Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Luk w 26.02.2015, 13:53

Tytuł: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.02.2015, 13:53
PZW wysyła mi newslettera - i ciesze się z tego, bo nie wychwyciłbym tylu rzeczy... :D

Tym razem wstrząsnął mną film z konferencji/debaty na Rybomanii 2015 o tytule- 'Czy wprowadzać górne wymiary ochronne'. Oczywiście była to konferencja robiona przez PZW - prowadził ją redaktor WW Józef Wróblewski. Tak kierował sprytnie wszystkim, że okazało się, że są one złe! Zobaczcie sami:



Mój komentarz odnośnie tej 'hecy' zaś znajduje się tutaj: https://splawikigrunt.pl/nowinki-ze-swiata/wiesci-ze-swiata/gorne-wymiary-ochronne-sa-zle-czyli-konferencja-na-rybomanii-2015



I co Wy na to?   :o
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 26.02.2015, 14:44
Zastanawiam się czy warto to komentować,czy jest co. Przez chwilę poczułem się jakbym był w innym świecie. Nie wiem być może to przez kol. Gienka.
"Koledzy" z ZG PZW i WW chyba pozazdrościli kunsztu pisarskiego i też chcieli coś stworzyć. O ile w opowiadania Gienka mogę uwierzyć(wierzę) ,to w opowieści Pzw nie da rady.
Najbardziej przerażające jest to,że znajdą się tacy co w to uwierzą...
Ps. Wydaję się,że to jest odpowiedź na petycję "Stop odłowom sieciowym",bo najlepszą obroną jest atak.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Asdic w 26.02.2015, 14:47
Luk, wszystko co napisałeś to prawda. :thumbup:
Tylko dlaczego w Polsce znów coś trzeba obwarowywać przepisami prawa bo inaczej nie potrafimy przestrzegać określonych zachowań i norm. Dlaczego pomimo postawieniu znaku zakazu parkowania trzeba dodatkowo wkopać słupki na chodniku aby nikt parkował - bo znak mamy głęboko w d.. ?. Taki trochę dziki naród jesteśmy. Zwracanie wolności okazom wędkarze powinni mieć we krwi a nie w zapisach prawa. Ale to tylko marzenia.

Oczywiście górne wymiary ochronne muszą być dopasowane do określonego gatunku ryb na określonej wodzie. Takie informacje powinny posiadać okręgi PZW. Tylko aby nie wyszło tak, że wędkarze będą ograniczeni górnymi wymiarami ochronnymi a PZW będzie potem te okazy odławiał sieciami. Zakaz musi dotyczyć też "uprawnionych do rybactwa" bo inaczej to nic z tego nie będzie. 

We władzach PZW należałoby też wprowadzić górne limity wieku...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 26.02.2015, 14:50
Właśnie to ostatnie zdanie mi się podoba najbardziej. Górne limity wieku w Zarządzie Pzw.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: river w 26.02.2015, 14:52
Wróblewski 10:40

" być może nie mamy takich żyznych wód jak poza granicami kraju " :bravo: :-X
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.02.2015, 15:15
No niestety musimy jako wędkarze się jakoś bronić... Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że PZW dysponuje gazetą o największym nakładzie spośród pism wędkarskich, strona internetową bardzo rozbudowaną, rozdzieloną na okręgi, ma pieniądze na robienie filmów i relacji. Właśnie w jakiś sposób trzeba dawać odpór takim rzeczom.

Niestety, swoje film jak też pseudokonferencja zrobiły. Ja nie jestem maniakiem co chce wielkich zmian, i za górne wymiary ochronne odda życie. Ale nie widzę lepszego rozwiązania, jak ustalenie takowych, aby pogodzić to z możliwością zabierania. Przykład bolenia był bardzo wymowny... Jako, że była to konferencja publiczna, nagrywana,  to nie można było powiedziec nic więcej, każdy ważył słowa. A prezes Musiał gadał takie farmazony, że wypadałoby zapytać kiedy ostatni raz łowił ryby. Bo od czasów Gierka to sporo się zmieniło ;) 

Od tego jest okręgowy ichtiolog, aby ustalał w porozumieniu z innymi władzami właśnie poszczególne wymiary ochronne, zwłaszcza górne. oczywiście nie ma mowy o rybakach! Żadnego odłowu tarlaków i tych spraw... Z roku na rok powinno stawiać się coraz większy nacisk na tarło przeżyciowe.

Co do leszczy na Odrze - to nie dziwie się że maja za dużo żarcia. Jedna ryba na pięciu łowiących... :)  Pellet od Lucia leci już w lutym do rzeki, to jak tu nie ma być ciężko! :D  Co do samych wymiarów - to wiadomo, że podstawą jest drapieżnik. Czy chronić amura albo tołpygę? Tej drugiej dałbym w łeb, amury zaś kontrolował. Bo naprawdę niszczą łowiska. Na przykład większa ilość amura może oznaczać brak lina. Bo ta ryba potrzebuje do dobrego wzrostu roślin wodnych. W UK wiele razy byłem świadkiem jak wraz z zielskiem znikał lin. A amur żre dużo...

Denerwująca jest postawa samego Wróblewskiego.  Zamiast pytać co kto ma do powiedzenia to zadawał pytania odpowiednio już sformułowane. A przecież Marek Hallas bodajże, ichtiolog mający własną komercję, obalił herezje prezesa Musiała dość szybko. Ciekawy jestem, czy prowadzący działał na własną rękę, czy miał za zadanie uzyskać ocenę niekorzystną dla górnych wymiarów ochronnych. Niestety kasa ze składek na film poszła.

Rybacy są konieczni, górne wymiary złe... Strach pomyśleć jakimi jeszcze superpodukcjami uraczy nas ZG PZW w tym roku   :o
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Asdic w 26.02.2015, 15:40
Nie wiem tylko jaki cel przyświeca PZW aby torpedować działania w celu ustanowienia górnego wymiaru ochronnego. To powinno leżeć przecież w ich interesie.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: pio19681 w 26.02.2015, 15:47
Co by nie mówić i pisać zawszę mówiłem, że do złowienia ryby potrzebna jest ryba... Prawda Luk?
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Asdic w 26.02.2015, 15:54
Dzisiejsze info ze strony głównej PZW - Konkurs na stanowisko redaktora naczelnego miesięcznika Wiadomości Wędkarskie

Kandydat jest tylko jeden :)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: maslak_102 w 26.02.2015, 15:58
Tych 2 elementów od lewej strony nie da się przesłuchać. Nóż mi się otworzył w kieszeni. Ryby duże trzeba usuwać bo nie są atrakcyjne dla rybaków, jak zwykle mówi to głowa okręgu.
Najlepiej wypieprzyć cały rybostan w zbiornikach i zostawić tylko uklejki i jazgarze, aby czereśniaki cokolwiek mogły połowić.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Tinca Fan w 26.02.2015, 17:04
Bardzo cenie Józka Wróblewskiego jako świetnego wędkarza, głównie spławikowego :thumbup:, natomiast moderatorem panelu dyskusyjnego jest bardzo słabym :thumbdown:. Tak jak nie dziwię się treści przekazu, jaki chciał sprzedać odbiorcom, przez "moderowanie" a raczej manipulowanie tą co tu ukrywać niskich lotów dyskusją, to forma jakiej użył jest nie do przyjęcia. Odniosłem zresztą wrażenie, że żaden z uczestników dyskusji  nie przygotował się do tego zadania tak jak należy. Marek Hallas próbował bardziej merytorycznie ale wyszło jak widać.   
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 26.02.2015, 17:20
Nie dało się bo nie mial jak. Rozumiem jak są ograniczenia czasowe, ale nie jak się wyjmuje pewne elementy z czyiś wypowiedzi i pod nie układa kolejne pytania. Co ciekawe bronił on prezesa poznańskiego okręgu, gdy przyszło do holu ryby. Twierdził, że chodziło o hol ryby na delikatnym zestawie. Co za bzdura. Po pierwsze wcale nie o to chodziło, a po drugie jeżeli mamy do czynienia z przypadkiem, to takowych się nie bierze pod uwagę w merytorycznej dyskusji bo jest to bez sensu.

