Autor Wątek: Kolejny przykład nieudolności PZW  (Przeczytany 33452 razy)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #60 dnia: 02.01.2016, 22:32 »
Czas na wykupienie karty masz do końca kwietnia,o ile nic sie nie zmieniło.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline alisowski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 315
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #61 dnia: 02.01.2016, 22:35 »
Stasiu to prawda w naszym kole nie trzeba rewolucji.Użyłem go tylko jako przykładu.Jak sam wiesz jestem sponsorem feederowych mistrzostw Koła.Chcesz żeby było więcej federa-weź się za organizację.Przyjdź na następne zebranie zarządu koła na pewno masz moje poparcie.Warunek jest jeden-muszą to być zawody bezkosztowe.Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
Andrzej Lisowski

Offline alisowski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 315
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #62 dnia: 02.01.2016, 22:37 »
Kolego Martinusie.Za kartę możesz zapłacić kiedy chcesz i w jakim kole chcesz.Jeżeli zrobisz to do 30 kwietnia nie musisz wpłacać wpisowego.Po 30 kwietnia niestety tak ;)
Andrzej Lisowski

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #63 dnia: 02.01.2016, 22:44 »
Belona i Współpraca z Klubami feederowymi Wrocławia ciekawa opcja
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #64 dnia: 02.01.2016, 22:45 »
Czas na wykupienie karty masz do końca kwietnia,o ile nic sie nie zmieniło.

Tak się składa że nie śpieszno mi z wykupieniem karty na 2016
Z poważaniem Marcin

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #65 dnia: 02.01.2016, 22:46 »
To odpowiedz na Twoje pytanie odnośnie wzięcia udziału w walnym zebraniu koła
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #66 dnia: 02.01.2016, 22:49 »
Czyli mam rozumieć że jak nie mam wykupionego zezwolenia na 2016r.  w swoim kole to nie mogę brać udziału w zgromadzeniu , chociaż w 2015 rok należałem do tego koła ?
Z poważaniem Marcin

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #67 dnia: 02.01.2016, 22:50 »
Na odwrót dopóki nie opłacisz składki w nowym kole jesteś w starym
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #68 dnia: 02.01.2016, 22:52 »
Czyli ruszamy na zebranie ;)
Z poważaniem Marcin

Offline alisowski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 315
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #69 dnia: 02.01.2016, 23:16 »
Andrzej, nie chciałbym abyś brał do siebie tego co napisałem. Widzę, że pełnisz poważna funkcję, rozumiem to. Co do samego Wrocławia to i tak jesteście jednym z najlepszych okręgów, z największą ilością zadowolonych wędkarzy. Same wyniki Wrocławiaków tu na tym forum potwierdzają to.

Jednak ja odnosiłem się do ordynacji wyborczej jako całości. Aby zmienić kierunek  w którym podąża PZW, trzeba zmian na górze. Aby więcej zarybiać, zmienić RAPR, dogadać się z politykami w sprawie kormoranów, dzierżaw, zmian w prawie wodnym - trzeba ludzi na górze. A Ci jakoś nie wykazują chęci do zmian. Co z tego, że zagłosujemy w swoim kole. Co zdziałamy? Co zmieni fakt, że ja lub ktoś inny zostanie prezesem tam czy skarbnikiem? Zarybimy więcej? Operat nie pozwala... Wprowadzimy górne wymiary ochronne na jednym lub dwóch łowiskach? Co to zmieni? Zaczniemy 'walczyć' z okręgiem?

Sam widzisz, nie jest to takie łatwe. PZW to 600 tysięcy członków, olbrzymia siła. Ale zamiast naprawiać wody, wciska się kit, że sieciowanie jest potrzebne, na Zalewie Zegrzyńskim montuje rybaków, którzy za wędkarskie pieniądze idące na zarybienia kręcą lody, szary wędkarz łowić będzie coraz mniej...

Wcale nie mam zamiaru mówić, że całe PZW jest złe. Raczej góra jest nieefektywna, nie zna się na organizacji wędkarstwa, zresztą, oni wcale nie są od tego... Ilu ludzi z ZG wędkuje, zna się na obecnych trendach? Dlaczego nie promuje się nowoczesnego wędkarstwa, dlaczego nie korzysta z zachodnich modeli? Dlaczego PZW jest wciąż organizacją w stylu PZPN, PZD? Przecież oni wcale nie robią dobrze wędkarzom, polskim wodom... Oni robia dobrze samym sobie.

