Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Jurek z Warszawy w 01.08.2017, 10:55

Tytuł: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 01.08.2017, 10:55
Mamy połowę wakacji a dopiero przyszły do nas tropikalne (jak na tą szerokość geograficzną ) prawie tropikalne upały. Jak sobie na rybach w tych prawie afrykańskich upałach poradzić. Ja np. nad wodę z wędkami nie jadę. Jak już to z żoną nad zalew 20km z parkingu to nie jest daleko ale sobie popływam poleżę w cieniu wypiję 4-5 browarów i wracam do domu. W przeszłości to brałem wędki siadałem z żoną po drugiej stronie zalewu jak się dzień kończył to jechałem na plażę popływałem i powrót do domu.
A jak koledzy z forum w upalne dni spędzają wolny czas?. Nie zapominajmy że nasze  matki żony i kochanki  też od nas czegoś oczejuą

Zapomniałem dodać jak temat jest podobny to proszę administratorów o wstawienie go do właściwego działu.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: koras w 01.08.2017, 11:14
Podczas takich upałów łowię tylko w nocy. Co do rozrywek nie-wędkarskich, to na szczęście druga połówka również nie znosi upałów i najczęściej zostajemy w domu lub idziemy do jakiegoś lokalu, gdzie jest klimatyzacja albo do kina itd. Ewentualnie spacer w parku (bo nasz park jest bardzo gęsto zadrzewiony i jest dużo cienia). Ze znajomymi spotykamy się też raczej wieczorową porą.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: majestic w 01.08.2017, 11:14
Tylko cień i jeszcze raz cień. Dodatkowo wlewam wodę do miski (wiadro, sito, miska) i trzymam tam nogi co jakiś czas wodę zmieniając. W ekstremalnych sytuacjach mokrą koszulkę zawijam na głowę. Jak byłem młodszy to upały mi nie przeszkadzały. Teraz to tylko cienia szukam.
W tą niedzielę to na pomost nie można było wejść boso tak parzyło. Wędkowanie ma być przyjemnością a nie cierpieniem.
A żona ma zapewnione drinki, ciastko :) i siedzi w słońcu bo uwielbia. Trzeba uważać i się mocno i często smarować.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Piker w 01.08.2017, 11:51
Woda, woda i jeszcze raz parasol.
Kiedyś pojechałem na ryby w taki dzień, na zaledwie parę godzin bez nakrycia głowy. Skończyło się źle, nie w szpitalu, ale wesoło nie było. Teraz jeśli już wybieram się na wieczór to co najmniej 3l wody biorę. Żadnego alkoholu też raczej, bo orzeźwia tylko na krótką metę :) browar dopiero w domu.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: MarcinD w 01.08.2017, 11:57
Woda, woda i jeszcze raz parasol.
Kiedyś pojechałem na ryby w taki dzień, na zaledwie parę godzin bez nakrycia głowy. Skończyło się źle, nie w szpitalu, ale wesoło nie było. Teraz jeśli już wybieram się na wieczór to co najmniej 3l wody biorę. Żadnego alkoholu też raczej, bo orzeźwia tylko na krótką metę :) browar dopiero w domu.

Ja kiedyś pojechałem na zawody spinningowe 1 Maja na Biebrzę, bez czapki. Niby to Maj, jeszcze chłodno, ale bezchmurne niebo dało mi popalić. Upału nie było czuć bo wiał wiatr a na Biebrzy na tych rozlewiskach nie ma ani jednego drzewa, ot trawiaste łąki z niewielką rzeczką. Po kilku godzinach beztroskiej wędrówki, kiedy wszyscy spotkali się pod altaną w cieniu, mało mi głowa nie wybuchła. Od tamtej pory mam to uczucie w pamięci kiedy żar leje się z nieba. Nie ma co ryzykować i robić z siebie niezniszczalnego.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 01.08.2017, 11:59
Cień i dużo wody niegazowanej.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Majki w 01.08.2017, 12:03
Podstawą dla mnie jest nie picie alkoholu, strasznie wysusza,
Cytuj
Podczas upałów promienie słońca nadmiernie rozszerzają naczynia krwionośne, a tym samym zmniejszają wydolność układu krążenia. Alkohol działa podobnie, w związku z tym takie połączenie powoduje niebezpieczne wahania ciśnienia. Dlatego u osoby, która w czasie upałów spożywa alkohol, mogą się pojawić np. zaburzenia rytmu serca. W czasie upałów wzrasta także skłonność do zakrzepów i udarów cieplnych. Na alkohol, ale jedynie w postaci szklanki piwa lub lampki wina, można sobie pozwolić wieczorem.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/co-pic-czego-nie-pic-w-czasie-upalow-czym-skutecznie-ugasic-pragnienie_41662.html



