Autor Wątek: Benzyna, diesel czy LPG?  (Przeczytany 25066 razy)

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #45 dnia: 05.12.2017, 23:07 »
W życiu nie zagazuje silnika. Kocham benzynę!!! Biedny ze mnie człowiek, bo zdradziłem ją na rzecz diesla i zostałem pokarany ciągłymi awariami. Współczesne diesle, z całą maszynerią sterowania silnika, to jest zbrodnia przeciw portfelowi normalnego człowieka. :'( :'(  Znienawidziłem swój samochód. I wszystkie VW razem wzięte. >:O >:O >:O

Jestem zdania, ze w przyrodzie nic nie ginie. Słyszałem, a trzeba dodać, że jestem mechanikiem samochodowym (żyję, co prawda w uśpieniu, ale kto wie, może się zaktywizuję zawodowo w czasach kryzysu  ;) ;) ;)) i znam trochę ludzi z tej branży (samemu niewiele się znając na współczesnych samochodach), że głowica silnika ma połowę krótszy żywot w silniku zagazowanym - wypalają się zawory. Koszt to jest zawsze jakieś 2 - 2,5 tysiaka. Problemy pojawiają się średnio po 60 tysiącach. Pytanie też, czy z silnikiem benzynowym nic się nie dzieje do 200 tys. Bardzo często jest tak, że jak się wyremontuje głowicę, zrobi szlify, wymieni zawory, trzeba robić również dół, tzn. pierścienie w tłokach, ponieważ już nie są takie szczelne po 7, 10, 12 tys. (typowa sytuacja w Oplach, czy Fordach) i silnik bierze olej. Koszt rośnie. Do 200 tys. przebiegu trzeba by zrobić dwa remonty głowicy więcej, niż w benzynie, dodatkowo przynajmniej raz, pierścienie. 5 tys głowica, pierścienie 2 tys, to daje 7. 3 tys. trzeba dać za instalację, to jest 10. Na to wszystko trzeba poświęcić dodatkowy czas, często nerwy. Oszczędność jest więc chyba mniejsza. Do tego trzeba kupić bagażnik na dach i pudło na bagażnik do tego, bo z tyłu nie ma miejsca (mam dwójkę dzieci i jak gdzieś jadę muszę zabrać tonę towaru - również do jedzenia, bo mam syna na diecie). Dla mnie same wady, a kasa nie rekompensuje niewygody (również przy tankowaniu).
 
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Luuki

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #46 dnia: 05.12.2017, 23:48 »
Z tym gazem to na dwoje babka wdrożyła, ja mam juz 3 auto z LPG, mój ojciec od zawsze jeździ na LPG i nikt z nas nie narzekał.
Teraz mam A4 B7 1.8 Turbo i mam już na gazie nalatane prawie 200 tys , i jedyny problem jaki miałem to buzzer który zamilkł.
Nie ukrywajmy oszczędności sa ogromne (według mnie) i jak to ktoś kiedyś powiedział "Gaz nie jest dla ludzi biednych lecz mądrych, bo jeśli można za coś płacić mniej to czemy by tego nie robić"
Co do diesla to sam też sie przekonałem :( podam najbardziej dosadny przykład.
Wymiana sprzęgła z dwumasą w dieslu koszt około 3000-3500zł ( a gdzie wtryski, turbina, pompa wysokiego ciśnienia), gdzie w wielu modelach benzynowych za te pieniądze możemy wymienić silnik ze sprzegłem.
Nie ukrywam że jestem zwolennikiem LPG , ale dobrze dobranego i założonego LPG.
Łukasz

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #47 dnia: 06.12.2017, 06:17 »
W życiu nie zagazuje silnika. Kocham benzynę!!! Biedny ze mnie człowiek, bo zdradziłem ją na rzecz diesla i zostałem pokarany ciągłymi awariami. Współczesne diesle, z całą maszynerią sterowania silnika, to jest zbrodnia przeciw portfelowi normalnego człowieka. :'( :'(  Znienawidziłem swój samochód. I wszystkie VW razem wzięte. >:O >:O >:O

