zając wejdzie przed maskę to przyspiesza a kaczki jak ryby nie biąrą "łowi" na kukurydzę z brzegu...
Kiedyś miałem praktyki na PKP i m.in. jeździłem w trasy z maszynistą. Jednemu się zdarzyło, że kota rozpołowił na jednym z dworców. Jak wracaliśmy, to tak się podniecił, że aż skakał z radości jak go tam widział i jeszcze do mnie - widziałeś, widziałeś, tam leżał :facepalm: :facepalm:
Ludzie to świry... Najgorsze z istot... Tyle tylko, że większość sie kontroluje w jakimś stopniu.
-
Dlatego społeczeństwo trzeba edukować (specjalnie powiedziałem społeczeństwo, a nie wędkarzy) i to już od najmłodszych lat i uczyć szacunku do tego, co nas otacza (o edukacji było już wspomniane w innym temacie). Np. moje dziecko już nie pyta się ile ryb przywiozłem (tak jak go nauczyła matka) tylko ile ryb złowiłem i dla mnie to jest sukces, że nauka nie idzie w las :)
-
Dlatego społeczeństwo trzeba edukować (specjalnie powiedziałem społeczeństwo, a nie wędkarzy) i to już od najmłodszych lat i uczyć szacunku do tego, co nas otacza (o edukacji było już wspomniane w innym temacie). Np. moje dziecko już nie pyta się ile ryb przywiozłem (tak jak go nauczyła matka) tylko ile ryb złowiłem i dla mnie to jest sukces, że nauka nie idzie w las :)
:thumbup:
-
Panowie,a ilu jest takich co wcale fotkami sie nie chwalą, a robią to co ten gościu, albo i gorzej
-
Porównanie ryb do grzybów bylo bardzo trafne👍, jeszcze troche wody upłynie zanim nasze społeczeństwo to zrozumie😧
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
-
Mnie przerazilo nie tylko jego działanie ale równieź ilośc pochlebnych opinii.
-
Mario - właśnie te pochlebne opinie pokazują jakie jest myślenie w tym kraju. To nie nastraja optymistycznie.
-
Chłopaki jestem z wami duchem - jeżeli chodzi o zatrzymanie trendu łupania ryb z naszych wód !!! To skandaliczne - ale zarazem takie Polskie ....
Nie będę się rozpisywał - bo robiłem to 10- siątki razy w tym temacie...
Ale zauważcie pęd do popularności ( czy to choćby nasze forum lub inne medium w temacie udzielania dobrych rad kończy się pogromem naszych wód dziady - miesorzercy - robią swoje....)
Liczni wędkarze promują się publikują filmy , artykuły pragną za wszelką cenę zaistnieć - i to działa w dwie strony :
ci dobrzy wędkarze ja zaliczam się do nich patrzą , obserwują wdrażają - i łowią ... co ważne nie zabierają ryb... czyli relax , sport ...
oraz ci źli dziady-mięsorzercy - sami widzicie co robią z wiedza otrzymaną jak na tacy !!!!!
Chęć popularności w mediach do tego poteguje takie dziwne zachowania - a czemu.... o jaki ja jeste dobry , ile ja to rybek łowie , jakich ja technik używam.... zauważcie wykwit profesjonalistów na you tub...
Kiedyś takie dobro jak internet , telefon komórkowy to było coś - a teraz to jest jak papier toaletowy - musi być i tyle ....
Także sam mam za wahania ostatnimi czasy czy cosik pisać .... po co dziadom - mięsorzercom dawać kolejne naboje do strzału....
Wiem że ten post kuje - ale taka jest prawda .....
-
Ludziom brakuje wrażliwości, jest to efekt niewłaściwego wychowania. Ale żeby się chwalić brakiem zdrowego rozsądku w mediach społecznościowych :facepalm:.
-
Panowie, nie tylko wędkarze są nieedukowani, społeczność niewędkarska również. NIe rozumieją problemów związanych z rybami w Polsce, nie wiedzą, że ryb jest mało, że jestesmy jedynym takim krajem w Europie, w którym tak zrównoważona gospodarka rybacka wyrządziła takie spustoszenie, któremu się nie chce zaradzić, które się na dodatek pogłębia.
Przypadek tego wędkarza pokazuje, ze on nie liczy się z rybami, łowiskiem, czy też innymi wędkarzami. Ma w sobie , co widać po komentarzach i zdjęciach czarnych rapa gangsterów i osób przewlekle chorych którym trzeba pomóc, dwie natury. Tę czułą i tę drapieżną, jest takim polskim twardzielem co w tyłku ma wszystkich, wie wszystko, ale pisać nie potrafi. Do takich jak on też możemy trafić :)
Ale póki co warto pokazać jego wyniki i złożyć pozew. Bo bez piętnowania takich praktyk lepiej nie będzie. Złowiłby więcej? Zabrałby więcej, no chyba, że rzeczywiście małe wypuszczał bo skrobać się nie chciało. Facebook to materiał dowodowy, na dodatek rejestr go zdradzi i zdemaskuje. Po sądzie koleżeńskim nie zamieszczałby 'złych' zdjęć na Facebooku, a nieświadomi jego znajomi by tego nie pochwalali. Ten łańcuch trzeba gdzieś przerwać.
Trzeba promować postawę wędkarza pasterza, co łowi, czasem zabierze, ale o ryby dba, o łowiska również. Taki powinniśmy pokazywać ludziom obraz wędkarza. Bo wciąż panuje przekonanie, że trzeba coś zabrać, aby inni tego nie dostali, brać ile wlezie, bo nie może się zmarnować, przy tym trzeba się pochwalić. Ot, taka kozacka natura Polaka.
-
Zacytuję klasyka.
Z wielką mocą (wiedzą) wiąże się wielka odpowiedzialność.
Niestety większość ludzi wiedzę zdobywa bardzo wybiórczo.
Ja podchodzę do wędkarstwa kompleksowo. Pozwala to zrozumieć nie fakt, że np ryba się grupuje wiosna, tylko dlaczego się grupuje. I dlaczego nie należy jej z tej wody wyciągać. Każdy, nawet największy zbiornik ma określoną pojemność rybostanu. Rybna woda naprawdę nie wygląda ja wanna z karpiem w Tesco. Z tych tysięcy rybich jaj przeżywa do wieku dorosłego parę procent. I to nie mit, że jak populacja danego gatunku spadnie do pewnego poziomu, to później ubywa jej że zbiornika rok rocznie do kwadratu. Weź to mięsiarz przemyśł.
Marcin
-
na dodatek rejestr go zdradzi i zdemaskuje
Może trochę wyrwane z kontekstu, ale uważasz że ten człowiek wypełnia rejestr?? W mojej opinii on ma to gdzieś
-
Luk, to że gość robi źle to nie podlega dyskusji. Natomiast nie sądzę by jakikolwiek sąd koleżeński czy w ogóle wnoszenie jakiegoś rodzaju pozwu coś dało. Czemu?
Zdjęcia nie są żadnym dowodem przestępstwa:
1. Może powiedzieć że to są ryby złowione wspólnie z kolegami i sfotografowane na trawie przed domem w taki sposób aby można było pomyśleć, że złapała je jedna osoba.
2. Aby komuś udowodnić winę trzeba mieć twarde dowody
a) w jakim łowisku zostały złowione (mogą przecież być złowione na komercji a przynajmniej taka może być linia obrony)
b) trzeba by w jakiś sposób wykazać czy i o ile przekroczył dzienny limit wagowy. Mówienie że widać że złapał więcej niż może w dziennym limicie bo to przecież widać na zdjęciu porównałbym do sytuacji w której zatrzymuje Cię policjant i mówi, że widział, że jedziesz szybciej niż inne samochody i na pewno przekroczyłeś prędkość więc nakłada na Ciebie mandat.
