Ankieta

Czy jeździsz na komercje?

nigdy
10 (23.3%)
często
6 (14%)
od czasu do czasu
25 (58.1%)
nie mam zdania
2 (4.7%)

Głosów w sumie: 40

Głosowanie skończone: 20.03.2015, 19:51

Autor Wątek: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?  (Przeczytany 69466 razy)

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #135 dnia: 24.05.2015, 15:32 »
Komercja to miejsce wspaniałe i potrzebne.
Tam mozna isc z dzieckiem i pokazac co znaczy duza ryba na kiju. Tam sie dziecko nudzic nie bedzie. Zacheci sie.
Tam mozna isc gdy chce sie sprawdzic nowy sprzet czy inne takie. Czasem tez po prostu chce sie poczuc rybe. Tam w mniejszym lub wiekszym stopniu ale biora zawsze. Tam mozna wycholowac naprawde wieksza rybe.
Wody PZW czesto maja swoj naprawde wielki urok. Bywaja tez wielka niespodzianka. Tam doswiadczymy spokoju, czesto samotnosci. Mamy do czynienia z prawdziwa natura. Tam walczymy i naprawde polujemy na rybe.
Kazde z tych miejsc jest potrzebne. Zadne nie jest ani lepsze ani gorsze.
DLA MNIE jednak wieksza wartosc maja dzikie okazy.

Mario
Mazovia Fishing Team

grzesiek76

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #136 dnia: 24.05.2015, 15:49 »
Zresztą nie tylko okazy. Myślę że mając ledwie 2-3 godziny wolnego, warto wyskoczyć na dziką wodę i spędzić czas choćby w takim bardzo relaksacyjnym klimacie. Po prostu cieszyć z kontaktu z naturą. Owszem ryby powinny być. Ale wystarczy o te wody troszkę zadbać. Nawet nie trzeba ich zarybiać. Zdecydowanie nie ma takiej potrzeby. Wystarczy ryby wypuszczać. To wszystko.


A "po ryby" jeździjmy na komercje.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 426
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #137 dnia: 24.05.2015, 20:11 »
Najlepiej jest łowić i na komercji i na 'normalnej' wodzie. Wielu wędkarzy źle rozumie komercję - bo takie Kacze Doły to wody na poziomie zwykłej wody w Czechach (naturalnej), nie są to stawy hodowlane, co również bywa podciągane pod komercję.
Mieszkając w Opolu ma się do wyboru wiele różnych wód, i wszędzie można dobrze połowić.

Oczywiście łowienie na rzece nigdy nie będzie porównywalne do 'komercji', bo to całkiem inny typ łowienia. Na rzekach są wciąż wielkie ryby jak pisze Grzesiek, i na pewno można się do nich dobrać. Dzisiaj oglądałem Wisłę w Balicach pod Krakowem, byłem też nad Odrą w Opolu.
Piękne rzeki, woda aż krzyczała do mnie :D Wczoraj tez widziałem Turawę i Kacze Doły - też było pięknie. Gdyby jeszcze mieć czas... Są jeszcze wody. Niestety, nie każdy okręg jest taki jak opolski - są takie  mniej zasobne w wody, gdzie presja jest ogromna i ryb jak na lekarstwo... W takich sytuacjach męczenie się nie ma sensu - i łowisko komercyjne to świetne rozwiązanie.

Grzesiek, Twoje rozwiązanie wydaje się takie proste... :D
Lucjan

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #138 dnia: 24.05.2015, 20:30 »
A ja uważam, że w Polsce komercyjne wody traktuje się głównie jako możliwość zarobku dla właściciela, albo za wędkowanie, albo sprzedając ryby. Niestety znam niewiele komercyjnych wód, gdzie najważniejsze są ryby - oczywiście czytałem o takich, ale to są głównie wyspecjalizowane wody karpiowe, gdzie ściąga się "zamożnych" karpiarzy, którzy płacą 100 PLN za dobę możliwości chwycenia okazu. Mi brakuje wody prywatnej, na której można złowić nie tylko karpia, karasia czy amura, ale także leszcza, lina, płotki czy pospiningować - choć nie jestem zwolennikiem tej metody łowienia - i to w spokoju i ciszy, a nie zajmować stanowisko co 10 metrów. Niestety, ale pogoń za pieniądzem sprawia, że bardzo ciężko jest trafić na wodę z duszą. Na wodach PZW panuje podejście, że jak coś jest wspólne, to jest niczyje, a ogrom wędkarzy starej daty, którzy nie wędkują, tylko polują, sprawia, że ciężko jest spotkać duże okazy ryb w wodach ogólnodostępnych. No i niestety przyzwolenie na złodziejstwo, jakim jest kłusowanie, sprawia, że mamy taką sytuację w Polsce jak obecnie. Niestety, ale w tej dziedzinie życia potrzebna jest rewolucja na skalę całego kraju. Niestety potrzeba na to lat, bo zmiana świadomości ludzi to chyba jedna z najtrudniejszych rzeczy jakie trzeba zrobić w tym temacie.
Dlatego moim zdaniem trzeba od najmłodszych lat uczyć dzieci nie tylko szacunku do kraju i dorosłych, ale przede wszystkim do tego wszystkiego co nas otacza i jak wychowamy młode pokolenie w takim duchu, to nie będzie problemów z brakiem ryb w wodach PZW.
Robert