Na orzeźwienie polecam mrożone winogrona + mięta + woda/sok. Jak macie lodówkę turystyczną to można nawet nad wodę zabrać takie coś :)
(http://www.doyoubake.com/wp-content/uploads/2014/10/use-frozen-grapes-to-chill-a-glass-of-wine-672x372.jpg)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: elopento w 01.08.2017, 12:16
Jako budowlaniec to jestem przyzwyczajony do zmiennej aury - podstawa to odpowiedni ubiór i dużo pić wody , a na rybkach lubię tak :
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 01.08.2017, 12:29
Silny wiatr i burze tak prognozują synoptycy u nas Godz. 12.23 w/g tvn meteo na  południu polski do 36 stopni północ kraju  29-32
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: elopento w 01.08.2017, 12:31
U mnie jest 32 teraz :sun:
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: ogrmaster w 01.08.2017, 13:55
To masz miły chłodek bo u mnie już jest 34,5
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 01.08.2017, 14:18
Jakie upały? W końcu jest ciepło! :)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 01.08.2017, 14:30
Jakie upały? W końcu jest ciepło! :)
No, nad morzem tropiki :P
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 01.08.2017, 15:43
Nie wiem jak Ty ale ja nie leżę na plaży :P
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 01.08.2017, 16:12
Jakie upały? W końcu jest ciepło! :)
No, nad morzem tropiki :P

Tak jest koledzy. Ja uwielbiam upały. Dla mnie temp. poniżej -3 stopni to juz jest zimno
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 01.08.2017, 16:20
Nie wiem jak Ty ale ja nie leżę na plaży :P

Ale inni pojechali żeby sobie poleżeć w  :sun:
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Mario8 w 01.08.2017, 16:31
W Łodzi 34 , fajnie ciepło ;)
Dobrze ,że jest klima w aucie :D

Teraz powinno się siedzieć gdzieś nad jeziorem i pluskać w wodzie 8)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 01.08.2017, 17:13
A ja polecam zwykły atomizer do spsikiwania babcinych fikusów, tudzież gliny  :P W każdym razie taka mgiełka wody na łepetynie robi swoje, lepiej niż Zimny L...eżajsk  ;)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 01.08.2017, 17:28
W takie pogody to tylko zakupy w supermarketach i galeriach.
To jedyne miejsca w których można się schłodzić.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: kkza w 01.08.2017, 17:56
Trochę odbiegnę od tematu; dla przypomnienia.
Dzisiaj zostawiłem pod pracą w samochodzie stojącym na nasłonecznionym parkingu dwa termometry - kotłowy na podłodze (w cieniu) oraz elektroniczny z sondą leżącą na desce rozdzielczej. Najwyższe zaobserwowane temperatury około godziny 13-ej wynosiły odpowiednio 62° C na podłodze i 86° C na desce rozdzielczej. Zdjęcie zostało zrobione około 14.30 gdy już temperatura wewnątrz auta zaczęła spadać (na elektronicznym jest 82°), wtedy też otworzyłem szyby - po pół godzinie temperatura spadła o 10°.

Tak więc proszę uważać na to kogo/co zostawiacie w samochodzie.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1104_01_08_17_5_54_10.jpeg)

Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: MarcinD w 01.08.2017, 18:01
Tak więc proszę uważać na to kogo/co zostawiacie w samochodzie.