Co do korupcji - to, że we Wrocławiu jest OK, nie jest wcale dowodem, że w czterdziestuparu innych okręgach jest dobrze. Mnie doszły słuchy o sądach koleżeńskich odnośnie przekrętów wysokich działaczy w pewnych okręgach, do Ciebie też? Nie wiem czy mozna pisac na przykładzie jednego okręgu o całym PZW. Ja jestem pewien,że takich osób jak Ty jest mnóstwo w PZW i robią światna robotę. Ale nie zmienia to faktu, że przekręty były, są i będą... Dzierżawy zbiorników i ich sieciowanie aby przenosić ryby, brak kontroli nad wodami, pozwalanie na odławianie ryb zaraz po ich wpuszczeniu aby dać wędkarzom mięso... A doniesienia o okręgu koszalińskim? Tego jest mnóstwo.

Mimo wszystko cieszę się, że piszesz na tym forum, bo wstępuje w moje serce (innych chyba też) otucha, że będzie lepiej i są ludzie oddani i poważni na swoich miejscach, z którymi można stworzyć to i owo. :thumbup:
Pełna zgoda.Wykorzystujmy więc forum do edukowania.To że RAPR na wiele pozwala nie oznacza że my musimy sobie na to pozwalać.Wykorzystujmy autorytety Ciebie,Mateusza i wielu innych. Uczmy nie tylko technik ale też kształtujmy postawy(wędkarskie).Gniew na PZW aż nadto widoczny na Forum świadczy tak naprawdę o zaangażowaniu forumowiczów.
Piszesz że przekręty były i będą.Nie do końca się z Tobą zgadzam.Przeszłości nie zmienimy to prawda ale na przyszłość mamy wpływ lub przynajmniej spróbujmy ją mieć.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Andrzej Lisowski

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #70 dnia: 02.01.2016, 23:20 »
Oczekiwany głos rozsądku,myślę że po obu stronach :bravo: Panowie
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #71 dnia: 03.01.2016, 09:20 »
Pełna zgoda.Wykorzystujmy więc forum do edukowania.To że RAPR na wiele pozwala nie oznacza że my musimy sobie na to pozwalać.Wykorzystujmy autorytety Ciebie,Mateusza i wielu innych. Uczmy nie tylko technik ale też kształtujmy postawy(wędkarskie).Gniew na PZW aż nadto widoczny na Forum świadczy tak naprawdę o zaangażowaniu forumowiczów.
Piszesz że przekręty były i będą.Nie do końca się z Tobą zgadzam.Przeszłości nie zmienimy to prawda ale na przyszłość mamy wpływ lub przynajmniej spróbujmy ją mieć.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Cieszę się, że się zgadzamy... ;D

Wielu wędkarzy jest wściekła na PZW, to fakt. Wielu uważa też, że powinno się związek rozwiązać. Tutaj nie dostrzega się groźby tego, że przy braku PZW może sie okazać, że na wielu wodach połów wędką będzie niemożliwy (dopóki nie wyłoni się dzierżawcy), na innych znów może być zakaz (prywatny właściciel) lub będzie drogo. Dlatego potrzebny jest związek... Pytanie tylko: co zrobić aby był on taki jak chcemy? Aby był taki jak pisze Jędrula...

Ze swojej strony mam do Ciebie kilka pytań... Wielu wędkarzy narzeka na zbyt małe zarybienia, słusznie kombinując, że one odpowiadają z a mniejszą ilość ryb (więcej się zabiera niż 'wkłada'). Czy to prawda, że okręgi PZW mają wystarczające środki aby takie dodatkowe zarybienia sfinansować? Czy tylko operat stoi na przeszkodzie takim zarybieniom? Jeżeli tak czy ichtiolog okręgu wystarczy aby go zmienić?

Inne pytania: czy sądzisz, że łowiska 'no kill' mają sens? Nie chodzi mi tylko o stawy z karpiem... Można robić takie łowiska w każdym okręgu, jeżeli byłoby ich 10-20%, to wilk byłby syty i owca cała. Masa krytyki pod adresem PZW by zniknęła. Pojawiłyby się wody, gdzie można robić zawody wędkarskie z prawdziwego zdarzenia. Jak dla mnie to strasznie prosta taktyka. Macie takie wody u siebie - czy ciężko jest je prowadzić? Czy kłopotliwe jest wytypowanie kilku innych? A co by było gdyby jakiś odcinek Odry (lub kilka) zrobić 'no kill'?

