Ankieta

Czy jesteś przeciwny spożywaniu alkoholu nad wodą?

Tak, jestem przeciwny całkowicie.
7 (15.2%)
W małych ilościach (piwo, dwa) nie stanowi problemu.
17 (37%)
Dopóki jest umiar nie mam nic przeciwko.
19 (41.3%)
Nie mam nic przeciwko.
3 (6.5%)
Nie mam zdania...
0 (0%)

Głosów w sumie: 43

Głosowanie skończone: 18.03.2016, 21:30

Autor Wątek: Alkohol a wędkarstwo...  (Przeczytany 12296 razy)

elvis77

  • Gość
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #30 dnia: 24.03.2015, 23:19 »
Witamy wśród żywych. Dobrze,że wróciłeś,bo morale upada.

Offline GrubaRyba

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kielce
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #31 dnia: 24.03.2015, 23:22 »
Generalnie wóda na rybach często kończy się źle...ale szczerze powiem że setka gorzałki nie zaszkodzi...po dzisiejszych łowach sam bym się napił bo ryby zacne były...ale o tym jutro.Pozdrawiam

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #32 dnia: 24.03.2015, 23:38 »
Raz byliśmy z kolegą na rybach nad kanałem Gliwickim. W tym miejscu dość szerokim ( z 70m) bo u zbiegu dwóch odnóg . Naprzeciw na drugim brzegu stal namiot i wędki . Pewnie od wczoraj, my przyjechalismy o świcie. W pewnym momencie z namiotu wyszedł zataczający sie facet, podszedl do samej wody i padł na nią na pysk. No i wcale sie nie ruszał !Zaczęliśmy się drzeć z myśla że zbudzimy jeszcze kogos w tamtym namiocie - ale skąd. Kumpel zostal przy naszych wędkach - a ja bieg do śluzy i do tego faceta , dobre 2km . Gdy wyjąłem go za nogi to puścił pawia, zwinął sie w kłebek na trawie i dalej spał
Uważam że wędkarze czesto przesadzaja z piciem nad wodą i ogólnie na tym cierpimy wszyscy bo w naszym społeczeństwie panuje pogląd że wędkarz to taki facet który jeśli nie może ( np z powodu gderliwej żony) pić - jedzie sie opić nad wodę
Najkrótszy kawal o wędkarzach :
- Zdzichu, pojedziesz ze mną w sobotę na ryby ?
- ale stary, ja sie wcale na tym nie znam, nigdy w ręku wędki nie trzymałem
- co ty gadasz Zdzichu, to takie proste - nalewasz i wypijasz !
Pozdrawiam - Gienek

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #33 dnia: 25.03.2015, 06:30 »
Niestety tak sa odbierani wedkarze jak w tym kawale i wiekszosc ludzi tak mysli.

Na nockach jak przy ognisku poleje sie piwko to wedki zawsze do gory z wody wyciagamy bo zajeci jestesmy bardziej rozmowa niz lowieniem. Dopiero po snie nad ranem zaczynamy na nowo lowic.

Tak jak ktos pisal wczesniej jeden po 2piwach zachowac sie nie potrafi a po innym nic nie widac.

Tak z innej beczki. Jakie tam sa oplaty za lowienie i czy bedzie mozna jakos to na miejscu wykupic?

Integracja moze byc tez bez alko bo nie kazdy lubi alko znam takich ludzi i ich szanuje choc sa w mniejszosci wsrod moich znajomych :)
Pochodze z podlasia gdzie niestety alko bylo/jest na kazdym kroku. Choc pije o wiele rzadziej niz kiedys na zlocie chetnie cos chlapne Piwko lubie a i bimberkiem nie pogardze moze bede mial z wlasnej pasieki cos.

Najwazniejsze aby miec umiar ale to chyba jak we wszystkim. Nie zawsze mi sie to udaje ale wcale gorszy przez to sie nie czuje




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline alphaomega

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 180
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #34 dnia: 25.03.2015, 19:05 »
Dla mnie alkohol i wędkowanie zupełnie nie idą w parze. Czasem, na całodziennej zasiadce, wciągnę dwa piwka. Ale to raczej wyjątek potwierdzający regułę.
Poza łowiskiem jestem osobą skłonną do biesiadowania. Lubię zjeść, wypić i pośmiać się przy tym.
Zlot traktuję jako imprezę towarzyską i zamierzam zabrać ze sobą nieco eliksiru własnej roboty.
Połamania!
-Mateusz-