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
-
Panowie, nie tylko wędkarze są nieedukowani, społeczność niewędkarska również. NIe rozumieją problemów związanych z rybami w Polsce, nie wiedzą, że ryb jest mało, że jestesmy jedynym takim krajem w Europie, w którym tak zrównoważona gospodarka rybacka wyrządziła takie spustoszenie, któremu się nie chce zaradzić, które się na dodatek pogłębia.
Przypadek tego wędkarza pokazuje, ze on nie liczy się z rybami, łowiskiem, czy też innymi wędkarzami. Ma w sobie , co widać po komentarzach i zdjęciach czarnych rapa gangsterów i osób przewlekle chorych którym trzeba pomóc, dwie natury. Tę czułą i tę drapieżną, jest takim polskim twardzielem co w tyłku ma wszystkich, wie wszystko, ale pisać nie potrafi. Do takich jak on też możemy trafić :)
Ale póki co warto pokazać jego wyniki i złożyć pozew. Bo bez piętnowania takich praktyk lepiej nie będzie. Złowiłby więcej? Zabrałby więcej, no chyba, że rzeczywiście małe wypuszczał bo skrobać się nie chciało. Facebook to materiał dowodowy, na dodatek rejestr go zdradzi i zdemaskuje. Po sądzie koleżeńskim nie zamieszczałby 'złych' zdjęć na Facebooku, a nieświadomi jego znajomi by tego nie pochwalali. Ten łańcuch trzeba gdzieś przerwać.
Trzeba promować postawę wędkarza pasterza, co łowi, czasem zabierze, ale o ryby dba, o łowiska również. Taki powinniśmy pokazywać ludziom obraz wędkarza. Bo wciąż panuje przekonanie, że trzeba coś zabrać, aby inni tego nie dostali, brać ile wlezie, bo nie może się zmarnować, przy tym trzeba się pochwalić. Ot, taka kozacka natura Polaka.
Lucek dopry post :bravo: :bravo: :bravo:
Ale jak wiesz to polska......
Przypomniała mi się historia dziada - mięsiarza z przed lat kilku.... kiedyś rybki było i się łowiło kolega mi opowiadał a że łowili w nocy z łodzi na trupka z gruntu częstym przyłowem były niemiarowe sandacze... ot ten dziad o świcie pływał po akwenie i sprawdzał nie miarówki obrócone do góry brzuchem czy się jeszcze nadadzą do konsumpcji czy już mają siwe skrzela i sie nie dadzą...
koleś mi powiedział że trawało to do momentu aż dziada pod meldowali i strażnicy go capneli ... na pytanie panie co pan to robisz "zabierasz pan nie wymiarowe ryby " dziad stwierdził przecież to sie zmarnuje - a ja sandacza nie złowie bo nie umiem - a oni łowią i wypuszczają - to po ma sie zmarnować ja wezmę - strażnicy osłupieli.....a i tak dziada wypalili na pare lat ze związku...
także swiadomość przeraża ....
-
Luk, to że gość robi źle to nie podlega dyskusji. Natomiast nie sądzę by jakikolwiek sąd koleżeński czy w ogóle wnoszenie jakiegoś rodzaju pozwu coś dało. Czemu?
Zdjęcia nie są żadnym dowodem przestępstwa:
1. Może powiedzieć że to są ryby złowione wspólnie z kolegami i sfotografowane na trawie przed domem w taki sposób aby można było pomyśleć, że złapała je jedna osoba.
2. Aby komuś udowodnić winę trzeba mieć twarde dowody
a) w jakim łowisku zostały złowione (mogą przecież być złowione na komercji a przynajmniej taka może być linia obrony)
b) trzeba by w jakiś sposób wykazać czy i o ile przekroczył dzienny limit wagowy. Mówienie że widać że złapał więcej niż może w dziennym limicie bo to przecież widać na zdjęciu porównałbym do sytuacji w której zatrzymuje Cię policjant i mówi, że widział, że jedziesz szybciej niż inne samochody i na pewno przekroczyłeś prędkość więc nakłada na Ciebie mandat.
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
Ja nie chcę jego skazania. Chciałbym przynajmniej aby zwrócono mu uwagę.
W UK za zdjęcia na Facebooku skazywano wędkarzy za kłusowanie. Normalna praktyka. Tutaj wystarczy działanie wyjaśniające. Obrobione karpie w wannie pochodzą przecież z tamtego pozarybieniowego połowu, ryb wg przepisów dawać nikomu nie wolno. Ja się nie łudzę, że go skażą, ale może otrzymać jakąś reprymendę, zdjęć na FB wstawiał nie będzie.
Chłopaki jestem z wami duchem - jeżeli chodzi o zatrzymanie trendu łupania ryb z naszych wód !!! To skandaliczne - ale zarazem takie Polskie ....
Nie będę się rozpisywał - bo robiłem to 10- siątki razy w tym temacie...
Ale zauważcie pęd do popularności ( czy to choćby nasze forum lub inne medium w temacie udzielania dobrych rad kończy się pogromem naszych wód dziady - miesorzercy - robią swoje....)
Liczni wędkarze promują się publikują filmy , artykuły pragną za wszelką cenę zaistnieć - i to działa w dwie strony :
ci dobrzy wędkarze ja zaliczam się do nich patrzą , obserwują wdrażają - i łowią ... co ważne nie zabierają ryb... czyli relax , sport ...
oraz ci źli dziady-mięsorzercy - sami widzicie co robią z wiedza otrzymaną jak na tacy !!!!!
Chęć popularności w mediach do tego poteguje takie dziwne zachowania - a czemu.... o jaki ja jeste dobry , ile ja to rybek łowie , jakich ja technik używam.... zauważcie wykwit profesjonalistów na you tub...
Kiedyś takie dobro jak internet , telefon komórkowy to było coś - a teraz to jest jak papier toaletowy - musi być i tyle ....
Także sam mam za wahania ostatnimi czasy czy cosik pisać .... po co dziadom - mięsorzercom dawać kolejne naboje do strzału....
Wiem że ten post kuje - ale taka jest prawda .....
Maciek, problem polega na tym, że aby coś zmienić, potrzeba ludzi zachęcić do tego aby się zmienili. Pokazać im co jest złe a co dobre. Niestety, jak byśmy tu dyskutowali o etyczności, wymiarach, naprawie PZW, ochronie ryb - to forum juz dawno by nie istniało, lub zaglądałoby tu kilku wędkarzy raz na tydzień. Ludzie garną się do informacji które pozwalają im łowić lepiej, taka jest prawda. Wątek o przebudowie Odry i Wisły nie wzbudza zaciekawienia forumowiczów, ale napisać coś o zanęcie MMM z rabatem lub nowości jakieś firmy, a będzie ruch co niemiara.
Dlatego ja uważam, że trzeba dać ludziom wiedzę i informację, przy okazji pokazywać te inne aspekty. Większość tych co myśli, i tak zrozumie, prędzej czy później o co chodzi. O dziwo moje dyskusje z ludźmi pod filmem o łowiskach no kill przynoszą efekty, część przyznaje koniec końców, że takich kilka łowisk mogłoby u niego być, ale... Ważne, że dostrzegają słuszność takich postulatów.
A od wiedzy i tak już ludzi nie odetniesz. Zobacz katalog Matrixa, innych firm. Już one same pokazują jak korzystać z ich produktów. A YouTube? Tam zobaczysz wszystko co Cię interesuje! Dlatego lepiej według mnie iść z prądem ale wykorzystywać to, niż tworzyć 'tajemny krąg'. Na pewno jednak warto włączyć się do jakiegoś działania. PiS wygrał wybory, bo część społeczeństwa nie poszła głosować, teraz ci ludzie mają wielkie pretensje do rządzących. Szkoda, że nie mają do samych siebie. Dlatego jak nie my na tym forum, to inni pokażą takie rzeczy. Lepiej więc być na czele i jednocześnie edukować niż się zamykać. Bo okazać się może, że ten przykład z głosowaniem będzie bardzo adekwatny :)
-
Luk, to że gość robi źle to nie podlega dyskusji. Natomiast nie sądzę by jakikolwiek sąd koleżeński czy w ogóle wnoszenie jakiegoś rodzaju pozwu coś dało. Czemu?