No i ostatnie... Jak to jest z rejestrami u Was? Nie znalazłem na Waszej stronie zbiorczego zestawienia, ma je Opole, Katowice...

Mam nadzieję, że pytania nie są tendencyjne ;D


Pozdrawiam
 
Lucjan

grzesiek76

  • Gość
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #72 dnia: 03.01.2016, 09:48 »
Pełna zgoda.Wykorzystujmy więc forum do edukowania.To że RAPR na wiele pozwala nie oznacza że my musimy sobie na to pozwalać.Wykorzystujmy autorytety Ciebie,Mateusza i wielu innych. Uczmy nie tylko technik ale też kształtujmy postawy(wędkarskie).Gniew na PZW aż nadto widoczny na Forum świadczy tak naprawdę o zaangażowaniu forumowiczów.
Piszesz że przekręty były i będą.Nie do końca się z Tobą zgadzam.Przeszłości nie zmienimy to prawda ale na przyszłość mamy wpływ lub przynajmniej spróbujmy ją mieć.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Cieszę się, że się zgadzamy... ;D

Wielu wędkarzy jest wściekła na PZW, to fakt. Wielu uważa też, że powinno się związek rozwiązać. Tutaj nie dostrzega się groźby tego, że przy braku PZW może sie okazać, że na wielu wodach połów wędką będzie niemożliwy (dopóki nie wyłoni się dzierżawcy), na innych znów może być zakaz (prywatny właściciel) lub będzie drogo. Dlatego potrzebny jest związek... Pytanie tylko: co zrobić aby był on taki jak chcemy? Aby był taki jak pisze Jędrula...

Ze swojej strony mam do Ciebie kilka pytań... Wielu wędkarzy narzeka na zbyt małe zarybienia, słusznie kombinując, że one odpowiadają z a mniejszą ilość ryb (więcej się zabiera niż 'wkłada'). Czy to prawda, że okręgi PZW mają wystarczające środki aby takie dodatkowe zarybienia sfinansować? Czy tylko operat stoi na przeszkodzie takim zarybieniom? Jeżeli tak czy ichtiolog okręgu wystarczy aby go zmienić?

Inne pytania: czy sądzisz, że łowiska 'no kill' mają sens? Nie chodzi mi tylko o stawy z karpiem... Można robić takie łowiska w każdym okręgu, jeżeli byłoby ich 10-20%, to wilk byłby syty i owca cała. Masa krytyki pod adresem PZW by zniknęła. Pojawiłyby się wody, gdzie można robić zawody wędkarskie z prawdziwego zdarzenia. Jak dla mnie to strasznie prosta taktyka. Macie takie wody u siebie - czy ciężko jest je prowadzić? Czy kłopotliwe jest wytypowanie kilku innych? A co by było gdyby jakiś odcinek Odry (lub kilka) zrobić 'no kill'?

No i ostatnie... Jak to jest z rejestrami u Was? Nie znalazłem na Waszej stronie zbiorczego zestawienia, ma je Opole, Katowice...

Mam nadzieję, że pytania nie są tendencyjne ;D


Pozdrawiam

Pozwolę się "wciąć" w wątek.

Tak, ja również uważam że po rozwiązaniu PZW, może powstać duży bałagan. Znaczna część wód najpewniej trafi w prywatne ręce. I albo będą do spodu eksploatowane rybacko, - tak jak ma to miejsce obecnie. Tylko że przy rozwiązaniu PZW problem jeszcze się nasili.
A pozostała część wód, może i będzie w miarę zadbana i rybna, ale będzie też drogo. Nawet bardzo drogo.
Przykładów nie trzeba daleko szukać. Choćby łowisko karpiowe Dobro Klasztorne. 90zł/dobę? hmm...

W PZW są zdecydowanie pieniądze na bogate zarybienia. Przynajmniej w większości okręgów.
Jednak nie decydują się na obfite zarybienia, głównie chyba z powodu, że jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto...a może bardziej wrzucanie pieniędzy do zamrażarek znacznej części wędkujących. W zasadzie ile ryby by nie wpuszczono, i tak będą one szybko wyłowione. Przynajmniej na znacznej części zbiorników.
Te rejestry i operaty to chyba tylko formalność.