Rozumiem, że np. leszcza może być gdzieniegdzie zbyt dużo (w Polsce określenie 'za dużo' w odniesieniu do ryb jest rzadkie) i taki wymiar górny nie ma  konieczności. Jednak jak zadbać o to aby zachować większe ryby w wodzie? Krytyka jakiegoś rozwiązania bez podania innego, lepszego jest dziwna. Bo narzekać i wytykać jest łatwo - trudniej coś zrobić. Myslę, że dyskutanci przygotowani byli do tematu, jednak prowadzący fatalnie wszystko 'poukładał'.

Konferencja z zeszłego roku to też popis. Tam padło słynne 'duże ryby nie przeżywaja holu'. Redaktorzy WW mówili o tym z taką pewnością, jak o fakcie, że słońce wstaje na wschodzie a zachodzi na zachodzie ;D  Tak mówią osoby które walą wszystko w łeb i nie wiedzą co to znaczy wypuścić z powrotem. Co najwyżej upuścić. Przez nieuwagę :D
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: river w 26.02.2015, 18:16
Nie obejrzałem jeszcze całości ale widziałem już wypowiedź faceta który ma własną komercję i co robił P. Wróblewski?
Cały czas mu się wpieprzał w słowo szkoda że z poprzednimi rozmówcami tak nie robił....

A ja jeszcze dziś wyrzuciłem do "kanału" PZW 207zł :'(
Ale jak mówił Pan przede mną leszcze już biorą złapał ktoś jednego już czeka ponoć na kolacje :)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Asdic w 26.02.2015, 18:57
Wedle statutu członek PZW nie ma prawa do złowienia ryby - ale ma obowiązek opłacenia składki członkowskiej.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 26.02.2015, 20:10
"Czy chronić amura albo tołpygę? Tej drugiej dałbym w łeb, amury zaś kontrolował. Bo naprawdę niszczą łowiska. Na przykład większa ilość amura może oznaczać brak lina. Bo ta ryba potrzebuje do dobrego wzrostu roślin wodnych. W UK wiele razy byłem świadkiem jak wraz z zielskiem znikał lin. A amur żre dużo..."

Amur, oczywiście w rozsądnych i przemyślanych ilościach, jest często zbawieniem dla płytkich i zarastających wód. A także karp.
Mam blisko domu cztery podobne do siebie zbiorniki. Niewielkie i stosunkowo płytkie. Do lat 90tych wszystkie były porośnięte roślinnością. Jeden z nich już od lat 80tych był regularnie zarybiany amurem i karpiem. I teraz po około 25 latach widać ogromną różnicę. Trzy pozostałe to już płytkie zarastające bajora, z coraz mniejszą powierzchnią lustra wody. Obecnie to typowo linowo-karasiowe akweny. Natomiast ten jeden z amurem i karpiem jest w rewelacyjnej kondycji. Najmniej się wypłycił i także niewiele ubyło tzw. lustra wody.- a usuwanie trzcin to oczywiście zasługa amura, ale także i karpia, który wprawdzie trzciny nie zjada, ale podkopuje korzenie w poszukiwaniu pokarmu. Co także istotne, akwen wprawdzie jest niemal pozbawiony roślinności zanurzonej, ale lin (i karaś złocisty) miewa się wybornie. Jest go nadal całe mnóstwo. Widać to najlepiej w czasie tarła tej ryby. Moim zdanie do egzystencji lina w zbiorniku potrzebne jest brzeg porośnięty trzciną, a przede wszystkim muliste dno. Natomiast bez roślinności zanurzonej, gatunek ten pomimo istniejącego tu stereotypu, radzi sobie doskonale.

O tołpydze nie wypowiadam się. Ten gatunek jest dla mnie zupełnie "obcy"..

Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 26.02.2015, 22:13
Należy też zauważyć, że debatę oglądało zaledwie kilku wędkarzy. Nie padło ani jedno pytanie.
Reszta zapewne pochłonięta była kupowanie kulek lub oglądaniem wystąpienia kolegi Lucia.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 26.02.2015, 23:29
U nas to chyba jedyną szansą jest powstanie dużej ilości łowisk prywatnych (komercyjnych lub należących do małych stowarzyszeń). Wtedy może "dziadkom" z PZW braknie kasy i się coś zmieni. U mnie średnia wieku Zarządu Koła to, na oko (bo nie wiem dokładnie) z 65 lat (no może tylko 60). Na paru komercjach co łowię jest limit górnej granicy zabierania karpia i amura: 5kg i mi to bardzo odpowiada, a i inni koledzy co ich tam spotykam są z tego powodu bardzo zadowoleni. :)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Leoard 1000 w 27.02.2015, 22:52
Pan J.Musiał jako powiedzmy fachowiec,jak sam siebie określił, wypowiedział zdanie które zapewnie również przejdzie do historii-
Wypuszczając rybę naraża się ją na nieprzeżycie.
Gdzie on kończył tą ichtiologię???Co za ludzie siedzą w tym PZW???
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Hein w 28.02.2015, 21:21
Pan Hallas pewnie cieszy się z oporu PZW :P Ma on niedaleko mnie swoje łowisko ,z tego co wiem będzie startował do kolejnego przetargu haha z PZW właśnie , na jeziorko niedaleko mojego łowiska . Cóż na jego wodzie są piękne okazy, często w lokalnej gazecie można zobaczyć łowców z wspaniałymi okazami ryb z jego łowiska, ale są też takie dni , że o kiju możesz zejść, w mojej ocenie najrozsądniej mówił w tej debacie :beer:
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.02.2015, 21:39
Bo to konkretny gość... Ten ichtiolog 'od amura'  tez jest OK. Jemu chodziło o to, aby pokazać, że zbyt duża ilość dużych ryb takich jak amur i tołpyga nie jest dobra dla zbiornika. Dlatego sugerował 'walnięcie w łeb' takiego szkodnika. I ma tu rację. Bo jezeli nagle zacznie się szanować wszystkie ryby, to będzie problem. Tołpyga to straszliwy szkodnik na przykład. Znajomy ichtiolog mówił, jak potrafi odkurzyć taki narybek sandacza... A gdzie jeszcze 'użyźnianie' zbiornika?

Tam tylko jeden koleś nie był za górnymi wymiarami - i w tym cały ból. Prowadzący zrobił udane odwrócenie kota ogonem. :o
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Hein w 28.02.2015, 21:48
No tak , tylko słuchacz który słucha takiego ichtiologa może myśleć ,że ma rację bo to przecież ichtiolog haha szkoda słów na to wszystko ,mam nadzieję że presja będzie ze strony wędkarzy aby obraz łowisk w Polsce się zmienił. Ale myślę ,że to milowy krok jeszcze , a gdzie tu walka z kłusownictwem, mięsiarstwem itd... duuuuużo pracy :fish:
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 28.02.2015, 22:01
W RAPR pod koniec roku ZG PZW wprowadził taki zapis:
11. Uprawniony do rybactwa w uzasadnionych przypadkach ma prawo zaostrzania lub łagodzenia wymiarów, okresów ochronnych i limitów ilościowych ryb. Łagodzenie tych wymogów nie może naruszać przepisów Ustawie o rybactwie śródlądowym oraz przepisów wydanych na jej podstawie.”
Tym samym dał możliwość wprowadzania takich wymiarów na swoich wodach. Na walnym naszego koła przedstawiliśmy propozycję wprowadzenia górnego wymiaru dla szczupaka w jeziorze, którym się opiekujemy. Odbyło się głosowanie w którym członkowie koła opowiedzieli się za wprowadzeniem takiego wymiaru. Wszystko zostało ujęte w protokole i przesłane do Zarządu Okręgu. Czy coś z tego wyjdzie nie wiem, ale wiem że nie ma co oglądać się na Warszawkę, ale samemu trzeba działać. Ilu z Was było na walnym w kole? Ktoś zaproponował wprowadzenie górnych wymiarów? Nam jeszcze udało się wprowadzić, że wszystkie zawody spinningowe odbywać się będą na żywej rybie. W PZW to nie jest standard. Działać Panowie lokalnie proponuję.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: river w 28.02.2015, 22:08
Taki mały offt