Zdjęcia nie są żadnym dowodem przestępstwa:
1. Może powiedzieć że to są ryby złowione wspólnie z kolegami i sfotografowane na trawie przed domem w taki sposób aby można było pomyśleć, że złapała je jedna osoba.
2. Aby komuś udowodnić winę trzeba mieć twarde dowody
a) w jakim łowisku zostały złowione (mogą przecież być złowione na komercji a przynajmniej taka może być linia obrony)
b) trzeba by w jakiś sposób wykazać czy i o ile przekroczył dzienny limit wagowy. Mówienie że widać że złapał więcej niż może w dziennym limicie bo to przecież widać na zdjęciu porównałbym do sytuacji w której zatrzymuje Cię policjant i mówi, że widział, że jedziesz szybciej niż inne samochody i na pewno przekroczyłeś prędkość więc nakłada na Ciebie mandat.
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
Ja nie chcę jego skazania. Chciałbym przynajmniej aby zwrócono mu uwagę.
W UK za zdjęcia na Facebooku skazywano wędkarzy za kłusowanie. Normalna praktyka. Tutaj wystarczy działanie wyjaśniające. Obrobione karpie w wannie pochodzą przecież z tamtego pozarybieniowego połowu, ryb wg przepisów dawać nikomu nie wolno. Ja się nie łudzę, że go skażą, ale może otrzymać jakąś reprymendę, zdjęć na FB wstawiał nie będzie.
Chłopaki jestem z wami duchem - jeżeli chodzi o zatrzymanie trendu łupania ryb z naszych wód !!! To skandaliczne - ale zarazem takie Polskie ....
Nie będę się rozpisywał - bo robiłem to 10- siątki razy w tym temacie...
Ale zauważcie pęd do popularności ( czy to choćby nasze forum lub inne medium w temacie udzielania dobrych rad kończy się pogromem naszych wód dziady - miesorzercy - robią swoje....)
Liczni wędkarze promują się publikują filmy , artykuły pragną za wszelką cenę zaistnieć - i to działa w dwie strony :
ci dobrzy wędkarze ja zaliczam się do nich patrzą , obserwują wdrażają - i łowią ... co ważne nie zabierają ryb... czyli relax , sport ...
oraz ci źli dziady-mięsorzercy - sami widzicie co robią z wiedza otrzymaną jak na tacy !!!!!
Chęć popularności w mediach do tego poteguje takie dziwne zachowania - a czemu.... o jaki ja jeste dobry , ile ja to rybek łowie , jakich ja technik używam.... zauważcie wykwit profesjonalistów na you tub...
Kiedyś takie dobro jak internet , telefon komórkowy to było coś - a teraz to jest jak papier toaletowy - musi być i tyle ....
Także sam mam za wahania ostatnimi czasy czy cosik pisać .... po co dziadom - mięsorzercom dawać kolejne naboje do strzału....
Wiem że ten post kuje - ale taka jest prawda .....
Maciek, problem polega na tym, że aby coś zmienić, potrzeba ludzi zachęcić do tego aby się zmienili. Pokazać im co jest złe a co dobre. Niestety, jak byśmy tu dyskutowali o etyczności, wymiarach, naprawie PZW, ochronie ryb - to forum juz dawno by nie istniało, lub zaglądałoby tu kilku wędkarzy raz na tydzień. Ludzie garną się do informacji które pozwalają im łowić lepiej, taka jest prawda. Wątek o przebudowie Odry i Wisły nie wzbudza zaciekawienia forumowiczów, ale napisać coś o zanęcie MMM z rabatem lub nowości jakieś firmy, a będzie ruch co niemiara.
Dlatego ja uważam, że trzeba dać ludziom wiedzę i informację, przy okazji pokazywać te inne aspekty. Większość tych co myśli, i tak zrozumie, prędzej czy później o co chodzi. O dziwo moje dyskusje z ludźmi pod filmem o łowiskach no kill przynoszą efekty, część przyznaje koniec końców, że takich kilka łowisk mogłoby u niego być, ale... Ważne, że dostrzegają słuszność takich postulatów.
A od wiedzy i tak już ludzi nie odetniesz. Zobacz katalog Matrixa, innych firm. Już one same pokazują jak korzystać z ich produktów. A YouTube? Tam zobaczysz wszystko co Cię interesuje! Dlatego lepiej według mnie iść z prądem ale wykorzystywać to, niż tworzyć 'tajemny krąg'. Na pewno jednak warto włączyć się do jakiegoś działania. PiS wygrał wybory, bo część społeczeństwa nie poszła głosować, teraz ci ludzie mają wielkie pretensje do rządzących. Szkoda, że nie mają do samych siebie. Dlatego jak nie my na tym forum, to inni pokażą takie rzeczy. Lepiej więc być na czele i jednocześnie edukować niż się zamykać. Bo okazać się może, że ten przykład z głosowaniem będzie bardzo adekwatny :)
Lucek wszystko ok !
Ale boję się jednego że naszego życia braknie aby tym nie uświadomionym - co kolwiek uświadomić ......
-
Maciek, to nie jest coś co się dokona w rok czy dwa. To dłuuuga walka o serca i umysły ludzi. Startujemy z bardzo złej pozycji, bo Angol, wcale nie jest żadną Alfą i Omegą, on ma po prostu wpojone pewne zasady. Brytyjski karpiarz musi mieć matę i duży podbierak, bez tego na ryby nie pojedzie, u nas na filmach celebryci pokazują, jak podbierają karpie ręką, bo 'zapomnieli'...
Mamy sporo do nadrobienia, ale nie jesteśmy głupim narodem, tylko krnąbrnym i upartym. Według mnie jest sposób aby przemycić sporo ciekawych informacji , to właśnie robimy. Nie ma co ukrywać, że też skorzystają na tym co co biorą bez umiaru, ale mam nadzieję, że ten rok będzie już najgorszym w historii polskich wód i PZW, i będziemy notować stałą poprawę :)
Trzeba mieć jakąś nadzieję :D :D :D
-
Maciek, to nie jest coś co się dokona w rok czy dwa. To dłuuuga walka o serca i umysły ludzi. Startujemy z bardzo złej pozycji, bo Angol, wcale nie jest żadną Alfą i Omegą, on ma po prostu wpojone pewne zasady. Brytyjski karpiarz musi mieć matę i duży podbierak, bez tego na ryby nie pojedzie, u nas na filmach celebryci pokazują, jak podbierają karpie ręką, bo 'zapomnieli'...
Mamy sporo do nadrobienia, ale nie jesteśmy głupim narodem, tylko krnąbrnym i upartym. Według mnie jest sposób aby przemycić sporo ciekawych informacji , to właśnie robimy. Nie ma co ukrywać, że też skorzystają na tym co co biorą bez umiaru, ale mam nadzieję, że ten rok będzie już najgorszym w historii polskich wód i PZW, i będziemy notować stałą poprawę :)
Trzeba mieć jakąś nadzieję :D :D :D
Niepoprawny z ciebie optymista - Ale to się ceni !!!
Robisz kawał dobrej roboty - OBY CI SIŁ STARCZYŁO !!!!! :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:
-
Przypomniała mi się rozmową z ostatniej soboty.
Przed audycją wstąpiłem do sklepu po robaki i potem wziąłem je ze sobą do radia.
Od tych robaków rozpoczął się dialog z realizatorem który powiedział, że jako dzieciak też jeździł na ryby. Wujek go zabierał. No to zapytałem jaką metodą łowili.