Łowiska "no kill" jak najbardziej mają sens. Pisałem już o tym szerzej kilka miesięcy wcześniej....ALE...
W moim sąsiednim kole wprowadzono taki jakby "półśrodek". Jedna z wód, jest bardzo dobrze zarybiana, i nad wodą bardzo głośno neguje się zachowania tzw. mięsiarzy. Bardzo częste są kontrole prezesa i gospodarza wody. W zasadzie codzienne, a nawet i częściej.
W zasadzie mięsiarzy skutecznie się zniechęca do łowienia w tym zbiorniku. Taki jakby mały rodzaj dyskryminacji...
Choćby w ubiegłym sezonie z koła usunięto wędkarza, który zabił 20 kg karpia. Zrobił to oczywiście zgodnie z regulaminem PZW. Wspominałem już o tym w innym wątku.
Nad tą wodą działa już bardziej "wewnętrzny" regulamin.
Rozmawiałem zarówno z prezesem jak i gospodarzem o pomyśle utworzenia tam łowiska "no kill". Obaj byliby bardzo chętni, ale zdecydowanie twierdzą żę to się jeszcze tutaj nie przyjmie. Łowisko jest tzw. "S" (kilkadziesiąt złotych za cały rok). Ale nawet pomimo niskiej ceny, przy wprowadzeniu zasady "no kill" łowisko raczej nie miałoby racji bytu. Jeszcze nie teraz...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #73 dnia: 03.01.2016, 09:57 »
Mądrze piszesz Grzesiek!  A co, jeżeliby dane łowisko zrobić  'no kill' ale względem większości gatunków, zostawiając płoć z widełkami wymiarowymi, wzdręgę, krąpia, okonia i japońca? Wtedy ktoś kto zabiera mógłby pełnić pożyteczną rolę... Bo samo łowisko z którego nic nie można zabrać może mieć pewne problemy...
Lucjan

Offline alisowski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 315
  • Reputacja: 73
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Kolejny przykład nieudolności PZW
« Odpowiedź #74 dnia: 03.01.2016, 11:47 »
Pełna zgoda.Wykorzystujmy więc forum do edukowania.To że RAPR na wiele pozwala nie oznacza że my musimy sobie na to pozwalać.Wykorzystujmy autorytety Ciebie,Mateusza i wielu innych. Uczmy nie tylko technik ale też kształtujmy postawy(wędkarskie).Gniew na PZW aż nadto widoczny na Forum świadczy tak naprawdę o zaangażowaniu forumowiczów.
Piszesz że przekręty były i będą.Nie do końca się z Tobą zgadzam.Przeszłości nie zmienimy to prawda ale na przyszłość mamy wpływ lub przynajmniej spróbujmy ją mieć.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Cieszę się, że się zgadzamy... ;D

Wielu wędkarzy jest wściekła na PZW, to fakt. Wielu uważa też, że powinno się związek rozwiązać. Tutaj nie dostrzega się groźby tego, że przy braku PZW może sie okazać, że na wielu wodach połów wędką będzie niemożliwy (dopóki nie wyłoni się dzierżawcy), na innych znów może być zakaz (prywatny właściciel) lub będzie drogo. Dlatego potrzebny jest związek... Pytanie tylko: co zrobić aby był on taki jak chcemy? Aby był taki jak pisze Jędrula...

Ze swojej strony mam do Ciebie kilka pytań... Wielu wędkarzy narzeka na zbyt małe zarybienia, słusznie kombinując, że one odpowiadają z a mniejszą ilość ryb (więcej się zabiera niż 'wkłada'). Czy to prawda, że okręgi PZW mają wystarczające środki aby takie dodatkowe zarybienia sfinansować? Czy tylko operat stoi na przeszkodzie takim zarybieniom? Jeżeli tak czy ichtiolog okręgu wystarczy aby go zmienić?

Inne pytania: czy sądzisz, że łowiska 'no kill' mają sens? Nie chodzi mi tylko o stawy z karpiem... Można robić takie łowiska w każdym okręgu, jeżeli byłoby ich 10-20%, to wilk byłby syty i owca cała. Masa krytyki pod adresem PZW by zniknęła. Pojawiłyby się wody, gdzie można robić zawody wędkarskie z prawdziwego zdarzenia. Jak dla mnie to strasznie prosta taktyka. Macie takie wody u siebie - czy ciężko jest je prowadzić? Czy kłopotliwe jest wytypowanie kilku innych? A co by było gdyby jakiś odcinek Odry (lub kilka) zrobić 'no kill'?

