Ja bym raczej powiedział, że wolny bieg jest lepszy dla kijów dalej ustawionych, do których trzeba podejść, zaś łowiąc z kosza lub krzesła feederowego i mając wędki przy ręce, przedni hamulec w zupełności wystarcza. Dzieje się tak dlatego, że podnosimy kij blokując palcem szpulę, drugą ręką zaś kręcimy korbką jednocześnie ustawiając hamulec idealnie pod rybę. Można tak robić co prawda i z baitrunnerem, ale to inny kołowrotek, droższy, ma inną szpulę, jest cięższy...
I tak wszystko zależy od własnych preferencji, aczkolwiek do wyczynowego łowienia, szybkościowego, baitrunnery będą zawsze oferowały ciut mniej.