Odpowiedź była bezcenna...
"No normalnie, pływaliśmy łodką i wujek brał takie coś i wkładał do wody i prądem i te ryby same wyplywały".
Szczęka opadła mi do ziemi...
A wracając do tematu.
Trzeba próbować i zgłosić faceta. Woda to PZW i nawet była nazwa łowiska. Kozłowa Góra z symbolem 14 lub 014.
Nazwę koła podawałem wcześniej.
Choć pewnie jako zawodnik dobrze żyje z zarządem koła i zna ich tam. Widząc, że nie kryje się ze swoimi zachowaniami wnioskuję, że to może być u nich normalne.
Kolejna sprawa.
Na grupie na jakiej ukazał się ten post jest wielu "naszych".
Zareagowali nieliczni. Bardzo nieliczni.
-
Mamy sporo do nadrobienia, ale nie jesteśmy głupim narodem, tylko krnąbrnym i upartym.
Dlatego kiedyś proponowałem, że najwięcej dobrego zrobiłby całkowity zakaz wypuszczania ryb. Wtedy na złość liczba osób stosujących zasadę C&R wzrosłaby jak nigdy :D
Ja oczywiście żartuję, ale wydaje mi się, że mój żart w ogóle nie rozminąłby się z rzeczywistością.
-
Mamy sporo do nadrobienia, ale nie jesteśmy głupim narodem, tylko krnąbrnym i upartym.
Dlatego kiedyś proponowałem, że najwięcej dobrego zrobiłby całkowity zakaz wypuszczania ryb. Wtedy na złość liczba osób stosujących zasadę C&R wzrosłaby jak nigdy :D
Ja oczywiście żartuję, ale wydaje mi się, że mój żart w ogóle nie rozminąłby się z rzeczywistością.
No tak, to co zakazane Polakowi smakuje najbardziej.. Jest to więc jakiś pomysł, ale dość ryzykowny..
-
Przeanalizowałem problem. Moim zdaniem sprawa dotyczy jego lokalnego koła, do którego należy. To tam kieruje się wniosek do sądu koleżeńskiego. Wniosek kieruje rzecznik dyscyplinarny. Tutaj uwaga, taka osoba wcale nie musi zostać przyłapana na gorącym uczynku a rzecznik nie musi otrzymać informacji od SSR na przykład. Każdy członek PZW może złożyć doniesienie do rzecznika i ten ma obowiązek sprawę skierować do sądu koleżeńskiego. Pamiętajmy, że sądy koleżeńskie PZW to jest instytucja wewnątrz stowarzyszenia i orzekają one wyłącznie względem członka PZW. W związku z tym, nie musi sprawa w ogóle być rozpatrywana na zasadzie jak w prawie karnym i w sądach powszechnych. Orzeczenie sądu koleżeńskiego, ewentualne sankcje dotyczą spraw członkowskich więc tutaj żadne odwołania nie wchodzą w grę. Sąd koleżeński orzeka niezawiśle. To jest na zasadach jak w PZPN, PZPŚ itp. Oni mają swoje władze, organa i w przypadku naruszeń mogą ludzi karać lub wykluczać ze związku. Jeśli sąd uzna, że dowody są mocne i tłumaczenie nieprawdziwe to spokojnie może wymierzyć karę.
Tylko jedna uwaga. Pisanie do kół w Warszawie nic nie da. Trzeba namierzyć jego koło i tam uderzyć. Ja w piątek mam spotkanie strażników SSR z okręgu, być może poruszę tę sprawę.
-
Przeanalizowałem problem. Moim zdaniem sprawa dotyczy jego lokalnego koła, do którego należy. To tam kieruje się wniosek do sądu koleżeńskiego. Wniosek kieruje rzecznik dyscyplinarny. Tutaj uwaga, taka osoba wcale nie musi zostać przyłapana na gorącym uczynku a rzecznik nie musi otrzymać informacji od SSR na przykład. Każdy członek PZW może złożyć doniesienie do rzecznika i ten ma obowiązek sprawę skierować do sądu koleżeńskiego. Pamiętajmy, że sądy koleżeńskie PZW to jest instytucja wewnątrz stowarzyszenia i orzekają one wyłącznie względem członka PZW. W związku z tym, nie musi sprawa w ogóle być rozpatrywana na zasadzie jak w prawie karnym i w sądach powszechnych. Orzeczenie sądu koleżeńskiego, ewentualne sankcje dotyczą spraw członkowskich więc tutaj żadne odwołania nie wchodzą w grę. Sąd koleżeński orzeka niezawiśle. To jest na zasadach jak w PZPN, PZPŚ itp. Oni mają swoje władze, organa i w przypadku naruszeń mogą ludzi karać lub wykluczać ze związku. Jeśli sąd uzna, że dowody są mocne i tłumaczenie nieprawdziwe to spokojnie może wymierzyć karę.
Tylko jedna uwaga. Pisanie do kół w Warszawie nic nie da. Trzeba namierzyć jego koło i tam uderzyć. Ja w piątek mam spotkanie strażników SSR z okręgu, być może poruszę tę sprawę.
:bravo: :thumbup:
-
Jeszcze jedna uwaga. Ryby prezentuje również w siatce, lub grupowo po połowie. Zgodnie z zasadami połowu w okręgu Katowickim, ryby w siatce są rybami przeznaczonymi do zabrania a więc ewentualne tłumaczenie, że ryby wypuścił nie ma tutaj podstaw. Generalnie powiem Wam, tragedia. To już jako komentarz do tej sprawy. Oby jak najmniej takich wędkarzy nad naszymi wodami!
Nie piszcie też chłopaki, że to jakiś zawodnik. Taki z niego zawodnik jak z mojej żony. Poszedł na zawody w kole, zdobył II miejsce w jakiejś kategorii metodą dowolną i tyle. Bo za chwilę znów zacznie się dyskusja, że zawodnicy i wyczynowcy to mięsiarze. A sami widzicie, jaki z niego wyczynowiec. Po prostu skuteczny mięsiarz i tyle.
-
Przypomniała mi się rozmową z ostatniej soboty.
Przed audycją wstąpiłem do sklepu po robaki i potem wziąłem je ze sobą do radia.
Od tych robaków rozpoczął się dialog z realizatorem który powiedział, że jako dzieciak też jeździł na ryby. Wujek go zabierał. No to zapytałem jaką metodą łowili.
Odpowiedź była bezcenna...
"No normalnie, pływaliśmy łodką i wujek brał takie coś i wkładał do wody i prądem i te ryby same wyplywały".
Szczęka opadła mi do ziemi...
A wracając do tematu.
Trzeba próbować i zgłosić faceta. Woda to PZW i nawet była nazwa łowiska. Kozłowa Góra z symbolem 14 lub 014.
Nazwę koła podawałem wcześniej.
Choć pewnie jako zawodnik dobrze żyje z zarządem koła i zna ich tam. Widząc, że nie kryje się ze swoimi zachowaniami wnioskuję, że to może być u nich normalne.
Kolejna sprawa.
Na grupie na jakiej ukazał się ten post jest wielu "naszych".
Zareagowali nieliczni. Bardzo nieliczni.
Mario moja reakcja była natychmiastowa - kontakt z administratorem grupy, usunięcie delikwenta, i prośba o weryfikację przyszłych, a także obecnych członków grupy pod kątem propagowania mięsiarstwa. Co kto załącza wszyscy widzimy, co pisze też, więc łatwo takich głąbów z otoczenia eliminować. Tym bardziej, że w grupie obowiązuje regulamin. Z delikwentem tym ani z resztą mu przyklaskujących w dyskusję się nie wdawałem bo to bicie głową w mur - niestety...