Złowił ktoś coś na tym lowiskuantoniewo P.Hallasa?
Bo słyszałem od wielu ludzi bardzo złe opinie byli tam nawet zawodnicy z GPP i kompletnie nic nie połowili
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 28.02.2015, 22:13
Taki mały offt

Złowił ktoś coś na tym lowiskuantoniewo P.Hallasa?
Bo słyszałem od wielu ludzi bardzo złe opinie byli tam nawet zawodnicy z GPP i kompletnie nic nie połowili
Bo ci zawodnicy łapać nie potrafią,tylko dżokers,glina itd.A tam potrzeba ziemniaka,makaron,kuku... ;)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Hein w 28.02.2015, 22:14
Ja osobiście nie byłem ale słyszę często o ładnych połowach u Hallasa, często u mnie w mieście są lokalne gazety a w nich często fotografie ryb tam złowionych ,najczęściej to karpie ładne okazy. Mój kolega z pracy był w ubiegłym roku na jego łowisku i przez 3 dni złapał 1 karpia . Ryby tam napewno są ,ale też zdarzyć się może ,że nic nie złapiesz.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: river w 28.02.2015, 22:15
No właśnie miejscowi też nie łowią na pyry i kukurydze :) Jakiś mały karpik od święta ale to tylko zasłyszane opinie
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Hein w 28.02.2015, 22:21
Ale co mi szkodzi w pełni sezonu przejadę się z feederkiem i zdam relacje ,puki co mówię co zasłyszałem ,i co w naszej gazecie widzę :narybki:
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.03.2015, 08:40
W RAPR pod koniec roku ZG PZW wprowadził taki zapis:
11. Uprawniony do rybactwa w uzasadnionych przypadkach ma prawo zaostrzania lub łagodzenia wymiarów, okresów ochronnych i limitów ilościowych ryb. Łagodzenie tych wymogów nie może naruszać przepisów Ustawie o rybactwie śródlądowym oraz przepisów wydanych na jej podstawie.”
Tym samym dał możliwość wprowadzania takich wymiarów na swoich wodach. Na walnym naszego koła przedstawiliśmy propozycję wprowadzenia górnego wymiaru dla szczupaka w jeziorze, którym się opiekujemy. Odbyło się głosowanie w którym członkowie koła opowiedzieli się za wprowadzeniem takiego wymiaru. Wszystko zostało ujęte w protokole i przesłane do Zarządu Okręgu. Czy coś z tego wyjdzie nie wiem, ale wiem że nie ma co oglądać się na Warszawkę, ale samemu trzeba działać. Ilu z Was było na walnym w kole? Ktoś zaproponował wprowadzenie górnych wymiarów? Nam jeszcze udało się wprowadzić, że wszystkie zawody spinningowe odbywać się będą na żywej rybie. W PZW to nie jest standard. Działać Panowie lokalnie proponuję.


Jasne, że warto tak robić. Całe szczęście, że PZW nie może o tym decydować samemu. Na filmie prezes o.Poznań mówi, że szukuje sie do burzliwej debaty u siebie. Ma na mysli konfrontację własnie z osobami chcącymi takie wymiary wprowadzić.


SuperGrover - jednak zobacz - tylko szczupak na danej wodzie... W skali kraju to zbyt mało wciąż. PZW robiąc takie produkcje (za które płaci wędkarz) wiele inicjatyw zastopuje, wielu się zniechęci słysząc pseudonaukowców z PZW. Niestety - jest to propaganda.
Co do samych wymiarów - decyzja powinna być uzgodniona z ichtiologiem okręgowym. Znając życie możecie się spotkać z zastrzeżeniami co do danego wymiaru, byc może potrzebna będzie jakaś analiza, badania...
Gdyby odgórnie zarządzić wprowadzenie takich wymiarów - ichtiolodzy przygotowali by wszystko o wiele szybciej. Pozostałoby ustalenie dokładnego górnego wymiaru.

Załatwianie rzeczy oddolnie zajmuje o wiele więcej czasu niestety. Ale w obecnej sytuacji jak najbardziej ma to sens!
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 01.03.2015, 19:46
Starannie obejrzałem cały materiał z konferencji.
W czasie jej trwania padło kilka razy stwierdzenie: "odłowy kontrolne". I o to im (PZW) chodzi. Aby nadal mogli moczyć sieci w naszych wodach.
Zawartą w debacie argumentację dla stosowania tej praktyki, można chyba nazwać mianem pseudonaukowego bełkotu...

Bardzo pozytywnie odebrałem postawę Majkiego. Mówiąc kolokwialnie, chłopak moim zdaniem naprawdę jest ogarnięty. Rozumie na czym to polega, i jak funkcjonuje.  Całkowicie zgadzam się z jego opinią. Jego postawa jest zgodna również z moim poglądem.

Panu Piotrowi(?), który choćby mocno narzekał na nadmiar leszcza w odrze koło Wrocławia...no cóż. Szkoda że (chyba) nie widział tarła leszczy w odrze w okolicach Zielonej Góry 20-30lat temu...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 01.03.2015, 20:10
"odłowy kontrolne"
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone. Tobie zapewne chodziło o komercyjne odłowy rybackie.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 01.03.2015, 20:15
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone.

A czy mógłbyś nam wytłumaczyć dlaczego?
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 01.03.2015, 20:27
"odłowy kontrolne"
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone. Tobie zapewne chodziło o komercyjne odłowy rybackie.

Tak. Odłowy kontrolne, najpewniej na wybranych wodach mogą być przydatne. Tylko że to przecież polska. Innymi słowy, tworzona jest furtka do kontynuowania odłowów. Może już na mniejszą skalę, ale z pewnością jest to znakomita droga do "nadgorliwości" w temacie...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 01.03.2015, 20:34
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone.

A czy mógłbyś nam wytłumaczyć dlaczego?

Przepraszam że tak wpadam w Wasze słowo...
Faktycznie mogą być przydatne. Choćby w celu oceny karłowacenia populacji leszcza.... Przyznaję, ta praktyka na wybranych akwenach ma swoje uzasadnienie. Obawiam się tylko dużych nadużyć na tym polu...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 01.03.2015, 20:42
Grześ, a na łowiskach, na których łowi np. Luk odłowów nie ma a ryby nie karłowacieją. Głupie jakieś :D
Domyślam się, że dopuszczają interwencje w przypadku chorób. Ale tego pod odłowy kontrolne bym nie podciągał.
Poza tym oglądałem kilka filmów brytyjskich/amerykańskich i tam odłowy kontrolne w celach naukowych odbywały się za pomocą wędek. Bo nikt nie pomyślał, że do badań ichtiologicznych potrzeba kilka ton ryb. Głupi jacyś. :)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 01.03.2015, 20:46
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone.