Dziś czytałem o jakieś bździągwie co zostawiła dzieci na 30min w samochodzie na słońcu, k... co roku o tym bębnią a dalej się znajdują takie patologie. Problem w tym że ludziom ciężko zostawić samochód dalej niż dwa kroki od wejścia do sklepu, ja wolę zostawić w cieniu na sąsiedniej ulicy niż na słońcu blisko.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 01.08.2017, 20:17
Zimne piwko po pracy, a poza tym pić dużo wody.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Druid w 01.08.2017, 22:52
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 01.08.2017, 23:56
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu

Dodam tylko, że każde umycie powierzchni skóry skutecznie
niszczy nowowytworzoną wit D3. :D
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Druid w 02.08.2017, 00:03
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu

Dodam tylko, że każde umycie powierzchni skóry skutecznie
niszczy nowowytworzoną wit D3. :D

To prawda . Najlepiej się nie myć po opalaniu . Tylko jak nie wejść pod prysznic po powrocie i nie schłodzić się ? Ciężka sprawa
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 00:05
A ja uwielbiam takie upały ! Fakt - ciężko w dzień o kontakt z rybą, bierze tylko drobnica . Ale gdy się siądzie na brzegu tak że wiatr wieje prosto w twarz, wsadzi się krzeslo do wody tak by moczył się tyłek i co jakiś czas zamoczy się cala koszulkę w wodzie ( najlepiej biała ) wtedy jest miodzio . Biorę też wtedy mały ręczniczek który moczę a potem nakładam na czapkę jak beduin.
Pamiętajcie koledzy że wszyscy prawie cierpimy na totalny niedobór wit D3  a w naturalnej postaci produkujemy ją sami na słońcu tylko w godz 12-14 . To witamina życia chroniąca nas przed nowotworami i wieloma chorobami cywilizacyjnymi
Oczywiście trzeba też pić  - nic nie daje jednak sama woda . Słodkie napoje tym bardziej - tylko zwiększają pragnienie
Najlepiej schładza yerba , zwłaszcza w postaci terere ( czyli na zimno )
Jeśli ktoś nie lubi jej gorzkawego smaku  można pić wodę mineralną ale brać ze sobą solniczkę - liznąć soli ( najlepiej kłodawskiej albo himalajskiej czy morskiej ) i popić kilkoma łykami wody . Bez  dodatku soli nie nawodnimy organizmu
Bujdą na resorach jest też straszenie że na skutek słońca powstają nowotwory skóry . Stosowanie kremów z filtrami częściej jest przyczyną takich zmian niż opalanie się na żywca ( czyli bez smarowania się niczym) Kremy z filtrem dodatkowo sprawiają też że w naszych organizmach wit D3 nie jest produkowana
Oczywiście nie można dopuścić do poparzenia słonecznego a tym bardziej do udaru cieplnego - jednak wystarczy biała odzież lekka bawełniana i nakrycie głowy  . Trzeba ,,słuchać " własnego organizmu , gdy nam powie że dość - trzeba odpuścić i iść do domu

Dodam tylko, że każde umycie powierzchni skóry skutecznie
niszczy nowowytworzoną wit D3. :D

To prawda . Najlepiej się nie myć po opalaniu . Tylko jak nie wejść pod prysznic po powrocie i nie schłodzić się ? Ciężka sprawa

No ,  myć tylko to co bezwzględnie musimy, czyli ....siatę od podbieraka :P
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.08.2017, 08:30
Gieniu, beduini zadają kłam Twojemu twierdzeniu o słodkich napojach. Oni walą potwornie słodką herbatę z miętą w najgorsze upały.

Cejrowski kiedyś opowiadał w którymś odcinku, że sama woda przez człowieka przelatuje i tylko bardziej się pocisz. Musi coś w niej być, żeby organizm zatrzymał ją w żołądku i się wchłonęła. Polecał oranżadki w proszku, słodkie.

Coś w tym musi jednak być...

Edit: A ja radzę sobie tak, że jestem w Ustce i żadnego upału nie mam. Jest temperatura optymalna i wiaterek od morza. A plus jeszcze taki, że Dolina Charlotty blisko i będą rybki. Hahahahaahaaaa :)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: koras w 02.08.2017, 08:38
Jeśli chodzi o nawodnienie organizmu i dostarczenie mu elektrolitów, to mój kardiolog, oprócz wody, poradził mi pić napoje izotoniczne latem.

A do terere można dodać soku owocowego lub syropu np. z malin :)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 08:53
Jeśli chodzi o nawodnienie organizmu i dostarczenie mu elektrolitów, to mój kardiolog, oprócz wody, poradził mi pić napoje izotoniczne latem.