Offline michał1995

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 378
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Alkohol
« Odpowiedź #35 dnia: 25.03.2015, 19:33 »
Kurcze Panowie, to w takim razie jest problem. Na zlot Gienek chce wziąć rum, ja (o ile mi się uda przybyć) chcę zabrać skrzynkę własnego piwa. Chłopaki też zapowiadają, że z gołymi rękami nie przybędą. To co teraz??
No właśnie. Co teraz? Ja jako osoba niepijąca (mój drugi coming out obok braku FB 8)) nie to, że obawiam się ale jestem pewien, że byłbym dyskryminowany na takim zlocie. Mimo, że szanuję bardzo ludzi z tego forum a niektórych podziwiam to wiem, że nadal w naszym kraju nie ma tolerancji i zrozumienia dla ludzi niepijących (mimo oficjalnych deklaracji). A chętnie bym pojechał, zabrał żonę, dzieci (w tym jedno z autyzmem). No ale jak czytam, że niektórzy najchętniej wędek by nie zabierali... Mimo wszystko życzę wszystkim dobrej zabawy i ja to rozumiem, że większość ma takie potrzeby, naprawdę.
To co napisałem,że zastanawiam się czy w ogólne zabierać wędki ,cóż wydawało mi się że każdy wyłapie ironię :D
Po 1 pije bardzo mało a po 2 chcę się czegoś nauczyć pod patrzeć jak o wiele bardziej obeznani wędkarze łowią 8)
A to że w nocy na tylu chłopa pęknie parę piw i ewentualnie bimber to nie znaczy,że nie zachowamy dobrego humoru,kultury i rozsądku.
Pozdrawiam
Michał ;)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #36 dnia: 25.03.2015, 19:36 »
To jest niezgodne z ustawą o wychowaniu w trzeżwości :)
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Eddie

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: 42-200
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #37 dnia: 25.03.2015, 19:58 »
Z umiarem - ależ owszem. No i pod warunkiem że towarzystwo potrafi się zachować nie robić z siebie bydło nad wodą.

Nie zauważyłem jakoś żeby na 2-3 dniowym wypadzie kilka piw ograniczało moje zdolności wędkarsko-szamańskie ;D
Przyznam się bez bicia - raz przesadziłem - piwko, drugie, trzecie, znajomi zaproponowali  coś mocniejszego  i o 2 w nocy zwinąłem wędki i powiedziałem  "wiecie...pi***ole te ryby" . Od tamtej pory raczej grzecznie i spokojnie z umiarem.

Offline Adeptus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 245
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #38 dnia: 26.03.2015, 00:07 »
W moim przypadku zajawka na wędkarstwo jaka mnie od dwóch sezonów dopadła ograniczyła moje spożycie alko bo rezygnuję z imprezki z kumplami jak mam w planie rano jechać na ryby.
Jak idę na nockę z kumplem to parę piwek jest nawet wskazane ale tak żeby wszystko ogarniać
Mariusz
Fishing Fighters Team

Grendziu

  • Gość
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #39 dnia: 26.03.2015, 00:43 »
Alkohol jak i wędkarstwo wymyślili ludzie, jedno z drugim można połączyć, ale bez przesady, zresztą każdy ma swój rozum i powinien wiedzieć ile może.

Jeśli się nastawiam na prawdziwe łowienie na 6-12h to przeważnie rezygnuję nawet z piwka, wolę być kierowcą, jednak jeśli jadę na zasiadkę 2 lub 3 dni, a wszelkie znaki na niebie wskazują, że ryba brać nie bierze to czasami nad wodą jakaś buteleczka dobrej whisky w doborwym towarzystwie zostanie obalona, staram się przy tym nie hałasować, no i tak funkcjonować aby wcześnie rano znów bawić się wędkarstwem...

Jak dla mnie jedno drugiego nie eliminuję :)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #40 dnia: 26.03.2015, 10:25 »
To taka późna 'grypa'. Jednak Cię nie ominęła. Epidemia powoli wygasa, ale zauważyłem, że Ci, których nie dopadała ona wcześniej, teraz zapadają.
A ja obstawiałem, że Darka gdzieś w delegację wysłano :)

Na dodatek zapalenie płuc mi się przyszwędało. Więc w pracy nie byłem 2 ponad tygodnie i o mały włos, a wylądowałbym w szpitalu.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline dario0023

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 104
  • Reputacja: 4
Odp: Alkohol a wędkarstwo...
« Odpowiedź #41 dnia: 26.03.2015, 10:39 »
Ja lubię wypić piwko na rybach jedno lub dwa jak jestem sam.
Jak jadę z kolegami to czasem więcej, ale wtedy grill jakieś ognisko wtedy zawsze jest osobo która nie pije bo kieruje i zawsze potrafi nasze zachowanie  utemperować :P