Jestem zdania, ze w przyrodzie nic nie ginie. Słyszałem, a trzeba dodać, że jestem mechanikiem samochodowym (żyję, co prawda w uśpieniu, ale kto wie, może się zaktywizuję zawodowo w czasach kryzysu  ;) ;) ;)) i znam trochę ludzi z tej branży (samemu niewiele się znając na współczesnych samochodach), że głowica silnika ma połowę krótszy żywot w silniku zagazowanym - wypalają się zawory. Koszt to jest zawsze jakieś 2 - 2,5 tysiaka. Problemy pojawiają się średnio po 60 tysiącach. Pytanie też, czy z silnikiem benzynowym nic się nie dzieje do 200 tys. Bardzo często jest tak, że jak się wyremontuje głowicę, zrobi szlify, wymieni zawory, trzeba robić również dół, tzn. pierścienie w tłokach, ponieważ już nie są takie szczelne po 7, 10, 12 tys. (typowa sytuacja w Oplach, czy Fordach) i silnik bierze olej. Koszt rośnie. Do 200 tys. przebiegu trzeba by zrobić dwa remonty głowicy więcej, niż w benzynie, dodatkowo przynajmniej raz, pierścienie. 5 tys głowica, pierścienie 2 tys, to daje 7. 3 tys. trzeba dać za instalację, to jest 10. Na to wszystko trzeba poświęcić dodatkowy czas, często nerwy. Oszczędność jest więc chyba mniejsza. Do tego trzeba kupić bagażnik na dach i pudło na bagażnik do tego, bo z tyłu nie ma miejsca (mam dwójkę dzieci i jak gdzieś jadę muszę zabrać tonę towaru - również do jedzenia, bo mam syna na diecie). Dla mnie same wady, a kasa nie rekompensuje niewygody (również przy tankowaniu).

Co do VW to zgodzę się w całej rozciągłości.
Kumpel kupił paseratti z 2012r. Mówimy mu zrób wybierak oleju. Eeeeetam, to VW.
Pół roku później turbina i coś w silniku. Koszt 10000 pln (dziesięć tysięcy).


Natomiast co do Opli i Fordów.

Sierra rocznik 90 2.0 120KM użytkowana przeze mnie od 2004 do 2009 nalatała na gazie 100 tys km i jedyna awaria jaka mnie spotkała to odlutowany kabel od pompy paliwa (benzyny).
Opel Astra Bertone 1.8 125KM w latach 2010 -2011 nalatała 50 tys km i nie wymieniłem nawet filtra.

Trzeci przykład kolegi z Volvo S40, który w latach 2009 - 2017 zrobił na gazie 400 tys km i wymienił dwa razy filtry od gazu.

W powyższych przypadkach gaz był zakładany  w sprawdzonym serwisie gdzie mechanicy znali się na rzeczy, dokładnie w tym samym serwisie.

Nic mi nie śmierdziało, nie falowało, nie gasło, nie przypalił się żaden zawór, głowica etc.
Stacja, droga, stacja, droga. Jedyny minus ale mały to dojazdówka w bagażniku. W moim przypadku - do przeżycia.

Także jeżeli gaz jest założony do odpowiedniego silnika przez odpowiednich ludzi to jest to inwestycja bezobsługowa i wysoce opłacalna.

Jeżeli natomiast gaz zakłada się u Janusza biznesu pod blokiem to nie trzeba się dziwić, że śmierdzi, że faluje etc.