PS. Dobrze, że poruszyłeś ten temat, bo musimy być bardziej wyczuleni na ten proceder
-
Przeanalizowałem problem. Moim zdaniem sprawa dotyczy jego lokalnego koła, do którego należy. To tam kieruje się wniosek do sądu koleżeńskiego. Wniosek kieruje rzecznik dyscyplinarny. Tutaj uwaga, taka osoba wcale nie musi zostać przyłapana na gorącym uczynku a rzecznik nie musi otrzymać informacji od SSR na przykład. Każdy członek PZW może złożyć doniesienie do rzecznika i ten ma obowiązek sprawę skierować do sądu koleżeńskiego. Pamiętajmy, że sądy koleżeńskie PZW to jest instytucja wewnątrz stowarzyszenia i orzekają one wyłącznie względem członka PZW. W związku z tym, nie musi sprawa w ogóle być rozpatrywana na zasadzie jak w prawie karnym i w sądach powszechnych. Orzeczenie sądu koleżeńskiego, ewentualne sankcje dotyczą spraw członkowskich więc tutaj żadne odwołania nie wchodzą w grę. Sąd koleżeński orzeka niezawiśle. To jest na zasadach jak w PZPN, PZPŚ itp. Oni mają swoje władze, organa i w przypadku naruszeń mogą ludzi karać lub wykluczać ze związku. Jeśli sąd uzna, że dowody są mocne i tłumaczenie nieprawdziwe to spokojnie może wymierzyć karę.
Tylko jedna uwaga. Pisanie do kół w Warszawie nic nie da. Trzeba namierzyć jego koło i tam uderzyć. Ja w piątek mam spotkanie strażników SSR z okręgu, być może poruszę tę sprawę.
Nie trzeba namierzać koła bo ma chyba na dyplomach i zresztą nazwę koła i numer wpisywałem już w tym wątku.
Jeśli ma dyplomy z koła i sporo pucharków na szafie to dla mnie już zawodnik :-)
-
Trochę mu pokomentowałem. Na złość chociaż.
-
Mario -to jakieś si-fi, albo jakieś kłamstwa.
Przecierz w Polsce nie ma miesiarzy w młodym wieku. Są tylko tacy dziadkowie " którzy powinni wymrzeć"
Sorki musiałem to podkreślić
-
Miałem nie zabierać głosu bo na usta cisną się same wulgaryzmy jak patrzę na tego gościa i komentarze w stylu na leszcza to nie będę brał maty itp.
Mam jednak pytanie jak to jest z tym limitem jedni piszą że 5kg/ dobę to limit na wszystkie ryby nie objęte w limitach (sztuki) a inni że leszcze, amury, itp można brać do woli. Osobiście nie biorę ryb a chciałbym wiedzieć na 100% co jest prawdą zanim być może zrobię komuś nad wodą awanturę za kłusownictwo.
-
Nie wiem jak na wodach okręgu Katowice ale u nas w okr Bielsko-Biała limit leszcza to 10 szt na dobę.
-
9. Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza,
pstrąga tęczowego i pstrąga źródlanego oraz gatunków ryb wymienionych w
rozdziale IV, pkt. 3.7.
Wg tego punktu, wymienionych ryb nie obowiązują limity, więc nie dotyczy ich też limit 5 kg. Rybą, która kwalifikuje się na limit 5 kg jest np. płoć.
Natomiast często okręgi wprowadzają odstępstwa od RAPR i niektóre z tych ryb mogą być objęte limitem.
-
Nie wiem jak na wodach okręgu Katowice ale u nas w okr Bielsko-Biała limit leszcza to 10 szt na dobę.
Chodzi mi o ogólny zapis w rapr a nie koniecznie o zaostrzenia w poszczególnych okręgach
-
Nie wiem jak na wodach okręgu Katowice ale u nas w okr Bielsko-Biała limit leszcza to 10 szt na dobę.
Chodzi mi o ogólny zapis w rapr a nie koniecznie o zaostrzenia w poszczególnych okręgach
"7.2. W ciągu doby / w godz. 0.00 - 24.00 /
- sum 1 szt.
- troć jeziorowa, troć wędrowna, łosoś
, sandacz, szczupak, sieja, boleń, /łącznie/ 2 szt.
- lipień, pstrąg potokowy, /łącznie/ 3 szt.
- brzana 3 szt.
- karp 3 szt.
- lin 4 szt.
- certa 5 szt.
- węgorz 2 szt. Łączna ilość
złowionych i zabranych z łowisk ryb wymienionych gatunków nie może przekroczyć 10 szt. w ciągu doby.
8. Dopuszcza się zabranie z łowisk ryb innych gatunków niewymienionych wyżej, w ilościach nieprzekraczających 5 kg w ciągu doby.
9. Limity połowu nie dotyczą amura, tołpygi, krąpia, karasia srebrzystego, leszcza, pstrąga tęczowego i pstrąga źródlanego "
Czyli wg regulaminu RAPR leszcz jest traktowany jako chwast i nie posiada żadnego limitu ilościowego.
-
A więc on łowił zgodnie z regulaminem :facepalm:
-
Aż się wierzyć nie chce :facepalm:
-
:facepalm: masakra.
-
Właśnie chodziło mi o właściwą interpretację.
A wie ktoś ile lat rapr nie był nowelizowany, bo taki limit to absurd
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Punkt 8 i 9 przeczą sobie :-\
-
Niekoniecznie, pkt 9 jest jakby uzupełnieniem pktu 8.
-
A więc on łowił zgodnie z regulaminem :facepalm:
Niestety Luk ale tak i pisanie do koła nie nic tu nie da,Można jedynie gościa zhejtować na fb ,nazwać mięsiarzem lub wyklepać michę ale z punktu widzenia prawa jest niestety czysty.
-
Może i zgodnie z RAPR. Ale na co mu kuźwa tyle ryby.
-
Może i zgodnie z RAPR. Ale na co mu kuźwa tyle ryby.
To w myśl powiedzenia :" chłop żywemu nie przepuści"
-
Właśnie chodziło mi o właściwą interpretację.
A wie ktoś ile lat rapr nie był nowelizowany, bo taki limit to absurd
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
To jest RAPR z 1 .01 .2016
http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiadomosci/39226/pliki/rapr_2016_tekst_jednolity_.pdf
-
Aż musiałem zerknąć do RAPR i w szoku jestem :o
Amur nie posiada nawet wymiaru ochronnego :'(
Z leszczem jest prosty temat: można zabrać ile się chce, choćby to była cała tona >:O
Zerknąłem również do Zezwolenia Okręgu Sieradzkiego i znalazłem tam uwaga: górny wymiar zabieranego karpia - 70cm :bravo: (choć ja bym dał 60cm)
-
Co do amura, to przynajmniej jest jakieś uzasadnienie, bo to obcy gatunek (chociaż nie inwazyjny, bo się u nas nie rozmnaża), ale żeby leszcz - ryba rodzima - nie miał żadnej ochrony, to jest niepojęte.
-
To okoń ma okres i wymiar ochronny oraz limity: wagowy i ilościowy, a leszcz nic :(
-
A dużego leszcza w wodach PZW jak na lekarstwo
-
Każdy leszcz złowiony przeze mnie w tym sezonie wróci do wody :)
Tak na przekór Regulaminowi :beer:
-
Każdy leszcz złowiony przeze mnie w tym sezonie wróci do wody :)
Tak na przekór Regulaminowi :beer:
:bravo: :thumbup: :beer:
-
Od lat powtarzam, że RAPR jako przepisy mające na celu ochronę ryb to jest jakaś kpina rodem z księżyca. Często w zbiorniku nie ma tylu ryb danego gatunku (węgorzy, sandaczy, okoni normalnej wielkości), by wystarczyło na jeden dzień dla wszystkich wędkarzy oblegających zbiornik, a oni przebywają na nim przez jakieś 250 (tak strzelam...) dni w roku.
-
Ten gagatek z fejsa miał wcześniej złowione karpie w większej ilości, więc coś by tam się na niego znalazło...