A do terere można dodać soku owocowego lub syropu np. z malin :)

 :o :o :o
Żadnych izotoników, żadnego cukru ,
Jedynie odrobinka / tyle ile się przyklei do opuszka wilgotnego palca zanurzonego w solniczce z solą kujawską bądz  himalajską/ na szklankę wody. Bądz mozna wziąść taką samą ilość soli na czubek języka i min. 8 sek rozpuszczać a potem wypić szklankę wody połykając " równolegle sól ". 8)
Na marginesie : mam nadzieję, że Twój kardiolog dysponuje większą i aktualniejszą wiedzą fachową niż na temat korzystnego dla zdrowia nawadniania organizmu. Bo inaczej musiałbym szczerze Ci współczuć, a tak, to ...  tylko dziwię się :D
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: koras w 02.08.2017, 08:59
Sam się zdziwiłem, że poradził mi, żeby pić takie rzeczy. Jest ordynatorem kardiologii w jednym z wielkopolskich szpitali, więc ufam mu :P
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.08.2017, 09:09
Jeśli chodzi o nawodnienie organizmu i dostarczenie mu elektrolitów, to mój kardiolog, oprócz wody, poradził mi pić napoje izotoniczne latem.

A do terere można dodać soku owocowego lub syropu np. z malin :)

 :o :o :o
Żadnych izotoników, żadnego cukru ,
Jedynie odrobinka / tyle ile się przyklei do opuszka wilgotnego palca zanurzonego w solniczce z solą kujawską bądz  himalajską/ na szklankę wody. Bądz mozna wziąść taką samą ilość soli na czubek języka i min. 8 sek rozpuszczać a potem wypić szklankę wody połykając " równolegle sól ". 8)
Na marginesie : mam nadzieję, że Twój kardiolog dysponuje większą i aktualniejszą wiedzą fachową niż na temat korzystnego dla zdrowia nawadniania organizmu. Bo inaczej musiałbym szczerze Ci współczuć, a tak, to ...  tylko dziwię się :D


Jurku, mam nadzieję, że nie mylisz napojów izotonicznych z oranżadami, szumnie nazywanymi napojami energetycznymi ;)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 09:14
Ależ Jacku, nie śmiałbym tak się zachowywać :D
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.08.2017, 09:35
;)

Cóż, zalecanie przez lekarza picia tego typu wspomagaczy jest co najmniej dziwne. Szczególne w przypadku człowieka, który raczej systematycznie nie finiszuje na trasie Tour de France, mając między nogami rower marki Ukraina.
Nie znam się na tym, więc się wypowiadam, taka moja fanaberia :)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 02.08.2017, 09:40
Aby sie nie odwodnić  polecam takie oto minerały. Ok. 15ml na 1,5l wody i jest ok.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: koras w 02.08.2017, 09:48
Zależy, co kto rozumie przez pojęcie "wspomagacz". Ja piję te napoje ze względu na ich zawartość jonów potasu i magnezu, które odgrywają ważną rolę w pracy mięśni (którym również jest serce) i wspomagają utrzymanie równego rytmu serca, z czym miałem w przeszłości problemy. Nie stanowi to kuracji per se, jedynie ją wspomaga (tylko latem), bo przyjmuję jeszcze leki :)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 09:57
Zależy, co kto rozumie przez pojęcie "wspomagacz". Ja piję te napoje ze względu na ich zawartość jonów potasu i magnezu, które odgrywają ważną rolę w pracy mięśni (którym również jest serce) i wspomagają utrzymanie równego rytmu serca, z czym miałem w przeszłości problemy. Nie stanowi to kuracji per se, jedynie ją wspomaga, bo przyjmuję jeszcze leki :)

Ok. Jeżeli to prawdziwe izo i daje Ci efekt w postaci osiągnięcia normalnego poziomu elektrolitów. Ja mam problem bo biorę diuretyki. Nie pomagało nawet 4 tabletki kalipozu/dobę. Dopiero sam zastosowałem kombinację diuretyków wypłukujących i hamujących usuwanie potasu i od pół roku mam normę na poziomie 4. Sód i chlor opanowałem odpowiednio wysoką dawką soli kamiennej. Ataki dny moczanowej /nieraz nieuchronne przy diuretykach / opanowałem opychając się potrawami zasadotwórczymi / np, liście sałaty/ i nie muszę trzymać bezmięsnej diety. Taki jestem niby mądry,  a  nie jestem bogaty,  no i  ryby na methodę jakoś mi nie wchodzą :facepalm: >:O :P
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.08.2017, 10:03
Taki jestem niby mądry,  a  nie jestem bogaty,  no i  ryby na methodę jakoś mi nie wchodzą :facepalm: >:O :P

Jurku, mądrość przychodzi z wiekiem, widocznie do Ciebie przyszedł sam wiek :P

Piniądze to nie wszystko. Liczy się władza!
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 10:05
Taki jestem niby mądry,  a  nie jestem bogaty,  no i  ryby na methodę jakoś mi nie wchodzą :facepalm: >:O :P

Jurku, mądrość przychodzi z wiekiem, widocznie do Ciebie przyszedł sam wiek :P

Piniądze to nie wszystko. Liczy się władza!

