Pełna zgoda.Wykorzystujmy więc forum do edukowania.To że RAPR na wiele pozwala nie oznacza że my musimy sobie na to pozwalać.Wykorzystujmy autorytety Ciebie,Mateusza i wielu innych. Uczmy nie tylko technik ale też kształtujmy postawy(wędkarskie).Gniew na PZW aż nadto widoczny na Forum świadczy tak naprawdę o zaangażowaniu forumowiczów.
Piszesz że przekręty były i będą.Nie do końca się z Tobą zgadzam.Przeszłości nie zmienimy to prawda ale na przyszłość mamy wpływ lub przynajmniej spróbujmy ją mieć.
Pozdrawiam Cię serdecznie 
Cieszę się, że się zgadzamy...
Wielu wędkarzy jest wściekła na PZW, to fakt. Wielu uważa też, że powinno się związek rozwiązać. Tutaj nie dostrzega się groźby tego, że przy braku PZW może sie okazać, że na wielu wodach połów wędką będzie niemożliwy (dopóki nie wyłoni się dzierżawcy), na innych znów może być zakaz (prywatny właściciel) lub będzie drogo. Dlatego potrzebny jest związek... Pytanie tylko: co zrobić aby był on taki jak chcemy? Aby był taki jak pisze Jędrula...
Ze swojej strony mam do Ciebie kilka pytań... Wielu wędkarzy narzeka na zbyt małe zarybienia, słusznie kombinując, że one odpowiadają z a mniejszą ilość ryb (więcej się zabiera niż 'wkłada'). Czy to prawda, że okręgi PZW mają wystarczające środki aby takie dodatkowe zarybienia sfinansować? Czy tylko operat stoi na przeszkodzie takim zarybieniom? Jeżeli tak czy ichtiolog okręgu wystarczy aby go zmienić?
Inne pytania: czy sądzisz, że łowiska 'no kill' mają sens? Nie chodzi mi tylko o stawy z karpiem... Można robić takie łowiska w każdym okręgu, jeżeli byłoby ich 10-20%, to wilk byłby syty i owca cała. Masa krytyki pod adresem PZW by zniknęła. Pojawiłyby się wody, gdzie można robić zawody wędkarskie z prawdziwego zdarzenia. Jak dla mnie to strasznie prosta taktyka. Macie takie wody u siebie - czy ciężko jest je prowadzić? Czy kłopotliwe jest wytypowanie kilku innych? A co by było gdyby jakiś odcinek Odry (lub kilka) zrobić 'no kill'?
No i ostatnie... Jak to jest z rejestrami u Was? Nie znalazłem na Waszej stronie zbiorczego zestawienia, ma je Opole, Katowice...
Mam nadzieję, że pytania nie są tendencyjne 
Pozdrawiam
Pozwolę się "wciąć" w wątek.
Tak, ja również uważam że po rozwiązaniu PZW, może powstać duży bałagan. Znaczna część wód najpewniej trafi w prywatne ręce. I albo będą do spodu eksploatowane rybacko, - tak jak ma to miejsce obecnie. Tylko że przy rozwiązaniu PZW problem jeszcze się nasili.
A pozostała część wód, może i będzie w miarę zadbana i rybna, ale będzie też drogo. Nawet bardzo drogo.
Przykładów nie trzeba daleko szukać. Choćby łowisko karpiowe Dobro Klasztorne. 90zł/dobę? hmm...
W PZW są zdecydowanie pieniądze na bogate zarybienia. Przynajmniej w większości okręgów.
Jednak nie decydują się na obfite zarybienia, głównie chyba z powodu, że jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto...a może bardziej wrzucanie pieniędzy do zamrażarek znacznej części wędkujących. W zasadzie ile ryby by nie wpuszczono, i tak będą one szybko wyłowione. Przynajmniej na znacznej części zbiorników.
Te rejestry i operaty to chyba tylko formalność.
Łowiska "no kill" jak najbardziej mają sens. Pisałem już o tym szerzej kilka miesięcy wcześniej....ALE...
W moim sąsiednim kole wprowadzono taki jakby "półśrodek". Jedna z wód, jest bardzo dobrze zarybiana, i nad wodą bardzo głośno neguje się zachowania tzw. mięsiarzy. Bardzo częste są kontrole prezesa i gospodarza wody. W zasadzie codzienne, a nawet i częściej.
W zasadzie mięsiarzy skutecznie się zniechęca do łowienia w tym zbiorniku. Taki jakby mały rodzaj dyskryminacji...
Choćby w ubiegłym sezonie z koła usunięto wędkarza, który zabił 20 kg karpia. Zrobił to oczywiście zgodnie z regulaminem PZW. Wspominałem już o tym w innym wątku.
Nad tą wodą działa już bardziej "wewnętrzny" regulamin.
Rozmawiałem zarówno z prezesem jak i gospodarzem o pomyśle utworzenia tam łowiska "no kill". Obaj byliby bardzo chętni, ale zdecydowanie twierdzą żę to się jeszcze tutaj nie przyjmie. Łowisko jest tzw. "S" (kilkadziesiąt złotych za cały rok). Ale nawet pomimo niskiej ceny, przy wprowadzeniu zasady "no kill" łowisko raczej nie miałoby racji bytu. Jeszcze nie teraz...