A czy mógłbyś nam wytłumaczyć dlaczego?
U mnie nie ma odłowów siatka od 20 lat i jakoś ryby nie karlowacieja
przecierz PZW musi miec furtke


Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 01.03.2015, 20:55
Grześ, a na łowiskach, na których łowi np. Luk odłowów niema a ryby nie karłowacieją. Głupie jakieś  :D
Domyślam się, że dopuszczają interwencje w przypadku chorób. Ale tego pod odłowy kontrolne bym nie podciągał.
Poza tym oglądałem kilka filmów brytyjskich/amerykańskich i tam odłowy kontrolne w celach naukowych odbywały się za pomocą wędek. Bo nikt nie pomyślał, że do badań ichtiologicznych potrzeba kilka ton ryb. Głupi jacyś. :)

Masz rację. Również oglądam filmy Luka i część tych łowisk jest zarybiona nawet nad moje wyobrażenie :)
W zasadzie, to głównie tego leszcza miałem na myśli. Bo akurat pamiętam, że były jeziora z nadmiarem skarłowaciałego już leszcza. Inna sprawa, że są gatunki bardzo trudne do odłowienia siecią; choćby karp i amur. Generalnie wyniki takich odłowów i tak często mogą być nieobiektywne.
Tak, w Tv też widziałem programy o odłowach kontrolnych bądź pozyskiwaniu tarlaków na wędkę. Chętnie bym się zatrudnił do takiej roboty..choćby dorywczo :)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 01.03.2015, 21:01
Masz rację. Również oglądam filmy Luka i część tych łowisk jest zarybiona nawet nad moje wyobrażenie :)
W zasadzie, to głównie tego leszcza miałem na myśli. Bo akurat pamiętam, że były jeziora z nadmiarem skarłowaciałego już leszcza. Inna sprawa, że są gatunki bardzo trudne do odłowienia siecią; choćby karp i amur. Generalnie wyniki takich odłowów i tak często mogą być nieobiektywne.
Tak, w Tv też widziałem programy o odłowach kontrolnych bądź pozyskiwaniu tarlaków na wędkę. Chętnie bym się zatrudnił do takiej roboty..choćby dorywczo :)

Strasznie się cieszę, że tak szybko udało mi się Ciebie przekonać :D :D :D
Tak na poważnie już, to przecież nadmiar białorybu i jego ewentualne karłowacenie wynika z "potrzebnych, wręcz niezbędnych odłowów kontrolnych" drapieżnika.

P.S. Nie tak dawno myślałem, że jest szansa w boleniu, który jest traktowany jako ryba sportowa, niejadalna. Po informacji z pobicia wędkarskiego rekordu tej ryby zaczynam i w to wątpić.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 01.03.2015, 21:08
Masz rację. Również oglądam filmy Luka i część tych łowisk jest zarybiona nawet nad moje wyobrażenie :)
W zasadzie, to głównie tego leszcza miałem na myśli. Bo akurat pamiętam, że były jeziora z nadmiarem skarłowaciałego już leszcza. Inna sprawa, że są gatunki bardzo trudne do odłowienia siecią; choćby karp i amur. Generalnie wyniki takich odłowów i tak często mogą być nieobiektywne.
Tak, w Tv też widziałem programy o odłowach kontrolnych bądź pozyskiwaniu tarlaków na wędkę. Chętnie bym się zatrudnił do takiej roboty..choćby dorywczo :

Strasznie się cieszę, że tak szybko udało mi się Ciebie przekonać :D :D :D
Tak na poważnie już, to przecież nadmiar białorybu i jego ewentualne karłowacenie wynika z "potrzebnych, wręcz niezbędnych odłowów kontrolnych" drapieżnika.

P.S. Nie tak dawno myślałem, że jest szansa w boleniu, który jest traktowany jako ryba sportowa, niejadalna. Po informacji z pobicia wędkarskiego rekordu tej ryby zaczynam i w to wątpić.
Bigdom nie doceniasz rodaków u mnie pare ladnych lat dawali spokoj boleniowy bo faktycznie uwazali ze mieso jest niesmaczne do puki mogli lowic inne cenne gatunki to bolenie mialy spokoj ale jak im bylo trudniej pozyskac inne gatunki niz bolen to sie na bolenia przezucili
opinie jakie slyszalem ocet wszystko ladnie przegryzie
co ma leb i ogon u mnie wszytko ginie
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 01.03.2015, 22:29
Moim zdaniem, przynajmniej na małych kilku- kilkunasto hektarowych akwenach, jakiekolwiek odłowy kontrolne są zupełnie zbędne. A wiem to z doświadczenia.
W moim kole jest zbiornik około 4-5 ha. W latach 90tych był wyśmienitym łowiskiem. Ze wspaniałym i bogatym rybostanem. Może nie aż tak rybnym, jak te komercje w UK na filmikach Luka, ale uważam że dużo ciekawszym, zdecydowanie bardziej dzikim i mniej przewidywalnym... Było mnóstwo typowego białorybu,- liny, płocie, leszcze. karasie, wzdręgi...Dużo karpia, o bardzo zróżnicowanej wielkośći. Od kroczka po okazy ponad 20 kilowe, amur, a i drapieżnika nie brakowało. Mnóstwo okonia, węgorze i pod dostatkiem szczupaka. Szczupy były też wielkie. Nierzadko w holowanego kilowego leszcza czy karpika taki kaban uderzał...

Zbiornik corocznie był zarybiany. Różnymi gatunkami. Ryby generalnie były wpuszczane na podstawie zwykłej obserwacji i kontaktów z doświadczonymi wędkarzami. Ubywało leszcza, to jesienią był robiony przerzut z odry. Zawsze dorzucili trochę szczupaka...karp w standardzie jesienią. W owym czasie to było wspaniałe łowisko. Główna w tym zasługa świetnego byłego prezesa. Naprawdę się starał.
Aby nie być gołosłownym, - to był zbiornik "Spalona" pod Zieloną Górą. Jeżeli ktoś jeździł nad tę wodę, zwłaszcza w drugiej połowie lat 90tych to pamięta jak było. Owszem, nie każdy nałowił. Ale i na tych angielskich komercjach, można jak to mawia Luk, zblankować..

Jedyne, co można było zrobić więcej, to kupić wówczas jakiś aerator. W zimie zdarzały się przyduchy...Poza tym, łowisko było rewelacyjne.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 01.03.2015, 23:21
A wg mnie odłowy kontrolne niekiedy właśnie są konieczne.Bo nawet rybacy,kormorany,kłusownicy,wędkarze i co tam jeszcze nie spowodują tyle szkody co nieracjonalna gospodarka zarybieniowa.Oprócz bogactwa w postaci obcych gatunków taka gospodarka powoduje nie odwracalne zmiany w ekosystemie.Uważam,że niekiedy takie odłowy są konieczne,jednak każdorazowo muszą być indywidualnie rozpatrywane w oparciu o realne potrzeby i problemy danej wody czy zbiornika.Nie mogą służyć komercyjnej działalności w żadnej postaci.Przykładem może być też mój zbiornik na którym mamy masę,a właściwie płotki i leszcze skarłowaciałe.I na nic nasze apele o odłów kontrolny,nawet komercyjny w celu pozbycia się ryb o uszkodzonym Dna.Chcieliśmy na własną rękę zarybić czystym narybkiem,rybami z rzeki itp.ale nie ma zgody.Jest zbyt duże ryzyko wprowadzenia jakiejś choroby.Nic nie dały masowe zarybienia szczupakiem i sandaczem.Większych ryb jak nie było tak nie ma(szczupaka i sandacza też nie ma).Badań przeprowadzić się nie da,bo nie ma środków,odłowów nie można,bo prawo tego zabrania,zarybiać też nie można,bo operat.Zarybianie karpiem,amurem i tołpygą doprowadziło wodę do martwicy.Jest tylko płoć 8-14cm i leszcz do 35cm.Rybaków nie było,kormoranów czy wydry też nie ma.Jest garstka wędkarzy,którzy nie są w stanie nic zrobić.W tym roku postanowiono nie zarybiać karpiem,to mało nie doszło do rękoczynów,a nawet groziło to bojkotem poczynań koła w celu polepszenia sytuacji.
Nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.Twierdzić,że wszystkie odłowy są złe.Nie bronię rybaków(jestem pierwszym,który podpisał petycję i ją tu i gdzie indziej zamieszczał)ale uważam,że są potrzebni.Potrzebni są rybacy,a nie "mięsiarze",którzy myślą tylko o jednorazowym i szybkim zarobku.Rybacy,którzy będą podobnie jak wędkarze dbać o dobro  w postaci czystej wody,ryb i innych organizmów ją zamieszkujących.To dzięki ich obserwacji mamy mnóstwo potrzebnych informacji do racjonalnej gospodarki zasobami.
Uważanie,że rybacy to samo zło jest absurdalne,tak samo jak uważanie ,że za brak ryb odpowiadają właśnie rybacy.Są takie przypadki,ale to skrajność.Winę za taką sytuację ponosimy wszyscy.My wędkarze,rybacy,rolnicy,politycy.Polak po szkodzie jest tak samo głupi jak i przed.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 01.03.2015, 23:36
Jak wspominałem na niektórych akwenach odłowy kontrolne są wskazane...