Jednak ten limit wagowy mnie przeraża. Leszcz na wielu wodach powinien być odławiany, z umiarem, na innych zaś powinno się go wręcz chronić. A tutaj sru, jeden zapis :facepalm:
-
Ten gagatek z fejsa miał wcześniej złowione karpie w większej ilości, więc coś by tam się na niego znalazło...
Jednak ten limit wagowy mnie przeraża. Leszcz na wielu wodach powinien być odławiany, z umiarem, na innych zaś powinno się go wręcz chronić. A tutaj sru, jeden zapis :facepalm:
Luk zgoda że niektóre zbiorniki mają ogromną populację leszcza, ale ten leszcz to w 99 % 30 cm żyletki. Większych sztuk po prostu nie ma, bo skończyły na patelni. Niestety coraz częściej zdarza mi się łowić żyletki z wysypką tarłową co świadczy o postępującym karłowaceniu tego gatunku, a może trzeba odławianie żyletek połączyć z ochroną okazów powiedzmy wymiar ochronny od 50 cm w górę i wprowadzić sandacza i szczupaka żeby wyżarł tą drobnice.
-
Ten gagatek z fejsa miał wcześniej złowione karpie w większej ilości, więc coś by tam się na niego znalazło...
Jednak ten limit wagowy mnie przeraża. Leszcz na wielu wodach powinien być odławiany, z umiarem, na innych zaś powinno się go wręcz chronić. A tutaj sru, jeden zapis :facepalm:
Luk zgoda że niektóre zbiorniki mają ogromną populację leszcza, ale ten leszcz to w 99 % 30 cm żyletki. Większych sztuk po prostu nie ma, bo skończyły na patelni. Niestety coraz częściej zdarza mi się łowić żyletki z wysypką tarłową co świadczy o postępującym karłowaceniu tego gatunku, a może trzeba odławianie żyletek połączyć z ochroną okazów powiedzmy wymiar ochronny od 50 cm w górę i wprowadzić sandacza i szczupaka żeby wyżarł tą drobnice.
Każda woda jest inna i każda ma swoją specyfikę - nie powinno się pisać, że Leszcz powinien mieć Limit 10 szt., bo są wody gdzie jest go wręcz za dużo - i to powoduje jego karłowacenie, wychudzenie i choroby. To co dobre dla Wisły niekoniecznie dobre dla Dunajca.
W Lubuskim na niektórych jeziorach został zniesiony limit i okres ochronny Suma - jest go po prostu za dużo - dobre czy złe ??? - Na Paklickim Wielkim - dużego Leszcza już 2 lata temu wyżarły sumy.
Generalizowanie typu - Leszcza jest za mało, Leszcze są za małe chyba mija się z celem. To tak jakby pisać "w polskich wodach nie ma ryb". a codziennie piękne fotki są wrzucane, na YouTube kupa filmów z pięknymi rybami i to nie tylko z burdli.
-
Każda woda jest inna i każda ma swoją specyfikę - nie powinno się pisać, że Leszcz powinien mieć Limit 10 szt., bo są wody gdzie jest go wręcz za dużo - i to powoduje jego karłowacenie, wychudzenie i choroby. To co dobre dla Wisły niekoniecznie dobre dla Dunajca.
W Lubuskim na niektórych jeziorach został zniesiony limit i okres ochronny Suma - jest go po prostu za dużo - dobre czy złe ??? - Na Paklickim Wielkim - dużego Leszcza już 2 lata temu wyżarły sumy.
Generalizowanie typu - Leszcza jest za mało, Leszcze są za małe chyba mija się z celem. To tak jakby pisać "w polskich wodach nie ma ryb". a codziennie piękne fotki są wrzucane, na YouTube kupa filmów z pięknymi rybami i to nie tylko z burdli.
To co piszesz jest oczywiste jak dwa plus dwa jest cztery. Wyjaśnij jednak, czemu ten zapis jest w RAPR? Co jak co, ale nie powinno go tam być. Bo jak piszesz - to co dobre dla jednej wody jest złe dla innej :)
To jest zresztą inna sprawa, że RAPR jest nieżyciowy i beznadziejny. Egzaminuje się z niego wędkarzy, co jest dla mnie niezrozumiałe. Masz przestrzegać przepisów nad wodą koniec kropka, wnikanie gdzie karp ma 30 a gdzie 35 cm wymiar ochronny to jakieś nieporozumienie. Egzaminy to można zdawać na prawo jazdy, ale nie na uprawianie hobby jakim jest wędkarstwo. Połowa przepisów jest nieaktualna tam, zwłaszcza wszelkie limity. Pochodzą i tak sprzed wielu, wielu lat, zmiany są co najwyżej kosmetyczne. I w tym wszystkim jest jeszcze karta wędkarska, relikt PRL, pozbawiony wszelkiego sensu dokument.
-
Ten gagatek z fejsa miał wcześniej złowione karpie w większej ilości, więc coś by tam się na niego znalazło...
Jednak ten limit wagowy mnie przeraża. Leszcz na wielu wodach powinien być odławiany, z umiarem, na innych zaś powinno się go wręcz chronić. A tutaj sru, jeden zapis :facepalm:
Luk zgoda że niektóre zbiorniki mają ogromną populację leszcza, ale ten leszcz to w 99 % 30 cm żyletki. Większych sztuk po prostu nie ma, bo skończyły na patelni. Niestety coraz częściej zdarza mi się łowić żyletki z wysypką tarłową co świadczy o postępującym karłowaceniu tego gatunku, a może trzeba odławianie żyletek połączyć z ochroną okazów powiedzmy wymiar ochronny od 50 cm w górę i wprowadzić sandacza i szczupaka żeby wyżarł tą drobnice.
Generalizowanie typu - Leszcza jest za mało, Leszcze są za małe chyba mija się z celem. To tak jakby pisać "w polskich wodach nie ma ryb". a codziennie piękne fotki są wrzucane, na YouTube kupa filmów z pięknymi rybami i to nie tylko z burdli.
A ja przekornie napiszę, że w polskich wodach nie ma ryb. Po prostu nie ma. Dlatego kwitną komercje. Dlatego na zawodach PZW napierdziela się wyniki uklejkami.
Dlatego od conajmniej 2 lat płoci na oczy nie widziałem a Michał nie trafił na lina.
Spójrz na Pyzę. Widziałeś u niego okazy jakieś?
To, że w nielicznych miejscach jeszcze coś przetrwało to tylko wyjątki potwierdzające regułę. Mało tego. To tylko kwestia czasu gdy i te wody zostaną wyjałowione.
Jakby była ryba to żadne zbiorniki no kill czy komercje nie były by potrzebne. Nie funkcjonowałby. Opłaty w PZW to 8 lub 10 wizyt na komercji a wielu jeździ duźo częściej.
-
Wypraszam sobie. Całe 30 cm lina złowiłem w tamtym roku. Śmiem więc twierdzić, że jest go u mnie pełno :P
-
Wydaje mi się, ze ostatnio z Cześkiem trafiliśmy na tego gościa.
Wonski81 nie wydaje Ci sie ze to ten gościu z namiotem?:)
-
Obawiam sie, ze ostatnio z Cześkiem trafiliśmy na tego gościa.
Wonski81 nie wydaje Ci sie ze to ten gościu z namiotem?:)
I co?
Na żywo równie miły?
-
Wypraszam sobie. Całe 30 cm lina złowiłem w tamtym roku. Śmiem więc twierdzić, że jest go u mnie pełno :P
Powiedziałbym, że jest go nawet za dużo. ;) Widać ryba jest ;)
-
Obawiam sie, ze ostatnio z Cześkiem trafiliśmy na tego gościa.
Wonski81 nie wydaje Ci sie ze to ten gościu z namiotem?:)
I co?
Na żywo równie miły?