Dzięki za szczerość, zupełnie jakbyś znał moją żonę :'( / to co do pierwszej części Twojej budującej wypowiedzi /
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 02.08.2017, 10:27
Nie ma za co dziękować, przecież jesteśmy tutaj po to, żeby sobie pomagać :thumbup:
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 02.08.2017, 16:20
Taki jestem niby mądry,  a  nie jestem bogaty,  no i  ryby na methodę jakoś mi nie wchodzą :facepalm: >:O :P

Jurku, mądrość przychodzi z wiekiem, widocznie do Ciebie przyszedł sam wiek :P

Piniądze to nie wszystko. Liczy się władza!

Jacku : Pieniądze to władza, władza daje pieniądze :D
Jurku : Twoja żona jest mądra za Was dwoje ;-)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 16:41
Taki jestem niby mądry,  a  nie jestem bogaty,  no i  ryby na methodę jakoś mi nie wchodzą :facepalm: >:O :P

Jurku, mądrość przychodzi z wiekiem, widocznie do Ciebie przyszedł sam wiek :P

Piniądze to nie wszystko. Liczy się władza!

Jacku : Pieniądze to władza, władza daje pieniądze :D
Jurku : Twoja żona jest mądra za Was dwoje ;-)

I Ty też,  Brutusie ?  :'(
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: kALesiak w 02.08.2017, 18:11

Jacku : Pieniądze to władza, władza daje pieniądze :D
Jurku : Twoja żona jest mądra za Was dwoje ;-)

Radku: mądrość nie daje pieniędzy, ale daje władzę. Nad samym sobą  :P :beer:

PS. Uciekam na urlop  :beer:
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 02.08.2017, 18:26

Jacku : Pieniądze to władza, władza daje pieniądze :D
Jurku : Twoja żona jest mądra za Was dwoje ;-)

Radku: mądrość nie daje pieniędzy, ale daje władzę. Nad samym sobą  :P :beer:

PS. Uciekam na urlop  :beer:

Pozwolę sobie do końca się nie zgodzić.
Wiedza to potęga. Mądrość może dać władze również nad innymi.
Lecz znacznie częściej rządzą nami głupcy. :) :beer:

Co do pieniędzy jeszcze słowo : Szczęśliwy ten co nie posiada zbyt wiele, a ma wszystko czego pragnie.
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 02.08.2017, 18:39
Dużo zimnej wody, czasem zimny browar i nie rozczulać się nad sobą. ;)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 18:40
Dużo zimnej wody, czasem zimny browar i nie rozczulać się nad sobą. ;)

I okłady, Arku, okłady :D
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 02.08.2017, 18:42
Najlepiej z młodej piersi Jureczku :D I co starszemu panu więcej do szczęścia potrzeba? ;)
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: jurek w 02.08.2017, 18:56
Ale wiesz, co Ciebie wzmocni, mnie już mogło by zabić :facepalm: Muszę uważać na szoki :D
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 03.08.2017, 08:54
:D :beer:
Tytuł: Odp: Jak sobie radzimy z upałami?
Wiadomość wysłana przez: YerbaMate w 06.08.2017, 22:42
Wcześniej koledzy wspominali o Terrere, (Yerba Mate na zimno), muszę dodać jedną uwagę, której tu zabrakło, a która jest niezmiernie ważna.

Otóż Yerba jest moczopędna, i generalnie odwodni organizm jeśli będzie się pić tylko ją. Dlatego do równowagi polecam jeszcze inne napoje.

Np. kompoty, hibiskus, albo ice tea z imbiru.

Robimy je tak, że gotujemy imbir przez 15 minut, odstawiamy do całkowitego schłodzenia, wyciskamy cytrynę, i miód. Wszystko odstawiamy na kilka godzin do lodówki.

Polecam 8)