Swoją drogą, jak faktycznie macie dużo drobnicy i skarłowaciałego leszcza, to zarybcie porządnie szczupakiem. A jeżeli woda jest dostatecznie duża, to i parę sztuk suma...Za kilka lat pozbędziecie się problemu, i będziecie posiadać szczupakowe eldorado...
tyle, że przez pierwsze dwa-trzy lata warto wprowadzić zakaz połowu ryb drapieżnych. Koło chyba ma autonomię w podejmowaniu takich decyzji. Przynajmniej kiedyś miało...Albo wyżej do zarządu okręgu..
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 01.03.2015, 23:58
Jak pisałem były duże zarybienia szczupakiem,sandaczem i sum też był kiedyś wpuszczany.Nic to nie dało.Nie ma ani szczupaka,ani sandaczy.Drobnica nadal dominuje.Najwidoczniej drapieżnik też tej drobnicy nie chce. :'( Zarząd okręgu... :-X  :thumbdown:
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 02.03.2015, 00:06
Najwidoczniej zdecydowanie za mało drapieżnika wpuszczono, albo "śledzie" po zarybieniu zaraz wytrzepali wędkami. Młodego szczupaka po zarybieniu cholernie łatwo złowić. Byle jaka gumka, i lecisz. Zazwyczaj ta gówniarzeria pod brzegiem stoi i nie potrzeba żadnych umiejętności żeby ich nawet kilkanaście- kilkadziesiąt dziennie złowić.(jak kroczka) Trzeba pilnować...

Drapieżnik tej drobnicy nie chce.. hehe :)
Szczup jak jest głodny to nawet na żaby, myszy i wszystko co się rusza będzie polował.
Powodzenia.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 02.03.2015, 04:31
Jak pisałem były duże zarybienia szczupakiem,sandaczem i sum też był kiedyś wpuszczany.Nic to nie dało.Nie ma ani szczupaka,ani sandaczy.Drobnica nadal dominuje.

Zrobilismy kilka lat temu tak samo, ten sam problem zarybilismy szczupakiem i sumem, oczekuja takich rezultatow

Najwidoczniej zdecydowanie za mało drapieżnika wpuszczono, albo "śledzie" po zarybieniu zaraz wytrzepali wędkami. Młodego szczupaka po zarybieniu cholernie łatwo złowić. Byle jaka gumka, i lecisz. Zazwyczaj ta gówniarzeria pod brzegiem stoi i nie potrzeba żadnych umiejętności żeby ich nawet kilkanaście- kilkadziesiąt dziennie złowić.(jak kroczka) Trzeba pilnować...

Drapieżnik tej drobnicy nie chce.. hehe :)
Szczup jak jest głodny to nawet na żaby, myszy i wszystko co się rusza będzie polował.
Powodzenia.

i tu stalo sie tez podobnie , wszystko dostawalo w czape jak leci a czasami jak przyjechales zobaczyc jak woda wyglada to az bialo od wiaderek po farbie i dziadkow lesnych-miesiarzy.
Popieram jedyna skuteczna akcja to pilnowanie , straz , i kontrole. Zaobserwowalem u dziadkow ze dwa wpady strazy na kontrole i wiesci sie roznosza bardzo szybko ze karty trzepia, ze siatki sprawdzaja i czesc z nich odpuszcza  , chodz czasami sie zdarzaja wyjatkowo oporne jednostki ale i na nich sa sposoby...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 02.03.2015, 05:59
Macie Panowie racje. W tym przypadku mówimy o chorobie (o której pisałem powyżej), więc należy ratować zbiornik prowadząc gruntowną przebudowę rybostanu. Pytanie, jaki był powód tego skarłowacenia? Jakoś dziwnie jestem przekonany, że właśnie człowiek przez swoją mądrość i wmawianie o konieczności odłowów zachwiał równowagę wody odławiając drapieżnika. Płoci/leszcza przybyło, skarłowaciała.
Wg. mnie należy dokonać naprawy i dać spokój odłowom kontrolnym. Natura sobie poradzi dalej sama. Nie wmawiajmy, że regularne odłowy sieciowe np. 100 ton szczupaka są OK, bo nie są. Dajecie wiarę, że rybakom chodzi tylko o skarłowaciałego leszcza? Ja nie.
Sama nazwa odłowy kontrolne. Czyli niby co? Po co? Kontrolne, to nie takie, by ratować zbiornik. Bo interwencja nie jest kontrolą (tu logiczne wsparcie Logarytma by się przydało :D ). Wg. mnie pojęcie odłowów kontrolnych wprowadza możliwość odłowu cyklicznego, wręcz stałego (kontrola przecież musi być na bieżąco), a chyba nie o to Wam chłopaki chodziło?
Pisałem już tu wiele razy, napiszę po raz kolejny. Małe zbiorniki, do 20ha powinny być zupełnie wyłączone z działalności rybackiej, nawet tej "kontrolnej".
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.03.2015, 06:59
Jeżeli PZW ma robić kontrolne odłowy to biada rybom :D

Oczywiście, że należy wody kontrolować. Rejestry to jedno, natomiast zobaczyć co w wodzie pływa, zbadać jakąś rybę - to co innego. To jest normalne i nie trzeba nawet o tym wspominać. Niestety jak PZW mówi o odłowach kontrolnych, to strach się bać, bo wiadomo co się za tym kryje...

Jeżeli chodzi o skarłowaciałe płocie i leszcze, to drapieżnik pomoże. Ale w polskich realiach nie ma szans aby to zadziałało, bo wędkarze nie uszanują tego, będą łowić szczupaka aby zeżreć, i tyle. W nosie będą mieli ustalenia, cele, równowagę. Dlatego w takim przypadku odłowienie drobnicy  ma sens. Ewentualnie można znieść wymiar ochronny (to jest obowiązek w takim wypadku - ichtiolog okręgowy powinien o tym wiedzieć) i prosić kotleciarzy o 'pomoc'. Ryby szybko znikną i po roku, dwóch będzie można wprowadzić wymiary na nowo. Gorzej z tymi co przyzwyczaili się do mielonych z ryb :D

W danym ekosystemie, jeżeli dany gatunek wystepuje w nadmiarze, to drapieżnik też się rozwija mocniej, składa więcej jaj, rodzi się więcej młodych. Szybko dochodzi do stanu równowagi. Niestety w polskich realiach jest to praktycznie niewykonalne, chyba , że na wiekszych zbiornikach. Na mniejszych wystarczy okres od 1 maja do 15 go, aby populację szczupaka zmniejszyć o 70-80%. I cały projekt na marne. Właśnie górne wymiary ochronne mają sens. Ale tu o szczupaka trzeba umieć też zadbać. Poziom wiedzy jest katastrofalny w tym względzie, co zresztą pokazał doskonale Youtuber nr 1 w Polsce w swoich filmach. Począwszy od łowienia w okresie ochronnym po obchodzenie się z rybą, na dodatek nie widział on w tym nic złego.