Nie mieliśmy "przyjemności" z nim rozmawiać. My już dość długo byliśmy nad wodą zanim się pojawili. Dodatkowo byli w dość znacznej odległości, jednak mijaliśmy się wracając do domu.
-
Całkiem możliwe, że to ten typek. Ale jakoś mu się nie przyjrzałem.
3 wędki miał w wodzie, w okolicy pętała się jakaś dziewczynka i kobieta, więc prawdopodobnie te 3 wędki "zgodnie z regulaminem". Namiot rozbili chyba na 5 osób, a wcześniej władował z 10L zanęty czymś a'la spomb.
Na Kozłowej Górze zbyt dużo ryby nie zostało. Przeważa właśnie leszcz w okolicach 35cm (do 40max). Większe sztuki to teraz rzadkość. Ryba wyjeżdża z wody tonami. W ubiegłym sezonie, po tarle, leszcz brał jak dziki. Może nie każdy miał taką skuteczność jak ja, ale siedzieli dniami i nocami i odławiali po kilka sztuk, więc wiadomo jaka to mogła być liczba. Dochodziło do takich patologii, że siostra mojego przyjaciela, pracująca w okolicznym sklepie, dostała od swojego stałego klienta (starszy Pan) chyba z 10 obranych ryb. Nie wpadł patol, że może je wypuścić, woli zabrać i dać komuś, bo już mu uszami wyłażą... :facepalm:
-
Ja się ilości wędek nie przyjrzałem ale wydaje mi się, że te podpórki miał podobne. Ilość zanęty jaka poszła do wody - ogrom.
-
Ja znowu jestem w plecy z przepisami. Można na 3 wędki zgodnie z regulaminem?
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
-
Pewnie na żonę była trzecia.
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
-
Ale teraz chyba żona nie może wędkować na kartę męża (nawet w ramach limitu jego dwóch wędek)
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
-
...
-
I ryby ze zdjęć powie, że z żoną złowił. Na dwie osoby to zgodnie z RAPR można już ciężarówką pod łowisko podjechać :facepalm:
-
Pewnie miała opłacone składki ...
To by łapał na 4 wędki
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
-
Na dziecko też już teraz na 3 nie da rady.
-
Na dziecko też już teraz na 3 nie da rady.
Cyba ze ma dziecko poniżej 14 lat i zrobi mu za 28 zł opłaty
-
5. Czonek PZW do lat 14 ma prawo wędkować z następującymi ograniczeniami: w ramach wasnego owiska, zgodnie z limitem ilościowym i wagowym, wyącznie pod opieką osoby penoletniej, posiadającej kartę wędkarską
-
Wczoraj też złowił szczupaka 77 cm i na filmie nagrał jak mu skręca kark..
To ten sam typ co pisał do gazet, że jakoś prezes Koła nie wziął bo na zawody bp jest fleja >:O
-
Mnie też drażnią takie zdjęcia i kolesie, zwłaszcza, że jeszcze ich została cała rzesza. Dlatego biorąc pod uwagę aktualną sytuację polskich wód, w pierwszej kolejności należy chronić okazy. Górne limity to podstawa dobrego tarła w rzece i jeziorach.
-
Wczoraj też zlowił szczupaka 77 cm i na filmie nagrał jak mu skręca kark..
To ten sam typ co pisał do gazet,że jakoś prezes Koła nie wziął bo na zawody bp jest fleja >:O
Widziałem wczoraj filmik tego gamonia i to łamanie karku szczupakowi. O ile nie jestem jakimś zatwardziałym ortodoksem w kwestii zabierania ryb to łamanie karku na filmiku, który oglądają setki, tysiące młodych wędkarzy to już brak normalnej, ludzkiej przyzwoitości...
-
Jaki gość z tym łamaniem. Propagowanie sportu wędkarskiego w czystej postaci ;D Dlatego uważam, że nie ma co się dziwić społeczeństwu, że odbierają wędkarzy tak jak ich odbierają, jak sami dają im do tego argumenty. Sebastian przypomniał mi, że już gdzieś o tym typie słyszałem. Na PZW TO MY płakał o tym, że " Jak nic nie będziemy robili w takich sprawach, to nigdy nie będzie lepiej, ani w okręgu, ani z naszymi wodami." ;D https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=462700574075403&id=330824240596371 To jest piękny cytat, biorąc pod uwagę naukę kręcenia karku rybom :thumbup:. Zjadłby sobie spokojnie w zaciszu domu tą rybę. Nic złego by się nie stało, ale poziom IQ nie pozwolił mu już pomyśleć, że to będą oglądać też dzieciaki, które w tym okresie życia łapią określone wzorce zachowań :facepalm: Jak nie prezes to członek PZW zachowuje się jak jakiś patus. Co jest z tymi wędkarzami ;)
-
Już poruszałem ten temat... pseudo fachowców wędkarskich z ogromnym pędem do obnażania się w mediach... kręcą filmy , fejsiki , etc.... jest na to popyt to jest podaż.....
Weście temat karpiowy ilu fachowców powstało - i sie wywnętrzają , rozumy pozjadane !!!! a poziom wiedzy zerowy... nie wspomnę o tak zwanych pod gapiaczach .... propaguję info pozyskane z netu i sie robią fachowcami......
Fakt to zdjęcie z rybką w zaciszu pieleszy domowych ... - jak dla mnie nokautujące....... :facepalm:
-
Już poruszałem ten temat... pseudo fachowców wędkarskich z ogromnym pędem do obnażania się w mediach... kręcą filmy , fejsiki , etc.... jest na to popyt to jest podaż.....
Weście temat karpiowy ilu fachowców powstało - i sie wywnętrzają , rozumy pozjadane !!!! a poziom wiedzy zerowy... nie wspomnę o tak zwanych pod gapiaczach .... propaguję info pozyskane z netu i sie robią fachowcami......
Fakt to zdjęcie z rybką w zaciszu pieleszy domowych ... - jak dla mnie nokautujące....... :facepalm:
Tutaj chodzi o samego typa.. Dwa miesiące temu pisze artykuł do gazety oraz jakieś posty jak go skrzywdził jakiś prezes koła a wczoraj wrzucił film jak lowi na spining
Złowił kilka szczupak ów w tym jednego 77 cm i na filmie skręca mu kark na kolanie...
No KU...aaaa >:O >:O co to ma być!
-
Już poruszałem ten temat... pseudo fachowców wędkarskich z ogromnym pędem do obnażania się w mediach... kręcą filmy , fejsiki , etc.... jest na to popyt to jest podaż.....
Weście temat karpiowy ilu fachowców powstało - i sie wywnętrzają , rozumy pozjadane !!!! a poziom wiedzy zerowy... nie wspomnę o tak zwanych pod gapiaczach .... propaguję info pozyskane z netu i sie robią fachowcami......
Fakt to zdjęcie z rybką w zaciszu pieleszy domowych ... - jak dla mnie nokautujące....... :facepalm:
Tutaj chodzi o samego typa.. Dwa miesiące temu pisze artykuł do gazety oraz jakieś posty jak go skrzywdził jakiś prezes koła a wczoraj wrzucił film jak lowi na spining
Złowił kilka szczupak ów w tym jednego 77 cm i na filmie skręca mu kark na kolanie...
No KU...aaaa >:O >:O co to ma być!
Sebek - i właśnie sam zauważ jako pilny tropiciel jego dokonań... - czyż gość nie zatracił się w swoim obłędzie... w pierw publikuje to i owo... a teraz filmek , w końcu połowił ma sie czym chwalić - a że łeb skręcił - no cóż trza co sik jeść... - zgadzam się z tobą debil i tyle...
Do mediów teraz ma każdy dostęp i łatwo się wywnętrzać ... dlatego ja pomijam takie przypadki , bo najprościej szkoda mi czasu...
-
Patologia w domu i zagrodzie.