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 426
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #139 dnia: 24.05.2015, 20:59 »
Gilala, mam nadzieję, że dzięki takiemu forum jak to, wielu właścicieli łowisk prywatnych zrozumie, że basen z karpiami to nie jedyna opcja, i można zarobić też na 'naturalnym' łowisku, trochę może podrasowanym. Wiele osób organizuje łowiska nie mając pojęcia jakie wersje łowisk można stworzyć. Niestety, najczęściej są to wody z karpiem i pstrągiem. Ale konkurencja rośnie... Powoli opcja karpiowa nie wystarczy aby mieć pewny zarobek, tak więc powinniśmy zaobserwować pozytywne zjawiska... :D
Lucjan

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #140 dnia: 24.05.2015, 21:47 »
Gilala, mam nadzieję, że dzięki takiemu forum jak to, wielu właścicieli łowisk prywatnych zrozumie, że basen z karpiami to nie jedyna opcja, i można zarobić też na 'naturalnym' łowisku, trochę może podrasowanym. Wiele osób organizuje łowiska nie mając pojęcia jakie wersje łowisk można stworzyć. Niestety, najczęściej są to wody z karpiem i pstrągiem. Ale konkurencja rośnie... Powoli opcja karpiowa nie wystarczy aby mieć pewny zarobek, tak więc powinniśmy zaobserwować pozytywne zjawiska... :D

Lucjan, mocno w to wierzę, że tak właśnie będzie jak napisałeś, ale aby tak się stało to niestety potrzeba czasu. Póki cały czas każdy będzie patrzeć tylko przez pryzmat zarobku, aby wycisnąć więcej, więcej i więcej, to kiepsko to widzę. Wierzę głęboko, że związek PZW, podobnie jak i PZD, któego rónież jeestem członkiem, przejdzie gruntowną zmianę, która otworzy możliwości dla szerszego grona działączy do tworzenia takich inicjatyw.
Robert

grzesiek76

  • Gość
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #141 dnia: 25.05.2015, 15:37 »
"Grzesiek, Twoje rozwiązanie wydaje się takie proste... :D"

Proste rozwiązania są najlepsze ;) Tak, oczywiście pozostaje kwestia sieci PZW. Temat przerabiany wielokrotnie. Cały czas twierdzę, że to "tylko" kwestia naszej solidnej mobilizacji i solidarności.

Gilala wspomina o wielu innych obecnych problemach m.in. kłusownictwie. Oczywiście, proceder ten nadal ma miejsce chyba na terenie całego kraju. Ale wiem że są rejony gdzie widoczna jest zdecydowana poprawa. Widzę to nad swoimi wodami. Z całą pewnością tu i ówdzie jeszcze pojawiają się kłusownicy. Ale jest ich zdecydowanie mniej niż 10 lat temu. A w porównaniu do okresu sprzed 20 lat, to już istna przepaść. Wówczas siatki często na stałe moczyły się w wodach...

"Na wodach PZW panuje podejście, że jak coś jest wspólne, to jest niczyje, a ogrom wędkarzy starej daty, którzy nie wędkują, tylko polują,"
Wydaje mi się że obecnie równie dużym problemem, a nawet jeszcze większym, są właśnie młodsi wędkarze, którzy bardzo dobrze opanowali skuteczne techniki łowienia. Pisałem już o nich. Są uzbrojeni w znakomity sprzęt, potrafią skutecznie nęcić,. Po prostu bardzo skuteczni wędkarze. Niestety często obce są dla nich pojęcia limitów i zasady C&R. Łowią ile się da. A ryby nie przesadzając, wywożą nawet w kilku turystycznych lodówkach. Zwykłe mięsiarstwo w ładnym nowoczesnym opakowaniu.
Nie dotyczy to oczywiście tylko łowców białej ryby. Wiem że na podwórku sumowym jest dokładnie tak samo. Wychodzą z założenia że kilka tysięcy złotych zainwestowanych w sprzęt musi się wrócić. Czy to w postaci setek kilogramów rybiego mięsa, czy też w gotówce w zamian za świadczenie usług przewodnika. Tak czy inaczej niechybnie prowadzi to do dewastacji krajowych łowisk. Ale i tutaj już widać pozytywne zwiastuny. Okres największej "dziczy" przynajmniej u mnie powolutku mija. Samo się nie robi...Jest nas grono osób, które choćby na fejsbuku piętnują tych nieodpowiedzialnych i krótkowzrocznych ludzi...

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 939
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #142 dnia: 27.09.2015, 21:42 »
Jak już napisałem wcześniej, bardziej cieszyłby mnie jeden karpik z PZW.