Dlatego regulacji pogłowia małej ryby drapieżnikiem na wodach PZW nie uważam za skutecza metodę. Zmiana przepisów i kontrole częstsze niż raz na tydzień mogłyby w tym pomóc, ale wiadomo jak jest. Niestety, czesto po odłowieniu małych rybek okazuje się, że już nic nie bierze... ;) Ja pamiętam czasy, gdzie woda 'dawała' wiele, bo zasoby wydawały się wrećz nieograniczone. Starsi wędkarze maja chba własnie taka blokadę - bo postrzegają rzeczywistośc przez pryzmat lat 80tych lub 90 tych. A jest juz prawie wszędzie  tak, że 'jak nie posiejesz, nie zbierzesz'. Niby proste. Ale skoro ZG tego nie rozumie, redaktorzy Wiadomości Wędkarskich też (oni zabijają bo nie pastwią się nad rybami, nie są sadystami) to jak wymagać tego od szarego wędkarza?

Ech, trzeba edukować wędkarzy... Niestety większość wyznaje zasadę,'po mnie choćby i potop' i nie interesuje ich przyszłość danej wody, słowa zaś takie jak równowaga biologiczna, zdrowy ekosystem, są niezrozumiałe, jak dla Murzyna język węgierski.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 02.03.2015, 08:49
Myślę że nawet w polskich realiach zarybianie szczupakiem, zachwaszczonych wód mam sens. Przynajmniej niektórych. Tylko że tego szczupaka trzeba wpuścić dużo; z przysłowiową górką.
Nie wiem ile według ichtiologów powinno być szczupaka w takich wodach na hektar. Woda wodzie nie równa. Ale z całą pewnością są niezwykle żyzne, produktywne akweny, gdzie moim skromnym zdaniem docelowo na hektarze powinno być min. 30kg tego gatunku. A w początkowej fazie odchwaszczania znacznie więcej.
W takich myślę ilościach (min30kg/ha, ale najpewniej dużo więcej) występował niegdyś w części moich akwenów. Były to wody typowo linowo-szczupakowe. Drobnicy było w nich mnóstwo, ale szczupaków też nie brakowało. Najlepiej było to widać jesienią po przymrozkach, kiedy zaczynały "brać".
Opieram to na swoich obserwacjach z okresu około 10 lat, kiedy spędzałem nad tymi wodami mnóstwo czasu.

Mam blisko domu zbiornik. Niegdyś była to wyśmienita woda linowo-szczupakowa. Powierzchnia około 2,5-3ha (tzw.stara odra). W najlepszych latach dla tego zbiornika, rocznie na wędkę myślę że spokojnie było łowionych około 100szt szczupaka. Różnej wielkości. Od 0,5 do 5kg+. Najwięcej, wiadomo, takich około 1kg. Plus siatki... ile kłusownicy wyciągali..nie wiem...ale powiedzmy że kolejne 50szt.
I trwało to przez około 10-15 lat!. Szczupaki cały czas były. A z pewnością nikt tej wody esoxem nie zarybiał.
W akwenie było nadal mnóstwo białorybu. Płotek i krasnopiórek, wielka ilość. Można je było dziesiątkami łowić nawet na zwykły chleb...A złowienie powiedzmy 10 żywców, w listopadzie czy nawet grudniu zajmowało max 1 godz... Z dobrą zanętą i białymi, max kwadrans.


Przy zarybianiu, zakładając że zbiornik nawet będzie pilnowany, warto potrzebną ilość tej ryby pomnożyć x2. Oczywiście ze względu na nasze polskie realia...
Przerybienia szczupakiem, raczej bym się nie obawiał... Szczupak jest również kanibalem.. A ewentualny "nadmiar" bardzo łatwo odłowić..
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Sfeeder94 w 02.03.2015, 09:38
Wracając do tematu odłowów kontrolnych. Na moim osiedlu jest staw należy on do pobliskiej oczyszczalni woda ok 2 ha przez lata był dzierżawiony przez PZW. Woda rybna lowiłem tam szczupaki po 80 cm, kolega karpiarz okazy amura po 12 kg, jednak stan łowiska paskudny pełno śmieci do okoła i w wodzie. Pewnego dnia zastałem działaczy koła z traktorem, przyczepką na której były beczki z wodą. Myślę no w końcu zarybiają! Okazało się, że to odłów kontrolny stałem i przyglądałem się jak wyciągają szczupce i karpie z wody. I jeden z nich mówi: "Andrzej to jeszcze po jednej dużej rybie i jedziemy wędzić!". Myślałem to pewnie żart. Po tygodniu okazało się, że znajomy mojego taty sam wędził im te ryby. Od następnego roku okres dzierżawy się skończył i oczyszczalnia zerwała umowę z pzw, teren zamknięto i łowisko praktycznie pod domem poszło się...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 02.03.2015, 14:21
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone.

A czy mógłbyś nam wytłumaczyć dlaczego?

Żeby ocenić wielkość populacji danej ryby. Można to oczywiście zrobić na podstawie rejestrów połowów, ale te wędkarze często wypełniają na tak zwaną sztukę. Trzeba wiedzieć co się w wodzie ma, aby wiedzieć czym potem ewentualnie zarybiać. Jak wiecie w operacie takie informacje należy ująć, a sam operat potem przestrzegać. Poza tym taki odłów pozwala ocenić kondycję ryb. Czy są zdrowe, pozbawione grzybów czy innych pleśniawek oraz czy się prawidłowo rozwijają. My w kole (należę do koła PZW Gdynia Port (http://pzwgdyniaport.pl/)) zrobiliśmy w poprzednim roku odłów selektywny i praktycznie żadnej krzywdy rybie nie zrobiliśmy. Siaty miały duże oczka, ryby wszystkiego weszło około 30 kg. To co mogło wróciło do wody. Chodzi mi o takie właśnie odłowy, bo oczywiście znam też przypadki gdzie koła "kontrolnie" ryby wyciągały w tonach. W naszym kole tego nie ma.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 02.03.2015, 14:24
Wracając do tematu odłowów kontrolnych. Na moim osiedlu jest staw należy on do pobliskiej oczyszczalni woda ok 2 ha przez lata był dzierżawiony przez PZW. Woda rybna lowiłem tam szczupaki po 80 cm, kolega karpiarz okazy amura po 12 kg, jednak stan łowiska paskudny pełno śmieci do okoła i w wodzie. Pewnego dnia zastałem działaczy koła z traktorem, przyczepką na której były beczki z wodą. Myślę no w końcu zarybiają! Okazało się, że to odłów kontrolny stałem i przyglądałem się jak wyciągają szczupce i karpie z wody. I jeden z nich mówi: "Andrzej to jeszcze po jednej dużej rybie i jedziemy wędzić!". Myślałem to pewnie żart. Po tygodniu okazało się, że znajomy mojego taty sam wędził im te ryby. Od następnego roku okres dzierżawy się skończył i oczyszczalnia zerwała umowę z pzw, teren zamknięto i łowisko praktycznie pod domem poszło się...