No i ostatnie... Jak to jest z rejestrami u Was? Nie znalazłem na Waszej stronie zbiorczego zestawienia, ma je Opole, Katowice...

Mam nadzieję, że pytania nie są tendencyjne ;D


Pozdrawiam
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie Twoje pytania.
1.Uważam że wędkarze powinni mieć dostęp do trzech typów łowisk:komercyjnych-jest to dobry sposób na zwiększenie przychodów Związku,no kill oraz takich z których można(ale nie trzeba) zabierać ryby przy czym na tych ostatnich należy wprowadzić ściśle przestrzegane limity dzienne i tygodniowe.Których oczekuje statystyczny wędkarz?Niestety czwartego typu którego nie wymieniłem czyli ryb tyle co na komercji,zabieramy wszystko co złowimy bez żadnych limitów.Teoretycznie można stworzyć takie łowiska pod dwoma warunkami:rzetelnie wypełniamy rejestry i godzimy się na drastyczny wzrost składki na zagospodarowanie i ochronę wód.

2.Chwilę o operatach.Jak większość z was wie Związek nie jest właścicielem a jedynie dzierżawcą wód i to nie dzierżawcą wieczystym.Włascicielem wód jest Skarb Państwa i w jego imieniu gospodarowaniem nimi zajmuje się RZGW.Dzierżawy wód są czasowe co oznacza że po minięciu tego czasu automatycznie wygasają.Trzeba wtedy stanąć do przetargu żeby tą dzierżawę uzyskać/przedłużyć.Operat jest tylko jednym z dokumentów potrzebnych żeby dzierżawę uzyskać ale jego przestrzeganie jest podstawą jej trwania.Dane do operatów pozyskiwane są z dwóch źródeł-odłowów kontrolnych oraz rejestrów.Stąd apel -rzetelnie wypełniajmy rejestry(nie robiąc tego tak na prawdę oszukujemy siebie).

3.Teraz chwilę o składkach.Każdy z nas wnosi dwie opłaty:członkowska i okręgową na zagospodarowanie i ochronę wód.Wysokość opłaty członkowskiej (w tym roku 75 zł)wyznacza Zarząd Główny i dzielona jest ona w następujący sposób:10% jest przekazywana do ZG.Pozostała kwota jest dzielona pomiędzy Okręg i Koła w przypadku Wrocławia 50% Okręg,39% Koła i 1%tworzy fundusz pomocy małym kołom.Wysokość składki na zagospodarowanie i ochronę wód jest ustalana przez Zarządy Okręgów (stąd jej zróżnicowanie) i w CAŁOŚĆI jest przeznaczona na zarybienia,ochronę wod (straże)dzierżawy.zakupy wód podatki,płace etatowych pracowników wykonujących swoje obowiązki przy czynnościach które podałem.

Zarybianie to około 55% tego co uzyskuje się z tej składki.

4.Teraz chwilę o korycie dla działaczy.Jedyną formą wynagradzania działaczy są wypłacane diety.W przypadku mojego Okręgu jest to roczna kwota 85 tys.zł co stanowi 1,3%przychodów Okręgu.

5.Czy można zmienić operat.W 100% nie jestem pewny.Przetargi na zagospodarowanie wód organizowane są pod rygorem ustawy o zamówieniach publicznych.Nie znam niestety treści ogłoszenia ale jeżeli zleceniodawca (czyli RZGW) w specyfikacji istotnych warunków zamówienia w zamkniętym katalogu podał warunki zmian to jest to oczywiście możliwe są zmiany.Jeżeli Związek w ramach kwot za dzierżawę zdecyduje o większych zarybieniach to nie sądzę żeby RZGW się nie zgodził (polepsza to sytuację zamawiającego).Ichtiolog Okręgu jest więc jednym z elementów takiej ewentualnej zmiany.

6.Zbiorczy Rejestr Połowów nie jest tajnym dokumentem,spróbuję zgłosić taki wniosek na posiedzeniu Zarządu ale pamiętaj ze siła mojego głosu to 1/30 :)

7.Odra i jej kanały przeszły w ciągu kilku ostatnich lat gruntowne remonty.Po ich zakończeniu (to krótki czas)na pewno przemyślimy w jaki sposób gospodarować-mam tu na myśli ochronę zimowisk i tarlisk ryb i utworzenia odcinków no kill.Czy się uda-tego nie wiem ale wiem na pewno że spróbujemy.

Pozdrawiam ;)
Andrzej Lisowski