Kolega Luuki pisze cała prawdę o gazie.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #48 dnia: 06.12.2017, 06:54 »
Nie znam się na samochodach.
Ale jak czytam, że LPG stwarza jakieś dziwne problemy to się zastanawiam czy instalację robił piekarz czy serwis od LPG.
Tylko, że LPG zakłada się w dobrym zakładzie i używa się dobrych podzespołów.
JKarp

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #49 dnia: 06.12.2017, 07:45 »
Śledzę ostatnio wątek o zakupie auta, jak i ten o rodzaju paliwa i powiem Wam, że jestem zmieszany troszkę. Decyzja zapadła - będzie to C5 z 2007r. Tylko pytanie 2.0 benzyna czy 2.0 HDI? Sam już nie wiem :facepalm:. Jazda to głównie na trasie - 80 km do pracy w jedną stronę. Nigdy nie miałem diesla i trochę się boję. Wkurza mnie strasznie jazda za ropniakiem  (smród straszny), zawsze na to bluźniłem a teraz sam mam takim jeździć i smrodzić innym? Nie wiem już sam, doradzicie Panowie? A może ktoś jeździ 2.0HDI i może coś napisać :beer:
Pozdrawiam Darek

Offline Wojtek_Z

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
    • Method Feeder Polska
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #50 dnia: 06.12.2017, 08:35 »
Myślę, że diesel z 2007 roku już nie powinien tak strasznie kopcić. Technologia już bardziej zaawansowana, inna kultura pracy silnika, więc jeśli wszystko sprawne to nie powinieneś zostawiać za sobą chmury ;D Dodatkowo francuskie auta słyną z komfortu jazdy, więc środek też powinien być ładnie wyciszony. W sytuacji, gdy do pracy masz 80 km w jedną stronę, czyli 160 w obie to zobacz ile to km miesięcznie. Właśnie do takich sytuacji wybiera się diesle, więc wybór według mnie jasny.

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 683
  • Reputacja: 150
  • Lokalizacja: UK
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #51 dnia: 06.12.2017, 09:05 »
Czytam coraz więcej i dochodzę do wniosku, że hybryda ;)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #52 dnia: 06.12.2017, 09:11 »
A ja do takiego samego wniosku, jak Semit.
Tylko ja sobie kupie coś w nowszej budzie z dokładnie tym samym silnikiem, co mam teraz.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #53 dnia: 06.12.2017, 09:15 »
Śledzę ostatnio wątek o zakupie auta, jak i ten o rodzaju paliwa i powiem Wam, że jestem zmieszany troszkę. Decyzja zapadła - będzie to C5 z 2007r. Tylko pytanie 2.0 benzyna czy 2.0 HDI? Sam już nie wiem :facepalm:. Jazda to głównie na trasie - 80 km do pracy w jedną stronę. Nigdy nie miałem diesla i trochę się boję. Wkurza mnie strasznie jazda za ropniakiem  (smród straszny), zawsze na to bluźniłem a teraz sam mam takim jeździć i smrodzić innym? Nie wiem już sam, doradzicie Panowie? A może ktoś jeździ 2.0HDI i może coś napisać :beer:




Piękne i wygodne te cytryny, ale jak kupowałem w ubiegłym roku Toykę , to sporo o nich złego słyszałem. Nie dość, że źle gadali o niej mechanicy, to jeszcze kur...y sypały się z ust użytkowników. Niestety, znam tylko jednego człowieka, który chwali sobie C5. Ten gość, to mój sąsiad. Ma auto z 2007 roku w benzynie, 1.8 z gazem. Lata nim od 3 lat i wymienia tylko to, co trzeba wymieniać. Darku, zastanów się jeszcze :-\

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 510
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #54 dnia: 06.12.2017, 09:20 »
Śledzę ostatnio wątek o zakupie auta, jak i ten o rodzaju paliwa i powiem Wam, że jestem zmieszany troszkę. Decyzja zapadła - będzie to C5 z 2007r. Tylko pytanie 2.0 benzyna czy 2.0 HDI? Sam już nie wiem :facepalm:. Jazda to głównie na trasie - 80 km do pracy w jedną stronę. Nigdy nie miałem diesla i trochę się boję. Wkurza mnie strasznie jazda za ropniakiem  (smród straszny), zawsze na to bluźniłem a teraz sam mam takim jeździć i smrodzić innym? Nie wiem już sam, doradzicie Panowie? A może ktoś jeździ 2.0HDI i może coś napisać :beer:

Uważałbym na ten rocznik. To akurat czas kiedy montowano filtry, i miały najwięcej awarii. Mam znajomą, co miała Lexusa, i pomimo tras filtr zapychał się co miesiąc, dwa - rujnując ich (czyszczenie to czas i kasa, spora). Z drugiej strony jeżeli taki diesel filtrów nie ma, może się okazać kosztowniejszy (extra podatki). Za rok czy dwa można mieć problemy z takowym za granicą, zwłaszcza w Niemczech, gdzie mają hopla na punkcie ekologii, ja swoja Mazda do Berlina wjechać już teoretycznie nie mogę. A co do przeróbki na gaz - to tez jest opcja, ale czy taki samochód dobrze to zniesie? 10 lat to już spory wiek, i instalacja LPG może skrócić życie silnika i innych podzespołów, w efekcie czego można nie 'odzyskać' zainwestowanych pieniędzy w przewidywanym czasie.
Lucjan

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #55 dnia: 06.12.2017, 09:56 »
Śledzę ostatnio wątek o zakupie auta, jak i ten o rodzaju paliwa i powiem Wam, że jestem zmieszany troszkę. Decyzja zapadła - będzie to C5 z 2007r. Tylko pytanie 2.0 benzyna czy 2.0 HDI? Sam już nie wiem :facepalm:. Jazda to głównie na trasie - 80 km do pracy w jedną stronę. Nigdy nie miałem diesla i trochę się boję. Wkurza mnie strasznie jazda za ropniakiem  (smród straszny), zawsze na to bluźniłem a teraz sam mam takim jeździć i smrodzić innym? Nie wiem już sam, doradzicie Panowie? A może ktoś jeździ 2.0HDI i może coś napisać :beer:

Uważałbym na ten rocznik. To akurat czas kiedy montowano filtry, i miały najwięcej awarii. Mam znajomą, co miała Lexusa, i pomimo tras filtr zapychał się co miesiąc, dwa - rujnując ich (czyszczenie to czas i kasa, spora). Z drugiej strony jeżeli taki diesel filtrów nie ma, może się okazać kosztowniejszy (extra podatki). Za rok czy dwa można mieć problemy z takowym za granicą, zwłaszcza w Niemczech, gdzie mają hopla na punkcie ekologii, ja swoja Mazda do Berlina wjechać już teoretycznie nie mogę. A co do przeróbki na gaz - to tez jest opcja, ale czy taki samochód dobrze to zniesie? 10 lat to już spory wiek, i instalacja LPG może skrócić życie silnika i innych podzespołów, w efekcie czego można nie 'odzyskać' zainwestowanych pieniędzy w przewidywanym czasie.

Luk dobry warsztat, dobre podzespoły i nie wiem co miałoby skrócić życie silnika. Pogadaj z mechanikami od gazu, poszukaj ich opinii na dany temat. Silnik z Lanosa na gazie ma za sobą 12 lat z gazem. Nic się nie zużyło, nic nie przepaliło. Oczywiście na czas różne wymiany różnych części eksploatacyjnych od instalacji gazowej. Przez pierwsze jakieś sześć lat bez dotykania się do podzespołów gazowych.
Z tym, że nie wiem czy auto 10 lat jest sens zakładać LPG ale to nie ma nic wspólnego z ze zużyciem silnika czy innych podzespołów. Ile jeszcze chcesz pojeździć samochodem ?
JKarp

Offline Lipkek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tuchola
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #56 dnia: 06.12.2017, 10:03 »
Citroen jeśli system wtrysku oparty na Boschu to ok, gorzej na Simensie, z tego co się orientuję to w tych rocznikach były montowane silniki 136 KM , czyli Simens. Ewentualne naprawy wtrysku Simensa są dosyć drogie. Dobrze gdyby przed zakupem ktoś sprawdził cytrynę Lexią, czyli interfejsem do tego przeznaczonym. Filtrem DPF, a właściwie Fap czyli mokrym, bo taki montowano w grupie PSA , tak bardzo bym się nie przejmował, bardzo łatwo się wypala. Przyjemność z jazdy dieslem-bezcenna.