W moim kole o terminie odłowów informuje się na stronie, więc zawsze jest delegacja wędkarzy z koła i taka akcja nie przejdzie.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 02.03.2015, 15:46
SuperGrover, cały czas sądzę, że 30 kg ryb, to można śmiało pocisnąć na wędki. Zwłaszcza w kole wędkarskim.
Poza tym, to przecież są w kołach organizowane zawody wędkarskie. To wtedy nie można zaprosić ichtiologa? Tam na ogół łowi się więcej, niż 30 kg.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 02.03.2015, 19:15
Mylisz odłowy. Kontrolne to są akurat potrzebne. Wręcz niezbędne. Oczywiście prawidłowo przeprowadzone.

A czy mógłbyś nam wytłumaczyć dlaczego?

Żeby ocenić wielkość populacji danej ryby. Można to oczywiście zrobić na podstawie rejestrów połowów, ale te wędkarze często wypełniają na tak zwaną sztukę. Trzeba wiedzieć co się w wodzie ma, aby wiedzieć czym potem ewentualnie zarybiać. Jak wiecie w operacie takie informacje należy ująć, a sam operat potem przestrzegać. Poza tym taki odłów pozwala ocenić kondycję ryb. Czy są zdrowe, pozbawione grzybów czy innych pleśniawek oraz czy się prawidłowo rozwijają. My w kole (należę do koła PZW Gdynia Port (http://pzwgdyniaport.pl/)) zrobiliśmy w poprzednim roku odłów selektywny i praktycznie żadnej krzywdy rybie nie zrobiliśmy. Siaty miały duże oczka, ryby wszystkiego weszło około 30 kg. To co mogło wróciło do wody. Chodzi mi o takie właśnie odłowy, bo oczywiście znam też przypadki gdzie koła "kontrolnie" ryby wyciągały w tonach. W naszym kole tego nie ma.

Wierzę że są placówki PZW działające lepiej; uczciwiej... Nepewno wszystkich nie można wrzucać do jednego wora.
Choćby na moim lokalnym podwórku, również pojawiają się pozytywne sygnały. Temat nieco z innej beczki, ale w ubiegłym roku zadzwoniłem do Zarządu Okręgu z prośbą o wykaz zarybień sumem wybranych kilku akwenów. Oczywiście interesowały mnie zarybienia sprzed min. 15lat i starsze. Bodaj za dwa dni otrzymałem zgrabny wykaz takowych na mejla. Trochę chyba mieli z tym pracy, bo najstarsze zarybienia dotyczyły połowy lat 80tych. Ciekawe i wartościowe były również dodatkowe adnotacje dotyczące połączenia wybranych akwenów i możliwej migracji tej ryby.

Ale czy jestem gotów chwalić swoje PZW?. Nie. Bo od mniej więcej 2000 do 2009 niemal zdewastowali odrę swoimi odłowami. Fakt że odłowy w naszej odrze są już od kilku lat wstrzymane...Ale tak ją wówczas zniszczyli że do tej pory ogólnie jest padaczka, w porównaniu do okresu sprzed roku 2000..
Nadal kiepsko zarybiają. Praktycznie nic w porównaniu do drugiej połowy lat 90tych...
Ale jakieś światełko w tunelu zaczyna się pojawiać...

Jeżeli będziemy na nich wywierać presję, może niebawem doczekamy względnej normalności.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 02.03.2015, 19:43
SuperGrover, cały czas sądzę, że 30 kg ryb, to można śmiało pocisnąć na wędki. Zwłaszcza w kole wędkarskim.
Poza tym, to przecież są w kołach organizowane zawody wędkarskie. To wtedy nie można zaprosić ichtiologa? Tam na ogół łowi się więcej, niż 30 kg.
Odnoszę wrażenie, że Ty masz już wyrobioną opinię i co bym nie napisał jak lew jej będziesz bronił. Uważasz, że pogłowie suma można ocenić podczas zawodów? Pocisnąć jak piszesz na wędki? Sielawę też? Sądzę, że wątpię. Ichtiolog coś tu da? Nawet w petycji "Stop sieciom" w WŚ słowa o odłowach kontrolnych nie ma. Oni również uważają, że te są potrzebne. Ty masz swoje zdanie, a ja mam swoje i przy tym pozostańmy. Według mnie odłowy kontrolne są niezbędne i nie mam na myśli patologii, a rzetelnie wykonaną pracę.   
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 02.03.2015, 20:20
Odnoszę wrażenie, że Ty masz już wyrobioną opinię i co bym nie napisał jak lew jej będziesz bronił. Uważasz, że pogłowie suma można ocenić podczas zawodów? Pocisnąć jak piszesz na wędki? Sielawę też? Sądzę, że wątpię. Ichtiolog coś tu da? Nawet w petycji "Stop sieciom" w WŚ słowa o odłowach kontrolnych nie ma. Oni również uważają, że te są potrzebne. Ty masz swoje zdanie, a ja mam swoje i przy tym pozostańmy. Według mnie odłowy kontrolne są niezbędne i nie mam na myśli patologii, a rzetelnie wykonaną pracę.

Zgadza się. Wyrażam swoje zdanie, według którego przyroda świetnie sobie radziła bez wcześniejszej ingerencji człowieka, więc poradzi sobie i później, jak ludzi na świecie już nie będzie. Nie wiem po co, jako jednostki inteligentne próbujemy "wmówić" tej przyrodzie, że jesteśmy od niej mądrzejsi. Nie, nie jesteśmy.
Nie musimy się ze sobą zgadzać, ale wypada się szanować i wymieniać poglądy, nawet te sprzeczne.

Jeśli chodzi o sielawę, to nie jest to ryba "wędkarska" i poławiana jest głównie przez rybaków, co wyklucza ją z naszej dyskusji. A suma.. hmmm według tego wątku:

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=823.msg20257#new

kilka osób twierdzi, że tą rybę jak najbardziej da się "pocisnąć" na wędki (zawody to był przykład "przy okazji", niedotyczący takich ryb jak m.in. sum), więc również pudło.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 02.03.2015, 20:24
Kontekst wątku jest taki a nie inny, bo część z nas długo już związana jest z wędkarstwem, i i dobrze znamy działalność większości placówek PZW. Dość często można to nie przesadzając nazwać bandytyzmem. Sami sobie na taką opinię zasłużyli. Choć jak wcześniej zaznaczyłem z pewnością są pozytywne wyjątki.

Jeżeli chodzi o suma, to zapewniam Cię, że odłowy kontrolne z pewnością nie będą odzwierciedlać stanu rzeczywistego. Podobnie rzecz się ma z karpiem i amurem.- przynajmniej na większości łowisk.  Wnioski co do pogłowia tych ryb, można wysnuć tylko na podstawie obserwacji wody, i konsultacji z doświadczonymi wędkarzami...oczywiście tylko w pewnym przybliżeniu.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.03.2015, 01:19
Odłowy kontrolne raczej pokażą ogólna tendencję w zbiorniku. jeżeli złowi się masę drobnicy, bez drapieznika - można wnosić, że równowaga jest zakłócona. Myslę, że w ogóle łowiąc drapieżnika uzyskuje się sporo informacji...

Odłowy kontrolne i wyniki z rejestrów powinny sie uzupełniać wzajemnie. Ichtiolog powinien wiedzieć jat to wszystko odczytać. Oczywiście bazowanie na wynikach zawodów jest jak najbardziej słuszne. Na przykład jeżeli na całej długości jest kiepsko - wyniki marne, to po kilku takich imprezach nie trzeba nawet zarzucać siatek abby stwierdzić, że woda jest przełowiona. Czyli standardowa :D

Całkiem inne będą rzeki... Ale i tu trzeba badać. Na Odrze ryb nie zabierano dawniej bo śmierdziały i były trujące. Wielokrotnie okręgi lub koła PZW odławiały sobie ryby z rzeki aby zarybić jakieś zbiorniki 'na lewo'. Teraz natomiast ryby coraz częściej się je, zawody zas nie odzwierciedlaja faktycznego rybostanu. Trudniej też dokonac odłowów, trzeba robic to na wielu odcinkach. Same wyniki i tak odniosa się do danego odcinka... Takie odłowy sa bardzo ważne, ponieważ mogą pokazać na pewne nieprawidłowści, zwłaszcza związane z zrzutem ścieków. Wykrywalność trucicieli w Polsce jast tragicznie niska.

