Autor Wątek: Przygotowanie do sezonu sumowego  (Przeczytany 4371 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 423
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przygotowanie do sezonu sumowego
« Odpowiedź #30 dnia: 06.03.2019, 23:47 »
Łapa w góre,a co do kormorana to o tyle co szkoda mi ryb o tyle tego dziada bym wybił całkowicie.A wystarczyło by thm mięsiarzom pozwolić strzelać to tego gówna...Od razu by pomysł przeszedł.

Kłopot w tym, ze kormoran nie jest przyczyną problemu ale skutkiem, i jego usunięcie nie spowoduje zniknięcia problemu. I to jest bardzo ważne. Pan Kotwic i spółka z IRŚ chcą usilnie wykazać, że kormoran to przyczyna zła, manipulując faktami. Kormorany w  dużej mierze w Polsce rozprzestrzeniają się z rejonu gdzie trwa zrównoważona gospodarka rybacka - z Warmii i Mazur, czyli z terenów gdzie urzędują naukowcy rybaccy z IRŚ. To zimniejszy rejon Polski i kormoran  zmuszony jest do migrowania w tereny cieplejsze, a więc na południe kraju, a tam go jest najwięcej, tam mu jest najlepiej. Tak, nie powinno się go chronić nadmiernie, jednak zadajmy sobie pytanie, czy trzeba robić z polskich wód stawy hodowlane? To nie lata 80-te i kryzys, jedzenia jest dość, ludzie nie głodują. Przeżyją, jak nie zjedzą kiepskiej jakości mięsa szczupaka w kwietniu :) Więc lepiej jest chronić szczupaka, nieprawdaż? Do tego wielu rybaków mogłoby się przebranżowić lekko, i zamiast odławiać ryby, mogliby pilnować łowisk, tak aby przyjeżdżali tam wędkarze. Według danych z samego IRŚ, spółki rybackie ponad 1/4 dochodów zawdzięczają wędkarzom, a przecież ich wody są beznadziejne. Co by było, gdyby były tak zasobne w ryby jak w latach 70-tych?

Do tego zadziwiające jest też to, że IRŚ jakoś nie chce współpracować z ornitologami aby ograniczać liczbę kormoranów, do tego nie wykorzystano limitu do odstrzału. Czy to nie znaczy, że kormoran to wygodna wymówka? Zamiast rzucić w cholerę 'racjonalną' gospodarkę rybacką, można się zasłonić 'kormoranem', nieprawdaż? Klasyka dżezu... A ornitolodzy głupi nie są i pierwszym ich argumentem jest naprawienie prawdziwego problemu, a tym jest brak drapieżnika w wodzie. Bo bez tego kormoran wciąż się będzie namnażał i wszystko będzie walką z wiatrakami.

Zadziwiające jest, że minister Szyszko nie nakazał odstrzelenia z 20 tysięcy kormoranów :) Może gdyby ten ptak byłby coś wart, kto wie... 8)
Lucjan