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #57 dnia: 06.12.2017, 10:22 »
Śledzę ostatnio wątek o zakupie auta, jak i ten o rodzaju paliwa i powiem Wam, że jestem zmieszany troszkę. Decyzja zapadła - będzie to C5 z 2007r. Tylko pytanie 2.0 benzyna czy 2.0 HDI? Sam już nie wiem :facepalm:. Jazda to głównie na trasie - 80 km do pracy w jedną stronę. Nigdy nie miałem diesla i trochę się boję. Wkurza mnie strasznie jazda za ropniakiem  (smród straszny), zawsze na to bluźniłem a teraz sam mam takim jeździć i smrodzić innym? Nie wiem już sam, doradzicie Panowie? A może ktoś jeździ 2.0HDI i może coś napisać :beer:

Z tego co kojarzę autko - Citroen C5 II - było produkowane w latach 2006-2008 , i z tego co piszesz ja osobiście wybrałbym benzynę i przerobiłbym ją na gaz . Lepiej sprawuje się na gazie niż na benzynie , bo cytrynka nie jest taka mułowata . Takim podstawowym silnikiem , jest silnik 1.8 który na miasto wystarczy bo będzie się szybciej teoretycznie nagrzewał co jest bardzo ważne na krótkich odcinkach , ale ......Tobie autko na miasto nie jestem potrzebne , bo masz spory odcinek do pracy , a jak zechcesz zabrać rodzinkę bądź też znajomych w trasę to będziesz cholernie żałował że nie masz 2.0 ( o którym wspomniałeś ) który pali ciut więcej ale jedzie się stanowczo dużo lepiej . Silniki 2.0 są stosunkowo dość trwałe , ale to wszystko zależy od egzemplarza.

Co do instalacji LPG , to tutaj instalator powinien wiedzieć co robi i robić to bez pośpiech , więc wybór warsztatu odgrywa tu bardzo dużą rolę przy dalszej eksploatacji autka . Przy obecnych cenach benzyny gaz wychodzi super , z Ty codziennie do samej pracy przejeżdżasz 160 km ! Moim zdaniem to dużo , więc przelicz se same wydatki "paliwa" na dojazd do pracy .

Wybierając diesla musisz liczyć się z problemami i wydatkami takimi jak : z wysokociśnieniowym osprzętem wtrysku, turbo, dwumasą i filtrem FAP.

I tutaj może nie aż tyle zostawisz kasę za robotę u mechanika co za części . Diesel jest dobry jak nowy , a po przebiegu 200 tys. to już wielka nie wiadoma loteria. W autach z silnikiem diesla ludzie bardzo często kręcą liczniki , podrabiają książkę serwisową , zaniżają przebieg nawet o te 100 - 150 tys. i tutaj pod uwagę trzeba brać naprawdę wszystko .

Na pewno kupując C5 ( jeśli się zdecydujesz ) musisz podnieść auto i zobaczyć czy nie ma wycieków z hydrauliki. Zwłaszcza cieknąca przekładnia kierownicza może być dużym kosztem , oraz sprawdzić zawieszenie hydro-peumatyczne !