Dodam jeszcze, że brakuje w Polsce organizacji która dbała by o środowisko, w tym wodne. Takie badania powinien robic nie ichtiolog PZW, ale ktos np. z Inspektoratu Środowiska. W Uk licencje wędkarskie wykupuje sie od państwowej instytucji - a ta ma swojich pracowników co opiekują się wodami. U nas tego nie ma niestety...
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 03.03.2015, 01:34
Dodam jeszcze, że brakuje w Polsce organizacji która dbała by o środowisko, w tym wodne. Takie badania powinien robic nie ichtiolog PZW, ale ktos np. z Inspektoratu Środowiska. W Uk licencje wędkarskie wykupuje sie od państwowej instytucji - a ta ma swojich pracowników co opiekują się wodami. U nas tego nie ma niestety...

Monitorowanie czystości wód i identyfikowanie trucicieli należy właśnie do Wojewódzkich Inspektoratów Środowiska. No, a że są mało skuteczni? U nas chyba wszystko nie za bardzo działa. Nie jestem jakimś piewcą UE, ale myślę, że gdyby odgórnie nie narzucono nam norm dotyczących ochrony środowiska, to w naszych rzekach wciąż płynęłyby ścieki. Nie wiem skąd się to bierze, że nie dbamy o swoje. Na poziomie elementarnym najlepszym przykłądem są wędkarze, który idą nad wodę i śmiecą. Czy miło im łowić w brudzie i syfie? Cały brzeg Wisły w Warszawie tak wygląda - kupka koło kupki.
 
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 03.03.2015, 07:58
Jeśli chodzi o sielawę, to nie jest to ryba "wędkarska" i poławiana jest głównie przez rybaków, co wyklucza ją z naszej dyskusji.

Wcale nie wyklucza. Też się nią zbiorniki zarybia, też kontroluje ten gatunek, więc czemu niby wyklucza? Sielawa ewidentnie pokazuje, że nie da się wszystkich gatunków ryb na zawodach oszacować. Poza tym duże osobniki leszcza na przykład (piszę teraz w kontekście naszego jeziora) siedzą w miejscach dla wędkujących z brzegu niedostępnych. Oceniać pogłowie tej ryby na podstawie młodszych roczników też nie do końca odzwierciedla kondycję gatunku.


Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 03.03.2015, 09:53
Logarytm poruszył tutaj temat śmiecenia nad wodą. Oczywiście nad większością wód jest to nadal duży problem.
Też mnie to wkurza. Mocno wkurzało też mojego kolegę. Owszem sprzątaliśmy.. Ale jak tu wpłynąć na zachowanie innych wędkujących. Zaczęliśmy myśleć co z tym zrobić. Robimy tak:
Po przyjeździe nad wodę, jeżeli na łowisku mamy śmieci, a w pobliżu (choćby na sąsiednie główce) wędkuje ktoś inny, śmieci oczywiście starannie zbieramy, ale też wystarczająco głośno między sobą komentujemy sytuację...niewyszukanym językiem: "syfiarze jeb..ni" "co za bydło" "brudasy"....itp.
Rzecz w tym, że raczej nikt po swoim odjeździe, nie chce usłyszeć takich komentarzy pod swoim adresem. Więc najpewniej po łowieniu stanowisko starannie posprząta.

Bywa też, że "główkę dalej" widzimy jak wędkarz zaczyna śmiecić. W chwili kiedy już widać, że zaczyna się pakować, podchodzimy i mówimy mniej więcej: " Bardzo proszę pamiętać o zabraniu śmieci. Bo wie Pan, kilka dni temu była tutaj jakaś ekipa, i zapomnieli o śmieciach. Naprawdę straszny śmietnik zostawili".... Skuteczność tego sposobu jest dotychczas stuprocentowa.
Nie trzeba się obawiać nawet grup młodzieży po nocce. Grzeczna "pokojowa" ale stanowcza perswazja, napewno przyniesie skutek. Miałem już niejednokrotnie do czynienia z taką "jeszcze wesołą" ekipą młokosów, i wszystko odbyło się pokojowo. Nie padły też pod moim adresem żadne określenia i epitety. Byli raczej zaskoczeni moim zachowaniem..

No i sami cały czas dajemy przykład. Jeżeli na łowisku zastajemy śmieci, zawsze starannie, i dość obszernie stanowisko sprzątamy.
I wiecie co? na moim odcinku odry jest już zdecydowanie czyściej. Fakt, że działamy z kolegą od dość dawna. Około 3-4 lata..
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.03.2015, 12:58
Dobra recepta Grzesiek, jesteś przykładem do naśladowania! :thumbup:
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 03.03.2015, 14:20
Jeśli chodzi o sielawę, to nie jest to ryba "wędkarska" i poławiana jest głównie przez rybaków, co wyklucza ją z naszej dyskusji.

Wcale nie wyklucza. Też się nią zbiorniki zarybia, też kontroluje ten gatunek, więc czemu niby wyklucza? Sielawa ewidentnie pokazuje, że nie da się wszystkich gatunków ryb na zawodach oszacować. Poza tym duże osobniki leszcza na przykład (piszę teraz w kontekście naszego jeziora) siedzą w miejscach dla wędkujących z brzegu niedostępnych. Oceniać pogłowie tej ryby na podstawie młodszych roczników też nie do końca odzwierciedla kondycję gatunku.

Z naszego przykładu wyklucza się sielawę, gdyż i tak jest odławiana sieciowo. Jest to ryba o znaczeniu gospodarczym, a nie wędkarskim. W przypadku sielawy zastawiamy sieci.

Dużego leszcza natomiast "ciśniemy" na wędkę. Z łódki. Tak samo, jak przy zarzucaniu sieci. Różnica jest tylko w narzędziu, nie sposobie.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 03.03.2015, 14:21
Grześ, słusznie. Ja bym jeszcze zaczął rozprowadzać plotki o kasowaniu grubych mandatów za śmiecenie :)
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 04.03.2015, 19:37
Szkoda tylko że na przedstawiciela wędkarzy wybrano jakiegoś "janka" w czapce bejsbolówce  białych skarpetkach i klapkach :'( :thumbdown:
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Wodnik Szuwarek w 04.03.2015, 19:52
Szkoda tylko że na przedstawiciela wędkarzy wyprano jakiegoś "janka" w czapce bejsbolówce  białych skarpetkach i klapkach :'( :thumbdown:
Miałem podobne odczucia co Ty.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.03.2015, 19:55
Co sie dziwicie we wladzach pzw srednia wieku 60 lat
mlodzi konkretni wyksztalceni ganiaja za kasa
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 04.03.2015, 20:42
Szkoda tylko że na przedstawiciela wędkarzy wyprano jakiegoś "janka" w czapce bejsbolówce  białych skarpetkach i klapkach :'( :thumbdown:
Miałem podobne odczucia co Ty.

Fakt, strój tego chłopaka może i mógł być inny :)
Ale zdecydowanie podzielam jego poglądy.
Tytuł: Odp: Górne wymiary ochronne są złe - czyli pseudokonferencja na Rybomanii 2015
Wiadomość wysłana przez: Leoard 1000 w 06.03.2015, 20:06
Dla Majkiego-przedstawiciela wędkarzy w tej rozmowie, nie znalazło się nawet miejsce przy wspólnym stole.Żenada.
Mówił prosto, i w pełni wyraził to co czuję każdy szary wędkarz.Ja również podzielam Jego zdanie.