-
Już poruszałem ten temat... pseudo fachowców wędkarskich z ogromnym pędem do obnażania się w mediach... kręcą filmy , fejsiki , etc.... jest na to popyt to jest podaż.....
Weście temat karpiowy ilu fachowców powstało - i sie wywnętrzają , rozumy pozjadane !!!! a poziom wiedzy zerowy... nie wspomnę o tak zwanych pod gapiaczach .... propaguję info pozyskane z netu i sie robią fachowcami......
Fakt to zdjęcie z rybką w zaciszu pieleszy domowych ... - jak dla mnie nokautujące....... :facepalm:
Tutaj chodzi o samego typa.. Dwa miesiące temu pisze artykuł do gazety oraz jakieś posty jak go skrzywdził jakiś prezes koła a wczoraj wrzucił film jak lowi na spining
Złowił kilka szczupak ów w tym jednego 77 cm i na filmie skręca mu kark na kolanie...
No KU...aaaa >:O >:O co to ma być!
Sebek - i właśnie sam zauważ jako pilny tropiciel jego dokonań... - czyż gość nie zatracił się w swoim obłędzie... w pierw publikuje to i owo... a teraz filmek , w końcu połowił ma sie czym chwalić - a że łeb skręcił - no cóż trza co sik jeść... - zgadzam się z tobą debil i tyle...
Do mediów teraz ma każdy dostęp i łatwo się wywnętrzać ... dlatego ja pomijam takie przypadki , bo najprościej szkoda mi czasu...
Miałem przypadek z nad wody, że podszedł do Mnie "wędkarz" młody ok 30 lat.
Łowiłem na methode ale na tri-podzie, miałem spory zapas kulek, zanęt i pelletu na wierzchu założone sygnalizatory i swingery żeby zająć się trochę porządkami, rozstawianiem brolly itd.
Oczywiście były opowieści Rybackiej treści, gadka szmatka i nagle wyskakuje do mnie z tekstem, że "Karpiarz to nie wędkarz" i mnie zatkało :)
Ja nie łowiłem typowo jak karpiarz nawet przyponów karpiowych nie miałem :/. On oczywiście standardowo koszyczek z rurką, robakiem i kuku na końcu.
Po całym dniu łowienia Ja złowiłem ok 12 ryb a On chyba 2.
Wniosek z tego jaki ... hehe :)
-
Po całym dniu łowienia Ja złowiłem ok 12 ryb a On chyba 2.
Wniosek z tego jaki ... hehe :)
Hmmm... taki że przy pierwszej okazji kupi osprzęt do metody.
-
Ze kukurydza i sprężyna to nie zawsze niezawodna taktyka :P
-
gościu byl wętkazem - zrozumcie Go :)
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
-
Najgorsze jest to, że pewnie ani razu nie dostał mandatu za przekroczenie limitu jakie kolwiek. Bo jezeli bierzemy pod uwagę wyławianie to jest masakra totalna. U mnie w okolicy znam takich paru "wędkarzy", którzy żadnej rybie nie przepuszczą, nie ważne jak jest już duża czy będzie smaczna czy nie bo są przyprawy ci powie jeszcze. Zacząłem łowić dosłownie w tym roku. Na nadchodzący nowy rok zamierzam wykupić kartę PZW i zobaczymy jak tam będzie się działo. Jeżeli lipa tak jak w większości co czytam o wodach PZW. To pewnie wykupie roczną możliwość na komercje czy coś.
Moim zdaniem winno być więcej kontroli, nawet nie samego patrolu ale nawet tak jak to widać na FB i bronić ryb. Rozumiem zabrać rybę sobie a nie za raz na całą wannę.
-
Dzisiaj natknąłem się na taki wpis:
https://www.facebook.com/Gniewkowo.okon/photos/a.1642703299311668.1073741828.1639672392948092/1991734311075230/?type=3&theater
Ta otwarta klapa bagażnika, raczej nie świadczy o tym, że ryba wróciła do wody :(
-
Dzisiaj natknąłem się na taki wpis:
https://www.facebook.com/Gniewkowo.okon/photos/a.1642703299311668.1073741828.1639672392948092/1991734311075230/?type=3&theater
Ta otwarta klapa bagażnika, raczej nie świadczy o tym, że ryba wróciła do wody :(
Takie wątki jak ten cały i takie linki do fejsa jak ten powyżej należy pokazać nowemu prezesowi PZW. Bardzo budujące są komentarze na fejsie. Widać, że normalnych jest coraz więcej.
-
Kolego, nie raczej a na pewno ten piękny szczupak trafi na kilka wigilijnych stołów, w myśl przykazania nie zabijaj.
Prosimy stosować wielkie litery i interpunkcję.
-
Jak ja uwielbiam komentarze typu: "miał prawo, to zabrał". Gdyby prawo pozwalało srać na chodniku, to sraliby pod siebie czekając na przejściu dla pieszych...
-
Jak ja uwielbiam komentarze typu: "miał prawo, to zabrał". Gdyby prawo pozwalało srać na chodniku, to sraliby pod siebie czekając na przejściu dla pieszych...
A jest inaczej? Srają psami i twierdzą, że płacą podatki, to ma ktoś po nich sprzątać.
"Miał prawo i nic nam do tego". Jak nic, skoro zabijają nam ryby. Wspólne ryby. Ryby, które są starsze od ich wnuków, a często i dzieci...
Taki tekst może napisać tylko ktoś, kto też by tę rybę zabił.
-
Jak ja uwielbiam komentarze typu: "miał prawo, to zabrał". Gdyby prawo pozwalało srać na chodniku, to sraliby pod siebie czekając na przejściu dla pieszych...
A jest inaczej? Srają psami i twierdzą, że płacą podatki, to ma ktoś po nich sprzątać.
"Miał prawo i nic nam do tego". Jak nic, skoro zabijają nam ryby. Wspólne ryby. Ryby, które są starsze od ich wnuków, a często i dzieci...
Taki tekst może napisać tylko ktoś, kto też by tę rybę zabił.
cyt."Srają psami" - dobre !!! :P :'( ... zaraz mi się scenka z dnia świra przypomina jak Kondrat walił pod oknem baby... co pan - sram tak jak pani pies... czy gów.. ludzkie inaczej śmierdzi od psiego....
-
Ale masa hejtu! Wow, w tym sporo młodzieży. Cieszy dobre podejście do wypuszczania ryb, gorzej z kulturą 8)
-
Wydaje mi się, że płacze internetowych łowców o C&R przynoszą odwrotny skutek. Edukować a nie obrażać >:O
-
Edukować, a nie obrażać >:O
Pięknie powiedziane.
Czasem emocje biorą górę, czasem brak ogłady... szkoda, że tak to wygląda :(
-
To nie sprawa emocji i braku ogłady Maćku, zwyczajnie przez internet nie dostaniesz "w ryja". A edukacja typowego wędkarskiego Janka aby nie beretował wszystkiego trwa jakiś czas ale sprawia frajde jeżeli się powiedzie 8)
-
Też skomentowałem. Ale racja, niektórzy za ostro jadą.
A te stowarzyszenie kilka postów niżej chwalą się zarybieniem japońcem. 3 tony. :facepalm:
-
Też skomentowałem. Ale racja, niektórzy za ostro jadą.
A te stowarzyszenie kilka postów niżej chwalą się zarybieniem japońcem. 3 tony. :facepalm:
No właśnie, zasypali samurajem całą wodę. Odechciało mi się tam cokolwiek komentować. Ten szczupak, karasie, pokazują ile jeszcze jest pracy i nauki przed nami wszystkimi...
Ja już się nie denerwuję na takie akcje, mnie jest normalnie przykro :facepalm:
-
Strasznie przykre. Kurde, patrzę na wędkarzy przez pryzmat Was, samego siebie i widząc takie zdjęcia nie dowierzam, że ludzie są do takiego czegoś zdolni, istny masowy ubój.