Z poważaniem Marcin

Offline Lipkek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tuchola
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #58 dnia: 06.12.2017, 10:30 »
Silnik diesla do aut PSA, w bardzo dobrym stanie, wraz z osprzętem i roczną gwarancją kosztuje ok 2 tyś zł, więc tragedii nie ma.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 510
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Benzyna, diesel czy LPG?
« Odpowiedź #59 dnia: 06.12.2017, 10:45 »
Śledzę ostatnio wątek o zakupie auta, jak i ten o rodzaju paliwa i powiem Wam, że jestem zmieszany troszkę. Decyzja zapadła - będzie to C5 z 2007r. Tylko pytanie 2.0 benzyna czy 2.0 HDI? Sam już nie wiem :facepalm:. Jazda to głównie na trasie - 80 km do pracy w jedną stronę. Nigdy nie miałem diesla i trochę się boję. Wkurza mnie strasznie jazda za ropniakiem  (smród straszny), zawsze na to bluźniłem a teraz sam mam takim jeździć i smrodzić innym? Nie wiem już sam, doradzicie Panowie? A może ktoś jeździ 2.0HDI i może coś napisać :beer:

Uważałbym na ten rocznik. To akurat czas kiedy montowano filtry, i miały najwięcej awarii. Mam znajomą, co miała Lexusa, i pomimo tras filtr zapychał się co miesiąc, dwa - rujnując ich (czyszczenie to czas i kasa, spora). Z drugiej strony jeżeli taki diesel filtrów nie ma, może się okazać kosztowniejszy (extra podatki). Za rok czy dwa można mieć problemy z takowym za granicą, zwłaszcza w Niemczech, gdzie mają hopla na punkcie ekologii, ja swoja Mazda do Berlina wjechać już teoretycznie nie mogę. A co do przeróbki na gaz - to tez jest opcja, ale czy taki samochód dobrze to zniesie? 10 lat to już spory wiek, i instalacja LPG może skrócić życie silnika i innych podzespołów, w efekcie czego można nie 'odzyskać' zainwestowanych pieniędzy w przewidywanym czasie.

Pogadaj z mechanikami od gazu...

Pogadaj z przedstawicielem firmy X, jak myślisz, czy poleci firmę Y? :D

Jeżeli ktoś dałby gwarancję na rok lub trzy, opcja przeróbki jest bardzo dobrą. Jednak opinie są podzielone, niestety często zależą od modelu na jaki się trafiło, na pojedynczą sztukę. Jedni nie mają problemów i jest super, inni mają i jest źle. I w przypadku diesli czy benzyny lub LPG :) Ja w jednym z moich gazowanych samochodów robiłem silnik i kosztowało mnie to 2000 złotych. Nie była to koniecznie wina gazu, ale jakby wliczyć ten koszt w zużycie, to się nie zarobiło na tym nic, kosztem komfortu.

Chyba najlepiej znaleźć dobry warsztat i poprosić o pomoc w wyborze danej wersji samochodu. Jak już gość wie, że chcemy założyć gaz, to nie będzie ściemniał, jak to często bywa, ale powie szczerze który samochód uważa za lepszy do gazu, poleci coś od siebie, na przykład wybór silniejszej jednostki, większą 'budę' itd. Zdecydowanie tez polecałbym opcję założenia instalacji w dobrym warsztacie, niż kupno już 'gazowanego'. Nie ma problemów z jakimiś homologacjami albo tłumaczeń, że ktoś coś zrobił źle, że to instalacja starego typu itd. W moim przypadku w jednym z warsztatów gość udowadniał mi, ze powinienem przerobić samochód na nowszy model instalacji, i kopcił mi głowę o korzyściach itd. Drugi warsztat dał całkiem inna opinię, a wcześniejsze propozycje określił jako bajdurzenie.

Jakby nie było ja miałem gaz 7 lat temu, teraz na pewno wiele się zmieniło. Koszt instalacji też nie jest tak duży jak dawniej, w stosunku do ceny samochodu, i jest o wiele więcej jej opcji. Może nowsze instalacje są rzeczywiście takie, że nie ma żadnych różnic jak przy zwykłej benzynie? Na pewno jednak dyskomfort  jakiś występuje :)

Lucjan