Nie rozumiem ludzi, którzy jeżdżą tylko na komercje i się podniecają wynikami.

Zaraz znowu się dyskusja zacznie o wyższości parapetu nad krzesłem. Nie ja zacząłem, ale mam nadzieję, że skończę :P
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 563
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #143 dnia: 27.09.2015, 21:52 »
Michale nie wiem czemu masz awarsje na komercje
Piekne rybki tam macie
W twoim poscie nie chalisz sie zlowionymi komarami ........
w sumie to moze zostanmy przy tych przyslowiowych leszczykach......
lepiej delektewac sie dziczyzna .....
Maciek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #144 dnia: 27.09.2015, 22:41 »
Jak już napisałem wcześniej, bardziej cieszyłby mnie jeden karpik z PZW.

Nie rozumiem ludzi, którzy jeżdżą tylko na komercje i się podniecają wynikami.

Zaraz znowu się dyskusja zacznie o wyższości parapetu nad krzesłem. Nie ja zacząłem, ale mam nadzieję, że skończę :P
"de gustibus non est disputandum" Michale!
Arek

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #145 dnia: 27.09.2015, 22:50 »
Admin Admin banować Mosteque, znów atakuje komercję
Jožin z bažin

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #146 dnia: 27.09.2015, 22:54 »
Jak już napisałem wcześniej, bardziej cieszyłby mnie jeden karpik z PZW. - właśnie czeka mnie jesienne zarybianie mojej wody sekcyjnej. Zastanawiam się czy mam wziąć udział pod raz (około dwudziesty czy tez trzydziesty) w tym "cyrku". W sumie już mi się nie chce i już mnie to nie cieszy...
Nie rozumiem ludzi, którzy jeżdżą tylko na komercje i się podniecają wynikami. - czy chcesz czy nie, tym zdaniem podnosisz adrenalinę nie jednemu człowiekowi na tym forum. Jeśli jest to Twoim celem to: :bravo:.
;)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #147 dnia: 27.09.2015, 23:29 »
Nie rozumiem ludzi, którzy jeżdżą tylko na komercje i się podniecają wynikami.
Zauważcie, że Michał napisał, że nie rozumie. Co nie jest jednoznacznie z "nie akceptuje". Tak więc może być tak, że Michał nie rozumie, ale akceptuje i toleruje :)
Ja znowu się powtórzę i napiszę, że mimo iż sam nie poławiam na komercjach, to jak najbardziej rozumiem. Zbyt długo już wędkuję, żeby nie rozumieć. Znam wielu, którzy wychowali się na wodach ogólnodostępnych i z czasem przerzucili się na sekcje i komercje. Znam też takich, którzy z różnych powodów przestali poławiać na komercjach i teraz lubują się tylko w wodach związkowych. Znam też takich, którzy przechodzą w swoim życiu kolejne przemiany. Ich preferencje po raz któryś ulegają zmianie.
Znam zapalonych wyczynowców, którzy nabrali awersji do kombajnów i tyczek. Znam karpiarzy, którzy stali się muszkarzami. Wszystko fajne chłopy. Ja się cieszę, że mają frajdę z wędkowania.
Bywało może czasem, że czułem poirytowanie, kiedy to koledzy łowiący na komercji chwalili się kolejną dwudziestką, podczas gdy ja nie mogłem złowić 15+. I nie chodziło tu o jakąkolwiek zazdrość. Też nie mogłem zrozumieć jak można za swój rekord uznać rybę z tego typu wody. Z czasem jednak przestało mnie to irytować. Mimo że sam za swoje rekordy uznaję nadal tylko ryby z wód ogólnodostępnych.

Jeśli pojawi się więcej wypowiedzi na ten temat, to postaram się je wydzielić o dołączyć do stosownego wątku ;)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #148 dnia: 27.09.2015, 23:35 »
Nie rozumiem ludzi, którzy jeżdżą tylko na komercje i się podniecają wynikami.

Z całym szacunkiem, ale nie musisz.
Ja np nie rozumiem ,ludzi którzy jeżdżą na wody PZW i siedzą cały dzień za jedną uklejką. Ale czy muszę to rozumieć, albo czy mi to przeszkadza ?
Nie, i nie uważam się czy innych za gorszych czy lepszych. Ważne, że "tym ludziom" sprawia to przyjemność.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Łowiska komercyjne - za czy przeciw?
« Odpowiedź #149 dnia: 27.09.2015, 23:38 »
Zauważcie, że Michał napisał, że nie rozumie. Co nie jest jednoznacznie z "nie akceptuje".  :)
Tak więc może być tak, że Michał nie rozumie, ale akceptuje i toleruje :)
;) a może być i tak, że Michał nie rozumie, nie akceptuje i nie toleruje - to wie Michał, inni mogą się tylko domyślać ;)

Z resztą wypowiedzi Mateo zgadzam się w 100%, sam przeszedłem kilka "małych przemian" wędkarskich w życiu. :thumbup:
;)